-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-04-22
2021-12-05
Czytałam z przyjemnością. Niestety w pewnym momencie autorka gładko przeszła z thrillera w horror i to już mi się nie podobało. Poczułam się oszukana, ale wzięłam to na klatę, pierś raczej i dokończyłam tę historię jak wszystkie poprzednie. „Zniknięcie” jest głównie o przemocy w grupach rówieśniczych i potrzebie przynależenia do jakiejś, by pozbyć się osamotnienia i poczucia wykluczenia. Ma to niestety swoją cenę. Często wysoką. Cenę odczuwalną nawet po latach. Ten tytuł oceniam na „może być”.
Czytałam z przyjemnością. Niestety w pewnym momencie autorka gładko przeszła z thrillera w horror i to już mi się nie podobało. Poczułam się oszukana, ale wzięłam to na klatę, pierś raczej i dokończyłam tę historię jak wszystkie poprzednie. „Zniknięcie” jest głównie o przemocy w grupach rówieśniczych i potrzebie przynależenia do jakiejś, by pozbyć się osamotnienia i...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-12-25
Ciekawa książka o wymierzaniu sprawiedliwości przez zawiedzionych przez system i cenie za tę przyjemność. Dzieje się tutaj dużo. Jest niewiarygodnie, ale mocno i łzawo dość. Postaci połamane przez los, uciekają przed nienazwanym czymś. Do tego dochodzi element niezrozumiały. Jakaś druga rzeczywistość. Stopklatka. Jak zwał tak zwał. Treści nie należy traktować zbyt serio tylko cieszyć się jej płynnością, zagadkowością i dobrym zakończeniem. Nie ma się co czepiać, C.J. Tudor już tak ma i albo czytasz jej książki albo nie. Ja czytam i nienachlanie polecam.
Ciekawa książka o wymierzaniu sprawiedliwości przez zawiedzionych przez system i cenie za tę przyjemność. Dzieje się tutaj dużo. Jest niewiarygodnie, ale mocno i łzawo dość. Postaci połamane przez los, uciekają przed nienazwanym czymś. Do tego dochodzi element niezrozumiały. Jakaś druga rzeczywistość. Stopklatka. Jak zwał tak zwał. Treści nie należy traktować zbyt serio...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-10-13
Kobieta dostaje propozycję pracy na wsi. Z dużego miasta przenosi się do nowego domu razem z piętnastoletnią córką. Kobieta jest księdzą , nie, księdzyminą…. Uf. Całe szczęście jest członkinią kościoła ewangelickiego, jest więc pastorką. Taka zmiana środowiska jest okropna bez względu na kto ocenia. Pastorka czy jej córka. Ponadto od razu trupy jakieś się znajdują, młodzież jakaś wynaturzona pomieszkuje te tereny. Cudnie. W dużym mieście to tylko strzykawkę w parku można znaleźć a tutaj…. To historia pastorki Jack Brooks i jej córki Flo. To one, niechcący, wdepną w coś czego nie udało im się ominąć w Chapel Croft. Klimat książki ponury, mroczny i duszny. Zakończenie zaskakujące. Tempo zachowane. Zatem polecam!
Kobieta dostaje propozycję pracy na wsi. Z dużego miasta przenosi się do nowego domu razem z piętnastoletnią córką. Kobieta jest księdzą , nie, księdzyminą…. Uf. Całe szczęście jest członkinią kościoła ewangelickiego, jest więc pastorką. Taka zmiana środowiska jest okropna bez względu na kto ocenia. Pastorka czy jej córka. Ponadto od razu trupy jakieś się znajdują, młodzież...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-06-06
Bardzo dobra książka, której bohaterami jest grupa dzieciaków włócząca się latem po okolicy na rowerach. Są oni świadkami kolejnych zbrodni , o których pamiętają lata całe. Znamy ich jako dzieci, znamy jako dorosłych. Tajemnica zabójstw z przeszłości wyjaśnia się dopiero po trzydziestu latach! Książkę czyta się bardzo dobrze, z przyjemnością odwracamy kolejne strony. Treść jest nienachlanie podobna do tego co pisał King w latach osiemdziesiątych. Mamy zaprzyjaźnione dzieci uciekające przed starszymi chłopakami, miasteczkowymi chuliganami, naturalistyczne opisy ran i krwi oraz przerażające wizje. Do tego dochodzi pan Halloran, który nie jest co prawda Dickiem Halorannem i nie lśni, ale jest albinosem i to go wyróżnia z tłumu. Polecam bardzo.
