-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-05-23
2024-05-23
2024-05-14
2024-05-11
2024-04-26
2024-04-25
2024-04-24
2024-04-08
2024-04-02
2024-04-01
2024-03-31
2024-03-30
Ostatnio miałam okazję przeczytać książkę Sophie Mort Odnowa. Zmień nawyki i zacznij żyć po swojemu. Przyznam szczerze, że dawno tak dobrze nie czytało mi się książki z tego gatunku.
Udajemy się w niezwykłą podróż przez labirynt ludzkiego umysłu, a prowadzi nas doświadczona psycholożka kliniczna, która nie tylko zna teorię, ale także umiejętnie przybliża ją czytelnikom, podając mnóstwo przykładów ze swojej praktyki. Autorka przedstawia schematy myślowe, którymi kierujemy się w życiu nie mając często świadomości skąd się biorą. Najbardziej zafascynował mnie rozdział o autosabotażu oraz trójkącie dramatycznym. Odniosłam wrażenie, jakby były wyjęte prosto z mojego życia lub życia moich bliskich.
Autorka zachęca nas do działania, proponując praktyczne ćwiczenia, które pomagają wdrożyć zdobytą wiedzę w życie.
Podsumowując, gorąco polecam tę pozycję, każdemu kto chce zobaczyć swoje życie w innym świetle. Po tej lekturze nie mogę się doczekać, aby nadrobić poprzednią pozycję Sophie Mort.
Ostatnio miałam okazję przeczytać książkę Sophie Mort Odnowa. Zmień nawyki i zacznij żyć po swojemu. Przyznam szczerze, że dawno tak dobrze nie czytało mi się książki z tego gatunku.
Udajemy się w niezwykłą podróż przez labirynt ludzkiego umysłu, a prowadzi nas doświadczona psycholożka kliniczna, która nie tylko zna teorię, ale także umiejętnie przybliża ją czytelnikom,...
2024-03-23
Jack jest pen-testerką, wraz z mężem wykonują testy zabezpieczeń w różnych firmach. Po jednym ze zleceń, Jack wraca do domu i znajduje ciało męża, co czyni ją pierwszą podejrzaną na liście policji. Czy jest niewinna? Czy odnajdzie zabójcę swojego ukochanego?
Dzień Zero obfitował w niezliczoną ilość zwrotów akcji, a mimo to chwilami mi się dłużył. Jack to nieprawdopodobnie twarda babka, która prześlizgnie się niezauważona niczym myszka i uzyska dostęp do każdej informacji (w niektórych sytuacjach łapałam się za głowę). Wytypowanie osoby zamieszanej w morderstwo nie było trudne, choć Jack zajęło to więcej czasu - wzbudziło to we mnie trochę irytacji. Szkoda, że nie mogła usłyszeć moich podpowiedzi niczym wskazówek męża na słuchawce w trakcie pracy. Zabrakło mi więc nutki zaskoczenia w finale książki, co niestety nie podnosi jej notowań.
Podsumowując, jeśli miałaby to być Wasza pierwsza książka Ruth Ware, sięgnijcie po inną.
Jack jest pen-testerką, wraz z mężem wykonują testy zabezpieczeń w różnych firmach. Po jednym ze zleceń, Jack wraca do domu i znajduje ciało męża, co czyni ją pierwszą podejrzaną na liście policji. Czy jest niewinna? Czy odnajdzie zabójcę swojego ukochanego?
Dzień Zero obfitował w niezliczoną ilość zwrotów akcji, a mimo to chwilami mi się dłużył. Jack to nieprawdopodobnie...
2024-03-03
Zanim mój mąż zniknie to książka, która była dla mnie wyjściem ze strefy czytelniczego komfortu, ale zaintrygowała mnie na tyle, że się skusiłam.
W książce mamy dwie historie. Pierwsza z nich to opowieść o wielkiej podróży Krzysztofa Kolumba. W planach było odkrycie zachodniej drogi do Indii, a finalnie ląd do którego dotarli okazał się Ameryką.
Będąc w podróży na Dominikanie, bardzo dużo dowiedziałam się o Kolumbie. Co prawda nie udało się odwiedzić Santo Domingo, ale inne miasta do których przybił Kolumb już tak. Pewnie dlatego zafascynowała mnie ta cześć książki. Ponownie poczułam rajski klimat wyspy Haiti 😊
Druga, zdecydowanie bardziej emocjonalna opowieść to wyznania żony, której mąż zdecydował się przejść operacje zmiany płci. Jej myśli, jej emocje. Początkowy szok i próba przetrawienia tego co się właśnie dzieje. Złość, niedowierzanie. Tęsknota i życie wspomnieniami. Uda się jej pogodzić z decyzją męża?
Co tu dużo pisać. Ta pozycja zapadnie mi w pamięć na długo. Zwięzła i krótka opowieść, w której każde słowo jest naładowane emocjami.
Polecam ♥️
Zanim mój mąż zniknie to książka, która była dla mnie wyjściem ze strefy czytelniczego komfortu, ale zaintrygowała mnie na tyle, że się skusiłam.
W książce mamy dwie historie. Pierwsza z nich to opowieść o wielkiej podróży Krzysztofa Kolumba. W planach było odkrycie zachodniej drogi do Indii, a finalnie ląd do którego dotarli okazał się Ameryką.
Będąc w podróży na...
2024-02-18
To co zostało w nas na zawsze to pierwszy tom serii Knockemount, która ostatnio jest wychwalana na insta. Czy dołączę do grona fanów tej powieści?
