-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać385
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2017-10-04
2017-12-25
2017-09-24
2017-08-28
2017-06-25
2014
2012-04
Jest to mój ulubiony tom "Władcy Pierścieni" i swoją przygodę z tą stroną chcę zacząć właśnie od tej książki. Kiedy leży na mojej półce zawsze patrzę na nią z sentymentem. Wracam do chwil, kiedy czytałam każdą ze stron z zapartym tchem zapoznając się
ze światem Śródziemia. Wraz z kolejnymi rozdziałami człowiek zdaje się czuć częścią powieści, Tolkienowskim piórem naznacza ślad w swojej własnej historii. To możliwość uczestnictwa w chwilach, kiedy świat wyobraźni przeplata się z rzeczywstością.
Z całą pewnoscią mogę uznać to dzieło za ponadczasowy klasyk, z którym powinien zapoznać się każdy zainteresowany literaturą fantastyczną.
"Władca Pierścieni" w całym swoim majestatcie jest powieścią niezwykłą i niepowtarzalną. Wywarł na mnie ogromne wrażenie, a bohaterzy, wydarzenia i miejsca ukazane w książce są mi niezwykle bliskie. Niesamowita dokładność i precyzja w przedstawieniu świata sprawiła, że dzieje Śródziemia nabrały charakteru realności.
Myślę, że dla czytelnika, który docenia szczegółowość, systematyczny rozwój akcji i przede wszystkim chce spróbować nowych doświadczeń pozwalających na przeniesienie się do zupełnie nowego świata jest to książka doskonała.
Jest to mój ulubiony tom "Władcy Pierścieni" i swoją przygodę z tą stroną chcę zacząć właśnie od tej książki. Kiedy leży na mojej półce zawsze patrzę na nią z sentymentem. Wracam do chwil, kiedy czytałam każdą ze stron z zapartym tchem zapoznając się
ze światem Śródziemia. Wraz z kolejnymi rozdziałami człowiek zdaje się czuć częścią powieści, Tolkienowskim piórem naznacza...
Tej powieści nie można ocenić po jednokrotnym poznaniu. Trzeba ją przeczytać przynajmniej 60 razy, choć i wtedy jakakolwiek ocena od 1 do 10 wydawałaby się nie na miejscu.
"Fale" nie mają fabuły. To monolog życia szóstki osób, w zależności od perspektywy, osobowości. Nie ma akcji, telemarków ani plot twistów. Tej książki nie czyta się dla fabuły. Otwieracie w środku i czytacie. Czytacie ostatni rozdział. Czytacie od końca do początku. To nie ma znaczenia.
Powieść jest lirycznym majstersztykiem. Arcydzieło literatury. To, w jaki sposób Virginia Woolf posługuje się słowem, mogłoby być szczytem marzeń każdego współczesnego literata. Czytałam zazdroszcząc i podziwiając. Na pewno będę wracać gdy braknie mi własnych słów.
Tej powieści nie można ocenić po jednokrotnym poznaniu. Trzeba ją przeczytać przynajmniej 60 razy, choć i wtedy jakakolwiek ocena od 1 do 10 wydawałaby się nie na miejscu.
więcej Pokaż mimo to"Fale" nie mają fabuły. To monolog życia szóstki osób, w zależności od perspektywy, osobowości. Nie ma akcji, telemarków ani plot twistów. Tej książki nie czyta się dla fabuły. Otwieracie w środku i...