-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać370
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2024-05-12
2024-05-04
Ta książka Bratnego była całkiem inna od wcześniej czytanych przeze mnie. Tematyka nie była wojenna, akcja książki - dwóch opowiadań rozgrywała się w czasach ustroju komunistycznego. Są opowieściami obyczajowymi o ludziach żyjących w określonych czasach, uwikłanych w określone układy społeczne, ale przede wszystkim o ludziach, którzy żyją, którzy pracują, którzy myślą, chodzą, którzy się kochają.
"Przyducha" jest opowieścią o młodym naukowcu - docencie Dasiu Wyżnym, który nie umiał odnaleźć się w dosyć specyficznym środowisku naukowym, ani w małżeństwie. Wyjechał więc na Mazury, gdzie ściągnął go teść (później były). Teść (nauczyciel), też dosyć specyficzny gość wraz ze swoją uczennicą, która została później jego żoną też uciekł ze swojego środowiska. Życiową ideą Dasia było stworzenie urządzenia do oczyszczania wody w większych akwenach wodnych, nazwanego Ekowitoxem. W pracy pomagali mu jednoręcy robotnicy, mieszkający w wiosce. Pomagali również przy budowie domu teścia. Sytuacja jednak cokolwiek się skomplikowała, nie będę zdradzała, co się stało i niestety wszelkie zasługi związane z urządzeniem zebrał szef Dasia.
Drugie opowiadanie, znacznie krótsze od poprzedniego "Dziewięciokrotne powiększenie”, które również rozgrywa się w peerelowskiej rzeczywistości, jest również opowiadaniem o naukowcu, który też musi wyjechać ze swojego środowiska i zostaje pastuchem. Przypadkowo zostaje uwikłany w miłość i zazdrość.
Te opowiadania są wciągające, opowiadają o normalnych ludziach, którym przyszło żyć w czasach, w jakich akurat się urodzili.
Ta książka Bratnego była całkiem inna od wcześniej czytanych przeze mnie. Tematyka nie była wojenna, akcja książki - dwóch opowiadań rozgrywała się w czasach ustroju komunistycznego. Są opowieściami obyczajowymi o ludziach żyjących w określonych czasach, uwikłanych w określone układy społeczne, ale przede wszystkim o ludziach, którzy żyją, którzy pracują, którzy myślą,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-24
Cztery opowiadania. Czy mi się podobały?.... Opowiadania Bratnego w tej książce są zupełnie inne od czytanych przeze mnie do tej pory. Tamte tchnęły realem, a te są jakby z “innego świata”.
Opowiadanie “Radość nagrobków” składa się z kilku rozdziałów i wszystko dzieje się w miejscowości Baniocha. I jest to parodia literacka. Następne opowiadanie “Odjazd w niezbadane“ to taki nadmiar wyobraźni pisarza.
“Przesłuchanie Pana Boga” jako jedyne z tej książki podobało mi się. Było w nim trochę rozważań psychologicznych, pytania, na które trudno znaleźć odpowiedzi. Opowiadanie było również nie z tego świata, tylko z życia po śmierci, a przede wszystkim z rozliczania się ze swojego życia.
I ostatnie opowiadanie “Tożsamość bez wzajemności” - relacjonowanie swojego życiorysu oraz przeżyć emocjonalnych i erotycznych, którego wysłuchiwał pewien profesor. I tu zacytuję prawdę życiową, motto tego opowiadania: “ A ja panie profesorze, kim być wobec niej , żeby jej nie stracić? Kim być? Co pan powiedział? Sobą?”.
Reasumując, moim zdaniem Bratny w tych opowiadaniach trochę “odpłynął”, a wszystko trąca trochę Gombrowiczem, więc jak ktoś lubi.....
Cztery opowiadania. Czy mi się podobały?.... Opowiadania Bratnego w tej książce są zupełnie inne od czytanych przeze mnie do tej pory. Tamte tchnęły realem, a te są jakby z “innego świata”.
Opowiadanie “Radość nagrobków” składa się z kilku rozdziałów i wszystko dzieje się w miejscowości Baniocha. I jest to parodia literacka....
