rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Przyjemnie się czytało, do momentu w którym okazało się, że Ceylan jest w ciąży, okoliczności zajścia były bardzo kontrowersyjne, a bohaterka jest zachwycona.
Nie będę czytać i wspierać takiej patologii XD

Przyjemnie się czytało, do momentu w którym okazało się, że Ceylan jest w ciąży, okoliczności zajścia były bardzo kontrowersyjne, a bohaterka jest zachwycona.
Nie będę czytać i wspierać takiej patologii XD

Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem przyjemnie się czytało

Całkiem przyjemnie się czytało

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak na razie najlepsza którą przeczytałam na Galatea, chociaż niestety polecam ją czytać po angielsku, bo w polskim tłumaczeniu jest ogromna ilość błędów

Jak na razie najlepsza którą przeczytałam na Galatea, chociaż niestety polecam ją czytać po angielsku, bo w polskim tłumaczeniu jest ogromna ilość błędów

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna książka, w której bohaterowie całkowicie zmieniają swoją osobowość

Kolejna książka, w której bohaterowie całkowicie zmieniają swoją osobowość

Pokaż mimo to


Na półkach:

Poraz kolejny dorośli bohaterowie prezentują mentalność dwunastolatków

Poraz kolejny dorośli bohaterowie prezentują mentalność dwunastolatków

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zapowiadała się ciekawie, ale szybko zrobiła się bardzo banalna. Akcja toczy się tylko wokół dwójki głównych bohaterów. Końcówka tak przewidywalna, że bardziej się nie da.

Zapowiadała się ciekawie, ale szybko zrobiła się bardzo banalna. Akcja toczy się tylko wokół dwójki głównych bohaterów. Końcówka tak przewidywalna, że bardziej się nie da.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Od połowy książka robi się tak nudna, że nie da się tego czytać. Dialogi kompletnie nic nie wnoszą. Bohaterowie zachowują się jak 8-letnie dzieci. Wygląda to tak, jakby po kilkunastu rozdziałach zmienił się autor.

Od połowy książka robi się tak nudna, że nie da się tego czytać. Dialogi kompletnie nic nie wnoszą. Bohaterowie zachowują się jak 8-letnie dzieci. Wygląda to tak, jakby po kilkunastu rozdziałach zmienił się autor.

Pokaż mimo to

Okładka książki 50 wielkich mitów psychologii popularnej Barry L. Beyerstein, Scott O. Lilienfeld, Steven Jay Lynn, John Ruscio
Ocena 6,6
50 wielkich mi... Barry L. Beyerstein...

Na półkach:

Książka niewątpliwe ciekawa, bardzo przyjemnie się ją czyta, ponieważ napisana jest prostym językiem, dostosowanym do każdego czytelnika oraz zawiera dużo interesujących odniesień i ciekawostek. Niestety jest też bardzo tendencyjna. Autorzy chcąc obalić dany mit przytaczają tylko takie fakty, jakie im pasują, dodatkowo często powołują się na badania sprzed 50 lat w sprawach, które są na tyle dynamiczne (w końcu mamy już XXI wiek), że badania mogą być nieaktualne już po kilku latach. Autorzy często również operują takimi słowami jak "znaczna część", "większość", co według mnie jest niedopuszczalne w momencie kiedy chcemy rzetelnie przedstawić jakieś sytuacje. Spodziewałam się czegoś lepszego, natomiast plus za to, że wiele mitów podanych w książce jest niezaprzeczalnie mitami, a sporo osób nadal w nie wierzy, dlatego cieszę się, że może dzięki tej książce coś się zmieni w tej kwestii.

Książka niewątpliwe ciekawa, bardzo przyjemnie się ją czyta, ponieważ napisana jest prostym językiem, dostosowanym do każdego czytelnika oraz zawiera dużo interesujących odniesień i ciekawostek. Niestety jest też bardzo tendencyjna. Autorzy chcąc obalić dany mit przytaczają tylko takie fakty, jakie im pasują, dodatkowo często powołują się na badania sprzed 50 lat w...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Enneagram a typy osobowości. Dowiedz się kim jesteś Russ Hudson, Don Richard Riso
Ocena 7,0
Enneagram a ty... Russ Hudson, Don Ri...

