rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

To już kolejna, przeczytana przeze mnie, książka Tokarczuk i kolejny raz muszę przyznać, że jej twórczość kompletnie ze mną nie współgra. Moim zdaniem te dwa opowiadania nie były ani odkrywcze, ani ciekawe, powiedziałabym wręcz, że były sztampowe. Temat samotności - od wieków taki sam i bardzo oklepany. Podczas czytania miałam wrażenie, że nie jestem w stanie tej książki poczuć, bo bohaterowie zarzucają mnie nadmierną ilością faktów i niuansów, które były wówczas co najmniej zbędne. Bardzo brakowało mi tutaj emocji, a zetknięcie się z "suchą" fabułą ten problem jeszcze bardziej uwidaczniało. Być może pod moją strzechą nie jestem w stanie pojąć tych wielkich metafor, a może to zwyczajny przerost formy nad treścią.

To już kolejna, przeczytana przeze mnie, książka Tokarczuk i kolejny raz muszę przyznać, że jej twórczość kompletnie ze mną nie współgra. Moim zdaniem te dwa opowiadania nie były ani odkrywcze, ani ciekawe, powiedziałabym wręcz, że były sztampowe. Temat samotności - od wieków taki sam i bardzo oklepany. Podczas czytania miałam wrażenie, że nie jestem w stanie tej książki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Najlepsza książka o wiedźmach, jaką kiedykolwiek czytałam. POLECAM

Najlepsza książka o wiedźmach, jaką kiedykolwiek czytałam. POLECAM

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Te dwa opowiadania bez wątpienia są dziwne. Ale trzeba też dodać, że są genialne. Autor w niezwykle oryginalny i emocjonujący sposób, tworząc coś, co pozornie przypomina baśń, ujął szeroko rozumianą problematykę egzystencjalną. Te dwa opowiadania to przede wszystkim obraz próby odnalezienia się we wszechświecie, znalezienia swojego miejsca, zrozumienia nie tylko otoczenia, ale też swojego wnętrza - przestrzeni skrajnie tajemniczej i nieokreślonej. Bohaterowie obu opowiadań w surrealistyczny sposób wychodzili poza możliwości poznania, ocierając się w ten sposób o wiele pytań, wątpliwości. Myślę, że to też jest książka o mechanizmach, którymi rządzi się natura i zależnościach, jakimi kierowana jest relacja człowiek-wszechświat. Uwielbiam niekonwencjonalny sposób opisywania świata, jakim posłużył się Sakaguchi do stworzenia tego dzieła. BARDZO polecam!

Te dwa opowiadania bez wątpienia są dziwne. Ale trzeba też dodać, że są genialne. Autor w niezwykle oryginalny i emocjonujący sposób, tworząc coś, co pozornie przypomina baśń, ujął szeroko rozumianą problematykę egzystencjalną. Te dwa opowiadania to przede wszystkim obraz próby odnalezienia się we wszechświecie, znalezienia swojego miejsca, zrozumienia nie tylko otoczenia,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Reasumując wszystkie aspekty kwintesencji moich przemyśleń, dochodzę do fundamentalnej konkluzji, iż horyzonty mej przestrzeni myślowej są w pewnych aspektach przesadnie znikome, co prowadzi do niemożności zrozumienia tego dzieła.

Reasumując wszystkie aspekty kwintesencji moich przemyśleń, dochodzę do fundamentalnej konkluzji, iż horyzonty mej przestrzeni myślowej są w pewnych aspektach przesadnie znikome, co prowadzi do niemożności zrozumienia tego dzieła.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kryzys to ja mam po przeczytaniu tej książki, a żeby wzbudzić kontrowersje, to mówię, że "najpierw mleko, później płatki". A więc tylko jedno można przyznać - ta książka jest absurdalna. I to w najgorszym tego słowa znaczeniu. Spodziewałam się lekkiej powieści nawiązującej do "Mistrza i Małgorzaty", a otrzymałam historię o sfrustrowanej kobiecie, zachwycającej się intymnymi miejscami swojego... kota. NIE POLECAM.

Kryzys to ja mam po przeczytaniu tej książki, a żeby wzbudzić kontrowersje, to mówię, że "najpierw mleko, później płatki". A więc tylko jedno można przyznać - ta książka jest absurdalna. I to w najgorszym tego słowa znaczeniu. Spodziewałam się lekkiej powieści nawiązującej do "Mistrza i Małgorzaty", a otrzymałam historię o sfrustrowanej kobiecie, zachwycającej się intymnymi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

KOCHAM TĘ SERIĘ.

