Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Kurde, w szoku jestem przez zakończenie i to, że tak rozrywkowa książka może wywrzeć takie wrażenie. Mimo, że dawała pewne wskazówki, co się może wydarzyć i to przeczuwałem zakończenie książki mocno poruszyło emocje i strasznie się to odczuwa na sobie. Oznacza to, że mocno zżyło się z bohaterami i książka pomimo, że nawiązuje do RPGowych gier strasznie angażuje i jest dobrze napisana. Nawet pozostawia emocje, jakie może czuć główny bohater. Zakończenie z przytupem, tylko się dorwać do kolejnej części. Reszta trochę gorzej, książka miała problem z rozwinięciem, w niektórych miejscach nużyła, ale udawało jej się wplątywać ciekawe wątki. Tutaj wybierzemy się nad morze oraz głębokie wody i pojawią się wątki piratów, więc klimaty, które mnie mocno nie pasjonowały, stąd może gorzej odbieram tę przygodę. Ale mimo to nadal solidny tytuł (patrząc, że to już 5 cześć), jeszcze lepsze relacje bohaterów, ciekawe przygody, polityczne zagrywki, tajemniczość w wielu sprawach no i kurde, to zakończenie. Mocno podbija cały odbiór historii.

Kurde, w szoku jestem przez zakończenie i to, że tak rozrywkowa książka może wywrzeć takie wrażenie. Mimo, że dawała pewne wskazówki, co się może wydarzyć i to przeczuwałem zakończenie książki mocno poruszyło emocje i strasznie się to odczuwa na sobie. Oznacza to, że mocno zżyło się z bohaterami i książka pomimo, że nawiązuje do RPGowych gier strasznie angażuje i jest...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nieustępliwy Tim Grover, Shari Wenk
Ocena 7,9
Nieustępliwy Tim Grover, Shari W...

Na półkach: ,

Mocna książka, poruszająca zagadnienia zgodnie z zapowiedzią. Dużo rzeczy może zaszokować, każąc zmienić postrzeganie siebie, swojego myślenia, czy otaczającego świata, przy okazji nie powielając tematów z książek o podobnej tematyce, a wręcz idąc im na przekór. Widać, że autor wie co mówi, w końcu jest trenerem ludzi wielkiego sukcesu. Nie ma w tej książce miejsca na wymówki, autor nie traktuje nas jak dzieci i nie głaszcze po główce. Ma w zadku, czy się zastosujemy, to nasza decyzja. Opowiada nie o tym by być dobrym, czy też bardzo dobrym. Nie mówi również o tym jak stać się mistrzem. O nie, on opowiada o arcymistrzach, mistrzach nad mistrzami. Dlatego nie opowiada o rzeczach znanych każdemu, sięga dużo głębiej, nie raz do tematów tabu. Dostaniemy tutaj kilka słów o naszej mrocznej stronie, silnej psychice czy pójściu na przekór przyjętym normom. Nie bawi się w empatie, bo do niczego nie prowadzi. Słowa poruszają i dają siły do działania, przy okazji budzę niepokój. Chcesz poznać zasadę ze musisz pracować ciężko i mądrze? Przecież to oczywiste, nie ma co się na tym rozwodzić, każdy musi pracować ciężko. Empatia? Nie tutaj, bylebyś nie był psychopatą, to wystarczy. Masz pokazać konkurencji, że jesteś od nich o kilka lig wyżej. Książka nie koniecznie dla każdego, obraca światopogląd o kilkanaście stopni, nie każdy nawet by tego chciał. Trudne decyzje i trudne rozwiązania. Na minus niektóre nazewnictwo oraz fakt, że najwięcej przykładów jest o sportowcach, ale nie ma co winić za to autora, skoro na tym zjadł zęby. Najlepsza książka jaka przeczytałem w tym roku.

