-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2023-09-05
2023-08-25
Sprawa śmierci krakowskiego studenta, Stanisława Pyjasa († 07.05.1977) to jeden z mitów założycielskich wolnej Polski, a ponieważ stosunkowo niedawno zdjęto klauzulę tajności, z chyba ostatnich już akt, dotyczących tego tajemniczego zgonu, Cezary Łazarewicz, mistrz polskiego reportażu, postanowił zebrać całą wiedzę na temat wydarzeń z przeszłości i podać ją na tacy współczesnemu odbiorcy.
Zwolenników szybkich, prostych odpowiedzi muszę rozczarować, to nie jest książka dla Was. Tym, którzy wyciągają wnioski z drugiego, trzeciego, a nawet czwartego dna, reportaż ten gorąco polecam.
„Na Szewskiej. Sprawa Stanisława Pyjasa” to historia poświęcenia jednostki dla budowania czegoś większego, z tym że jednostka nie do końca ma świadomości swojego poświęcenia. Tę wiedzę mają inni, w tym przypadku Jacek Kuroń, Adam Michnik, Antoni Macierewicz i Jan Józef Lipski. To z ust Kuronia padła pierwsze oskarżenie, że Pyjas został zamordowany przez organa porządku publicznego. Dzięki temu KOR (Komitet Obrony Robotników) nagłośnił swoją działalność i nabrał wiatru w żagle, czego efektem była fala strajków przyczyniająca się między innymi do zmiany ustroju.
Największą przegraną w tej sprawie jest matka Stanisława, która przez długie lata nie znajduje spokoju ducha. Spływają do niej skrajne informacje, od tej, że jej syn, opozycjonista, jest ofiarą systemu, po tak banalną i jednocześnie przykrą, że nawalony jak messerschmitt upada z piętra i dogorywa na chłodnej posadzce krakowskiej kamienicy. Za każdą teorią stoją osoby ją potwierdzające. Dochodzi nawet do ekshumacji zwłok, by ostatecznie potwierdzić to, co od początku było wiadome, ale bardzo niewygodne dla świeżo powstałego mitu.
Interesującą postacią jest tu tajny współpracownik SB — Ketman, który sam po latach przyznaje, że to, co robił, było złe, że przekroczył wszelkie granice, jednak „to działało jak morfina”... szach-mat.
PRL w oparach wielkich idei, nikotynowego dymu i wódki, w niepodrabialnym stylu Łazarewicza. Czytajcie! Polecam!
IG @angelkubrick
Sprawa śmierci krakowskiego studenta, Stanisława Pyjasa († 07.05.1977) to jeden z mitów założycielskich wolnej Polski, a ponieważ stosunkowo niedawno zdjęto klauzulę tajności, z chyba ostatnich już akt, dotyczących tego tajemniczego zgonu, Cezary Łazarewicz, mistrz polskiego reportażu, postanowił zebrać całą wiedzę na temat wydarzeń z przeszłości i podać ją na tacy...
więcej mniej Pokaż mimo to
Chyba nikt w historii Huty Katowice nie spojrzał na nią tak ujmująco i przenikliwie jak Anna Cieplak, zachowując przy tym surową sprawiedliwość dziejową, bo tyle, ile marzeń rozpaliło to przedsięwzięcie, tyle w ofiarach odebrało, i mowa tu nie tylko o ludziach, który tracili zdrowie przy budowie, a potem pracy w konglomeracie, ale też o zawłaszczeniu terenu Puszczy Łosieńskiej, karczowanej drzewo po drzewu. To przejęcie przestrzeni w latach siedemdziesiątych nie przerażało jednak tak bardzo, bowiem ten cywilizacyjny przeskok był obietnicą polepszenia bytu tysięcy ludzi, którzy wyrwani z zaścianka marzyli o innym życiu, innym niż mieli ich rodzice, latami związani z kawałkiem ziemi, który karmił, wyciskał siódme poty, ale nie dawał nic poza tym.
„Ciało huty” to wyimek z historii tego miejsca, przedstawiony na tyle interesująco, że mógłby stanowić kanwę dla setek autentycznych życiorysów wchłoniętych przez gorące trzewia największego zakładu metalurgicznego Europy.
To bardzo kobieca opowieść, przez którą się płynie, raz po raz współdzieląc emocje, jakimi obdarowują czytelnika główne bohaterki, Ewa, Ula i Maja. Od młodzieńczych fascynacji spełeczno-ideowych, po traumy, o których nie chce się pamiętać. Ma „Ciało huty” jeszcze jedną heroinę, to doskonale spersonikowana Huta Matka, która żywi i ogrzewa każdego bez wyjątku, aż ma człowiek dość w pewnym momencie, a wtedy Wielka Mać wyciąga resztki witalności, wypluwając ludzki wrak.
Bardzo dobra powieść z okresu PRL-u, która nie powinna przejść bez echa. Polecam!
IG @angelkubrick
Chyba nikt w historii Huty Katowice nie spojrzał na nią tak ujmująco i przenikliwie jak Anna Cieplak, zachowując przy tym surową sprawiedliwość dziejową, bo tyle, ile marzeń rozpaliło to przedsięwzięcie, tyle w ofiarach odebrało, i mowa tu nie tylko o ludziach, który tracili zdrowie przy budowie, a potem pracy w konglomeracie, ale też o zawłaszczeniu terenu Puszczy...
więcej Pokaż mimo to