KOCHAM TĘ SERIĘ.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po prostu nie wiem jak moje zażenowanie ubrać w słowa. Książka w swojej prostocie, przewidywalności i nieoryginalności jest równie intrygująca co miękko-maślany głos głównego bohatera. A może ja tej książki nie rozumiem? Może pod tym banałem, cukierkowością i zwyczajną głupotą kryje się drugie dno, którego tak przeciętna istota, jak ja, nie jest w stanie sięgnąć? Naprawdę nie rozumiem skąd te zachwyty...
Summa summarum ręce opadywują.

Po prostu nie wiem jak moje zażenowanie ubrać w słowa. Książka w swojej prostocie, przewidywalności i nieoryginalności jest równie intrygująca co miękko-maślany głos głównego bohatera. A może ja tej książki nie rozumiem? Może pod tym banałem, cukierkowością i zwyczajną głupotą kryje się drugie dno, którego tak przeciętna istota, jak ja, nie jest w stanie sięgnąć? Naprawdę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szczerze, aż nie wiem od czego zacząć. "Hera..." to książka w najgorszym tego słowa znaczeniu moralizatorska, płytka, banalna i do tego wszystkiego źle napisana. Jest doskonałym przykładem tego, że niektóre książki się po prostu starzeją. Teoretycznie jest ona skierowana do nastolatków, a ja, w tym właśnie przedziale wiekowym, czułam się jakby autorka próbowała mnie traktować jak, najprościej mówiąc, niedorozwiniętego dzieciaka. Uważam, że w dzisiejszych czasach powiedzenie NARKOTYKI SĄ ZŁE, ZOBACZ JAKIE TO STRASZNE nie jest niczym ani odkrywczym ani uczącym, prowadzi jedynie do frustracji spowodowanej "klepaniem banałów". Rozumiem zamysł, ale coś tutaj ewidentnie poszło nie tak. Poza tym, nie trzeba być narkomanem, żeby zobaczyć, że autorka kompletnie nie ma pojęcia o narkotykach. Wszystkie wrzuca do jednego worka i tworzy wokół nich i ich działania wyimaginowaną otoczkę. Nie pasowało mi również to, w jaki sposób autorka opisywała emocje odczuwane przez bohaterów. Odniosłam wrażenie, że są one wydumane, sztuczne, nieempatyczne i przede wszystkim miały nakierować młodego odbiorcę na "pseudo-moralizatorską ścieżkę", która w gruncie rzeczy bardziej szkodzi niż pomaga. Książkę czytało mi się wręcz żmudnie i bardzo męcząco. Gdyby nie fakt, że czytałam ją nie dla siebie, to odłożyłabym ją już po pierwszym rozdziale (a rozdziały były krótkie).

Szczerze, aż nie wiem od czego zacząć. "Hera..." to książka w najgorszym tego słowa znaczeniu moralizatorska, płytka, banalna i do tego wszystkiego źle napisana. Jest doskonałym przykładem tego, że niektóre książki się po prostu starzeją. Teoretycznie jest ona skierowana do nastolatków, a ja, w tym właśnie przedziale wiekowym, czułam się jakby autorka próbowała mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W zupełności rozumiem zachwyty nad tą książką. Ma niepowtarzalny klimat i szeroki przekrój przez aspekty psychiczne i światopoglądowe bohaterów. Ponadto, dużą rolę grają w tej powieści książki, co, przynajmniej dla mnie, jest dodatkowym atutem. Wiedziałam, że ,,Cień wiatru" mi się spodoba, ale nie sądziłam, że aż tak.

W zupełności rozumiem zachwyty nad tą książką. Ma niepowtarzalny klimat i szeroki przekrój przez aspekty psychiczne i światopoglądowe bohaterów. Ponadto, dużą rolę grają w tej powieści książki, co, przynajmniej dla mnie, jest dodatkowym atutem. Wiedziałam, że ,,Cień wiatru" mi się spodoba, ale nie sądziłam, że aż tak.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W świetny sposób zostały przedstawione relacje międzyludzkie, przyczyny niekonwencjonalnych zachowań i ich skutki. Uważam, że jest to bardzo ważna książka o tym, że nic nie jest jednostronne, a ludzi nie powinno się oceniać przez pryzmat wyjętej z kontekstu sytuacji.

