-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać291
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
2022-11-17
2022-08-13
2022-08-11
Straszny śmieć, pierdo*enie o Szopenie. Facet odklejony.....
Straszny śmieć, pierdo*enie o Szopenie. Facet odklejony.....
Pokaż mimo to2022-05-30
Fajna przekrojowo, ale niektóre elementy powtarzały się niepotrzebnie wielokrotnie, szczególnie w początkowych rozdziałach.
Fajna przekrojowo, ale niektóre elementy powtarzały się niepotrzebnie wielokrotnie, szczególnie w początkowych rozdziałach.
Pokaż mimo toSpodziewałam się czegoś lepszego, mniej przewidywalnego i bardziej chwytającego za serce. Niestety wyszło jak wyszło.
Spodziewałam się czegoś lepszego, mniej przewidywalnego i bardziej chwytającego za serce. Niestety wyszło jak wyszło.
Pokaż mimo to2022-02-15
Książka rozpoczyna się informacją, iż recenzją naukową zajął się Lew-Starowicz. Skądinąd wiedzą powszechną jest, iż wypowiedzi owego profesora często są głęboko w tyle. Tak ma się sprawa i tu. Choć książka wydana jest w 2007, możemy dopatrzeć się słów, które w dzisiejszych czasach proszą się o callout. Może to specyfika czasów, może wówczas słownictwo to było postępowe? W końcu od wydania do dziś minęło 15 lat. Mimo wszystko, czytając zgrzyta się zębami.
Przechodząc do merytorycznej warstwy. Książka mogłaby być śmiało krótsza, część wątków się zapętla, niby rozpościerając się chronologicznie, a jednak możnaby to streścić w zdaniu "to i to było akceptowane od tego do tego wieku". Ponadto, zrozumiałe dla mnie jest, iż wątek kobieco-kobiecy mógł być skąpo opisany w starożytnej historii, jednakże brak rozdziału o Safonie poczytuję za ogromny błąd i ignorancję. Z drugiej strony, widząc jak historycy opisywali związki męsko-męskie do tej pory, zabarwiając swoje wypociny moralnymi wysrywami, należy przybić autorowi tej książki piątkę, za podejście.
Książka rozpoczyna się informacją, iż recenzją naukową zajął się Lew-Starowicz. Skądinąd wiedzą powszechną jest, iż wypowiedzi owego profesora często są głęboko w tyle. Tak ma się sprawa i tu. Choć książka wydana jest w 2007, możemy dopatrzeć się słów, które w dzisiejszych czasach proszą się o callout. Może to specyfika czasów, może wówczas słownictwo to było postępowe? W...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-02-05
Po latach, już będąc dorosła, wróciłam do tej serii. Jako dziecko pamiętałam ją lepiej, ale wciąż czyta się ją na raz. Historie absurdalne (bynajmniej nie chcę przez to przekazać, że są śmieszne), czyli w sam raz na rozpieszczenie mojego wewnętrznego dziecka.
Po latach, już będąc dorosła, wróciłam do tej serii. Jako dziecko pamiętałam ją lepiej, ale wciąż czyta się ją na raz. Historie absurdalne (bynajmniej nie chcę przez to przekazać, że są śmieszne), czyli w sam raz na rozpieszczenie mojego wewnętrznego dziecka.
Pokaż mimo to2022-02-04
Kiepskie pióro. Pseudopoetyczny bełkot. Wiadomości niby przekazane w ciekawym szyku, ale lowkey jestem nienasycona xddd Nice pics though...
Kiepskie pióro. Pseudopoetyczny bełkot. Wiadomości niby przekazane w ciekawym szyku, ale lowkey jestem nienasycona xddd Nice pics though...
Pokaż mimo to2022-01-31
Ogólnie bardzo dobrze spędzony czas, zakończenie takie nie najlepsze i trochę sprawiające niedosyt. Postać Pierre'a niestety flaki z olejem, a Bołkoński durny, ze na prawie rok zniknął.
Ogólnie bardzo dobrze spędzony czas, zakończenie takie nie najlepsze i trochę sprawiające niedosyt. Postać Pierre'a niestety flaki z olejem, a Bołkoński durny, ze na prawie rok zniknął.
Pokaż mimo to2022-01-28
Dość nudna, zbyt historyczna przez co ciężko przyswajalna.
Dość nudna, zbyt historyczna przez co ciężko przyswajalna.
Pokaż mimo to
Jest coś w tej poezji mi bardzo bliskiego, a jednoczešnie się rozmijamy.
Jest coś w tej poezji mi bardzo bliskiego, a jednoczešnie się rozmijamy.
Pokaż mimo to