rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Książki Juula są zazwyczaj cienkie, ale bardzo treściwe - tak też było z ""Nie" z miłości"- przeczytałam ją dwukrotnie w krótkim czasie, by jak najwięcej z niej wziąć. Jestem oczarowana tą pozycją. Myślę, że gdybym miała w ręku zakreślacz, to w celu wyróżnienia ważnych fragmentów musiałabym zaznaczyć 90% książki. Temat niby prosty, ale jak bardzo sprawiający trudność! Bycie asertywnym, dbającym o swoje potrzeby rodzicem nie jest sztuką prostą. Podoba mi się konkretne podejście autora, bez zbędnego lania wody. Polecam wszystkimi rodzicom!

Książki Juula są zazwyczaj cienkie, ale bardzo treściwe - tak też było z ""Nie" z miłości"- przeczytałam ją dwukrotnie w krótkim czasie, by jak najwięcej z niej wziąć. Jestem oczarowana tą pozycją. Myślę, że gdybym miała w ręku zakreślacz, to w celu wyróżnienia ważnych fragmentów musiałabym zaznaczyć 90% książki. Temat niby prosty, ale jak bardzo sprawiający trudność! Bycie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z książki wyłania się obraz Kory jako kobiety oczytanej, refleksyjnej, mądrej życiowo. Piosenkarka opowiedziała w niej o traumatycznych wspomnieniach z dzieciństwa oraz ich wpływie na jej postrzeganie siebie i świata. Zaciekawiły mnie fragmenty o karierze Manaamu za granicą -nie wiedziałam, że była tak duża. Miałam jednak lekki niedosyt, książka jest stosunkowo krótka, w środku jest sporo zdjęć, ale głównie z lat 90tych. Temat na pewno nie został wyczerpany, część historii opisana została dość powierzchownie.

Z książki wyłania się obraz Kory jako kobiety oczytanej, refleksyjnej, mądrej życiowo. Piosenkarka opowiedziała w niej o traumatycznych wspomnieniach z dzieciństwa oraz ich wpływie na jej postrzeganie siebie i świata. Zaciekawiły mnie fragmenty o karierze Manaamu za granicą -nie wiedziałam, że była tak duża. Miałam jednak lekki niedosyt, książka jest stosunkowo krótka, w...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Rozszerzanie diety niemowląt Magdalena Komsta, Maja Lech-Fitowska, Daria Matyjak, Marzena Szpak
Ocena 8,8
Rozszerzanie d... Magdalena Komsta, M...

Na półkach: ,

Za parę dni zacznę rozszerzać dietę swojej córce i ta książka rozjaśniła mi wiele kwestii z tym związanych. Jest wnikliwa, mocno poparta badaniami naukowymi, ładna graficznie, przejrzysta. Wiedza przekazana jest w łatwy i przystępny sposób. Poruszone są chyba wszystkie kwestie związane z rozszerzaniem diety, jest nawet rozdział o diecie dziecka w święta. Na końcu znajdziemy pomocne tabele i przepisy (nawet na zdrowy tort na pierwsze urodziny malucha). Polecam!

Za parę dni zacznę rozszerzać dietę swojej córce i ta książka rozjaśniła mi wiele kwestii z tym związanych. Jest wnikliwa, mocno poparta badaniami naukowymi, ładna graficznie, przejrzysta. Wiedza przekazana jest w łatwy i przystępny sposób. Poruszone są chyba wszystkie kwestie związane z rozszerzaniem diety, jest nawet rozdział o diecie dziecka w święta. Na końcu znajdziemy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książki z cyklu "Self-regulation" zaczęłam czytać nie po kolei - od "Szkolnych wyzwań", przez "Nie ma niegrzecznych dzieci", po część pierwszą. I to właśnie ta część najbardziej mi się podoba, bo co oczywiste, jako pierwsza wydana w tej serii, najdokładniej tłumaczy założenia metody Self -Reg. Historie ciekawe, myślę, że zarówno dla dziecka jak i dorosłego. Wiedza dla rodzica jest przekazana w prosty i ciekawy sposób. Podoba mi się szata graficzna książki. Cała koncepcja self-reg bardzo mi się podoba i stosuję ją w pracy z dziećmi jak i w życiu prywatnym. Myślę, że z powodzeniem ta pozycja mogłaby być przetłumaczona na inne języki, bo jest ewenementem. Chociaż autorka podkreśla, że jej książki nie tłumaczą całkowicie metody Self-Reg profesora Shankera (którego książkę bardzo opornie mi sie czytało), to jednak wiedza przekazana w książkach pani Agnieszki zupełnie mi wystarcza i "ułatwia życie".