W świetny sposób zostały przedstawione relacje międzyludzkie, przyczyny niekonwencjonalnych zachowań i ich skutki. Uważam, że jest to bardzo ważna książka o tym, że nic nie jest jednostronne, a ludzi nie powinno się oceniać przez pryzmat wyjętej z kontekstu sytuacji.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie mam się nad czym rozwodzić, bo książki tej autorki do mnie nie przemawiają. Myślę, że ,,Zima" nie jest ani lepsza ani gorsza od ,,Jesieni" - obie są, moim zdaniem, średnie.

Nie mam się nad czym rozwodzić, bo książki tej autorki do mnie nie przemawiają. Myślę, że ,,Zima" nie jest ani lepsza ani gorsza od ,,Jesieni" - obie są, moim zdaniem, średnie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Historia nie powaliła, ale myślę, że przyczynił się do tego fakt czytania tej książki jako lektury szkolnej. Mam nadzieję, że kiedyś do niej powrócę ze względu na świetne portrety psychologiczne bohaterów, jednak nie nastąpi to teraz i na pewno nie z tym wydaniem książki.

Historia nie powaliła, ale myślę, że przyczynił się do tego fakt czytania tej książki jako lektury szkolnej. Mam nadzieję, że kiedyś do niej powrócę ze względu na świetne portrety psychologiczne bohaterów, jednak nie nastąpi to teraz i na pewno nie z tym wydaniem książki.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przeczytanie tej przepełnionej słodkością czekoladek i goryczą ludzkiej natury książka jest niezwykłym doświadczeniem czytelniczym. Nie mam nic mądrego do dodania, ale zaznaczę, że przed rozpoczęciem lektury warto zaopatrzyć się w zapas dobrych wyrobów czekoladowych.

Przeczytanie tej przepełnionej słodkością czekoladek i goryczą ludzkiej natury książka jest niezwykłym doświadczeniem czytelniczym. Nie mam nic mądrego do dodania, ale zaznaczę, że przed rozpoczęciem lektury warto zaopatrzyć się w zapas dobrych wyrobów czekoladowych.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niezwykle piękna, niezwykle egzystencjalna książka o poznawaniu swojego wnętrza, zastanawianiu się nad sensem życia. Tutaj nie trzeba wiele mówić - uwielbiam i BARDZO polecam!

Niezwykle piękna, niezwykle egzystencjalna książka o poznawaniu swojego wnętrza, zastanawianiu się nad sensem życia. Tutaj nie trzeba wiele mówić - uwielbiam i BARDZO polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedy czytam o człowieku, który z zaangażowaniem pragnie poznać innych ludzi, jednocześnie trzymając ich na dystans, czuję się jakbym czytała o sobie. Być może nie brzmi to szczególnie wyrafinowanie, ale wydaje mi się, że to nie jest książka do zachwycania się nad jej względami merytorycznymi, a jest raczej do spojrzenia na świat od innej strony. Od strony osoby usiłującej się wpasować we współczesne realia, nie do końca rozumiejącej funkcjonujące mechanizmy. Osoby, która nie wpisuje się w żadne konwenanse. Osoby, na której drodze pojawiają się liczne imponderabilia doprowadzające do zetknięcia się z przyziemnymi problemami najróżniejszej rangi.
Myślę, że nie jest to wybitne dzieło, ale na pewno jest wartościową książką, godną polecenia.

Kiedy czytam o człowieku, który z zaangażowaniem pragnie poznać innych ludzi, jednocześnie trzymając ich na dystans, czuję się jakbym czytała o sobie. Być może nie brzmi to szczególnie wyrafinowanie, ale wydaje mi się, że to nie jest książka do zachwycania się nad jej względami merytorycznymi, a jest raczej do spojrzenia na świat od innej strony. Od strony osoby usiłującej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytanie tej historii, pełnej ironii i sarkazmu, było dla mnie dość intrygującym zaskoczeniem. Znalazło się w niej wiele zdań, wyrażeń i dygresji, które sprawiły, że jest to bardzo dobra i bardzo współczesna książka, a określenie ,,z tym plugawym symptomem rozkładu naszych czasów" zasługuje na miano majstersztyku. Czasem chyba jednak warto czytać to, co każą...

