-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2021-03-14
2022-11-01
2022-01-10
2021-06-26
2021-06-26
Anohana trzytomowa manga, która pomimo może niezapowiadającego się tak początku, to jednak na końcu chwyta za serce i nie puszcza (tak jak w przypadku anime). Ponadto w mandze zostały dodane dwie sceny, które wręcz udoskonaliły i sprawiły, że ta opowieść stała się jeszcze piękniejsza. Na pewno nie raz wrócę do tej historii, przepełnionej siłą odradzającej się przyjaźni.
Anohana trzytomowa manga, która pomimo może niezapowiadającego się tak początku, to jednak na końcu chwyta za serce i nie puszcza (tak jak w przypadku anime). Ponadto w mandze zostały dodane dwie sceny, które wręcz udoskonaliły i sprawiły, że ta opowieść stała się jeszcze piękniejsza. Na pewno nie raz wrócę do tej historii, przepełnionej siłą odradzającej się przyjaźni.
Pokaż mimo to2019-02-05
2019-02-05
2019-02-11
2018-01-13
2018-01-13
2018-01-13
2018-01-14
2018-01-13
2018-01-14
2018-01-14
2018-01-14
2018-01-13
2021-10-16
2021-12-28
2022-01-09
W miasteczku o nazwie Gawaldon mieszkają dwie dziewczynki, które od lat się przyjaźnią. Sofia marzy o księciu i życiu niczym z baśni, natomiast Agata chce stać się niewidoczna i postrzegana jako normalną dziewczynę, a także by o jej matce przestali nazywać tutejszą wiedźmą. Pewnego razu przychodząc do antykwariatu napotykają na pewien niezwykły wolumin, w którym był herb przedstawiający dwa łabędzie biały i czarny należący do niezwykłej akademii - Akademii Dobra i zła.
Według plotek w jednej z nich uczą się przyszli bohaterowie, zaś w drugiej przyszli złoczyńcy. Sofia na te słowa zaczęła przygotowywać się do dostania się do baśniowej akademii, wierząc, że przeznaczone jej jest nauka w Akademii dobra. Wierzyła, że to właśnie ona powinna tam się dostać, skoro robi wszystkie te dobre uczynki, które powinny jej zapewnić miejsce właśnie w tej Akademii. Jednakże mówią, że czasem najgorsze zło potrafi udawać dobro. A to, co złudnie wygląda na zło, może okazać się najszlachetniejszym dobrem. Dlatego też, gdy dziewczęta zostają zabrane przez latającego stymfa do Akademii, Sofia i Agata uważają, że trafiły do ich złych odpowiedników.
Jako fanka baśniowych motywów i historii opowiadanych na nowo, od bardzo dawna miałam ją na liście do przeczytania. Ostatecznie przekonywała mnie zapowiedź filmu, który miał ukazać się w tym roku. Dlatego też na początku stycznia, gdy po nią sięgałam, nie spodziewałam się, że będę również tak ochoczo zaznaczać swoje ulubione fragmenty w niej. Jedno co muszę napisać na wstępie, to to, że jest naprawdę wiele elementów i drobnostek, które zostały zmienione w filmie, a które bardzo zmieniają charakter bohaterów, a także ich pobudki.
Na przykład Tendros i jego postrzeganie Agaty, nie różnił się od Beatrycze i innych zawszan. Wręcz praktycznie omijał ją jak ognia, wierzył nawet, że faktycznie musiała zajść pomyłka, gdyż dziewczyna z całych sił na początku starała się nie dopasowywać za bardzo do dziewczyn z akademii. Starała się z całych sił znaleźć sposób, aby sprowadzić ją i przyjaciółkę, gdzie to Sofia zaprzątała sobie głowę tylko tym, że nie trafiła tam, gdzie uważała, powinna być. Jednakże wszystko powoli zaczyna się zmieniać, gdy poznają dyrektora obu Akademii oraz... baśniarza.
Tu malutki aspekt sprostowania - w moich oczach na zawsze Tendros zostanie młodszą wersją Artura z Przygód Merlina. Według mnie ich takt i zachowanie były identyczne. Dlatego też, jak zobaczyłam tak łagodną kluskowatą wersję Tendrosa, który normalnie rozmawia z Agatą, miałam takie no nie, to nie tak miało być Netflix.
Moim zdaniem książka jest idealną pozycją dla fanów baśniowych opowieści, gdzie nie zawsze zło i dobro są widoczne gołym okiem, a każda decyzja wiąże się z konsekwencjami, czy to za kilka chwil, czy dopiero w przyszłości. Obecnie czytam drugi tom, o którym mam nadzieję, już niedługo napisać recenzję. Na razie mogę wam tylko powiedzieć, że zrobiło się tam naprawdę ciekawie, a każda reakcja Agaty na zjawiska, które mają miejsce w tym tomie są odzwierciedleniem moich. Polecam wam tę serię z całego serca.
Moja ocena tego toku to 5+/5 🌟
https://www.instagram.com/p/ClTgeoIts9f/
W miasteczku o nazwie Gawaldon mieszkają dwie dziewczynki, które od lat się przyjaźnią. Sofia marzy o księciu i życiu niczym z baśni, natomiast Agata chce stać się niewidoczna i postrzegana jako normalną dziewczynę, a także by o jej matce przestali nazywać tutejszą wiedźmą. Pewnego razu przychodząc do antykwariatu napotykają na pewien niezwykły wolumin, w którym był herb...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to