2024-04-09
Nie lubię czytać opowiadań, ale zawzięłam się, żeby przeczytać wszystkie książki Bratnego, które posiadam w swojej biblioteczce. Nie wszystkie opowiadania z tomu "Twarde ojczyzny" spodobały mi się. Niektóre po prostu zmęczyłam. We wszystkich opowiadaniach Bratny wplata wspomnienia z wojny, głównie z powstania warszawskiego. Większość z tych opowiadań rozpoczyna się w latach osiemdziesiątych, kiedy je pisał, ale wraca wspomnieniami w odległe lata, wojenne. Najbardziej podobało mi się opowiadanie "Wyroki", "Naganiacz", "Dawid syn Henryka", "Twarde ojczyzny". Większość opowiadań Bratny pisał w formie reportażu.
Nie lubię czytać opowiadań, ale zawzięłam się, żeby przeczytać wszystkie książki Bratnego, które posiadam w swojej biblioteczce. Nie wszystkie opowiadania z tomu "Twarde ojczyzny" spodobały mi się. Niektóre po prostu zmęczyłam. We wszystkich...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-25
Zagmatwane historie ludzi, mieszkających kiedyś w jednej miejscowości. Jeden był kiedyś “paniczem”, drugi wraz z ojcem pracował we dworze. Wojna, jak również czasy powojenne zmieniły wszystko. “Panicz”, czyli Marek Drewicz dwór stracił, nie mógł nawet odzyskać swojej posiadłości. Wszystko zostało rozgrabione. Był żołnierzem Armii Krajowej, walczył w powstaniu warszawskim, jak jego kilku innych kolegów, był więc na cenzurowanym. Drewicz nie mógł się odnaleźć w nowej rzeczywistości, jak również jego pozostali koledzy. Kontynuować walki w lesie jednak nie chciał, mimo to i tak był prześladowany. Wszyscy ci młodzi chłopcy, mający pod koniec wojny po dwadzieścia lat musieli albo pogodzić się z życiem w komunistycznej Polsce, albo uciekać. Jak dla mnie książka napisana jest trochę chaotycznie, brak jakiejś spójności. Autor przeskakuje za bardzo co jakiś czas w latach , to znów się cofa i czasami trzeba wrócić do tyłu książki, żeby zrozumieć o co mu chodzi i kto jest kim.
Zagmatwane historie ludzi, mieszkających kiedyś w jednej miejscowości. Jeden był kiedyś “paniczem”, drugi wraz z ojcem pracował we dworze. Wojna, jak również czasy powojenne zmieniły wszystko. “Panicz”, czyli Marek Drewicz dwór stracił, nie mógł nawet odzyskać swojej posiadłości. Wszystko zostało rozgrabione. Był żołnierzem Armii Krajowej, walczył w powstaniu warszawskim, ...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-16
Nie dokończylam czytać tych opowiadań, co bardzo rzadko mi się zdarza. To nie mój klimat.
Nie dokończylam czytać tych opowiadań, co bardzo rzadko mi się zdarza. To nie mój klimat.
Pokaż mimo to2024-02-15
Małżeństwo, jak wydawało się na początku.....doskonałe. Więzi rodzinne, dzieci, rodzinne spotkania, praca przynosząca satysfakcję, ideał. I nagle wszystko się sypie. Ale jest jeszcze miłość, a zarazem nienawiść. Zdradzona żona, o czym niespodziewanie w najmniej oczekiwanym momencie informuje Marianne mąż Johan. Ale czyż Marianne jest idealna? Otóż nie, ona również nie jest bez grzeszków. I tak ciągną to życie, powracając jednak do siebie nawet po rozwodzie i w trakcie nowych związków. Przyciągają się jak magnez. Jest to wspaniałe studium przypadku i wnikliwy psychologiczny portret kobiety, mężczyzny i ich dziwnej miłości.
Małżeństwo, jak wydawało się na początku.....doskonałe. Więzi rodzinne, dzieci, rodzinne spotkania, praca przynosząca satysfakcję, ideał. I nagle wszystko się sypie. Ale jest jeszcze miłość, a zarazem nienawiść. Zdradzona żona, o czym niespodziewanie w najmniej oczekiwanym momencie informuje Marianne mąż Johan. Ale czyż Marianne jest idealna? Otóż nie, ona również nie jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-07
Wspomnienie o Januszu Korczaku (właśc. Henryk Goldszmit), który był polsko-żydowskim lekarzem, pisarzem, działaczem społecznym. Można również powiedzieć, że był głównie społecznikiem, człowiekiem służącym dzieciom, nawet jeszcze więcej, że poświęcił się dzieciom. Własnych dzieci nie miał, a te z sierocińca traktował jak swoje. Miał trochę niedobrych doświadczeń z dzieciństwa, głównie ze szkoły, dlatego chciał, żeby dzieci miały lepsze wspomnienia. Wspaniała lektura dla dzieci i dorosłych (rodziców, a zwłaszcza wychowawców), bardzo pouczająca.