Naomi ucieka sprzed ołtarza i ląduje w małym miasteczku w Wirginii chcąc pomoc swojej siostrze bliźniaczce. Tina to całkowite przeciwieństwo siostry, przyciąga kłopoty jak magnes. Naomi zostaje sama z wieloma problemami w mieście, w którym nikogo nie zna. Oczywiście to się szybko zmienia, bo na horyzoncie pojawia się Knox, lokalny samotnik który nie bez powodów jest sam.
Hm.. szczerze powiedziawszy nie wiem od czego zacząć, od zalet czy od minusów tej książki? Wzbudziła we mnie ogrom emocji, więc chce Wam o niej opowiedzieć trochę więcej.
Na plus na pewno zaliczam wiek głównych bohaterów. Najczęściej czytamy o nastolatkach albo młodych ludziach (max. 30 lat), a tutaj mamy parę w okolicach 40stki, którzy dopiero w tym wieku budują związek. I super! W każdym wieku jest czas na miłość 😊 To co zostaje w nas na zawsze to książka opisywana jako „gorący romans dla dorosłych” i choć długo trzeba było czekać na te sceny to były pełne chemii i napięcia pomiędzy bohaterami. Jednak najważniejsza zaleta tej książki to pokazanie jak bardzo przeszłość wpływa na teraźniejszość i czasami nieświadomie wpadamy w schematy, z których trudno wyjść. Strach przed bliskością to jeden z przeanalizowanych tutaj problemów i podjęcie tego tematu oceniam bardzo pozytywnie.
Ale, ale… teraz czas na minusy. Największym minusem był dla mnie Knox. Ojej, jak mnie ten gość wnerwiał! Serio, nie powiem tego inaczej. Ok, rozumiem jego problemy, przeszłość i tak dalej. Ale szczerze nie widzę żadnej zmiany u niego po tym jak związał się z Naomi… sposób w jaki ją traktował nie był ok. Denerwowało mnie to ciagle rozkazywanie i mówienie co ma robić, jednocześnie zabraniając słuchać innych 🤦🏻♀️ Jestem niezwykle ciekawa czy ten związek przetrwał próbę czasu i czy są dalej szczęśliwi. Poza denerwującym mnie Knoxem, irytowała mnie postać jego najlepszej przyjaciółki. Lina rysuje mi się jako sztuczna, przerysowana postać, pojawiająca się z nikąd w niewiadomym celu. Ja rozumiem klimat małomiasteczkowy, że ludzie się znają i sobie pomagają, ale ona miała zapędy bycia wybawicielką wszystkich dookoła. Wiem, że w następnym tomach jej postać jest rozwijana i być może wyjaśni się skąd te zachowania, ale nie kupiła mnie tutaj 🙂
O ile trójkąt dramatyczny (prześladowca, ofiara, wybawiciel) zawsze się sprawdza i powoduje, że sympatyzujemy z ofiarą (Naomi), nie lubimy prześladowcy (Tina) a wybawiciel jest zdecydowanie na propsie (Knox, Lina i całe miasteczko) to tutaj postać wybawiciela została przerysowana i nie wzbudziła moich ciepłych uczuć 🙂
Finalnie, nie jestem fanką tej powieści. Jednak, wiem że wiele osób zachwyca ta seria, więc polecam spróbować i samemu wyrobić sobie zdanie. Ja nie będę sięgać po kolejne tomy.
To co zostało w nas na zawsze to pierwszy tom serii Knockemount, która ostatnio jest wychwalana na insta. Czy dołączę do grona fanów tej powieści?
Naomi ucieka sprzed ołtarza i ląduje w małym miasteczku w Wirginii chcąc pomoc swojej siostrze bliźniaczce. Tina to całkowite przeciwieństwo siostry, przyciąga kłopoty jak magnes. Naomi zostaje sama z wieloma problemami w...
2024-02-08
O rodzinie królewskiej przeczytałam już kilka książek, tym razem przyszła pora na biografię obecnego króla - Karola III.
Czy dowiedziałam się w niej czegoś nowego? Raczej nie. Po obejrzeniu The Crown i kilku innych pozycji w tym temacie większość tych wątków jest mi dobrze znana. Ale mimo tego, nie uważam tej książki za nudną. Wręcz przeciwnie, bardzo dobrze i szybko mi się ją czytało! Zaciekawiła mnie od pierwszych stron. Napisana przystępnym językiem bez zbędnej gloryfikacji rodziny królewskiej, sprawia że Karol objawia nam się jako człowiek z trudnym dzieciństwem, wyboistą drogą do prawdziwej miłości, popełniającym błędy. Mimo tego wzbudza naszą sympatię, ja szczególnie podziwiam go za wytrwałość w walce o swoją miłość.
Podsumowując, wszystkim fanom royalsów polecam tę pozycję. Przybliża sylwetkę nowego króla w fascynujący sposób. Myśle, że wiele osób znajdzie tam sporo ciekawostek, o których wcześniej nie wiedzieli.
O rodzinie królewskiej przeczytałam już kilka książek, tym razem przyszła pora na biografię obecnego króla - Karola III.
więcej Pokaż mimo toCzy dowiedziałam się w niej czegoś nowego? Raczej nie. Po obejrzeniu The Crown i kilku innych pozycji w tym temacie większość tych wątków jest mi dobrze znana. Ale mimo tego, nie uważam tej książki za nudną. Wręcz przeciwnie, bardzo dobrze i szybko mi...