-
ArtykułyZakładki, a także wszystko, czego jako zakładek używamy. Czym zaznaczasz przeczytane strony książek?Anna Sierant24
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać350
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel1
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać8
Biblioteczka
2015-03
Czas jest po naszej stronie!
Kim są chronomagowie, dlaczego warto jeździć na smukłorogu i czym się różni Zegarmistrz od Czasomajstra? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w „Czasodziejach” - fantastycznym uniwersum, pełnym wróżek, mechanizmów zegarowych i magów, władających Czasem.
„Ten, kto zna sekrety czasu, może łatwo kierować czyimś losem” - tę intrygującą myśl odkrywa przed czytelnikami Natalia Sherba, autorka „Klucza czasu”, pierwszego tomu rosyjskiej serii fantasy. W powieści przeplatają się dwie główne linie tematyczne – przygody dziewczynki Wasylisy, która przypadkowo trafia na tajemniczą Eflarę i wraz z przyjaciółmi próbuje odnaleźć swoje miejsce w magicznym świecie oraz wątek dotyczący zderzenia dwóch planet, któremu próbują zapobiec młodzi bohaterowie.
W odległej przeszłości chronomagowie stworzyli dla siebie nową planetę i oddzielili ją od Ziemi przy pomocy Rozdarcia Czasu. Jednak zgodnie z prawami przyrody rozdarcie to stopniowo się zmniejsza i jeden ze światów wkrótce pochłonie drugi.
Wasylisa Ogniewa uczy się w szkole, chodzi na zajęcia z gimnastyki, a wolny czas spędza w towarzystwie Loszki, swojego jedynego przyjaciela. Dziewczynka mieszka razem z babcią, ponieważ nie ma matki. Natomiast ojciec przebywa gdzieś bardzo daleko i w żaden sposob nie daje o sobie znać. Aż pewnego dnia, ni stąd ni zowąd, w życiu Wasylisy pojawia się
Norton Ogniew i zabiera córkę do siebie. Tak oto dziewczynka rozpoczyna pełną niesamowitych wydarzeń podróż w czasie i przestrzeni, a czytelnicy mają możliwość obserwować jej zmagania z nową rzeczywistością oraz z własnymi lękami i słabościami.
Autorka „Klucza czasu” prezentuje nam cały kalejdoskop nietuzinkowych bohaterów. Podczas swojej wyprawy dziewczynka spotyka adepta fachu zegarowego Nicka oraz jego przyjaciela, bezczelnego czasodzeja Fesza. W podróży towarzyszy im również wesoła aczkolwiek bardzo tajemnicza wróżka Diana. W towarzystwie nowych przyjaciół Wasylisa odkrywa zupełnie nowe umiejętności oraz próbuje odnaleźć odpowiedź na pytanie, kim jest oraz dlaczego znalazła się w tym niebezpiecznym świecie. A tymczasem dookoła rozgrywają się jeszcze bardziej tajemnicze, niezrozumiałe wydarzenia...
Pierwszy tom fantastycznej sagi Natalii Sherby „Czasodzieje. Klucz czasu” to powieść przygodowa dla dzieci, w której odnajdziemy podróże w czasie, magię, tajemnice, niebezpieczne intrygi i pierwsze, nieśmiałe przejawy uczuć. Autorka po mistrzowsku kreuje fabułę. Realność i fantastyka przeplatają się do tego stopnia, że czytelnik zagłębia się w feeryczny, magiczny świat czasodziejów i wróżek, zapominając, że ma do czynienia z bajką.
*
Tekst jest mojego autorstwa. Fragmenty recenzji zamieściłam również na stronie Wydawnictwa EneDueRabe - www.eneduerabe.eu.
Czas jest po naszej stronie!
Kim są chronomagowie, dlaczego warto jeździć na smukłorogu i czym się różni Zegarmistrz od Czasomajstra? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w „Czasodziejach” - fantastycznym uniwersum, pełnym wróżek, mechanizmów zegarowych i magów, władających Czasem.
„Ten, kto zna sekrety czasu, może łatwo kierować czyimś losem” - tę intrygującą myśl...
2013-04
Mała niepozorna wioska w Wielkiej Brytanii, zdradliwe mokradła i londyński detektyw na tropie tajemniczej zbrodni. Brzmi znajomo? Nic bardziej mylnego. Choć Sasza Hady nawiązuje do tradycji królowej kryminału, jej powieść jest jedyna w swoim rodzaju.
Życie mieszkańców Little Fenn zostaje wywrócone do góry nogami, gdy w spiżarni państwa Bradbury – zamiast soczystej dyni – kucharka znajduje... głowę. Zagadkowe morderstwo spędza sen z powiek lokalnym funkcjonariuszom, dlatego też zdeterminowana madame Helen postanawia wezwać na pomoc słynnego brytyjskiego detektywa, Alfreda Bendelina. Niestety, pani Bradbury nie zdaje sobie sprawy z tego, iż niezawodny śledczy jest jedynie wytworem wyobraźni poczytnego pisarza, Ruperta Marleya. Głucha na wszelkie wyjaśnienia, upiera się, by ściągnąć do miasteczka Bogu ducha winnego młodszego aspiranta policji – przyjaciela kreatywnego literata. Od tej pory Nicolas Jones musi stanąć na wysokości zadania i wcielić się w postać detektywa. Zwłaszcza, że stawką w grze jest nie tylko schwytanie mordercy, ale i serce pięknej niewiasty.