Książki z cyklu "Self-regulation" zaczęłam czytać nie po kolei - od "Szkolnych wyzwań", przez "Nie ma niegrzecznych dzieci", po część pierwszą. I to właśnie ta część najbardziej mi się podoba, bo co oczywiste, jako pierwsza wydana w tej serii, najdokładniej tłumaczy założenia metody Self -Reg. Historie ciekawe, myślę, że zarówno dla dziecka jak i dorosłego. Wiedza dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka dobra, ale bardziej zaciekawiły mnie opowiadania w "Self Regulation. Szkolne wyzwania". W tej części zwróciłam uwagę na pewną sprzeczność - Kajtek, bohater ostatnich opowieści, najpewniej ma dyspraksję (jest niezgrabny ruchowo), natomiast w kolejnej historii jest bardzo zwinny podczas wspinaczki w parku liniowym - trochę to zastanawiające, jeśli dziecko ma problemy z planowaniem ruchowym, raczej takie przejście po linach byłoby problematyczne i stresujące dla niego. Generalnie jednak polecam tę pozycję, bo spełnia swoje założenie, czyli przekazuje wiedzę na temat metody Self Reg.

Książka dobra, ale bardziej zaciekawiły mnie opowiadania w "Self Regulation. Szkolne wyzwania". W tej części zwróciłam uwagę na pewną sprzeczność - Kajtek, bohater ostatnich opowieści, najpewniej ma dyspraksję (jest niezgrabny ruchowo), natomiast w kolejnej historii jest bardzo zwinny podczas wspinaczki w parku liniowym - trochę to zastanawiające, jeśli dziecko ma problemy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wróciłam do tej książki po kilku latach - pierwszy raz czytałam ją po obejrzeniu filmu, będąc jeszcze na studiach. Bardzo mi się podobała, więc kupiłam ją i postawiłam na półce. Wróciłam po latach i dalej uważam, że ta książka jest rewelacyjna: porywająca, wzruszająca, ale i momentami zabawna. Zżyłam się z bohaterami, byłam ciekawa, co jeszcze ich czeka. Sam zamysł książki jest ciekawy - pokazanie życia bohaterów 15 lipca, ale w kolejnych latach. Czytając (szczególnie końcówkę książki) ogarnął mnie sentyment i hmmm.. melancholia? Jak zmienia się życie, jak szybko lecą lata, przemija młodość, zmienia punkt widzenia. Ale z drugiej strony koniec jest początkiem czegoś nowego, tak jak pokazało życie Emmy i Dextera, jak i zapewne każdego z nas. Podsumowując -polecam tę pozycję.

Wróciłam do tej książki po kilku latach - pierwszy raz czytałam ją po obejrzeniu filmu, będąc jeszcze na studiach. Bardzo mi się podobała, więc kupiłam ją i postawiłam na półce. Wróciłam po latach i dalej uważam, że ta książka jest rewelacyjna: porywająca, wzruszająca, ale i momentami zabawna. Zżyłam się z bohaterami, byłam ciekawa, co jeszcze ich czeka. Sam zamysł książki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety ale nie przebrnęłam przez tę książkę mimo szczerych chęci. Bohaterowie nie zaciekawili mnie wystarczająco, dodatkowo miałam wrażenie, że powieść jest przesadnie rozciągnięta, dłużyła się. Przez to zakończyłam ją na ok. 150stronie.

