rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Niedopracowana, nie do końca przemyślana, bardzo słabo napisana. Mogło być dużo lepiej.

Niedopracowana, nie do końca przemyślana, bardzo słabo napisana. Mogło być dużo lepiej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę czyta się szybko i dobrze, wciąga, intryguje, trzyma w napięciu. Tylko po przeczytaniu zakończenia pojawia się taki niesmak w ustach, ale jaki to ma sens? Z podanym przez autora zakończeniem cała historia jest kompletnie niepotrzebna.

Książkę czyta się szybko i dobrze, wciąga, intryguje, trzyma w napięciu. Tylko po przeczytaniu zakończenia pojawia się taki niesmak w ustach, ale jaki to ma sens? Z podanym przez autora zakończeniem cała historia jest kompletnie niepotrzebna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli ktoś lubi książki, w których zamiast akcji są opisy wszystkiego mniej, bardziej lub ani trochę związanego z opowiadaną historią, to Życie Pi na pewno przypadnie mu do gustu. W przeciwnym razie czytanie może być prawdziwą katorgą.

Jeśli ktoś lubi książki, w których zamiast akcji są opisy wszystkiego mniej, bardziej lub ani trochę związanego z opowiadaną historią, to Życie Pi na pewno przypadnie mu do gustu. W przeciwnym razie czytanie może być prawdziwą katorgą.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Największe wrażenie zrobił na mnie sam początek historii i ta prostota okrucieństwa stosowanego wobec skazańców. Z czasem jednak emocje siadają, za dużo zbędnych opisów i od połowy ciężko się czyta.

Największe wrażenie zrobił na mnie sam początek historii i ta prostota okrucieństwa stosowanego wobec skazańców. Z czasem jednak emocje siadają, za dużo zbędnych opisów i od połowy ciężko się czyta.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niby dużo się dzieje, a jednocześnie wieje nudą. Dialogi są sztuczne, a bohaterowie najpierw błyszczą inteligencją, tylko po to, aby w następnej scenie wykazać się niewiarygodną wręcz naiwnością. Mało sprytne zabiegi żeby popchnąć fabułę naprzód…

Niby dużo się dzieje, a jednocześnie wieje nudą. Dialogi są sztuczne, a bohaterowie najpierw błyszczą inteligencją, tylko po to, aby w następnej scenie wykazać się niewiarygodną wręcz naiwnością. Mało sprytne zabiegi żeby popchnąć fabułę naprzód…

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zupełnie niepotrzebna. Historia wszystkim znana, opisana już wielokrotnie, do której książka nie wniosła nic świeżego.

Zupełnie niepotrzebna. Historia wszystkim znana, opisana już wielokrotnie, do której książka nie wniosła nic świeżego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Słabe zakończenie serii. Rozciągnięta do granic możliwości historia, która zmieściłaby się w połowie tej objętości. W kółko powtarzane te same dialogi i przemyślenia bohaterów. Co rozdział, to Dzień Świstaka.

Słabe zakończenie serii. Rozciągnięta do granic możliwości historia, która zmieściłaby się w połowie tej objętości. W kółko powtarzane te same dialogi i przemyślenia bohaterów. Co rozdział, to Dzień Świstaka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Znakomicie napisana! Pierwszy raz się spotykam, że książka daje wgląd w myśli i motywy niemal wszystkich postaci, pierwszo- oraz drugoplanowych. Płynna, dynamiczna zmiana perspektywy sprawia, że akcja dzieje się jeszcze szybciej, a historia ani na chwilę nie wieje nudą.

Znakomicie napisana! Pierwszy raz się spotykam, że książka daje wgląd w myśli i motywy niemal wszystkich postaci, pierwszo- oraz drugoplanowych. Płynna, dynamiczna zmiana perspektywy sprawia, że akcja dzieje się jeszcze szybciej, a historia ani na chwilę nie wieje nudą.

Pokaż mimo to

Okładka książki Obsidio Amie Kaufman, Jay Kristoff
Ocena 7,9
Obsidio Amie Kaufman, Jay K...

Na półkach:

Seria o nastolatkach DLA nastolatków.

Infantylne dialogi i naiwna fabuła sprawiają, że miejscami ciężko się czyta. Ale od początku wiedziałam, że nie jestem w grupie docelowej odbiorców…

Seria o nastolatkach DLA nastolatków.

Infantylne dialogi i naiwna fabuła sprawiają, że miejscami ciężko się czyta. Ale od początku wiedziałam, że nie jestem w grupie docelowej odbiorców…

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna baśń dla małych i dużych.
A także przepiękne wydanie.

Świetna baśń dla małych i dużych.
A także przepiękne wydanie.

Pokaż mimo to

Okładka książki Rogi Joe Hill
Ocena 6,9
Rogi Joe Hill

Na półkach:

Dobry pomysł, słaba książka.

Dobry pomysł, słaba książka.

Pokaż mimo to

Okładka książki Gemina. Illuminae Folder_02 Amie Kaufman, Jay Kristoff
Ocena 8,1
Gemina. Illumi... Amie Kaufman, Jay K...