Zdawałoby się, że opowieść ta nie różni się w żaden sposób od dziesiątek poprzednich, osadzonych w podobnych realiach. Ot, kolejny detektyw, który wyrusza na wieś, by przy pomocy wrodzonego sprytu i niezastąpionych szarych komórek rozwikłać sprawę, z którą nie może sobie poradzić miejscowa policja. Uniwersalna fabuła przywodzi na myśl zarówno niezliczone przygody Herculesa Poirot i zażywnej panny Marple, jak i "Psa Baskerville’ów" Arthura Conan Doyle’a. A jednak już od początku odbiorca może liczyć na parę niespodzianek.
Sasza Hady zarysowała swoich bohaterów z niezwykłą precyzją. Wykreowana przez pisarkę angielska prowincja to prawdziwy kalejdoskop ludzkich charakterów. Czytelnik spotka tu przebiegłego sklepikarza, osobliwego mieszkańca mokradeł, wytrawną kolekcjonerkę cudzych sekretów czy też lokalną jędzę, słowem – całą plejadę fascynujących postaci, jakich nie może zabraknąć w dobrym kryminale. Oczywiście, każdy z bohaterów skrywa pewną tajemnicę, którą musi wyjawić nieszczęsny quasi-detektyw wraz ze swoim pomocnikiem.
Swoją drogą, przybysze z Londynu zasługują na szczególną uwagę, bowiem w niczym nie przypominają oni klasycznych literackich duetów. Nickowi daleko do słynnych brytyjskich geniuszy śledztwa, natomiast Rupert bardziej przypomina serialowego bawidamka Richarda Castle, niż powściągliwego doktora Watsona. Niemniej jednak, to niecodzienne połączenie sprawia, że bohaterowie wnoszą do powieści niespodziewany powiew świeżości oraz sporą dawkę dobrego humoru. Ich przygody i, zdawałoby się, nieudolne próby wykrycia mordercy śledzi się z zapartym tchem i aż żal przewracać kolejną stronę, by nie dotrzeć do rozwiązania zbyt szybko.
„Morderstwo na mokradłach” okazało się przyjemną odmianą po dynamicznych, brutalnych kryminałach, jakie serwują nam dzisiejsi autorzy. Nietuzinkowi bohaterowie, mnóstwo żartów sytuacyjnych, a do tego ironiczna, barwna narracja Saszy Hady – wszystko to sprawia, że znana historia rozwija się w absolutnie niespodziewanym kierunku. A nawiązania do tradycji światowego kryminału nie tylko nie drażnią, ale pozwalają na nowo odkryć tak bliski sercu czytelnika klimat klasycznych powieści.
Recenzja pochodzi z mojego bloga:
http://retrokryminal.blogspot.com
Mała niepozorna wioska w Wielkiej Brytanii, zdradliwe mokradła i londyński detektyw na tropie tajemniczej zbrodni. Brzmi znajomo? Nic bardziej mylnego. Choć Sasza Hady nawiązuje do tradycji królowej kryminału, jej powieść jest jedyna w swoim rodzaju.
Życie mieszkańców Little Fenn zostaje wywrócone do góry nogami, gdy w spiżarni państwa Bradbury – zamiast soczystej dyni –...
2012-06
Nie potrafię obiektywnie ocenić tej powieści - za bardzo jestem zżyta zarówno z oryginałem, jak i z tłumaczeniem. "Imatra" to pozycja niezwykła, szczególnie dla Miłośników Rosji Carskiej i jej mrocznych zaułków. Oczywiście do tej tematyki nawiązują dziesiątki książek. Mogłabym tu wymieniać nazwiska sławnych beletrystów, jak Akunin czy Marinina. Ale prawda jest taka, że powieści tej nie da się porównać z żadną inną.
Pewnie pojawią się komentarze, że bohaterowie są płascy i naiwni, a detektyw Metody Kobyłkin to niedorobiona kopia Sherlocka Holmesa. Być może tak jest, ba, jest tak na pewno. Nie zmienia to jednak faktu, że Piter ukazany oczom czytelników - nie jest to wytwór wyobraźni pisarza-historyka, odtwarzającego rzeczywistość, o której przeczytał wcześniej w niezliczonych podręcznikach. Rosja Ławrowa jest egzotyczna, wielowymiarowa, orientalna a jednocześnie na swój sposób prymitywna, pełna brudu i podłości. Myślę, że to najbardziej fascynuje mnie w tej powieści.
Oczywiście nie brak tu zbrodni, intrygi, zagadek i mniej lub bardziej nieoczekiwanych zwrotów akcji. Ale dla mnie głównym walorem jest język i zróżnicowanie grup społecznych, opisy miejsc i zdarzeń i świetnie oddany koloryt lokalny.