Niestety ale nie przebrnęłam przez tę książkę mimo szczerych chęci. Bohaterowie nie zaciekawili mnie wystarczająco, dodatkowo miałam wrażenie, że powieść jest przesadnie rozciągnięta, dłużyła się. Przez to zakończyłam ją na ok. 150stronie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mrożąca krew w żyłach historia, trzyma w napięciu do ostatnich stron. Podczas lektury współodczuwa się cierpienie głównego bohatera oraz lęk przed Annie i jej nieobliczalnym zachowaniem.

Mrożąca krew w żyłach historia, trzyma w napięciu do ostatnich stron. Podczas lektury współodczuwa się cierpienie głównego bohatera oraz lęk przed Annie i jej nieobliczalnym zachowaniem.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobra książka, którą każdy rodzic powinien przeczytać - merytoryczna, treściwa, dodatkowo porządnie wydana (twarda okładka, zakładka, estetyczne grafiki), ciekawy pomysł z kodami QR w środku do filmików i dodatkowych informacji. W pozycji tej zawarte są informacje na temat połogu, snu dziecka, kolek, karmienia - informacje te na pewno przydadzą się na początku macierzyństwa.

Dobra książka, którą każdy rodzic powinien przeczytać - merytoryczna, treściwa, dodatkowo porządnie wydana (twarda okładka, zakładka, estetyczne grafiki), ciekawy pomysł z kodami QR w środku do filmików i dodatkowych informacji. W pozycji tej zawarte są informacje na temat połogu, snu dziecka, kolek, karmienia - informacje te na pewno przydadzą się na początku macierzyństwa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po dobrej książce "Brakujący obrazek" i po bardzo słabej "Tysiąc kawałków" przeczytałam "Za ścianą ciszy". Historia zaciekawiła mnie, a bohaterowie spodobali. Zarówno główna postać, jej siostra i Adam zostali ciekawie przedstawieni i faktycznie byłam zainteresowana ich losem. Trochę drażniło mnie częste określenie Idy jako "kalekę", zarówno przez nią samą jak i przez innych. Dziwi mnie to, że osobę z niedosłuchem można tak nazywać, raczej stosowniej byłoby użyć słowa "niepełnosprawna", choć tak naprawdę bohaterka bardzo dobrze radziła sobie w życiu. Sama historia dość przewidywalna, ale nie banalna. Doświadczenia bohaterów życiowe i nieprzesadzone. Czegoś mi jednak zabrakło, by ocenić tę powieść na więcej niż 6. Na minus też okładki książek autorki - zdjęcia ze Stocka kojarzą mi się ze słabej jakości romansidłami.

Po dobrej książce "Brakujący obrazek" i po bardzo słabej "Tysiąc kawałków" przeczytałam "Za ścianą ciszy". Historia zaciekawiła mnie, a bohaterowie spodobali. Zarówno główna postać, jej siostra i Adam zostali ciekawie przedstawieni i faktycznie byłam zainteresowana ich losem. Trochę drażniło mnie częste określenie Idy jako "kalekę", zarówno przez nią samą jak i przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dostałam tę książkę w prezencie, po tym jak przeczytałam inną powieść autorki "Brakujący obrazek", która bardzo mi się spodobała. Jestem niemiło zaskoczona jak bardzo te powieści różnią się od siebie - " Tysiąc kawałków" w moim odczuciu to naprawdę bardzo słaba powieść, w której właściwie nic mnie nie zainteresowało. Główna bohaterka na początku powieści zachowuje się zupełnie inaczej niż w połowie książki, a nagła zmiana jej zachowania jest niewytłumaczalna, bardzo sztuczna. Zabrakło mi racjonalnego wyjaśnienia, stopniowego rozbudowania postaci, bohaterka z początku i od środka książki zachowuje się jak dwie rożne postaci. Problemy bohaterów są wręcz infantylne ( dorosły mężczyzna i kobieta przeżywający bliznę na twarzy jak nastolatka z obniżoną samooceną). Wracając do głównej bohaterki - jej zachowanie jest irytujące do granic możliwości, reszta postaci jest za to mdła i bez wyrazu. Cała historia zupełnie nie zrobiła na mnie wrażenia. Dodatkowo język powieści momentami brzmi jak najtańszy harlequin.

