rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Szkoda, że nie doczekałam się porządnej akcji. Może w następnej części?

Szkoda, że nie doczekałam się porządnej akcji. Może w następnej części?

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szkoda, że na koniec książki dowiadujemy się o co chodzi...

Szkoda, że na koniec książki dowiadujemy się o co chodzi...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na zmianę Luca i Evan. Nic innego. Nudne, jak flaki z olejem. Całą książkę nic się nie dzieje...

Na zmianę Luca i Evan. Nic innego. Nudne, jak flaki z olejem. Całą książkę nic się nie dzieje...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Hmmm... Moim zdaniem część pierwsza była znacznie lepsza. "Magiczny nóż" tak jakby wprowadza do "Bursztynowej Lunety" (bardzo ciekawie wprowadza). Całkiem inaczej wyobrażałam sobie podróż między światem Lyry a światem Willa. Aczkolwiek pomysł pana Pullmana był stokroć lepszy od mojego.
Szkoda mi tylko jednej (a może dwóch?) postaci... Ci, co przeczytali wiedzą o kogo chodzi.
Nie pozostaje mi nic innego, jak wziąć w ręce ostatni tom tej bardzo udanej trylogii.

Hmmm... Moim zdaniem część pierwsza była znacznie lepsza. "Magiczny nóż" tak jakby wprowadza do "Bursztynowej Lunety" (bardzo ciekawie wprowadza). Całkiem inaczej wyobrażałam sobie podróż między światem Lyry a światem Willa. Aczkolwiek pomysł pana Pullmana był stokroć lepszy od mojego.
Szkoda mi tylko jednej (a może dwóch?) postaci... Ci, co przeczytali wiedzą o kogo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zachęcona dobrymi opiniami o książce, kupiłam ją. Poniekąd żałuję decyzji. Akcja ciągnie się jak guma do żucia. Pęka przy śmierci Broma i wtedy zaczyna się dziać! (W końcu!!!).
"Eragon" zasługuje na ocenę "może być", lecz za Murtagha i nuty tajemniczości wokół bajarza podniosę ocenę o dwie gwiazdki ("dobra").
Mam nadzieję, że "Najstarszy" nie będzie się tak niemiłosiernie ciągnąć.

Zachęcona dobrymi opiniami o książce, kupiłam ją. Poniekąd żałuję decyzji. Akcja ciągnie się jak guma do żucia. Pęka przy śmierci Broma i wtedy zaczyna się dziać! (W końcu!!!).
"Eragon" zasługuje na ocenę "może być", lecz za Murtagha i nuty tajemniczości wokół bajarza podniosę ocenę o dwie gwiazdki ("dobra").
Mam nadzieję, że "Najstarszy" nie będzie się tak niemiłosiernie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nawet nie warto dużo wypowiadać się o tej książce. Jest świetna - i tyle!

Nawet nie warto dużo wypowiadać się o tej książce. Jest świetna - i tyle!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cóż... Spodziewałam się czegoś lepszego, ale czego...? Prawie wszystkie wątki zakończone. Cały czas nie wiadomo, czy Merle znalazła ojca, czy Kamienne Światło zawładnęło Junpią i jeszcze kilkanaście pytań, które zada czytelnik. Może potrzeba jeszcze jednej części, aby to definitywnie zakończyć? Nie lubię książek prawie że bez zakończenia.
"Merle i Szklane Słowo", ale dlaczego akurat Szklane Słowo jest w tytule? Bardziej pasowałaby "Merle i Królowa Laguny", a część pierwszą nazwać inaczej (nie pamiętam o czym ona była). Czy tylko mi się zdaje, że nigdzie nie było podanej formułki Szklanego Słowa?
Raczej najlepsza część. Uwielbiam ostatnie dwa rozdziały.
Seria... cóż... do gustu mi nie przypadła, niestety...
(Nie potrafię sobie wyobrazić kobiet Sfinksów...).

Cóż... Spodziewałam się czegoś lepszego, ale czego...? Prawie wszystkie wątki zakończone. Cały czas nie wiadomo, czy Merle znalazła ojca, czy Kamienne Światło zawładnęło Junpią i jeszcze kilkanaście pytań, które zada czytelnik. Może potrzeba jeszcze jednej części, aby to definitywnie zakończyć? Nie lubię książek prawie że bez zakończenia.
"Merle i Szklane Słowo", ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka znalazła się w mojej ręce przez czystą ciekawość (i ładną okładkę). Kartkując "Klan Wilczycy" zniechęciły mnie kilkustronne opisy i czyste dialogi, w których się gubiłam gdy czytałam.
Nie wiem czemu książka mnie za bardzo nie wciągnęła. Niby wszystko ładnie, ciekawie nie nudno, ale nie mogłam się w nią tak porządnie wczytać. Nie potrafiłam chwilami wczuć się w główną bohaterkę - Anaid. Nie potrafiłam tak jak ona wszystkiego przeżywać.
Oczywiście na początku nie rozumiałam w ogóle zachowania Selene, ale na pewno było to zamierzone przez autorkę.
Bardzo mnie ciekawi o czym będzie tom drugi, więc przy najbliższej okazji udam się po nią do biblioteki. A może będzie znacznie ciekawsza?

