Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książka raczej ciężka niż lekka, ale wg mnie, każdy powinien ją przeczytać.
Była to moja lektura szkolna i to jeden jedyny raz, kiedy jestem wdzięczna programowi nauczania za to, co kazali mi czytać.
Obowiązkowo - każdy!

Książka raczej ciężka niż lekka, ale wg mnie, każdy powinien ją przeczytać.
Była to moja lektura szkolna i to jeden jedyny raz, kiedy jestem wdzięczna programowi nauczania za to, co kazali mi czytać.
Obowiązkowo - każdy!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta część jest lepsza od pierwszej, znacznie przyjemniej się ją czyta i bardziej wciąga. Ogromny plus za dużo więcej ciekawych wątków, dzięki którym na chwilę nawet można było odpocząć od "ooch, Christian... i rozpadam się na milion kawałeczków".
Minus za przewidywalność, chyba tylko w jednym momencie (góra dwóch) poczułam zaskoczenie obrotem akcji... Ale w sumie, czego ja się spodziewam od Ciemniejszej Strony Zmierzchu.
Ogólnie całość na 5, nie było źle, ale dobrze też nie. No lekkie, do poczytania, szybko się czyta, a i nawet wciąga;-)
Kolejny raz powtarzam to,co przy poprzedniej części, nie jest tak źle, jak to się głośno mówi o tym bestsellerze. Nie jest to książka, którą bym odradziła, ale do polecenia też pierwsza nie będę.

Ta część jest lepsza od pierwszej, znacznie przyjemniej się ją czyta i bardziej wciąga. Ogromny plus za dużo więcej ciekawych wątków, dzięki którym na chwilę nawet można było odpocząć od "ooch, Christian... i rozpadam się na milion kawałeczków".
Minus za przewidywalność, chyba tylko w jednym momencie (góra dwóch) poczułam zaskoczenie obrotem akcji... Ale w sumie, czego ja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Początek tej części oceniłabym na 2, koniec na jakieś 5...
Nie wiem co o tym powiedzieć, zaczęłam czytać dlatego, że zamierzam się wybrać do kina, a chciałam mieć odniesienie do książki. Nie ukrywam, że się zmusiłam do złapania za tą książkę i przez ponad połowę czułam zażenowanie. Wstyd mi było przed samą sobą, że czytam coś tak słabego.
Oczywiście masę powiązań do Zmierzchu i zgodzę się ze wszystkimi, którzy nazwali tę książkę "Zmierzchem po godzinach", bo faktycznie tak jest.
Zaczynając od tego, że pojawia się niesamowicie przystojny, bogaty, tajemniczy mężczyzna, okazuje się, że został adoptowany jako dziecko przez bogatą rodzinę, lekarkę i jej męża; zresztą jak reszta jego rodzeństwa. Główna bohaterka jest brunetką z bladą cerą, trochę niegramotną i totalnie niedoświadczoną... Oh, i oczarował ją ten tajemniczy mężczyzna... Ale to przecież zakazany owoc, ofiara i kat... i dalej to samo co w Zmierzchu, tyle że z podłożem erotycznym.
Pod koniec trochę złapało inny rytm, i to co mi się w tej książce podoba to poczucie humoru, lubię momenty w których się uśmiecham do kartki papieru, ale w pierwszej części pojawiło się to dopiero pod koniec.
Generalnie całość oceniam na 4, bo nie było tak źle, jak się spodziewałam.
Zobaczymy jak pozostałe części.
Aha, i to, czego nie znoszę, to ocenianie książki zanim się ją przeczyta do końca, a z tego co widzę, większość z Was tak właśnie zrobiła. "Przeczytałam połowę i odłożyłam, to najgorsza książka jaką czytałam". Też bym tak uważała, gdybym odłożyła ją po 300 stronie. Ale nie, bywają gorsze książki ;-)

