Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kiedy byłem w liceum skutecznie zniechęcono mnie do przeczytania tej książki. Rok temu będąc u koleżanki wysłuchałem rozmaitych obelg rzucanych na „Cierpienia młodego Wertera”. Jednak te ostre słowa krytyki właśnie skłoniły mnie do tego, że sięgnąłem po tę książkę. Przeczytałem ją wielokrotnie skupiając się na poszczególnych fragmentach i odnalazłem w niej wiele inspiracji. O ile nie pochwalam umartwiania się i odbierania sobie życia z miłości, to Werter posiadał całą paletę cech, które zrobiły na mnie duże wrażenie. Jego nadmierna wrażliwość na piękno i otaczający go świat dawały mu nieopisane szczęście sprawiając, że jego życie było pełne subtelnej magii, a emocje wprowadzały go w stan błogiego zadowolenia do tego stopnia, że miał wrażenie iż kroczy poprzez raj. Czy to nie jest właśnie celem samym w sobie? By dotrzeć do takiej nieskazitelnej zdolności odczuwania rzeczywistości, by przenikała się razem ze światem snów budując stan nieustannego odczuwania rozkoszy tej najczystszej, świętej miłości. Zdaję sobie sprawę, że główny bohater znajduje się daleko od ideału prawdziwego mężczyzny, ale to jego wrażliwość właśnie otwiera mu furtkę do poznania tych zmysłów, które zaprowadzą go do odczuwania, tego co nazwałbym nieskończonym szczęściem z bezgranicznego umiłowania do swej ukochanej. W mojej subiektywnej opinii jest to magiczna książka, którą warto przeczytać skupiając się na potędze romantycznej miłości, zapominając o samobójczej śmierci, której sam nie pochwalam i ignoruję ten fragment książki ponieważ nie jest on dla mnie ważny. Doszukuję się w tym utworze raczej wskazówek jak odkrywać samego siebie by przybliżać się do coraz to głębszego i silniejszego odczuwania świata, by zaznać w naszym marnym, krótkim życiu tego co jest największą radością dla duszy i rozkoszą dla serca.

Kiedy byłem w liceum skutecznie zniechęcono mnie do przeczytania tej książki. Rok temu będąc u koleżanki wysłuchałem rozmaitych obelg rzucanych na „Cierpienia młodego Wertera”. Jednak te ostre słowa krytyki właśnie skłoniły mnie do tego, że sięgnąłem po tę książkę. Przeczytałem ją wielokrotnie skupiając się na poszczególnych fragmentach i odnalazłem w niej wiele...