Dostałam tę książkę w prezencie, po tym jak przeczytałam inną powieść autorki "Brakujący obrazek", która bardzo mi się spodobała. Jestem niemiło zaskoczona jak bardzo te powieści różnią się od siebie - " Tysiąc kawałków" w moim odczuciu to naprawdę bardzo słaba powieść, w której właściwie nic mnie nie zainteresowało. Główna bohaterka na początku powieści zachowuje się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety nie dałam rady przeczytać tej książki. Brak kropek, dużych liter na początku zdania, niewyjustowany tekst - to wszystko skutecznie to utrudniało. Nie przekonał mnie język, wręcz pseudointeligencki.

Fragment książki:
" Nzinga była abstynentką, weganką, niepalącą radykalną separatystyczną feministką-lesbijką, mieszkającą i pracującą na wimmin's land po całej Ameryce, przenoszącą się z jednej społeczności do drugiej jak budownicza nomadka" (potem następuje opis kolejnej bohaterki w taki sposób).

Szkoda, ale nie przekonuje mnie taki typ literatury.

Niestety nie dałam rady przeczytać tej książki. Brak kropek, dużych liter na początku zdania, niewyjustowany tekst - to wszystko skutecznie to utrudniało. Nie przekonał mnie język, wręcz pseudointeligencki.

Fragment książki:
" Nzinga była abstynentką, weganką, niepalącą radykalną separatystyczną feministką-lesbijką, mieszkającą i pracującą na wimmin's land po całej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Im częściej sięgam po książki nazwane bestsellerami, tym częściej się rozczarowuję. Tak było również podczas czytania "Pacjentki". Okropnie się dłużyła, postaci w ogóle nie były interesujące. Sam fakt, że główny bohater specjalnie zatrudnił się w miejscu przebywania oskarżonej i zajmował się tylko nią jest mocno naiwny. W rzeczywistości miałby pod opieką jeszcze kilkudziesięciu innych pacjentów i nie miałby czasu i ochoty bawić się w detektywa. No ale wtedy nie byłoby tej książki. Zakończenie jest zaskakujące, ale nie spowodowało żadnych silniejszych emocji. Książka na dwa wieczory, wędruję na półkę "do zapomnienia".

Im częściej sięgam po książki nazwane bestsellerami, tym częściej się rozczarowuję. Tak było również podczas czytania "Pacjentki". Okropnie się dłużyła, postaci w ogóle nie były interesujące. Sam fakt, że główny bohater specjalnie zatrudnił się w miejscu przebywania oskarżonej i zajmował się tylko nią jest mocno naiwny. W rzeczywistości miałby pod opieką jeszcze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor jest dobrym obserwatorem świata wielkiego miasta, dość celnie opisuje trudności obecnych 30 latków w nawiązywaniu głębszych relacji międzyludzkich. Język powieści jest faktycznie wulgarny, ale pasuje on do bohaterów. Pojawiło się kilka zabawnych momentów. Książkę czyta się stosunkowo szybko, jednak mogłaby być trochę krótsza, druga połowa dłużyła się, ciągłe kręcenie się wokół tematu alkoholu i przygodnych stosunków seksualnych znużyło mnie. Raczej nie sięgnę po inne pozycje tego autora, taka tematyka nie jest dla mnie wystarczająco ciekawa.

Autor jest dobrym obserwatorem świata wielkiego miasta, dość celnie opisuje trudności obecnych 30 latków w nawiązywaniu głębszych relacji międzyludzkich. Język powieści jest faktycznie wulgarny, ale pasuje on do bohaterów. Pojawiło się kilka zabawnych momentów. Książkę czyta się stosunkowo szybko, jednak mogłaby być trochę krótsza, druga połowa dłużyła się, ciągłe kręcenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę tę wypożyczyłam, ponieważ szukałam czegoś stosunkowo lekkiego w świątecznym klimacie. Jeśli ktoś również szuka podobnej pozycji z tego rodzaju to ta nie będzie dobrym wyborem. Nie wiem czemu określa się ją jako świąteczną, faktycznie jest opisany dzień Wigilii, ale poza tym ani treść ani akcja nie ma za dużo z tym wspólnego. Jednak jest naprawdę dobra. Zaczyna się ciężko, opisane jest traumatyczne dzieciństwo dwóch sióstr i następujące po sobie kolejne trudne wydarzenia. Autorka nie oszczędza czytelnika, jednak mi bardzo odpowiadało to, że historia nie była wesoła. Obawiałam się, że końcówka książki nie sprosta moim oczekiwaniom i skończy się "za słodko" - faktycznie jest optymistyczniej, ale dalej życiowo. Postaci w książce są ciekawe, niebanalne, czyta się ją szybko. Myślę, że zostanie ona jeszcze w mojej pamięci na długo. Polecam tę pozycję, ale niekoniecznie na święta czy zimę.