Wspomnienie o Januszu Korczaku (właśc. Henryk Goldszmit), który był polsko-żydowskim lekarzem, pisarzem, działaczem społecznym. Można również powiedzieć, że był głównie społecznikiem, człowiekiem służącym dzieciom, nawet jeszcze więcej, że poświęcił się dzieciom. Własnych dzieci nie miał, a te z sierocińca traktował jak swoje. Miał trochę niedobrych...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-01
“Granica” została wydana w 1935 r., czyli prawie 90 lat temu. Trochę inne problemy nurtowały wtedy ludzi, wiele rzeczy się zmieniło, “granice” też uległy zmianie. Tytuł książki odnosi się do przekraczania granic moralnych, społecznych i wielu innych. Moim zdaniem błędem było rozpoczynać powieść od śmierci Zenona. Autorka może i chciała dobrze, bo dosyć długo , jak czytałam, pracowała nad tą książką i wnosiła wiele poprawek. Chciała przedstawić, co kieruje człowiekiem w jego życiu i co prowadzi do upadku. Jest to książka psychologiczno-filozoficzna, dlatego czasami trudno mi było przebrnąć przez niektóre fragmenty. Przeczytałam, ale zachwycona nie jestem.
“Granica” została wydana w 1935 r., czyli prawie 90 lat temu. Trochę inne problemy nurtowały wtedy ludzi, wiele rzeczy się zmieniło, “granice” też uległy zmianie. Tytuł książki odnosi się do przekraczania granic moralnych, społecznych i wielu innych. Moim zdaniem błędem było...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-17
Przeczytać, ale więcej nie wracać. Wiedzieć i zapamiętać trzeba, jak było.
Przeczytać, ale więcej nie wracać. Wiedzieć i zapamiętać trzeba, jak było.
Pokaż mimo to2024-01-08
Opis jednej nocy w pionierskiem lotnictwie - obsługującym przesyłki pocztowe w Ameryce Południowej. Jednym z głównych bohaterów jest dyrektor sieci lotniczej - Riviere. Jest człowiekiem bezwzględnym działającym zgodnie z przyjętymi zasadami, których według niego nie można w żaden sposób nagiąć. Loty muszą być realizowane punktualnie bez względu na okoliczności. Nie znosi żadnych sprzeciwów. A pogody bywają różne, szczególnie w nocy, gdy jest słaba widoczność, a i z przekazem wiadomości w tamtych czasach były problemy. Jedna noc, a tak dużo się działo. Opowieść krótka, ale treściwa.
Opis jednej nocy w pionierskiem lotnictwie - obsługującym przesyłki pocztowe w Ameryce Południowej. Jednym z głównych bohaterów jest dyrektor sieci lotniczej - Riviere. Jest człowiekiem bezwzględnym działającym zgodnie z przyjętymi zasadami, których według niego nie można w żaden sposób nagiąć. Loty muszą być realizowane punktualnie bez...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-26
“Odyniec” Putramenta jest powieścią znacznie różniącą się od poprzednio przeczytanej przeze mnie. Nie ma w niej nic z polityki, a chociaż akcja książki rozpoczyna się przed II wojną światową, a kończy się kilka lat po wojnie, to o wojnie nie dowiemy się zbyt wiele. Bohaterowie żyją swoim życiem, a najważniejsze, żeby mieli gdzie mieszkać, jeść i zabawić się.
Hanna, kobieta pochodząca ze zubożałej szlachty uzależniona jest przez całe życie od jednego mężczyzny, ślepo zakochana i wykorzystywana przez niego do jego zachcianek. Jej ukochanego – Leszka możnaby określić jako seksoholika, “skacze z kwiatka na kwiatek”. A ona mu wybacza.
Nie wątpię, że są kobiety tak naiwne (nawet takie znam), a mężczyźni typu Leszka również. Książka poniekąd trochę mnie wciągnęła.
