-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać263
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2014-04-14
2014-05-17
Niewiele brakowało, a moja przygoda z "Filozofią wina" zakończyłaby się około 40 strony. Byłby to wielki błąd. Należy skupić się, pomyśleć, wypić odrobinę kawy, ale lepiej łyk wina i przeczytać całość. Po ostatniej stronie przeprosiłem autora głęboko w sercu za moją ignorancję i poszedłem dalej nieco mądrzejszy, a to chyba najlepsza rekomendacja, mimo że jest to Mont Everest subiektywizmu.
Niewiele brakowało, a moja przygoda z "Filozofią wina" zakończyłaby się około 40 strony. Byłby to wielki błąd. Należy skupić się, pomyśleć, wypić odrobinę kawy, ale lepiej łyk wina i przeczytać całość. Po ostatniej stronie przeprosiłem autora głęboko w sercu za moją ignorancję i poszedłem dalej nieco mądrzejszy, a to chyba najlepsza rekomendacja, mimo że jest to Mont...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-05-27
Po raz pierwszy zaufałem autorowi i czytając "Dzienniki Kołymskie" poczułem przeraźliwy chłód wędrując razem z Nim przez Syberię. Teraz wsiadamy do łazika, jest równie zimno, ale i ekscytująco. Szczególną wagę przykładam do reportażów z Ukrainy i Mołdawii - mrożą krew w żyłach i zmuszają do trudnej refleksji nad... Ale to już sprawdźcie sami. Warto!
Po raz pierwszy zaufałem autorowi i czytając "Dzienniki Kołymskie" poczułem przeraźliwy chłód wędrując razem z Nim przez Syberię. Teraz wsiadamy do łazika, jest równie zimno, ale i ekscytująco. Szczególną wagę przykładam do reportażów z Ukrainy i Mołdawii - mrożą krew w żyłach i zmuszają do trudnej refleksji nad... Ale to już sprawdźcie sami. Warto!
Pokaż mimo to2012-11-01
Książkę cenię za wiele rzeczy... Za charakterystykę "człowieka radzieckiego", który nie ma (nie przypadkiem czas teraźniejszy) tylko jednej twarzy. Cenię ją za opis wielkiego głodu na Ukrainie, ponieważ poruszył on mnie dogłębnie. Zapewne za wyborny opis Gruzji. Trudno nie wspomnieć cennej lekcji na temat koniaku. Szczególnie zaś za stworzony w książce klimat Imperium, wręcz namacalny, którego lepiej poznać jak dotąd nigdy nie miałem okazji.
Książkę cenię za wiele rzeczy... Za charakterystykę "człowieka radzieckiego", który nie ma (nie przypadkiem czas teraźniejszy) tylko jednej twarzy. Cenię ją za opis wielkiego głodu na Ukrainie, ponieważ poruszył on mnie dogłębnie. Zapewne za wyborny opis Gruzji. Trudno nie wspomnieć cennej lekcji na temat koniaku. Szczególnie zaś za stworzony w książce klimat Imperium,...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-02-10
Heban... Była to moja pierwsza podróż z Ryszardem Kapuścińskim. Najpierw niewielki fragment na zajęcia - to jednak za mało. Nie odłożyłem tego dzieła dopóty, dopóki nie przeczytałem całości. Rzecz jasna fenomenalny talent i ogromne doświadczenie autora sprawiają, że sam akt czytanie nie trwa zbyt długo, jednak pozostawia po sobie wiele w pamięci.
Heban jest w mojej ocenie najlepszą ze wszystkich książek R. Kapuścińskiego, jakie miałem przyjemność przeczytać do tej pory. Trudno wyjaśnić przyczyny, ale utkwił mi w pamięci szczególnie obraz ujarzmienia kobry. Adrenalina, później wstrząs, a w efekcie wielki smutek. Zawsze kiedy ktoś pyta dlaczego Heban, przytaczam ten właśnie obraz. Było zapewne więcej wartościowych i lepiej opisanych momentów, ale ja w tej kobrze niefortunnie dostrzegłem symbol Afryki... Taka sobie dowolna interpretacja, przecież tekst jest niemy jak pisał Ricoeur.
Uwierzcie, Heban naprawdę warto przeczytać.
Heban... Była to moja pierwsza podróż z Ryszardem Kapuścińskim. Najpierw niewielki fragment na zajęcia - to jednak za mało. Nie odłożyłem tego dzieła dopóty, dopóki nie przeczytałem całości. Rzecz jasna fenomenalny talent i ogromne doświadczenie autora sprawiają, że sam akt czytanie nie trwa zbyt długo, jednak pozostawia po sobie wiele w pamięci.
Heban jest w mojej ocenie...
2014-01-18
Z czystym sumieniem można napisać, iż jest to książka, którą z całą pewnością warto przeczytać. Oczywiście już sama treść jest arcyciekawa - ostatecznie nie chodzi o przeciętną, bezbarwną postać - ale to forma nadana przez autora, pozwala wręcz chłonąć kolejne strony.
Problem mogą zapewne stanowić opisy dań i alkoholu. Jednak i na to znajdzie się wytłumaczenie. Przecież rzecz dotyczy Sycylijczyka, te uczty zakrapiane szlachetnymi trunkami przybliżają nam pewien świat, a tak na marginesie, to wspomniane przepisy potrafią niejednokrotnie przyprawić o "ślinotok". Polecam gorąco, brawa dla autora!
