Cytaty
Czasem niebezpiecznie jest wyjść z domu, gdy staniesz na drodze, nigdy nie wiadomo, dokąd cię nogi poniosą
Mój dziadek mawiał, że w szkole najważniejsze są dwa przedmioty - przysposobienie obronne, żeby nauczyć się strzelać, i historia, żeby wiedzieć, do kogo.
W tym kraju można być tylko pijakiem lub bohaterem. Normalni ludzie nie mają tu nic do roboty.
Egzorcysta postawił na stół flaszkę śliwowicy.Wypili,zakąsili,chlapnęli na drugą nogę, bo po pierwszym się przecież nie zakąsza... Potem wypili trzeciego, bo Boh trojcu lubit, potem czwartego bo chata ma cztery kąty, a koń cztery kopyta. Potem po piątym, bo ręka ma pięć palców, a czołg czterech pancernych i psa, potem po szóstym, bo tydzień dawniej miał sześć dni roboczych, pot...
RozwińJeśli wyrwiemy komuś język, nie dowiedziemy w ten sposób, że kłamie, a tylko obwieścimy całemu światu, iż boimy się tego, co ma do powiedzenia. - Tyrion Lannister.
Całe życie powtarzam moim żołnierzom, że honor nie polega na "polec za Ojczyznę", ale na "zabić jej wrogów".
Każdy lot zaczyna się spadaniem.
Zaklęła po polsku. Szwedzkie przekleństwa były naprawdę do niczego, zwłaszcza w takich chwilach, za to w polszczyźnie, po tylu wiekach polskich starań, żeby oddać stan wiecznie wkurwionej duszy, funkcjonowało kilka naprawdę ciekawych określeń.
Pan Eugeniusz nalał zupełnie odruchowo, u Polaków w najstarszych strukturach mózgu, tuż obok ośrodków odpowiedzialnych za walkę i ucieczkę, zakodowany jest gest polania wódki w momencie wyjątkowo głębokiej zadumy w trakcie dyskusji, sygnalizowanej płynącym z głębi serca "a idź pan w chuj".
Kiedy ma się dwadzieścia lat, to klęska jest jeszcze przygodą. Ale w dziesięć lat później wygląda ona jak stara prostytutka i jest tak samo nie do zniesienia, jak jej zapach i jej obecność".
Ten, kto boi się przegrać, już przegrał.
Polska nie jest po prostu grudką ziemi, nie jest nawet jakimś odległym przylądkiem; Polska jest sercem Europy.
Lorentz: Panie premierze. Proszę, żeby mi pan natychmiast zabrał ten kaszubski palec sprzed oczu. Natychmiast. Rozumiem, że jest pan Dyzmą bez kompetencji i wykształcenia, pogubionym w swojej nieoczekiwanej karierze, na dodatek mama nie nauczyła pana manier i nie ma pan pojęcia, jak odnosić się do kobiet.
-Mam na imię Jadwiga. Jestem księżniczką Starszej Polski, mój ojciec poszedł do grobu w chwale "pogromcy Niemców", bo bił ich tak, że na sam dźwięk jego imienia robili w gacie. A po matce w moich żyłach płynie najczystsza krew Arpadów. Jeśli jeszcze raz powiesz do mnie "Jadwiniu", dam ci w pysk.