-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2018-08-06
2016-10-29
2015-12-26
O ile z przyjemnością i rozbawieniem słucham wystąpień pana Krzysztofa Daukszewicza, o tyle forma pisemna jego twórczości wydaje się wysoce nietrafiona. Wiele historii zawartych w książce wydało się być wciśniętych na siłę, aby zwiększyć jedynie jej objętość. Zaledwie przy kilku anegdotkach pojawił się u mnie nikły uśmiech na twarzy, co uważam zdecydowanie za słaby wynik zważywszy na wdzięczny temat, który został wzięty na warsztat.
O ile z przyjemnością i rozbawieniem słucham wystąpień pana Krzysztofa Daukszewicza, o tyle forma pisemna jego twórczości wydaje się wysoce nietrafiona. Wiele historii zawartych w książce wydało się być wciśniętych na siłę, aby zwiększyć jedynie jej objętość. Zaledwie przy kilku anegdotkach pojawił się u mnie nikły uśmiech na twarzy, co uważam zdecydowanie za słaby wynik...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-07-04
Mimo że cenię sobie pana Krzysztofa Daukszewicza, to ta książka mi nie podeszła. Została ona napisana jeszcze w zeszłym wieku i z racji wielu odniesień do polityki i ówczesnych układów, była dla mnie niezrozumiała. No bo kto pamięta afery i wiadomości telewizyjne sprzed lat prawie dwudziestu?
Szkoda, że pan Krzysztof Daukszewicz nie wziął na warsztat spraw, które nigdy nie tracą na ważności i można się zawsze do nich odnieść i z nich pośmiać.
Mimo że cenię sobie pana Krzysztofa Daukszewicza, to ta książka mi nie podeszła. Została ona napisana jeszcze w zeszłym wieku i z racji wielu odniesień do polityki i ówczesnych układów, była dla mnie niezrozumiała. No bo kto pamięta afery i wiadomości telewizyjne sprzed lat prawie dwudziestu?
Szkoda, że pan Krzysztof Daukszewicz nie wziął na warsztat spraw, które nigdy...
2015-04-04
Gdy sięgałam po tę książkę, miałam nadzieję, że spędzę miło czas. Liczyłam nawet na to, że mnie ta pozycja rozbawi. Bardziej się mylić nie mogłam.
Styl pisarki, jeśli to w ogóle można nazwać stylem, już nie mógł być bardziej chaotyczny. Brak w tej książce jakiegokolwiek podziału na wątki. Wszystko się zlewa w całość, a sposób wypowiedzi Chmielewskiej przypomina potok myśli. Autorka skacze pomiędzy tematami, jej myśli są nieuporządkowane, a niektóre jej wypowiedzi są składniowo tak zbudowane, iż nie mam pojęcia o co jej chodziło.
Najbardziej jednak zdenerwowało mnie podejście autorki do osób otyłych. Niektórymi jej wypowiedziami poczułam się urażona, a czasem nawet oburzona. Takich farmazonów dawno nie czytałam. Jak można wrzucać wszystkich do jednego wora i pisać, iż wszystkie osoby z nadwagą są "głupie", bo nie potrafią zapanować nad swoimi słabościami?! Oczywiście przykładów na to, iż sama autorka zalicza się do tych osób "intelygentnych" znajdziemy całą masę. Jak dla mnie, trąci to narcyzmem.
Co do kwestii odchudzania i diet, wiadomości Chmielewskiej na ten temat pozostawiają naprawdę wiele do życzenia. Nie rozumiem, jak można forsować w książce takie brednie. Spodziewałabym się czegoś więcej zważywszy na fakt, iż książka została napisana i wydana już w jakby nie było XXI wieku.
Jedyne co ratuję tę książkę, to ilustracje Włodzimierza Kuklińskiego. I za to książka dostaje ode mnie dwie gwiazdki. Tylko za to.
Gdy sięgałam po tę książkę, miałam nadzieję, że spędzę miło czas. Liczyłam nawet na to, że mnie ta pozycja rozbawi. Bardziej się mylić nie mogłam.
Styl pisarki, jeśli to w ogóle można nazwać stylem, już nie mógł być bardziej chaotyczny. Brak w tej książce jakiegokolwiek podziału na wątki. Wszystko się zlewa w całość, a sposób wypowiedzi Chmielewskiej przypomina potok...
2014-07-01
Ogromna ilość anegdot zebranych w jednym zaledwie dziele. Nie mniej jednak liczyłam na bardziej porywające historie i większy ubaw przy czytaniu.
Ogromna ilość anegdot zebranych w jednym zaledwie dziele. Nie mniej jednak liczyłam na bardziej porywające historie i większy ubaw przy czytaniu.
Pokaż mimo to2014-04
Książka ta stanowi żenujący poradnik, właściwie to nie wiem dla kogo. Miało być zabawnie, a wyszło groteskowo. Mierne porady, a tekst bez ładu i składu. Nie polecam.
Książka ta stanowi żenujący poradnik, właściwie to nie wiem dla kogo. Miało być zabawnie, a wyszło groteskowo. Mierne porady, a tekst bez ładu i składu. Nie polecam.
Pokaż mimo to