Na półkach: ,

Fabuła jest ciekawsza i zdecydowanie więcej się dzieje w porównaniu do pierwszej części. Niestety jest również dużo więcej młodzieńczych dramatów głównych bohaterów, ich wypowiedzi są czasami bardzo infantylne i dla starszych czytelników będą mocno denerwujące.

Fabuła jest ciekawsza i zdecydowanie więcej się dzieje w porównaniu do pierwszej części. Niestety jest również dużo więcej młodzieńczych dramatów głównych bohaterów, ich wypowiedzi są czasami bardzo infantylne i dla starszych czytelników będą mocno denerwujące.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książki, w których zamknięte są sekrety ludzi i główny bohater, który odnajduje książkę ze swoim imieniem - własnym sekretem, który wymazał z pamięci. Pomysł rewelacyjny, intrygujący, wciągający nas w historię już od pierwszej strony - materiał na prawdziwe arcydzieło.
Arcydzieło, które jednak nie powstało. Już po kilkudziesięciu stronach domyślamy się jaki sekret został ukryty w książce i tutaj przychodzi rozczarowanie. Do ostatniej chwili łudziłam się, że okaże się, iż w historii ukryte jest coś więcej, ale nic takiego się nie stało. Pomysł zupełnie bez polotu i zmarnowany potencjał.

Książki, w których zamknięte są sekrety ludzi i główny bohater, który odnajduje książkę ze swoim imieniem - własnym sekretem, który wymazał z pamięci. Pomysł rewelacyjny, intrygujący, wciągający nas w historię już od pierwszej strony - materiał na prawdziwe arcydzieło.
Arcydzieło, które jednak nie powstało. Już po kilkudziesięciu stronach domyślamy się jaki sekret został...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Labirynt fauna Cornelia Funke, Guillermo del Toro
Ocena 7,7
Labirynt fauna Cornelia Funke, Gui...

Na półkach:

Książki mają tę wielką przewagę nad filmami, że przy tworzeniu nie ogranicza ich ani czas ani budżet. Tutaj nie zostało to wykorzystane. Miałam nadzieję, że w książce autorzy zaproponują nam coś więcej, a jest to po prostu film opisany scena po scenie.

Trzeba jednak oddać autorom, że książka napisana rewelacyjnie, znakomicie oddaje klimat mrocznej baśni, w jakim tworzony był film. Choć niedosyt pozostaje...

Książki mają tę wielką przewagę nad filmami, że przy tworzeniu nie ogranicza ich ani czas ani budżet. Tutaj nie zostało to wykorzystane. Miałam nadzieję, że w książce autorzy zaproponują nam coś więcej, a jest to po prostu film opisany scena po scenie.

Trzeba jednak oddać autorom, że książka napisana rewelacyjnie, znakomicie oddaje klimat mrocznej baśni, w jakim tworzony...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W ostatnim czasie książki Pana Mroza zyskały w Polsce bardzo dużą popularność, a sam autor jest jednym z najlepiej zarabiających polskich pisarzy. Jednak gdy ktoś pyta mnie, jak mi się podoba jego twórczość, za każdym razem na myśl przychodzą mi jedynie słowa piosenki Łony, idealnie oddające moją opinię:
"Autor raczej Nobla nie weźmie, ale ostatecznie czyta się nieźle".
I tak to właśnie odbieram. Żadne arcydzieła, ale rozrywka porządna.

W ostatnim czasie książki Pana Mroza zyskały w Polsce bardzo dużą popularność, a sam autor jest jednym z najlepiej zarabiających polskich pisarzy. Jednak gdy ktoś pyta mnie, jak mi się podoba jego twórczość, za każdym razem na myśl przychodzą mi jedynie słowa piosenki Łony, idealnie oddające moją opinię:
"Autor raczej Nobla nie weźmie, ale ostatecznie czyta się nieźle".
I...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Illuminae. Illuminae Folder_01 Amie Kaufman, Jay Kristoff
Ocena 8,2
Illuminae. Ill... Amie Kaufman, Jay K...

Na półkach: ,

Świetny pomysł na przedstawienie historii w formie tajnych akt!
Sama historia wciąga, dużo się dzieje i ani przez chwilę nie wieje nudą. Dla starszych czytelników może być nieco za dużo dramatyzmu młodzieńczego, kosmicznego romansu, ale autorzy nie przesadzili w tej kwestii na tyle, żeby ograniczać grono odbiorców tylko do nastolatków.

Świetny pomysł na przedstawienie historii w formie tajnych akt!
Sama historia wciąga, dużo się dzieje i ani przez chwilę nie wieje nudą. Dla starszych czytelników może być nieco za dużo dramatyzmu młodzieńczego, kosmicznego romansu, ale autorzy nie przesadzili w tej kwestii na tyle, żeby ograniczać grono odbiorców tylko do nastolatków.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wielkie rozczarowanie. Jeżeli opowieść chwilami wzrusza, to tylko dlatego, że opowiedziana historia, śmierć i tęsknota, zawsze są smutne i wzruszające. Natomiast sama książka jest nudna i mdła. Rozwleczona na pięciuset stronach historia, która nie powinna zająć więcej niż dwieście.