Początek tej części oceniłabym na 2, koniec na jakieś 5...
Nie wiem co o tym powiedzieć, zaczęłam czytać dlatego, że zamierzam się wybrać do kina, a chciałam mieć odniesienie do książki. Nie ukrywam, że się zmusiłam do złapania za tą książkę i przez ponad połowę czułam zażenowanie. Wstyd mi było przed samą sobą, że czytam coś tak słabego.
Oczywiście masę powiązań do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uwielbiam.
Jeśli tylko zajrzy się do środka, od razu wiadomo, że jest to książka, którą się przeczyta w 20minut. Nie zawiera dużo tekstu, ale minimalizm autora widać już z daleko - choćby po samej okładce. I właśnie tym minimalizmem mnie urzekł. Nie trzeba było dużo pisać, świetnie dobrane zdjęcia i kilka prostych, ale dosadnych zdań wyrażały wszystko, co autor (jak mniemam) chciał wyrazić. Jest lekka i prosta, ale przy tym niezwyczajna. Niesamowicie motywuje.
Nie mam pojęcia skąd tyle jadu, nikt nikogo nie przekona, że jest to literatura wybitna. I chyba nikt nie będzie nawet próbował nikogo przekonywać. Bo nie jest i po co? Jeśli dla Ciebie jest to książka na chwilę, do przejrzenia w empiku - okej. Jak dla mnie jest to książka, którą przeczytałam w 20 minut, a stała się moim małym motywatorem i uwielbiam do niej na te 20minut wracać :)
Jest to punkt, który każdy powinien mieć na swojej półce!:)

Uwielbiam.
Jeśli tylko zajrzy się do środka, od razu wiadomo, że jest to książka, którą się przeczyta w 20minut. Nie zawiera dużo tekstu, ale minimalizm autora widać już z daleko - choćby po samej okładce. I właśnie tym minimalizmem mnie urzekł. Nie trzeba było dużo pisać, świetnie dobrane zdjęcia i kilka prostych, ale dosadnych zdań wyrażały wszystko, co autor (jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na początku bardzo ciężko mi było się przyzwyczaić do formy książki - listy, emaile. Nie mogłam się skupić. Ale po kilku stronach już o tym zapomniałam - wciągnęła mnie niesamowicie. Cudna historia, pełna przeciwności losu. Wzrusza, bawi, ale i trzyma w napięciu.
Jedyne co mi przeszkadza, to listy pisane przez dzieci. Sztuczne błędy ortograficzne tylko wybijały z rytmu. Ja bym postawiła na oprawę graficzną, zrobić przy tych listach jakąś fajną, inną czcionkę,a nie bawić się w "najwięcej błędów ortograficznych w jednym zdaniu".

Na początku bardzo ciężko mi było się przyzwyczaić do formy książki - listy, emaile. Nie mogłam się skupić. Ale po kilku stronach już o tym zapomniałam - wciągnęła mnie niesamowicie. Cudna historia, pełna przeciwności losu. Wzrusza, bawi, ale i trzyma w napięciu.
Jedyne co mi przeszkadza, to listy pisane przez dzieci. Sztuczne błędy ortograficzne tylko wybijały z rytmu. Ja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie lubię tej książki. Większość z Was zachwyca się nietuzinkowym sposobem pisania, być może jest to coś, co może przyciągnąć czytelnika, jednak mnie skutecznie odpycha. Czytanie jej mnie męczyło. Ogromne plusy za samą historię, niesamowite emocje, jak i pustkę, która jest doskonale opisana. Przy tej książce jedyny raz w życiu przyznałam, że cieszę się, że najpierw obejrzałam film. Zdania na pół strony oddzielane jedynie przekleństwami jakoś mnie nie chwytają. Ale od zawsze wiedziałam, że jestem człowiekiem, który do spełnienia potrzebuje interpunkcji, więc sami rozumiecie.
Sama historia zasługuje na dobre, mocne 9, jednak za sposób pisania i mękę podczas czytania książka ode mnie dostaje 6.