Na półkach:

Tak jak w książce "Enneagram. Zrozumieć siebie i innych" brakowało mi w niej pewnych kwestii. Ciągle czekam na książkę o enneagramie, która zawierałaby wyczerpujący opis wszystkich tematów, takich jak na przykład skrzydła czy poziomy zdrowia. Jest to jednak dobre usystematyzowanie wiedzy, książka napisana przyjemnym językiem.

Tak jak w książce "Enneagram. Zrozumieć siebie i innych" brakowało mi w niej pewnych kwestii. Ciągle czekam na książkę o enneagramie, która zawierałaby wyczerpujący opis wszystkich tematów, takich jak na przykład skrzydła czy poziomy zdrowia. Jest to jednak dobre usystematyzowanie wiedzy, książka napisana przyjemnym językiem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobre uzupełnienie wiedzy, jednak momentami nudna i dotyka tematu bardzo płytko, skupia się na nieistotnych rzeczach.

Dobre uzupełnienie wiedzy, jednak momentami nudna i dotyka tematu bardzo płytko, skupia się na nieistotnych rzeczach.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przede wszystkim wielkie rozczarowanie. Zdecydowanie najgorsza część zarówno Kronik, jak i całej Akademii. O ogromnym spłyceniu wszystkich postaci nie będę już wspominać, natomiast w tej części mamy dodatkowy minus - fabuła. Momentami nie wiadomo czy traktować to w ogóle poważnie. Cała seria straciła swój niepowtarzalny klimat, zabawny humor i dialogi, tutaj ma się wrażenie, że każdy bohater jest taki sam. Przewidywalne do bólu, brak chemii między Adrianem i Sydney, między Adrianem i Rose, między Rose i Dymitrem, właściwie brak chemii między kimkolwiek, tak jakby te wszystkie przyjaźnie, wydarzenia z przeszłości nigdy nie miały miejsca.
Gdyby nie wątek porwania Jill, właściwie można byłoby skończyć Kroniki na poprzednim tomie - tamten, pomimo wielu absurdów, przyjemniej się czytało.
Tak wysoka ocena tylko ze względu na niesamowity sentyment, który mam do tej serii jak i do samej autorki, no i miło przeczytać, że życie ułożyło się nie tylko Adrianowi i Sydney, ale także Rose i Dymitrowi oraz wszystkim pozostałym bohaterom.

Przede wszystkim wielkie rozczarowanie. Zdecydowanie najgorsza część zarówno Kronik, jak i całej Akademii. O ogromnym spłyceniu wszystkich postaci nie będę już wspominać, natomiast w tej części mamy dodatkowy minus - fabuła. Momentami nie wiadomo czy traktować to w ogóle poważnie. Cała seria straciła swój niepowtarzalny klimat, zabawny humor i dialogi, tutaj ma się...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Ocena 6,2
Harry Potter i... J.K. Rowling, Jack ...

Na półkach:

Niewątpliwie każdy, kto nastawia się na to, że będzie to ósma część Harry'ego Pottera będzie zawiedziony. Jednak na fali wszechobecnego hejtu spodziewałam się czegoś o wiele gorszego. Historia bardzo mi się podoba, wszystko zgadza się poprzednimi częściami, nawet charakrery bohaterów są dość zachowane, o ile można mówić o charakterze w momencie kiedy nie widzimy żadnych przeżyć wewnętrznych. Wspaniały jest powrót do starych postaci i ponowne czytanie ich przygód, dlatego jestem bardzo mile zaskoczona.

