rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Kupując książkę "Upiory XX wieku" miałem nadzieję, że urozmaicę sobie czas dobrymi opowiadaniami z gatunku horror, fantasy. Nie liczyłem na petardę, w istocie...nie urwało. Może mam inną definicję grozy, ale ciężko, czytając większość z tych opowiadań poczuć jakiś dreszczyk. Owszem, jest nostalgia, czuć tęsknotę, ulotność, język również na dobrym poziomie, ale jednak spodziewałem się czegoś więcej. Może coś przeoczyłem, ale próbując zrelaksować się po całym dniu, nie szukałem drugiego dna. Z całego zbioru do gustu przypadły mi tylko dwa ("Maska mojego Ojca" oraz "Dobrowolne zamknięcie"). Dlaczego? Kończą się w odpowiednim dla nich momencie, wzbudzając ciekawość i pozostawiając niedosyt owiany w nutkę tajemnicy. Z resztą bywało różnie.

Kupując książkę "Upiory XX wieku" miałem nadzieję, że urozmaicę sobie czas dobrymi opowiadaniami z gatunku horror, fantasy. Nie liczyłem na petardę, w istocie...nie urwało. Może mam inną definicję grozy, ale ciężko, czytając większość z tych opowiadań poczuć jakiś dreszczyk. Owszem, jest nostalgia, czuć tęsknotę, ulotność, język również na dobrym poziomie, ale jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Świat nura" z początku był dla mnie trochę jak jajko niespodzianka. Nie wiedziałem czego się spodziewać, gdyż autor nie był mi wcześniej znany. Już pierwsze zdania książki wprawiły mnie w zadumę. To co działo się później, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Wspaniały język jakim posługuje się autor, sprawiał, że z przyjemnością przewracałem kolejne strony. Coraz to dziwniejsze, wręcz fantastyczne wydarzenia, jakich doświadczał główny bohater wzbudzają ciekawość i narastające napięcie. Sam Arrlo, został wykreowany w taki sposób, by można było wczuć się w jego sytuacje. Pojawiają się coraz to dziwniejsze postacie, z których praktycznie każda z nich wie więcej niż główny bohater, a co za tym idzie - również czytelnik. Autor od samego początku miesza w głowie, prowokuje pytania, nie dając jednoznacznej odpowiedzi. Tych odpowiedzi autor nie udziela również na samym końcu książki. Wręcza jedynie klucz, a to jak go wykorzystamy zależy już tylko od wyobraźni. "Świat nura" na pewno nie przypadnie do gustu wszystkim. Jednak jeśli o mnie chodzi, trafił na półkę "ulubione". Kamyl-kamla

"Świat nura" z początku był dla mnie trochę jak jajko niespodzianka. Nie wiedziałem czego się spodziewać, gdyż autor nie był mi wcześniej znany. Już pierwsze zdania książki wprawiły mnie w zadumę. To co działo się później, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Wspaniały język jakim posługuje się autor, sprawiał, że z przyjemnością przewracałem kolejne strony. Coraz to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Mistrz i Małgorzata" to książka, której mało kto nie zna. Zetknąłem się z nią w liceum, z racji jej występowania w kanonie lektur. Posłużyłem się nią również w swojej prezentacji maturalnej, więc wszelkie możliwe interpretacje, smaczki i opracowania tejże książki nie są mi obce. Możliwe, że to właśnie przez to oceniam ją tak wysoko. Fakt, że można odbierać ją na tyle sposobów świadczy o wysokich umiejętnościach autora. Sam motyw diabła, tak częsty w literaturze, a jednak przedstawiony w zupełnie innym zamyśle daję do myślenia. Odwieczny symbol zła, w tym przypadku jawi się jako środek wspierający dobro. Kreacja całego "zespołu" Wolanda, zaczerpnięta z różnych źródeł i wyobrażeń ludowych nadaję temu obrazowi uniwersalność. Groteskowy humor demaskujący absurdy moskiewskiego systemu i w końcu tytułowa bohaterka Małgorzata, która reprezentuję jedyną niezmienną wartość - miłość. Ogólnikowo i bez konkretów, ale żeby wiedzieć więcej, trzeba po prostu przeczytać. Książka obowiązkowa, bez względu na wiek ;)