Z czystym sumieniem można napisać, iż jest to książka, którą z całą pewnością warto przeczytać. Oczywiście już sama treść jest arcyciekawa - ostatecznie nie chodzi o przeciętną, bezbarwną postać - ale to forma nadana przez autora, pozwala wręcz chłonąć kolejne strony.
Problem mogą zapewne stanowić opisy dań i alkoholu. Jednak i na to znajdzie się wytłumaczenie. Przecież...
2013-12-19
Książka jest, hmmm, dziwna. Ogólnie czyta się przyjemnie, chociaż momentami przechwałki Pana Handlarza irytują. Same opisy procesu handlowania i przemycania, to tak naprawdę didaskalia (może przesadzam, ale liczyłem na więcej), szerzej na temat mechanizmów funkcjonowania świata przestępczego dowiedzieć się można z Gomorry (rzecz jasna nie na temat samego handlu narkotykami). Początek, o księdzu, naprawdę mocno mnie zaciekawił, zakończenie też całkiem niezłe i wszystko byłoby dobrze, gdyby gdzieś w środku temat się nie rozmył.
Oczywiście nie jest tak, że książka jest słabo napisana, pomysł mierny i trudno przepłynąć przez całość. Przeciwnie. Minusy istnieją lecz czyta się naprawdę przyjemnie, napisałbym, że książka "wciąga", ale po przeczytaniu, słowo to dziwnie się kojarzy... Polecam!
Książka jest, hmmm, dziwna. Ogólnie czyta się przyjemnie, chociaż momentami przechwałki Pana Handlarza irytują. Same opisy procesu handlowania i przemycania, to tak naprawdę didaskalia (może przesadzam, ale liczyłem na więcej), szerzej na temat mechanizmów funkcjonowania świata przestępczego dowiedzieć się można z Gomorry (rzecz jasna nie na temat samego handlu...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-11-25
Książkę polecam z czystym sumieniem, jednak istnieje pewne ale... Nie chcę zniechęcać, więc napiszę tylko, że czytało się bardzo, ale to bardzo przyjemnie do momentu przeniesienia akcji na południe Czarnego Lądu. Cóż "de gustibus non est disputandum". Mimo wszystko warto poczytać, ponieważ książka jest ciekawie napisana i na pewno wyróżnia się z literatury podróżniczej, rzecz jasna jeśli wpisuje się w ten nurt. Duży plus dla autora za pomysł.
Książkę polecam z czystym sumieniem, jednak istnieje pewne ale... Nie chcę zniechęcać, więc napiszę tylko, że czytało się bardzo, ale to bardzo przyjemnie do momentu przeniesienia akcji na południe Czarnego Lądu. Cóż "de gustibus non est disputandum". Mimo wszystko warto poczytać, ponieważ książka jest ciekawie napisana i na pewno wyróżnia się z literatury podróżniczej,...
więcej mniej Pokaż mimo to2010-05-04
Zdecydowanie odradzam wahającym wahać się! Pozycja, którą trzeba przeczytać. Jeśli mówimy o trzech filarach kultury europejskiej, to po przeczytaniu tej pracy można odkryć ten czwarty, jakże ważny - "barbarzyński". Pozycja szczególnie ważna dla warsztatu początkujących historyków.
Zdecydowanie odradzam wahającym wahać się! Pozycja, którą trzeba przeczytać. Jeśli mówimy o trzech filarach kultury europejskiej, to po przeczytaniu tej pracy można odkryć ten czwarty, jakże ważny - "barbarzyński". Pozycja szczególnie ważna dla warsztatu początkujących historyków.
Pokaż mimo to2013-12-08
Ciekawe spojrzenie na losy Czechów przez pryzmat historii kilku, szczególnych w dziejach tego narodu postaci. Książka zdecydowanie godna uwagi.
Ciekawe spojrzenie na losy Czechów przez pryzmat historii kilku, szczególnych w dziejach tego narodu postaci. Książka zdecydowanie godna uwagi.
Pokaż mimo to
Ekscytująca podróż do zupełnie innego świata, która uświadomiła mi jak bardzo jako mieszkaniec "kontynentu" nie rozumiem Syberii. Podczas lektury czasem było mi smutno, kilka razy uśmiechnąłem się - to chyba emocje? Opowieść wzbudzająca je zasługuje na uwagę, natomiast napisana tak dobrze na pochwałę. W moim odczuciu może stanowić pewnego rodzaju uzupełnienie dla "Imperium" R. Kapuścińskiego, oczywiście nie stosuję tu porównania. Polecam!
Ekscytująca podróż do zupełnie innego świata, która uświadomiła mi jak bardzo jako mieszkaniec "kontynentu" nie rozumiem Syberii. Podczas lektury czasem było mi smutno, kilka razy uśmiechnąłem się - to chyba emocje? Opowieść wzbudzająca je zasługuje na uwagę, natomiast napisana tak dobrze na pochwałę. W moim odczuciu może stanowić pewnego rodzaju uzupełnienie dla...
więcej Pokaż mimo to