Niewątpliwie każdy, kto nastawia się na to, że będzie to ósma część Harry'ego Pottera będzie zawiedziony. Jednak na fali wszechobecnego hejtu spodziewałam się czegoś o wiele gorszego. Historia bardzo mi się podoba, wszystko zgadza się poprzednimi częściami, nawet charakrery bohaterów są dość zachowane, o ile można mówić o charakterze w momencie kiedy nie widzimy żadnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W tej części wyraźnie widać, po co autorce był zabieg wprowadzenia narracji oczami Adriana. Niestety, ta operacja była trochę nieudana. Zarówno Sydney, jak i Adrian w narracji są do siebie bardzo podobni, a przecież mamy do czynienia z dwiema zupełnie różnymi osobowościami. Z tego powodu bardzo często trudno się połapać, kto w danej chwili jest narratorem. Zniknęło to, co tak podobało mi się w pierwszej części Kronik - Sydney jako narratorka miała diametralnie różną ekspresję niż Rose. To nadawało książce autentyczności i odbierało się ją jako formę pamiętnika.
Dodatkowo, od trzeciej części możemy zaobserwować stały spadek znaczenia pozostałych bohaterów. Są oni nijacy, bez cech wiodących, nie są w żaden sposób charakterystyczni, właściwie mogliby nie istnieć. Bardzo dziwi mnie to, że Rose, Dymitr, Christian odegrali tu tak mało znaczące role, w poprzedniej serii mieliśmy zarysowane charaktery Sydney i Adriana, tutaj tymczasem autorka wyszła z założenia, że wszyscy sięgający po Kroniki czytali Akademię - uważam, że to trochę strzał w kolano. Co prawda, wszystko da się zrozumieć, ale historia zmienia formułę na zwykłe love story z mniej istotnymi wątkami pobocznymi.
Sydney przechodzi wielką przemianę i o tym piszą wszyscy, ja natomiast chciałabym się skupić na Lissie, która jest wielkim błędem tej powieści. W moim mniemaniu, nie dało się jej lubić już w Akademii, natomiast w tej części Richelle zrobiła z niej straszną idiotkę, która nie pomaga przyjaciołom (kiedyś to było wręcz celem jej życia). Uważam, że nie zostało to przemyślane i było rozwiązaniem na szybko, ze względu na brak pomysłów na zakończenie tego całego wątku.
Spory minus ze względu na zachowanie Adriana. W poprzednich częściach widać było jego przemianę, która uczyniła z niego dobrego i odpowiedzialnego partnera dla Sydney, niestety początek książki pokazuje, że przy przeciwnościach losu z łatwością wraca do starych nawyków. Dodatkowo czytanie książki z jego perspektywy sprawia, że przestaje on być postacią tajemniczą, z wyższym celem, który nie do końca jest znany czytelnikowi, a staje się alkoholikiem z problemami. Jego zachowania nie da się usprawiedliwić.
Pomimo tak wielu minusów, książka fabularnie jest o wiele ciekawsza od poprzedniej. Cały pomysł jest bardzo kreatywny, historia wydaje się autentyczna z wieloma zwrotami akcji. Wystarczyło trochę bardziej skupić się na szczegółach, bohaterach i wątkach pobocznych.

W tej części wyraźnie widać, po co autorce był zabieg wprowadzenia narracji oczami Adriana. Niestety, ta operacja była trochę nieudana. Zarówno Sydney, jak i Adrian w narracji są do siebie bardzo podobni, a przecież mamy do czynienia z dwiema zupełnie różnymi osobowościami. Z tego powodu bardzo często trudno się połapać, kto w danej chwili jest narratorem. Zniknęło to, co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Minus za skaczącą narrację. Uważam, że poprzednie tomy były lepiej pisane. Dodatkowo w polskim przekładzie znalazłam mnóstwo błędów - zarówno literówek, jak i błędów rzeczowych.

Minus za skaczącą narrację. Uważam, że poprzednie tomy były lepiej pisane. Dodatkowo w polskim przekładzie znalazłam mnóstwo błędów - zarówno literówek, jak i błędów rzeczowych.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo fajne zakończenie, szczególnie wątku Keenana i Donii. Świetna książka :)

Bardzo fajne zakończenie, szczególnie wątku Keenana i Donii. Świetna książka :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra książka.
Spodobała mi się postać Ani. Jest to dziewczyna, która wie czego chce. Devlin również pokazany został z innej strony: nie był już tym samym, opanowanym wróżem, jakim został ukazany w poprzedniej części. Sorcha nareszcie ukazana jest jako bezwzględna władczyni.
Książka ogółem świetna, lecz gorsza od poprzednich części.

