-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-02-02
W stosunku do dwóch pierwszych słaba i niestrawialna. Dziwnie pomieszana fabuła, bliżej niezrozumiałe wątki historyczne i teraźniejsze.
Ktoś tu napisał, że bardziej ona przypomina książkę obyczajową, niż kryminał.
Dla mnie zmarnowany potencjał charakternej Baśki Zajdy.
W stosunku do dwóch pierwszych słaba i niestrawialna. Dziwnie pomieszana fabuła, bliżej niezrozumiałe wątki historyczne i teraźniejsze.
Ktoś tu napisał, że bardziej ona przypomina książkę obyczajową, niż kryminał.
Dla mnie zmarnowany potencjał charakternej Baśki Zajdy.
Dobrze spędzony czas z kolejnymi przygodami Barbary Zajdy.
Niesamowicie oddany klimat i napięcie, którego pełne są dziecię szpitale skrywające mnóstwo dziecięcego cierpienia i rodzinnych tragedii za swoimi murami.
Dobrze spędzony czas z kolejnymi przygodami Barbary Zajdy.
Niesamowicie oddany klimat i napięcie, którego pełne są dziecię szpitale skrywające mnóstwo dziecięcego cierpienia i rodzinnych tragedii za swoimi murami.
Szczerze mówiąc dawno tak słabej jakiejkolwiek powieści nie miałem w rękach, gdyż nawet zwyczajnie po ludzku zniszczyła mnie w 2/3 na amen.
Czytając ją miałem wrażenie wiecznego chaosu, tak jakby autor chciał wypowiedzieć się i skomentować każdy temat otaczającej nas rzeczywistości. Ciągłe wałkowanie tematów politycznych, intryg i relacji w całej szarej strefie polityki. Gdzie sama zbrodnia i metodyczne działanie bezkompromisowego "Brudnego Harrego" schodzi na zupełnie drugi, albo i trzeci plan.
No właśnie, a i sama intryga niezwykle mocno kojarzyła mi się Behawiorystą Mroza, w związku tym, kiedy jakimś cudem dochodziłem do kolejnej sceny z Sędzią w roli głównej, miałem nieustanne deja vu, że gdzieś to widziałem i słyszałem.
Szczerze mówiąc dawno tak słabej jakiejkolwiek powieści nie miałem w rękach, gdyż nawet zwyczajnie po ludzku zniszczyła mnie w 2/3 na amen.
Czytając ją miałem wrażenie wiecznego chaosu, tak jakby autor chciał wypowiedzieć się i skomentować każdy temat otaczającej nas rzeczywistości. Ciągłe wałkowanie tematów politycznych, intryg i relacji w całej szarej strefie polityki....
Dobra jak każdy Reacher, który odwołuje się - w sumie po raz bodaj dziesiąty - do klasycznego westernowego samotnego jeźdźca, który ma swój żelazny kodeks moralny i skrupulatnie go przestrzega.
Jednak o tyle o ile w pierwszych historiach (chronologicznie) widać było pewien pomysł na intrygę natomiast tutaj - choć owszem bardzo zręcznie i dobrze napisana powiastka -prawie od początku wiadomo, kto za wszystkim stoi.
Podsumowując, gdyby nie główny bohater nie poświęciłbym czasu na kolejny tom, co oczywiście już robię 😉
Dobra jak każdy Reacher, który odwołuje się - w sumie po raz bodaj dziesiąty - do klasycznego westernowego samotnego jeźdźca, który ma swój żelazny kodeks moralny i skrupulatnie go przestrzega.
więcej Pokaż mimo toJednak o tyle o ile w pierwszych historiach (chronologicznie) widać było pewien pomysł na intrygę natomiast tutaj - choć owszem bardzo zręcznie i dobrze napisana powiastka -prawie od...