Wielkie rozczarowanie. Jeżeli opowieść chwilami wzrusza, to tylko dlatego, że opowiedziana historia, śmierć i tęsknota, zawsze są smutne i wzruszające. Natomiast sama książka jest nudna i mdła. Rozwleczona na pięciuset stronach historia, która nie powinna zająć więcej niż dwieście.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Całkiem przyzwoity kryminał. Widać, że autorka ma niezły warsztat, nie jest tylko "niedzielną pisarką". Historia trzyma w napięciu już od pierwszej strony aż do ostatniej. Świetna rozrywka, ani przez chwilę się przy niej nie nudziłam. I dobrze czasem przeczytać książkę z gatunku, która nie jest klasyczną historią morderstwa i poszukiwania sprawcy.

Całkiem przyzwoity kryminał. Widać, że autorka ma niezły warsztat, nie jest tylko "niedzielną pisarką". Historia trzyma w napięciu już od pierwszej strony aż do ostatniej. Świetna rozrywka, ani przez chwilę się przy niej nie nudziłam. I dobrze czasem przeczytać książkę z gatunku, która nie jest klasyczną historią morderstwa i poszukiwania sprawcy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kompletna strata czasu. Przede wszystkim książka NIE odpowiada na pytanie "Jak mniej myśleć". Nawet odrobinę nie zahacza o niemyślenie, co najwyżej mówi ludziom jak i co myśleć. Poza tym nie zgadzam się z prawie żadnym zdaniem autorki. Przedstawione poglądy i opinie są płaskie, jednostronne i mocno uproszczone. Z książki wynika, że wszyscy "normalni" ludzie są zwyczajnie głupi, a "nadwydajni" to uprzywilejowane życiowe pierdoły, z którymi wszyscy powinni obchodzić się, jak z jajkiem, ale źli "zwyczajni" ludzie to bezmyślni dręczyciele i potrafią ich tylko obrażać i mówić im, że są głupi.

I nie wiem skąd autorka bierze swoje bzdurne "mądrości" o tym, co myśli i mówi większość ludzi. Jeżeli chcemy przedstawić jakiś, według nas błędny, pogląd i podać do niego naszą alternatywę, to nie musimy od razu twierdzić, że tak myślą wszyscy i wszyscy są w błędzie. Niepotrzebne i drażniące wyolbrzymienie.

Zatem, podsumowując, z jednej strony mamy lewopółkulowców: diabelskich narcystycznych dręczycieli (może i z piekła rodem, ale przynajmniej wykazują jakiś cień inteligencji) oraz szarą masę, czyli zdecydowaną większość podobnych do małp lewopółkulowców (ci mają szczęście, jeśli nie ślinią się próbując rozszyfrować listę zakupów), zaś z drugiej niebiańskie istoty, genialne dzieci, prawopółkulowe anioły. Nie wiem, w której grupie należałoby umieścić autorkę, byleby znalazła się z dala od klawiatury i przestała zalewać rynek swoimi bredniami.

Kompletna strata czasu. Przede wszystkim książka NIE odpowiada na pytanie "Jak mniej myśleć". Nawet odrobinę nie zahacza o niemyślenie, co najwyżej mówi ludziom jak i co myśleć. Poza tym nie zgadzam się z prawie żadnym zdaniem autorki. Przedstawione poglądy i opinie są płaskie, jednostronne i mocno uproszczone. Z książki wynika, że wszyscy "normalni" ludzie są zwyczajnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo podobała mi się lekkość, z jaką książka została napisana. Doceniam poczucie humoru autora i dystans do świata. Udanie wplatał również ciekawostki z życia różnych osobistości. Jednak książka zawiera mnóstwo powtórzeń, co z czasem zaczyna być męczące. Patrząc na rozdziały myślę, że plan jakiś był, ale wyszedł jeden wielki chaos.

Jeśli chodzi o przedstawione treści, to raczej ciężko tu szukać przełomowych mądrości. Można sobie wiele rzeczy uświadomić czy też przypomnieć, co jest cenne, ale z wieloma rzeczami się nie zgadzam, jak np. z tym, że według autora największym sukcesem w życiu jest udane małżeństwo i właśnie do tego należałoby dążyć i tak mierzyć swój sukces. Rozumiem, że to odpowiada jemu, ale nie musi być dobre dla każdego.

I co jest z polskim tytułem? To tak jakby ktoś nie przeczytał nawet jednego zdania z tej książki, której główną ideą było, żeby subtelnie "don't give a f***"...

Bardzo podobała mi się lekkość, z jaką książka została napisana. Doceniam poczucie humoru autora i dystans do świata. Udanie wplatał również ciekawostki z życia różnych osobistości. Jednak książka zawiera mnóstwo powtórzeń, co z czasem zaczyna być męczące. Patrząc na rozdziały myślę, że plan jakiś był, ale wyszedł jeden wielki chaos.

Jeśli chodzi o przedstawione treści, to...

więcej Pokaż mimo to