Przeczytanie tej historii, pełnej ironii i sarkazmu, było dla mnie dość intrygującym zaskoczeniem. Znalazło się w niej wiele zdań, wyrażeń i dygresji, które sprawiły, że jest to bardzo dobra i bardzo współczesna książka, a określenie ,,z tym plugawym symptomem rozkładu naszych czasów" zasługuje na miano majstersztyku. Czasem chyba jednak warto czytać to, co każą...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zdecydowanie jest to oryginalna książka, zwłaszcza jak na te czasy - i tego nie można jej odebrać. W dobie mody na "lgbt romanse" ciężko jest trafić na coś, co ukazuje odmienny punkt widzenia, skupia się na prawdziwych, nieprzekoloryzowanych emocjach i problemach. ,,O mojej córce" to emocjonalna powieść o życiu, o niełatwej relacji matki z córką i o próbach matki pogodzenia się z rzeczywistością. Jest to także książka o zmaganiach z dążeniem do zrozumienia nie tylko drugiego człowieka, ale także siebie.

Zdecydowanie jest to oryginalna książka, zwłaszcza jak na te czasy - i tego nie można jej odebrać. W dobie mody na "lgbt romanse" ciężko jest trafić na coś, co ukazuje odmienny punkt widzenia, skupia się na prawdziwych, nieprzekoloryzowanych emocjach i problemach. ,,O mojej córce" to emocjonalna powieść o życiu, o niełatwej relacji matki z córką i o próbach matki pogodzenia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chyba nie do końca ta książka do mnie trafiła. Wydaje mi się, że rozumiem ogólny zamysł autorki, ale jednocześnie odnoszę wrażenie, że czegoś tutaj zabrakło - jak gdyby ta metaforyczna jej część nie była ukazana w całości. Nie uważam, że była to zła książka, była dobra, mimo to nie jestem w stanie jej wyżej ocenić i wychwalać, tak jak to często jest przez czytelników wychwalana.

Chyba nie do końca ta książka do mnie trafiła. Wydaje mi się, że rozumiem ogólny zamysł autorki, ale jednocześnie odnoszę wrażenie, że czegoś tutaj zabrakło - jak gdyby ta metaforyczna jej część nie była ukazana w całości. Nie uważam, że była to zła książka, była dobra, mimo to nie jestem w stanie jej wyżej ocenić i wychwalać, tak jak to często jest przez czytelników...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moim zdaniem wygląda to jak zbiór pretensjonalnych notatek, które nie zostały dopracowane na tyle, aby ujrzeć światło dzienne. Ani to zabawne ani mądre ani rozrywkowe, a "mroczne" to są moje odczucia. Jestem po tej lekturze zniesmaczona, a sama treść i zawarte w niej poglądy budzą we mnie odrazę. Uważam, że poglądy autora w tej książce są krzywdzące i nie na miejscu - brak szacunku do kobiet i opisywanie/traktowanie ich przedmiotowo, ba, przedmioty nieraz są lepiej "traktowane"; jak mam czytać o tym, że kobieta jest tylko po to, żeby nogi rozłożyć, to wolę się zająć czymś innym. Mam wrażenie, że ktoś kto to pisał, usiłował przelać na papier swoje frustracje, a zabieg ten odebrał kolejną część przyjemności z czytania. Mimo wszystko ta książka ma jedną zaletę - szybko się czyta i nie jakoś opornie - stąd te dwie gwiazdki ode mnie. Szczerze mówiąc, cieszę się, że nie kupiłam nigdy tej książki, bo za te pieniądze wolałabym się najeść.

Moim zdaniem wygląda to jak zbiór pretensjonalnych notatek, które nie zostały dopracowane na tyle, aby ujrzeć światło dzienne. Ani to zabawne ani mądre ani rozrywkowe, a "mroczne" to są moje odczucia. Jestem po tej lekturze zniesmaczona, a sama treść i zawarte w niej poglądy budzą we mnie odrazę. Uważam, że poglądy autora w tej książce są krzywdzące i nie na miejscu - brak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam mieszane uczucia. Właściwie to ciężko mi powiedzieć nawet to, czy mi się podobało. Mam wrażenie, że zabrakło tu czegoś bardzo istotnego.

Mam mieszane uczucia. Właściwie to ciężko mi powiedzieć nawet to, czy mi się podobało. Mam wrażenie, że zabrakło tu czegoś bardzo istotnego.

Pokaż mimo to