Pozwolę sobie zacytować fragment wstępu do "Imatry", mojego autorstwa:
"W oceanie rosyjskich konceptów niekiedy trudno wyłowić prawdziwą perłę. Wielu współczesnych autorów kryminałów powiela, rozszerza lub na siłę udoskonala znane motywy. Szkoda, gdyż Rosja Carska ma w sobie pewną monumentalną magię, urok, któremu do dziś nie można się oprzeć.
Jednym z takich pasjonatów, który próbował utrwalić w swych dziełach ten okres, był Aleksander Krasnicki. O pisarzu mało kto dziś pamięta – został on niesłusznie zapomniany już w czasach władzy bolszewickiej. A tymczasem na początku XX wieku był on najpopularniejszym autorem powieści kryminalnej w odcinkach, a jego książki rozchodziły się w milionowych nakładach. Opublikował on ponad sto powieści, wiele opowiadań, wierszy, nie mówiąc już o reportażach czy szkicach.
Szczególnym sentymentem autor darzył powieść awanturniczą, a zwłaszcza kryminał. Był bowiem mistrzem w tworzeniu zmyślnych intryg. Pod pseudonimem A.Ławrow napisał cykl książek, w których wykreował niezapomnianą postać Metodego Kiryłowicza Kobyłkina. Ten prostolinijny, wścibski detektyw starej daty, w rzeczywistości był słynnym na całą Rosję pogromcą przestępców. Na pozór dobroduszny, nieco ekscentryczny dziwak, to jednocześnie niesamowicie przenikliwy i konsekwentny śledczy, który potrafi rozwikłać najbardziej skomplikowane, tajemnicze zbrodnie.
„W otchłani Imatry” to pierwszy tom z cyklu „Caryca hunhuzów”, w którym czytelnik poznaje nie tylko Kobyłkina, ale i Marię Worobiową – córkę słynnego mandżurskiego bogacza, Pawła Jegorowicza. Porywająca fabuła, zachwycający, orientalny koloryt, a przede wszystkim charakter Metodego Kiryłowicza sprawiają, że ta dość wiekowa powieść jest atrakcyjna również dla współczesnego czytelnika."
Zdaję sobie sprawę, że wielu z Was uzna tę książkę za zwyczajnie nudną. Niemniej - polecam. Jest to miła odmiana po współczesnych, brutalnych powieści sensacyjnych. Bo chociaż autor nie stroni od zbrodni, to jednak pisze o nich... inaczej :)
Nie potrafię obiektywnie ocenić tej powieści - za bardzo jestem zżyta zarówno z oryginałem, jak i z tłumaczeniem. "Imatra" to pozycja niezwykła, szczególnie dla Miłośników Rosji Carskiej i jej mrocznych zaułków. Oczywiście do tej tematyki nawiązują dziesiątki książek. Mogłabym tu wymieniać nazwiska sławnych beletrystów, jak Akunin czy Marinina. Ale prawda jest taka, że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Dwunastu wybrańców Czasokręgu staje w obliczu niezwykle trudnej misji. Bohaterowie muszą nie tylko powstrzymać zderzenie dwóch planet, ale także przełamać wzajemną niechęć i pokonać własne słabości. Na kogo mogą liczyć? Kto jest przyjacielem, a kto wrogiem? Kim jest tajemniczy Astragor? I najważniejsze - czy Wasylisie i jej towarzyszom uda się ocalić Eflarę przed pochłonięciem? Odpowiedzi na te pytania odnajdziecie w drugim tomie serii.
"Serce czasu" zdecydowanie różni się od pierwszej części "Czasodziejów". I to nie tylko pod względem fabuły. Autorka koncentruje się na głównym wątku, mniej uwagi poświęcając na motywy poboczne, które wprowadzały pewien chaos w "Kluczu czasu". Co nie oznacza, że w ogóle ich tu nie ma.
Nowi bohaterowie, nowe magiczne stworzenia i wspaniałe, monumentalne budowle, to tylko ułamek czasodziejskich elementów, które czekają na nas w najnowszej powieści Natalii Sherby. Dowiemy się też więcej o przeszłości Fesza - kim jest nieznośny czasodziej, jakie sekrety ukrywa przed przyjaciółmi i dlaczego panicznie boi się Wielkiego Ducha Ostały? A wszystko to w malowniczej scenerii obozu letniego, w samym gąszczu nieprzeniknionych ostalskich lasów. Gdzieś tam, między ich drzewami znajduje się prawdziwe Serce Planety. Czy bohaterom uda się je odnaleźć? Ja już wiem, a Wy - przekonajcie się sami!
Dwunastu wybrańców Czasokręgu staje w obliczu niezwykle trudnej misji. Bohaterowie muszą nie tylko powstrzymać zderzenie dwóch planet, ale także przełamać wzajemną niechęć i pokonać własne słabości. Na kogo mogą liczyć? Kto jest przyjacielem, a kto wrogiem? Kim jest tajemniczy Astragor? I najważniejsze - czy Wasylisie i jej towarzyszom uda się ocalić Eflarę przed...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to