“Odyniec” Putramenta jest powieścią znacznie różniącą się od poprzednio przeczytanej przeze mnie. Nie ma w niej nic z polityki, a chociaż akcja książki rozpoczyna się przed II wojną światową, a kończy się kilka lat po wojnie, to o wojnie nie dowiemy się zbyt wiele. Bohaterowie żyją swoim życiem, a najważniejsze, żeby mieli gdzie mieszkać, jeść i...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-14
II wojna światowa i partyzanci. Putrament był zagorzałym komunistą i agentem NKWD. Partyzanci przedstawieni w jego książce również czcili Stalina, ale starali się walczyć o Polskę. Opowiada o losach młodego człowieka - Mieczysława Pakosza z Warszawy, który bardzo chciał walczyć z partyzantami, a najbardziej chciał przyłączyć się do oddziału Bołdyna, o którym słyszał w Warszawie.
Po wielu różnych perypetiach trafia w końcu do generała Bołdyna i zostaje jego adiutantem . Bołdyn to człowiek prosty, ale o zdolnościach przywódczych, który w wyniku splotu okoliczności zostaje samozwańczym generałem. Jest jednak człowiekiem porywczym i skłonnym do przemocy, tak wobec swojej partnerki, jak i podległych mu ludzi. W końcu traci kontakt z rzeczywistością i balansuje na granicy obłędu. W rezultacie partyzanci zamiast walczyć z okupantem podejmują grę z Bołdynem, przekazując mu wiadomości nieprawdziwe, aby go ułagodzić i zadowolić. Jednak trzeba przyznać, że kiedy trzeba było Bołdyn prowadził ludzi do ataku, sam idąc na czele.
Książka jest dobrą literaturą wojenną, przedstawiającą życie partyzanckie bez upiększeń i realistycznie.
II wojna światowa i partyzanci. Putrament był zagorzałym komunistą i agentem NKWD. Partyzanci przedstawieni w jego książce również czcili Stalina, ale starali się walczyć o Polskę. Opowiada o losach młodego człowieka - Mieczysława Pakosza z Warszawy, który bardzo chciał walczyć z partyzantami, a najbardziej chciał przyłączyć się do oddziału Bołdyna, o którym słyszał w...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-11
Tytułowa Pani Hanka, pisząca pamiętnik nie wzbudziła mojej sympatii. Była kobietą z klasą obracającą się w gronie ludzi z wyższych sfer, żyjącą w dwudziestoleciu międzywojennym. Miała o sobie wysokie mniemanie, była zarozumiała i zarazem złośliwa.Będąc mężatką miała wokół siebie wielu adoratorów, czym bardzo się szczyciła. Była, czy udawała głupiutką gęś, ale jednocześnie była przebiegła. Książka w sumie podobała mi się, było dużo ciekawych akcji łącznie z wątkiem kryminalnym. Przeczytalam ostatnio kilka książek Dołęgi-Mostowicza i muszę stwierdzić, że odpowiada mi jego styl, gdyż potrafił wciągnąć czytelnika (a przynajmniej mnie wciąga) w lekturę i swój świat i przeżywać emocje związane z życiem bohaterów książek.
Tytułowa Pani Hanka, pisząca pamiętnik nie wzbudziła mojej sympatii. Była kobietą z klasą obracającą się w gronie ludzi z wyższych sfer, żyjącą w dwudziestoleciu międzywojennym. Miała o sobie wysokie mniemanie, była zarozumiała i zarazem złośliwa.Będąc mężatką miała wokół siebie wielu adoratorów, czym bardzo się szczyciła. ...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-13
Powieść “Dewajtis” przeczytałam po raz drugi, a to dlatego, że właśnie została sfilmowana, a czytałam ją dosyć dawno i w pamięci pozostało mi tylko “drzewo”, które miało duże znaczenie dla bohatera powieści. Książka z każdą kolejną stroną coraz bardziej mnie wciągała, nie przeszkadzał mi nie zawsze zrozumiały język. Rodziewiczówna pokazała życie w XIX Polsce – na Żmudzi, gdzie aktualnie już część tych ziem nie należy do Polski, czego trochę żal. Pięknie scharakteryzowała mądrych , pracowitych ludzi, których przedstawicielem był Marek Czertwan, jak również i takich jak jego przyrodni brat Witold - nicpoń i hulaka. Czytając można sobie wyobrazić piękno tej krainy, obecnie na Litwie. Miłość, patriotyzm, wytrwałość, ukochanie ojczystej ziemi – to główne wartości, którymi kierowali się pozytywni bohaterowie powieści. Warto przeczytać, by porównać z teraźniejszością. Co dziś jest najważniejsze? Chyba też, zależy dla kogo....