Książka znalazła się w mojej ręce przez czystą ciekawość (i ładną okładkę). Kartkując "Klan Wilczycy" zniechęciły mnie kilkustronne opisy i czyste dialogi, w których się gubiłam gdy czytałam.
Nie wiem czemu książka mnie za bardzo nie wciągnęła. Niby wszystko ładnie, ciekawie nie nudno, ale nie mogłam się w nią tak porządnie wczytać. Nie potrafiłam chwilami wczuć się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do "Lew, Czarownica i Stara szafa" podchodziłam z dystansem. Lektura, wiadomo. Byłam strasznie ciekawa, czy książka mnie zainteresuje, co tam będzie się dziać. Po przeczytaniu książki zawiodłam się. Na pewno nie tego oczekiwałam. Było trochę drętwo. Pierwszy tom serii do najciekawszych nie należy.
Po kilku latach, po obejrzeniu filmu, sięgnęłam po "Księcia Kaspiana" z nadzieją, że książka mnie nie rozczaruje. Zawiodłam się, niestety. Sposób dostania się rodzestwa do Narnii był taki... drętwy? Pisany na szybko? Byle by się tam znaleźli.
Przeczytałam i tom trzeci, który do najciekawszych nie należał, choć akcja stała się lepsza, bardziej ciekawa. Na szczęście fabuła nie jest w samej Narnii, lecz na wyspach, co jest znacznym plusem.
"Srebrne krzesło" chyba najbardziej mnie rozczarowało. Łatwo było się domyślić, co się stanie. Wiadomo było kto porwał księcia i gdzie jest książę. Choć muszę przyznać, że podobał mi się wątek z Olbrzymami.
Tytuł "Koń i jego chłopiec" śmieszy, lecz mnie to nie zraziło i przeczytałam. Przy spotkaniu Szasty z Korinem od razu wiedziałam, że są rodzeństwem. Wielka mi niespodzianka. Książka mogła by być lepsza.
"Siostrzeca czarodzieja" nie czytałam, ale nie wiem czy tego żałuję. Jak na razie spotkała mnie tylko seria rozczarowa z tej sagi.
"Ostatnia bitwa" na pewno jest najlepszą częścią. Sama się sobie dziwiłąm, gdy z błyszczącymi oczami z zachwytu czytałam każde słowo. Choć książka miała swój minus - zakoczenie. Czytając ostatnie trzy rozdziały mój zapał zgasł. Końcowe rozdziały rozczarowały, choć nie zmienię zdania iż "Ostatnia bitwa" jest najlepsza.

Do "Lew, Czarownica i Stara szafa" podchodziłam z dystansem. Lektura, wiadomo. Byłam strasznie ciekawa, czy książka mnie zainteresuje, co tam będzie się dziać. Po przeczytaniu książki zawiodłam się. Na pewno nie tego oczekiwałam. Było trochę drętwo. Pierwszy tom serii do najciekawszych nie należy.
Po kilku latach, po obejrzeniu filmu, sięgnęłam po "Księcia Kaspiana" z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po książkę sięgnęłam z czystej ciekawości. Jakże mogą zakończyć się przygody Merle?
Po przeczytaniu książki mam mieszane uczucia... Jestem za razem zdziwiona, zaskoczona i zawiedziona.
„Merle i Królowa Laguny” średnio mi się spodobała, ale tak to bywa z początkami. Miałam nadzieję, że część druga będzie znacznie lepsza, ciekawsza... A tu nic!
Dziwne rzeczy dzieją się w tej powieści. Pływające trupy, nagie kobiety, latające olbrzymie głowy i co tam jeszcze dziwnego było!
Wiem, że na tym polega wyobraźnia... Ale to do mnie nie trafia. Zbyt, jak na taką opowieść, jest to straszne (o oczach Junipy nie wspomnę). I trochę drastyczne, najbardziej przy kamiennych sercach.
Moim zdaniem autor za bardzo nie przyłożył się do serii; przy odrobinie wysiłku mogła by być lepsza.
Według szkolnych ocen 2+ byłoby odpowiednie.

Po książkę sięgnęłam z czystej ciekawości. Jakże mogą zakończyć się przygody Merle?

Po przeczytaniu książki mam mieszane uczucia... Jestem za razem zdziwiona, zaskoczona i zawiedziona.

„Merle i Królowa Laguny” średnio mi się spodobała, ale tak to bywa z początkami. Miałam nadzieję, że część druga będzie znacznie lepsza, ciekawsza... A tu nic!