Książkę tę wypożyczyłam, ponieważ szukałam czegoś stosunkowo lekkiego w świątecznym klimacie. Jeśli ktoś również szuka podobnej pozycji z tego rodzaju to ta nie będzie dobrym wyborem. Nie wiem czemu określa się ją jako świąteczną, faktycznie jest opisany dzień Wigilii, ale poza tym ani treść ani akcja nie ma za dużo z tym wspólnego. Jednak jest naprawdę dobra. Zaczyna się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytając tę powieść byłam bardzo pozytywnie zaskoczona i zadowolona, że znalazłam książkę, która nie jest tanim melodramatem. Faktycznie tak było przez przeważającą jej część. Czytałam z ciekawością, spodobała mi się historia oraz jej bohaterowie. Były wątki, które wzruszyły mnie do łez, ale nie odczułam ich jako banalne. Niestety czar prysł wraz z rozpoczęciem "wątku kryminalnego". Ścieżka wybrana przez autorkę nie spodobała mi się w ogóle, wręcz mocno mnie rozczarowała, podobnie z resztą jak sam koniec książki. Niestety przez to odczuwam duży niedosyt.

Czytając tę powieść byłam bardzo pozytywnie zaskoczona i zadowolona, że znalazłam książkę, która nie jest tanim melodramatem. Faktycznie tak było przez przeważającą jej część. Czytałam z ciekawością, spodobała mi się historia oraz jej bohaterowie. Były wątki, które wzruszyły mnie do łez, ale nie odczułam ich jako banalne. Niestety czar prysł wraz z rozpoczęciem "wątku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczynając książkę tak myślałam,że będzie to coś lekkiego i niezobowiązującego. Liczyłam jednak na ciekawą historię ze świętami w tle. Niestety przez pierwsze 100 stron nie mogłam zapamiętać wszystkich bohaterów. Później było już dla mnie jasne kto jest kim i z kim się zna, ale historie zupełnie nie zrobiły na mnie żadnego wrażenia. Raczej nie polecam, nic wartościowego czy ciekawego w tej pozycji niestety nie znalazłam. Na plus krótkie rozdziały i podział na części, które wskazywały ile jeszcze czasu do świąt.

Zaczynając książkę tak myślałam,że będzie to coś lekkiego i niezobowiązującego. Liczyłam jednak na ciekawą historię ze świętami w tle. Niestety przez pierwsze 100 stron nie mogłam zapamiętać wszystkich bohaterów. Później było już dla mnie jasne kto jest kim i z kim się zna, ale historie zupełnie nie zrobiły na mnie żadnego wrażenia. Raczej nie polecam, nic wartościowego czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka to dziennik z opisem dni z życia małżeństwa, które zdecydowało się na adopcje trójki rodzeństwa. To co zrobiła ta rodzina zasługuje na uznanie, para dała dzieciom nowy, kochający dom. Mimo bogactwa nie oferowali dzieciom jedynie dóbr materialnych, ale ogromne wsparcie specjalistów, zajęcia dodatkowe i najważniejsze - bezwarunkową miłość. Myślę jednak, że mało rodzin starających się o adopcję tak szybko może przejść proces formalny oraz ma możliwość zapewnienia dzieciom takiego wsparcia dydaktycznego, często po adopcji zostają oni sami, nie widząc jak poradzić sobie z trudnymi zachowaniami dzieci. Nie ma co ukrywać, będąc bogatym jest to po prostu łatwiejsze (w książce często wspominane są udogodnienia, które rodzina posiada: stałą pomoc w opiece nad domem, dwa pianina, basen, ogromną posiadłość). Generalna książka nie wciągnęła mnie, ale jest zaskakująco pozytywna. Chyba znaczniej poruszyłaby mnie historia rodziny bardziej zwyczajnej, która nie miałaby tylu możliwości w związku z bardzo dobrym statusem materialnym.