"Mistrz i Małgorzata" to książka, której mało kto nie zna. Zetknąłem się z nią w liceum, z racji jej występowania w kanonie lektur. Posłużyłem się nią również w swojej prezentacji maturalnej, więc wszelkie możliwe interpretacje, smaczki i opracowania tejże książki nie są mi obce. Możliwe, że to właśnie przez to oceniam ją tak wysoko. Fakt, że można odbierać ją na tyle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Akcja książki rozgrywa się w specyficznie wykreowanym świecie. Współczesne, miejskie życie, spójnie połączone z bytowaniem baśniowych stworzeń, takich jak wróżki, chochliki, czy elfy. Ciekawy pomysł na świat przedstawiony sprawia, że "Rzeczy Niekształtne" to dość nietypowa pozycja. Dodajmy do tego sprawę niewyjaśnionych zabójstw, którą prowadzi emerytowany druid wespół z przedstawicielem zwykłej, niemagicznej policji. Otrzymujemy dobrą, nietypową kryminalną historię, która rozwija się stopniowo z każdą przeczytaną stroną. Mimo iż nie jest to jakieś wybitne arcydzieło, myślę, że warto przeczytać z uwagi na niecodzienną koncepcję autora.

Akcja książki rozgrywa się w specyficznie wykreowanym świecie. Współczesne, miejskie życie, spójnie połączone z bytowaniem baśniowych stworzeń, takich jak wróżki, chochliki, czy elfy. Ciekawy pomysł na świat przedstawiony sprawia, że "Rzeczy Niekształtne" to dość nietypowa pozycja. Dodajmy do tego sprawę niewyjaśnionych zabójstw, którą prowadzi emerytowany druid wespół z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciężko napisać coś, czego inni już nie napisali. Akcja z początku przywodzi skojarzenia z fantastyką naukową. Międzygalaktyczne podróże, skomplikowane technologicznie urządzenia i bohater, zamknięty w kapsule. Wszystko zmienia się po trafieniu na planetę Midgaard. Tam akcja pęcznieje i przeradza się w coś, co tygryski lubią najbardziej. Nie chcąc zdradzać fabuły, mogę zaznaczyć tylko iż narracja i świat przedstawiony stoją na bardzo wysokim poziomie. Główny bohater jest nieustraszonym, pozbawionym skrajnych emocji wojownikiem, nie brak mu jednak empatii. Nitj'sefni budzi sympatię, jest to jedna z moich ulubionych postaci, jeśli chodzi o fantastykę. Książkę czyta się szybko, dynamiczna akcja i nietuzinkowe opisy nie pozwalają odejść od lektury. "Pan Lodowego Ogrodu" Jarosława Grzędowicza, w moim mniemaniu, jest obowiązkową pozycją fanów fantasy i warto poświęcić na niego zarobione złotówki.

Ciężko napisać coś, czego inni już nie napisali. Akcja z początku przywodzi skojarzenia z fantastyką naukową. Międzygalaktyczne podróże, skomplikowane technologicznie urządzenia i bohater, zamknięty w kapsule. Wszystko zmienia się po trafieniu na planetę Midgaard. Tam akcja pęcznieje i przeradza się w coś, co tygryski lubią najbardziej. Nie chcąc zdradzać fabuły, mogę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka "Obfite piersi, pełne biodra" przez swój tytuł może budzić różne skojarzenia. Nie należy ona wcale do łatwych pozycji. Autor od samego początku serwuje nam pełno naturalistycznych opisów. Nie brakuje tutaj krwi, cierpienia i brutalności. Świat Chin został ukazany z różnych perspektyw, zarówno niskich jak i wyższych klas społecznych. Jest sporo postaci, niektórych fakt, ciężko spamiętać. Jednak w tym wydaniu dostajemy na końcu "spis najważniejszych postaci" do którego można zajrzeć w każdej chwili, by przypomnieć sobie o jaką postać chodzi. Nie rozpisując się szerzej jest to kawał dobrej prozy. Warto przeczytać chociażby z uwagi na kunszt.

Książka "Obfite piersi, pełne biodra" przez swój tytuł może budzić różne skojarzenia. Nie należy ona wcale do łatwych pozycji. Autor od samego początku serwuje nam pełno naturalistycznych opisów. Nie brakuje tutaj krwi, cierpienia i brutalności. Świat Chin został ukazany z różnych perspektyw, zarówno niskich jak i wyższych klas społecznych. Jest sporo postaci, niektórych...

więcej Pokaż mimo to