Dziwne rzeczy dzieją się w tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka rewelacyjna! Po prostu trudno się od niej "wyrwać". Sam pomysł na taką fabułę jest ciekawy.
Książka godna polecenia. Przy okazji można się dowiedzieć co nieco o największych światowych budowlach. ;)

Książka rewelacyjna! Po prostu trudno się od niej "wyrwać". Sam pomysł na taką fabułę jest ciekawy.
Książka godna polecenia. Przy okazji można się dowiedzieć co nieco o największych światowych budowlach. ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka, tak jak poprzednia część, niezmiernie ciekawa. Fabułę niełatwo zapomnieć, co jest bardzo dużym plusem. Autor wyraźnie zarysował charakter postaci - plus następny. Zakończenie jest bardzo ciekawe i interesujące. Nie zostaje mi nic innego jak iść po KSIĘGĘ 3.

Książka, tak jak poprzednia część, niezmiernie ciekawa. Fabułę niełatwo zapomnieć, co jest bardzo dużym plusem. Autor wyraźnie zarysował charakter postaci - plus następny. Zakończenie jest bardzo ciekawe i interesujące. Nie zostaje mi nic innego jak iść po KSIĘGĘ 3.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka przeznaczona jest dla czytelników w wieku 10 lat. Starszym może się nie podobać.
Dla mnie to był po prostu nie ten język. Za stara jestem. Mimo wszystko podobała mi się. Ciekawa fabuła, ciekawe postacie, ciekawa historia i ciekawy świat.

Książka przeznaczona jest dla czytelników w wieku 10 lat. Starszym może się nie podobać.
Dla mnie to był po prostu nie ten język. Za stara jestem. Mimo wszystko podobała mi się. Ciekawa fabuła, ciekawe postacie, ciekawa historia i ciekawy świat.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na tą książkę jestem za stara, trzeba przyznać. "Amanda X: Bella i duchy" jest kierowana do dzieci w wieku 10 lat, bądź mniej. Każdy młody czytelnik polubi ową serię, gdyż nie ma co jej zarzucić.

Na tą książkę jestem za stara, trzeba przyznać. "Amanda X: Bella i duchy" jest kierowana do dzieci w wieku 10 lat, bądź mniej. Każdy młody czytelnik polubi ową serię, gdyż nie ma co jej zarzucić.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Rewelacyjna. Bardzo ładnie opisana. Książka pokazuje prawdę, która działa się we Florencji. Wciąga, i to bardzo. Powiedziałam mojej mamie aby ją przeczytała, lecz nie miała (niestety) czasu i oddałam ją do biblioteki. Mam ochotę sięgnąć po nią po raz drugi.

Rewelacyjna. Bardzo ładnie opisana. Książka pokazuje prawdę, która działa się we Florencji. Wciąga, i to bardzo. Powiedziałam mojej mamie aby ją przeczytała, lecz nie miała (niestety) czasu i oddałam ją do biblioteki. Mam ochotę sięgnąć po nią po raz drugi.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z początku nudna, nie ciekawa, nie zachęcająca. Akcja zaczyna się rozkręcać po kilku rozdziałach. Niestety fabuła jednak za słaba. Czytałam książkę we wakacje i kompletnie nic z niej nie pamiętam, oprócz tego, że tam były czarodziejskie lustra. Czy tam latał lew? Czy tam była walka? Odpowiem na te pytania dopiero wtedy, gdy przeczytam książkę jeszcze raz. Mimo wszystko chcę przeczytać TOM 2.

Z początku nudna, nie ciekawa, nie zachęcająca. Akcja zaczyna się rozkręcać po kilku rozdziałach. Niestety fabuła jednak za słaba. Czytałam książkę we wakacje i kompletnie nic z niej nie pamiętam, oprócz tego, że tam były czarodziejskie lustra. Czy tam latał lew? Czy tam była walka? Odpowiem na te pytania dopiero wtedy, gdy przeczytam książkę jeszcze raz. Mimo wszystko chcę...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki My, dzieci z dworca ZOO Christiane Felscherinow, Kai Hermann, Horst Rieck
Ocena 7,5
My, dzieci z d... Christiane Felscher...

Na półkach: ,

Mój nauczyciel określił tę książkę "mocną lekturą", z ciekawości po nią sięgnęłam. Przeraziłam się. Pierwszy raz czytając książkę przeraziłam się. Trudno sobie wyobrazić, że to działo się naprawdę. Książka pokazuje prawdę na świat narkomanów, prawdę która jest straszna. To co oni musieli robić, aby zdobyć narkotyki jest STRASZNE. Mimo wszystko książka jest świetna.

Mój nauczyciel określił tę książkę "mocną lekturą", z ciekawości po nią sięgnęłam. Przeraziłam się. Pierwszy raz czytając książkę przeraziłam się. Trudno sobie wyobrazić, że to działo się naprawdę. Książka pokazuje prawdę na świat narkomanów, prawdę która jest straszna. To co oni musieli robić, aby zdobyć narkotyki jest STRASZNE. Mimo wszystko książka jest świetna.

Pokaż mimo to