rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Mieszane uczucia towarzyszą mi dopiero od końcowych stron książki. Stron 49 - nic specjalnego się nie dzieje. Stron 150 nadal nawiedzają mnie stany niechęci, odkładam książkę, zmuszam się do ponownego czytania i tak dochodzę do 200-setnej strony. Co jest ja się pytam? 200 stron za mną a jedyne co mogę powiedzieć to to, że sen nawiedza mnie częściej niż podczas nauki na uczelni? Dramat! Następnie pojawia się scena z matką. Delikatny szok - umiarkowany. Jak tak można? Żyć obok i nie zwracać na to kompletnie żadnej uwagi.

Szczerze mówiąc książka zaczęła być interesująca dopiero pod koniec. Zbyt dużo autor opisywał tych samych rzeczy. W kółko coś co kompletnie można by było pominąć zachowując sens i esencję samej treści. Co podobało mi się najbardziej? Ostatnia strona. Całość pozostawia wiele do życzenia.

Mieszane uczucia towarzyszą mi dopiero od końcowych stron książki. Stron 49 - nic specjalnego się nie dzieje. Stron 150 nadal nawiedzają mnie stany niechęci, odkładam książkę, zmuszam się do ponownego czytania i tak dochodzę do 200-setnej strony. Co jest ja się pytam? 200 stron za mną a jedyne co mogę powiedzieć to to, że sen nawiedza mnie częściej niż podczas nauki na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zacisze Gosi.. Rozumiem, że jest to kontynuacja poprzedniej części ale dziwnie się czyta coś o takim tytule gdzie bohaterką jest tak na prawdę ktoś inny. Wybór autorki, nie wnikam.
Początek - rewelacyjny. Uwielbiam dramatyczne początki. Potem zbyt dużo dzieje się rzeczy niewyobrażalnych, bo jak to możliwe aby w tak małym Milanówku przy jednej osobie działo się w krótkim czasie tak wiele tragedii. Pierwsze skojarzenie - Ojciec Mateusz (mała mieścina a morderstw tyle co kwiatków na łące).
Sam układ treści i zaciekawienie budowane przez autorkę oceniam na duży plus, natomiast samą końcówkę? Przewidywalna. Nie rozumiem ostatniej z zamieszczonych tragedii. Moim zdaniem Gosia powinna zostać oszczędzona przez fakt na całe życie (nie wspominając już o sielankowej okładce, która nijak ma się do treści). Jestem nieco rozczarowana ale nie samą książką, bo technicznie nie mam nic do zarzucenia - tylko tymi jakże nierealnymi wydarzeniami. Gdyby nie to ocenę powiększyłabym przynajmniej o jedną gwiazdkę.

Zacisze Gosi.. Rozumiem, że jest to kontynuacja poprzedniej części ale dziwnie się czyta coś o takim tytule gdzie bohaterką jest tak na prawdę ktoś inny. Wybór autorki, nie wnikam.
Początek - rewelacyjny. Uwielbiam dramatyczne początki. Potem zbyt dużo dzieje się rzeczy niewyobrażalnych, bo jak to możliwe aby w tak małym Milanówku przy jednej osobie działo się w krótkim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Podobno książka powinna mieć wciągający początek, lekkie rozwinięcie i zaskakujące zaskoczenie. Ilekroć nie biorę do rąk jakiejś powieści często schemat jest ten sam - trzy pierwsze strony, odkładam na wcześniej zajmowane przez nią miejsce. Tu było inaczej.Początek sprawiający, że w głowie rodzi się pytanie.. Środek relaksujący niczym delikatne opowiadanie miłosne.. Koniec - to taka mała wisienka na torcie.

I już wiem, że czekam na kolejną!

Podobno książka powinna mieć wciągający początek, lekkie rozwinięcie i zaskakujące zaskoczenie. Ilekroć nie biorę do rąk jakiejś powieści często schemat jest ten sam - trzy pierwsze strony, odkładam na wcześniej zajmowane przez nią miejsce. Tu było inaczej.Początek sprawiający, że w głowie rodzi się pytanie.. Środek relaksujący niczym delikatne opowiadanie miłosne.. Koniec...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedyne co mam tu do skomentowania - film był dużo lepszy.

Jedyne co mam tu do skomentowania - film był dużo lepszy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Taki mały wyciskacz łez i malowany obraz tego co spotyka ludzi decydujących się na posiadanie dziecka z zespołem downa. Tu akurat wiele nie trzeba pisać. Każdy sam powinien przeczytać tą książkę, bo nie da się ocenić tego typu sytuacji nie doświadczywszy jej.

Jedyne co mi przeszkadzało to za długie opisy.

Taki mały wyciskacz łez i malowany obraz tego co spotyka ludzi decydujących się na posiadanie dziecka z zespołem downa. Tu akurat wiele nie trzeba pisać. Każdy sam powinien przeczytać tą książkę, bo nie da się ocenić tego typu sytuacji nie doświadczywszy jej.

Jedyne co mi przeszkadzało to za długie opisy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

9/10 nie przez jakość książki ale dla samych tekstów, które stały się dla mnie inspiracją. Jest w niej fragment, któremu wręcz uległam i towarzyszy mi od paru lat. Dla lubiących lekkie książki ta pozycja zdecydowanie nie będzie odpowiednią. Polecam ludziom pasjonującym się zarówno sztuką jak i literaturą bo słowa w tej książce to sztuka.

9/10 nie przez jakość książki ale dla samych tekstów, które stały się dla mnie inspiracją. Jest w niej fragment, któremu wręcz uległam i towarzyszy mi od paru lat. Dla lubiących lekkie książki ta pozycja zdecydowanie nie będzie odpowiednią. Polecam ludziom pasjonującym się zarówno sztuką jak i literaturą bo słowa w tej książce to sztuka.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka ogólnie przyjemna. Dobre zastosowanie różnych czcionek w przypadkach ukazywania konkretnych czasów (inna czcionka przy opisach przeszłości inna przy teraźniejszości). Każda kolejna strona sprawia, że człowiek chce dowiedzieć się wreszcie co kryje się za daną tajemnicą przez co w rezultacie końcówka nieco rozczarowuje. Jest zbyt "przewidywalna". Polecam dla zabicia nudy :)

Książka ogólnie przyjemna. Dobre zastosowanie różnych czcionek w przypadkach ukazywania konkretnych czasów (inna czcionka przy opisach przeszłości inna przy teraźniejszości). Każda kolejna strona sprawia, że człowiek chce dowiedzieć się wreszcie co kryje się za daną tajemnicą przez co w rezultacie końcówka nieco rozczarowuje. Jest zbyt "przewidywalna". Polecam dla zabicia...

więcej Pokaż mimo to