Książka to dziennik z opisem dni z życia małżeństwa, które zdecydowało się na adopcje trójki rodzeństwa. To co zrobiła ta rodzina zasługuje na uznanie, para dała dzieciom nowy, kochający dom. Mimo bogactwa nie oferowali dzieciom jedynie dóbr materialnych, ale ogromne wsparcie specjalistów, zajęcia dodatkowe i najważniejsze - bezwarunkową miłość. Myślę jednak, że mało rodzin...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Konkretna, rzetelnie napisana książka na temat życia w mniejszych polskich miastach. Sama się w takim wychowałam i potwierdzam zauważone przez autora obserwacje. Praca za minimalną krajową, dorabianie "na czarno", problem z dostępem do służby zdrowia, emigracja za granicę w celach zarobkowych, wyludnianie się miast, bankructwo fabryk, które prężnie działały w dobie PRLu, dając zatrudnienie setkom ludzi. Ja również wyjechałam na studia do dużego miasta ale jednak wróciłam w rodzinne strony. Niemniej jednak mam taki zawód, który mogę wykonywać wszędzie, nawet lepiej jest dla mnie pracować w mniejszym mieście z uwagi na mniejszą konkurencję. Ale większość znajomych nie wróciła już tutaj po studiach z uwagi na brak odpowiednich ofert pracy. Sama książka ciekawa, autor opisał wiele ludzkich historii, które mają wspólne tło. Nie jest to jednak łatwa lektura, nie wszystkie historie przeczytałam całkowicie, ponieważ część z nich była podobna (w szczególności te historie, gdzie głównie opisane były upadki dużych fabryk). Na pewno są też plusy mieszkania w mniejszych miastach, ale faktycznie nie dla każdego będzie ich wystarczająco dużo, by się na to zdecydować.

Konkretna, rzetelnie napisana książka na temat życia w mniejszych polskich miastach. Sama się w takim wychowałam i potwierdzam zauważone przez autora obserwacje. Praca za minimalną krajową, dorabianie "na czarno", problem z dostępem do służby zdrowia, emigracja za granicę w celach zarobkowych, wyludnianie się miast, bankructwo fabryk, które prężnie działały w dobie PRLu,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dobra, ale bez porównania z filmem który ogromnie mnie poruszył. Myślę,że ta pozycja nie zrobiła na mnie większego wrażenia, ponieważ była za krótka. Jest odzwierciedleniem filmu 1:1, zabrakło większej ilości opisów np. wyglądu bohaterów, trudno byłoby mi sobie wyobrazić postaci, gdybym nie miała przed oczami aktorów z filmu. Sama historia bardzo ciekawa, uroczy wątek miłosny jednego z bohaterów, ale też wiele cierpienia związanego z nieprawidłowymi relacjami na linii rodzic - dziecko. Takich nauczycieli jak Keating powinno być więcej, jednak np. w polskiej edukacji innowacyjność dalej często nie jest pozytywnie postrzegana przez rodziców czy dyrekcję. Wracając do książki - to lektura idealna do przeczytania w jedno popołudnie.

Książka dobra, ale bez porównania z filmem który ogromnie mnie poruszył. Myślę,że ta pozycja nie zrobiła na mnie większego wrażenia, ponieważ była za krótka. Jest odzwierciedleniem filmu 1:1, zabrakło większej ilości opisów np. wyglądu bohaterów, trudno byłoby mi sobie wyobrazić postaci, gdybym nie miała przed oczami aktorów z filmu. Sama historia bardzo ciekawa, uroczy...

więcej Pokaż mimo to