-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz2
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant3
Biblioteczka
2019-04-11
2019-11-11
2019-10-26
2019-05-09
Wiem, że to debiut, a debiutom wiele się wybacza. Niemniej całe to wielkie "halo" wokół książki sprawiło, że oczekiwałem czegoś naprawdę dobrego. Nie wielkiej literatury z zapędami artystycznymi, ale dobrze skrojonego thrillera psychologicznego.
Największy problem "Pacjentki" polega na tym, że wymyślona intryga, cały "myk" opiera się na założeniach, które świadczą o brakach wiedzy autora w temacie psychologii, psychiatrii i medycyny.
Od samego początku miałem też problem z głównym bohaterem - nie mogłem mu uwierzyć. Składa się ze zbyt wielu sprzeczności przez co jest mało wiarygodny praktycznie na każdym polu. Nie rozumiem i nie zrozumiałem jego motywacji. Fabularny twist, który autor serwuje nam na koniec jest owszem bardzo zaskakujący, ale niestety sprawia, że książka przestaje być thrillerem, a robi się fantastyką i to nie naukową, bo jak wspomniałem wcześniej - autor jest dyletantem.
Wiem, że kształcił się jako psychoterapeuta, ale chyba spał na wykładach.
Wiem, że to debiut, a debiutom wiele się wybacza. Niemniej całe to wielkie "halo" wokół książki sprawiło, że oczekiwałem czegoś naprawdę dobrego. Nie wielkiej literatury z zapędami artystycznymi, ale dobrze skrojonego thrillera psychologicznego.
Największy problem "Pacjentki" polega na tym, że wymyślona intryga, cały "myk" opiera się na założeniach, które świadczą o...
2019-05-05
2019-04-23
2019-04-16
2019-03-28
Dawno tak długo nie czytałem tak krótkiej książki. Jest w niej coś ciekawego - sporo fajnego, absurdalnego czarnego humoru, jedna z "najlepszych" scen łóżkowych w literaturze... Ale generalnie całość ciągnie się okrutnie powoli, zupełnie nie porywa. Ponoć to amerykański klasyk. Ja niespecjalnie jestem przekonany.
Dawno tak długo nie czytałem tak krótkiej książki. Jest w niej coś ciekawego - sporo fajnego, absurdalnego czarnego humoru, jedna z "najlepszych" scen łóżkowych w literaturze... Ale generalnie całość ciągnie się okrutnie powoli, zupełnie nie porywa. Ponoć to amerykański klasyk. Ja niespecjalnie jestem przekonany.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-01-31
2019-01-15
Lubię pomysły Croucha. Tym razem bierze się za temat podróży w czasie i robi to w całkiem ciekawy i oryginalny sposób. Kilkakrotnie "droczył się" ze mną. Wydawało mi się, że już wiedziałem jak to wykombinował, a chwilę później okazywało się, że jednak nie, że to wcale nie takie proste. Taka zabawa z czytelnikiem sprawiała mu na pewno frajdę. Mi jako odbiorcy również. Szkoda tylko, że pod koniec książki wszystko trochę siada, znika napięcie i wszystko zaczyna się dłużyć. Niemniej to kolejna fajna pozycja w dorobku pisarza. I na pewno sięgnę po kolejne.
Lubię pomysły Croucha. Tym razem bierze się za temat podróży w czasie i robi to w całkiem ciekawy i oryginalny sposób. Kilkakrotnie "droczył się" ze mną. Wydawało mi się, że już wiedziałem jak to wykombinował, a chwilę później okazywało się, że jednak nie, że to wcale nie takie proste. Taka zabawa z czytelnikiem sprawiała mu na pewno frajdę. Mi jako odbiorcy również. Szkoda...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to