Powieść “Dewajtis” przeczytałam po raz drugi, a to dlatego, że właśnie została sfilmowana, a czytałam ją dosyć dawno i w pamięci pozostało mi tylko “drzewo”, które miało duże znaczenie dla bohatera powieści. Książka z każdą kolejną stroną coraz bardziej mnie wciągała, nie przeszkadzał mi nie zawsze zrozumiały język. ...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-03
Dwie powieści o kobietach. Zarówno w jednej, jak i w drugiej głównymi bohaterkami są kobiety wykształcone, mądre, wyemancypowane. Różnica polegała tylko na tym, że jedna z kobiet – Bogna (“Świat Pani Malinowskiej”) ślepo zawierzyła mężczyźnie (mówi się, że miłość jest ślepa) i całkowicie mu uległa, stając się jego poddaną. Mogła od niego odejść po tylu upokorzeniach, jakich od niego doznała i żyć normalnym życiem , być szczęśliwą sama lub z innym mężczyzną, ale niestety trwała w tym marazmie. Ten problem nie był problemem tylko w latach międzywojennych, jest również i dzisiaj. Kobiety boją się zmienić swoje życie, choć są nękane fizycznie i psychicznie.
W drugiej powieści Anna, również wykształcona kobieta wyjeżdża z Poznania do Warszawy , aby podjąć pracę, gdyż w swoim miejscu zamieszkania nie znajduje odpowiedniej posady, a mąż niewiele zarabia. Zostawia z mężem i boną małą córeczkę i w Warszawie wpada w wir pracy, poznaje innych ludzi. Wiele kobiet z jej otoczenia pracuje tylko dlatego, żeby “złapać” męża i trochę z nudów. Takim kobietom , jak Anna niektórzy wytykają, że zabiera mężczyznom pracę. Pokutował również tamtych latach pogląd, że miejsce kobiety jest w domu. Dom, dzieci, partner, któremu trzeba usłużyć oraz praca zarobkowa - to już dla “trzeciej płci”.
Dwie powieści o kobietach. Zarówno w jednej, jak i w drugiej głównymi bohaterkami są kobiety wykształcone, mądre, wyemancypowane. Różnica polegała tylko na tym, że jedna z kobiet – Bogna (“Świat Pani Malinowskiej”) ślepo zawierzyła mężczyźnie (mówi się, że miłość jest ślepa) i całkowicie mu uległa,...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-29
Przyznam się, że do tej pory nie czytałam żadnej książki Mostowicza. Serial z Wilhelmim oglądałam, podobał mi się, ale do książki nie sięgnęłam.
Dopiero teraz i miło jestem zaskoczona powieścią o Nikodemie Dyzma. Czytając książkę cały czas jako Dyzmę widziałam Wilhelmiego.
Zarówno język, jak i styl Mostowicza przypadł mi do gustu, przyjemnie się ją czyta. Książka jest cały czas aktualna pomimo upływu wielu wielu lat. Takich Dyzmów i obecnie na wysokich stanowiskach nie brakuje.
Książka jest super, zabawna od początku do końca. Nie znudzi na pewno.
Przyznam się, że do tej pory nie czytałam żadnej książki Mostowicza. Serial z Wilhelmim oglądałam, podobał mi się, ale do książki nie sięgnęłam.
Dopiero teraz i miło jestem zaskoczona powieścią o Nikodemie Dyzma. Czytając książkę cały czas jako Dyzmę widziałam Wilhelmiego.
Zarówno język, jak i styl Mostowicza przypadł mi do gustu,...
2023-08-10
Rozleniwiony, bogaty świat, ludzie żyjący dniem dzisiejszym, bez skrupułów, alkohol, może i w małych ilościach, ale z dużą częstotliwością. Tak określiłabym życie bohaterów książki Hemingwaya. Właściwie to nie wiadomo , o co im chodzi. On pisarz, spędza z żoną miodowy miesiąc, aż tu żona (z nudów?) sprowadza dziewczynę, z którą i ona i on tworzą erotyczny związek. Jak dla mnie jest to powieść dosyć nudna, a zarazem dziwaczna.