Bardzo dobra książka.
Spodobała mi się postać Ani. Jest to dziewczyna, która wie czego chce. Devlin również pokazany został z innej strony: nie był już tym samym, opanowanym wróżem, jakim został ukazany w poprzedniej części. Sorcha nareszcie ukazana jest jako bezwzględna władczyni.
Książka ogółem świetna, lecz gorsza od poprzednich części.

Pokaż mimo to


Na półkach:

O mój boże, jaka beznadzieja...
Bohaterka jak zwykle irytujący no-life, dwóch facetów, od razu wiadomo, którego "wybierze". Temat paranormal romance, oklepany, totalnie nieoryginalny.

O mój boże, jaka beznadzieja...
Bohaterka jak zwykle irytujący no-life, dwóch facetów, od razu wiadomo, którego "wybierze". Temat paranormal romance, oklepany, totalnie nieoryginalny.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O wiele lepsza od pierwszej części. Akcja się rozkręca, jest mniej irytujących fragmentów. Sydney się zmienia, z jednej strony na lepsze, bo już nie czuje takiej awersji do wampirów, z drugiej strony denerwuje mnie jej zachowanie wobec Adriana.
Ogromny plus za Iwaszkowa. To on jest najlepszym bohaterem tej książki. Zakończenie pozostawia wiele niedomówień, więc nie mogę doczekać się kolejnej części, w której, mam nadzieję, pojawią się również starzy bohaterowie i będzie jeszcze więcej Adriana, którego po tej części pokochałam jeszcze bardziej niż do tej pory.

O wiele lepsza od pierwszej części. Akcja się rozkręca, jest mniej irytujących fragmentów. Sydney się zmienia, z jednej strony na lepsze, bo już nie czuje takiej awersji do wampirów, z drugiej strony denerwuje mnie jej zachowanie wobec Adriana.
Ogromny plus za Iwaszkowa. To on jest najlepszym bohaterem tej książki. Zakończenie pozostawia wiele niedomówień, więc nie mogę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Początek bardzo nudny. Do około 100 strony w ogóle nie chciało mi się czytać. Potem, na szczęście, bardzo się rozkręca. Amy ma świetny charakter. Końcówka posiada wiele niedomówień, więc z pewnością sięgnę po kolejną część.

Początek bardzo nudny. Do około 100 strony w ogóle nie chciało mi się czytać. Potem, na szczęście, bardzo się rozkręca. Amy ma świetny charakter. Końcówka posiada wiele niedomówień, więc z pewnością sięgnę po kolejną część.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Od początku byłam dość sceptycznie nastawiona do Kronik Krwi, bo nie polubiłam postaci Sydney. Dlatego też duże było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że książka jest całkiem ciekawa. Sydney się zmienia, jej charakter nie jest już tak nudny, chociaż miejscami nadal bywa irytująca.
Fabuła świetna, nieprzewidywalna, jak zawsze zresztą u Richelle.
Za mało Adriana. To on jest strzałem w dziesiątkę w tej książce. Było zdecydowanie zbyt mało scen z jego udziałem. Za dużo Jill.
Wiadomo, że Sydney nigdy nie będzie Rose, a jednak jako główna bohaterka nie wypadła aż tak źle.
Czekam na kolejną część, w której mam nadzieję będzie więcej Adriana i Sydney przekona się do morojów i dampirów.

Od początku byłam dość sceptycznie nastawiona do Kronik Krwi, bo nie polubiłam postaci Sydney. Dlatego też duże było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że książka jest całkiem ciekawa. Sydney się zmienia, jej charakter nie jest już tak nudny, chociaż miejscami nadal bywa irytująca.
Fabuła świetna, nieprzewidywalna, jak zawsze zresztą u Richelle.
Za mało Adriana. To on jest...

więcej Pokaż mimo to