Bardzo dobra książka, której bohaterami jest grupa dzieciaków włócząca się latem po okolicy na rowerach. Są oni świadkami kolejnych zbrodni , o których pamiętają lata całe. Znamy ich jako dzieci, znamy jako dorosłych. Tajemnica zabójstw z przeszłości wyjaśnia się dopiero po trzydziestu latach! Książkę czyta się bardzo dobrze, z przyjemnością odwracamy kolejne strony. Treść...
więcej mniej Pokaż mimo to
DeBIT - Departament Badań nad Infekcjami Terminalnymi
Świat szybko pogrążył się w chaosie. Zjadliwy wirus typu choler dziesiątkuje ludzi. W tajnych laboratoriach robi się testy na ochotnikach próbując znaleźć sposób na pokonanie go, czyli można umrzeć dla dobra ludzkości. Wystarczy się zgłosić. 😁 Badaniami kieruje Profesor Grant. Nauka może ocalić społeczności, ale nie jednostki. Wirus albo cię zabije albo zmieni w gwizdacza, bo zjadliwy wirus niszczy płuca. Ludzie oddychając gwiżdżą. Produkowana jest szczepionka z plazmy pobieranej od ocalałych z epidemii ofiar. Powstają farmy gwizdaczy. Dużo plazmy potrzeba. Konieczność jest matką wynalazków , lecz również ojcem katastrof.(s.137) Jak wiele strasznych rzeczy robi się dla wspólnego dobra.( s.138 ) Zakażeni stawali się skłonni do przemocy, nieprzewidywalni i niebezpieczni. Poznajemy młodych ludzi jadących do Azylu autobusem. Niestety autobus ulega wypadkowi a jest zima i trwa zamieć. Kolejna grupa utyka w wagoniku kolejki górskiej setki metrów nad ziemią. A w Azylu jest niestabilny prąd i nie działają elektryczne zamknięcia i alarmy… Azyl przestaje spełniać warunki bezpiecznego domu. Trzy wypadki. Autobusowy, kolejki linowej i tajemnicze zniknięcie w Azylu. Ludzie muszą zawalczyć o swoje życie a to jest trudne , bo wśród nich ukrywają się jednostki niepożądane. Szpiedzy Departamentu. Do tego, zimno, śnieg, głód, grupa agresywnych gwizdaczy w okolicy i wirus. To wystarczy, by umrzeć. Dużo więcej potrzeba, by przeżyć. Komu się to uda? Tekst oparty na dialogach. Bardzo szybkie riposty , czasami niewybredne żarty i groźby. Mało opisów. Nic nie spowalnia treści. Tempo oszałamiające a śmierć zbiera żniwo. Zwykle nagle i bez uprzedzenia. Taki koniec naszego świata spokojnie mogę sobie wyobrazić.
DeBIT - Departament Badań nad Infekcjami Terminalnymi
więcej Pokaż mimo toŚwiat szybko pogrążył się w chaosie. Zjadliwy wirus typu choler dziesiątkuje ludzi. W tajnych laboratoriach robi się testy na ochotnikach próbując znaleźć sposób na pokonanie go, czyli można umrzeć dla dobra ludzkości. Wystarczy się zgłosić. 😁 Badaniami kieruje Profesor Grant. Nauka może ocalić społeczności, ale nie...