Nie lubię tej książki. Większość z Was zachwyca się nietuzinkowym sposobem pisania, być może jest to coś, co może przyciągnąć czytelnika, jednak mnie skutecznie odpycha. Czytanie jej mnie męczyło. Ogromne plusy za samą historię, niesamowite emocje, jak i pustkę, która jest doskonale opisana. Przy tej książce jedyny raz w życiu przyznałam, że cieszę się, że najpierw...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wiem, że ją uwielbiałam jako dziecko, nie omieszkam sprawdzić jak odbiorę ją teraz - niedługo się zabieram do czytania. A ponieważ nie jest to banalny scenariusz, bo autor z pewnością nie ma równo pod sufitem, to uważam, że warto do niej wrócić w życiu dorosłym - a nóż wydobędę z niej jeszcze więcej, niż wcześniej:)

Wiem, że ją uwielbiałam jako dziecko, nie omieszkam sprawdzić jak odbiorę ją teraz - niedługo się zabieram do czytania. A ponieważ nie jest to banalny scenariusz, bo autor z pewnością nie ma równo pod sufitem, to uważam, że warto do niej wrócić w życiu dorosłym - a nóż wydobędę z niej jeszcze więcej, niż wcześniej:)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Do tej pory uważam, że jest to moja ulubiona książka i (chyba) wstyd się przyznać, ale chętnie bym przeczytała ją jeszcze raz! Pamiętam, że nie mogłam przestać jej czytać, a nie chciałam jej kończyć, chyba mój pierwszy konflikt wewnętrzny:):)

Do tej pory uważam, że jest to moja ulubiona książka i (chyba) wstyd się przyznać, ale chętnie bym przeczytała ją jeszcze raz! Pamiętam, że nie mogłam przestać jej czytać, a nie chciałam jej kończyć, chyba mój pierwszy konflikt wewnętrzny:):)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Każda nastolatka powinna ją przeczytać, o!

Każda nastolatka powinna ją przeczytać, o!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Każda nastolatka powinna ją przeczytać, o!

Każda nastolatka powinna ją przeczytać, o!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Każda nastolatka powinna ją przeczytać, o!

Każda nastolatka powinna ją przeczytać, o!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Każda nastolatka powinna ją przeczytać, o!

Każda nastolatka powinna ją przeczytać, o!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niesamowicie wciągająca. Zmuszałam się do odkładania jej, bo nie chciałam jej kończyć. Moja pierwsza książka, w trakcie której pomyślałam "Nie mogę jej skończyć, bo co ja będę później czytać?". Polecam!

Niesamowicie wciągająca. Zmuszałam się do odkładania jej, bo nie chciałam jej kończyć. Moja pierwsza książka, w trakcie której pomyślałam "Nie mogę jej skończyć, bo co ja będę później czytać?". Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka, którą trzeba mieć. Według mnie nie jest to książka do przeczytania "na raz", ta książka jest po to, by móc do niej wracać i wracać i wracać... Osobiście czytałam i zresztą nadal czytam ją na raty, delektuje się każdym rozdziałem, każdą mądrością. Odbywam cudowną podróż filozoficzną... Długą i wolną.

Książka, którą trzeba mieć. Według mnie nie jest to książka do przeczytania "na raz", ta książka jest po to, by móc do niej wracać i wracać i wracać... Osobiście czytałam i zresztą nadal czytam ją na raty, delektuje się każdym rozdziałem, każdą mądrością. Odbywam cudowną podróż filozoficzną... Długą i wolną.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niby prosta książka, z pozoru typowa dla nastolatek, dlatego sama nie wiem, czemu się za nią złapałam, ale nie żałuję. Jedna z najlepszych, najbardziej wzruszających książek, jakie czytałam. W swojej prostocie przełamuje kilka stereotypów. Zarówno dla młodych, jak i dla tych starszych - po prostu zmienia się spojrzenie i wzruszenie pojawia się w innych momentach. Jak najbardziej polecam, warta przeczytania, a sama pewnie do niej kiedyś wrócę.

Niby prosta książka, z pozoru typowa dla nastolatek, dlatego sama nie wiem, czemu się za nią złapałam, ale nie żałuję. Jedna z najlepszych, najbardziej wzruszających książek, jakie czytałam. W swojej prostocie przełamuje kilka stereotypów. Zarówno dla młodych, jak i dla tych starszych - po prostu zmienia się spojrzenie i wzruszenie pojawia się w innych momentach. Jak...

więcej Pokaż mimo to