Rozleniwiony, bogaty świat, ludzie żyjący dniem dzisiejszym, bez skrupułów, alkohol, może i w małych ilościach, ale z dużą częstotliwością. Tak określiłabym życie bohaterów książki Hemingwaya. Właściwie to nie wiadomo , o co im chodzi. On pisarz, spędza z żoną miodowy miesiąc, aż tu żona (z nudów?) sprowadza dziewczynę, z którą i ona i on tworzą erotyczny...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-28
Po raz pierwszy czytałam tę powieść wiele lat temu i przyznam, że zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Czytając ją po raz drugi obecnie już inaczej ją odebrałam. Trochę znudził mnie początek i zbyt długie dialogi. Dopiero od połowy książka zaczęła mnie pochłaniać. Akcja nabrała rozpędu, napięcie zaczęło rosnąć. Spodobało mi się, jak Hemingway wykreował portrety psychologiczne głównego bohatera i pozostałych partyzantów. Wątek miłosny również zasługuje na uwagę. W każdym razie po powtórnej lekturze oceniam książkę trochę niżej niż poprzednio.
Po raz pierwszy czytałam tę powieść wiele lat temu i przyznam, że zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Czytając ją po raz drugi obecnie już inaczej ją odebrałam. Trochę znudził mnie początek i zbyt długie dialogi. Dopiero od połowy książka zaczęła mnie pochłaniać. Akcja nabrała rozpędu, napięcie zaczęło rosnąć. ...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-06-22
Książka "Kopczyk szczęśliwej Wiktorii Wiedeńskiej"składa się z kilku rozdziałów: z części historycznej - biografii Jana III Sobieskiego i opisu zwycięstwa pod Wiedniem oraz z listów króla Jana III Sobieskiego i królowej Marysieńki oraz z diariusza syna Jakuba Sobieskiego. Wstęp i wybór listów opracował Adam A.Witusik.
Król Jan III Sobieski w listach do żony opisywał ciąg zdarzeń związanych z wyprawą wojenną. W listach między wierszami można było odczuć, jak wielką miłością darzył swoją żonę.
Królowa Marysieńka natomiast opisywała bieżące problemy związane zarówno z dziećmi, jak i bieżące wydarzenia, dziejące się w Krakowie. Z jej listów przebija również ogromna tęsknota za mężem i miłość do niego i syna, który był razem z Sobieskim na wojnie.
Listy były pisane ponad 300 lat temu i język na przestrzeni lat uległ ogromnej zmianie, dlatego niełatwa jest to lektura. Niemniej jednak jest to "żywa historia".
Książka "Kopczyk szczęśliwej Wiktorii Wiedeńskiej"składa się z kilku rozdziałów: z części historycznej - biografii Jana III Sobieskiego i opisu zwycięstwa pod Wiedniem oraz z listów króla Jana III Sobieskiego i królowej Marysieńki oraz z diariusza syna Jakuba Sobieskiego. Wstęp i wybór listów opracował Adam A.Witusik.
Król Jan III Sobieski w listach do...
II wojna światowa i czasy powojenne. Dwie miłości Jakuba – dwie Anny. Jedna zginęła w Powstaniu Warszawskim, drugą spotkał już po wojnie. Świetnie napisana powieść Bratnego, przekazująca tragizm czasów wojennych, konspiracji, których jednym z bohaterów był właśnie Jakub. Jednak dla Jakuba jeszcze bardziej tragiczne okazały się czasy powojenne. Miały one związek z jego działalnością konspiracyjną. Tytuł książki mówi sam za siebie.
II wojna światowa i czasy powojenne. Dwie miłości Jakuba – dwie Anny. Jedna zginęła w Powstaniu Warszawskim, drugą spotkał już po wojnie. Świetnie napisana powieść Bratnego, przekazująca tragizm czasów wojennych, konspiracji, których jednym z bohaterów był właśnie Jakub. Jednak dla Jakuba jeszcze bardziej tragiczne okazały się czasy powojenne. Miały one związek z jego...
więcej Pokaż mimo to