Mocna książka, poruszająca zagadnienia zgodnie z zapowiedzią. Dużo rzeczy może zaszokować, każąc zmienić postrzeganie siebie, swojego myślenia, czy otaczającego świata, przy okazji nie powielając tematów z książek o podobnej tematyce, a wręcz idąc im na przekór. Widać, że autor wie co mówi, w końcu jest trenerem ludzi wielkiego sukcesu. Nie ma w tej książce miejsca na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nasz bohater staje się już zbyt znany i wielu osobom zaczyna to przeszkadzać, a z innymi zawiera korzystne sojusze. W tej części dużo większy nacisk położony jest na zagrywki polityczne miedzy gildiami co prowadzi do napiętych konfliktów i szemranych interesów. Jest to miła odskocznia od samych przygód i pokazuje ze można urozmaicić co nieco w tej formule. Dalej mamy ciekawie poprowadzone watki, i nadal niewiele wiemy o nadludzkim szczęściu bohatera. Może to przeszkadzać, ale ja już się przyzwyczaiłem. Sama przygoda podobna jak poprzednie (w sensie nie odstaje), barwne postacie i ich relacje, ciekawe historie, które aż chce się czytać. Wiele pobocznych historyjek urozmaica watek główny. Na duży plus w tej części, że bohaterowi może podwinąć się noga i nie wszystko mu się udaje. Niestety końcówka jest mocno przesadzona, co jest dla mnie minusem, z satysfakcjonującym zakończeniem w postaci konsekwencji, które to aż proszą o przeczytanie następnej części. Ja się jednak wstrzymałem na parę miesięcy, żeby dać odpocząć uniwersum i wrócić do niego z odświeżana głowa, tak by mi się cały ten świat i historia nie przejadły.

Nasz bohater staje się już zbyt znany i wielu osobom zaczyna to przeszkadzać, a z innymi zawiera korzystne sojusze. W tej części dużo większy nacisk położony jest na zagrywki polityczne miedzy gildiami co prowadzi do napiętych konfliktów i szemranych interesów. Jest to miła odskocznia od samych przygód i pokazuje ze można urozmaicić co nieco w tej formule. Dalej mamy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeszcze więcej Osmana tyle, że w papierowym wydaniu. Kto go zna, lubi jego materiały, temu spodoba się i książka. Czytając, nie czułem, że czytam, tylko że on do mnie mówi, jakbym oglądał materiały video jego produkcji. To przez lekki oraz przyjemny styl wypowiedzi, który jest mocno odwzorowany w słowach na kartce. Sama struktura książki bardzo na plus, jest lekka i nadaje się na podróż oraz ma krótkie rozdziały więc łatwo się od niej w dowolnym momencie oderwać. A główne danie, czy książka daje wartość? Tutaj pozytywnie, z drobnymi aspektami na "nie dla każdego". Nie wszystko tutaj jest o biznesie, to bardziej motywacyjne i inspirujące wypowiedzi, przemyślenia autora z którymi można się zgodzić, bądź nie. Ale to dobrze, nie każdy ma taką samą drogę, próbował tych samych sztuczek i nie każdemu one podpasują. Mogą być jednak dobrą alternatywą. Szczególnie kwestia przedsprzedaży jest kontrowersyjna, ale jak się uda to łohoho, świetny patent. Książka na pewno wpływa pozytywnie na poczucie własnej wartości i pokazuje ciekawe podejście do życia. Widoczne są też duże dozy kreatywności. Większość rzeczy to historie autora, które są ciekawe i inspirujące. Mimo to ktoś mógłby sięgnąć po nią z bardziej biznesowych powodów, to może się rozczarować, bo dokładnych informacji o biznesie tutaj nie znajdzie. Świetnie dobrany i chwytliwy tytuł, który aż przyciąga czytelnika, ale jednocześnie nie do końca odwzorowuje treść. Ja polecam, jak ktoś lubi autora, tematykę motywacyjną i kopniaka na pobudzenie. Możliwe, że sam do tej książki jeszcze sięgnę.

Jeszcze więcej Osmana tyle, że w papierowym wydaniu. Kto go zna, lubi jego materiały, temu spodoba się i książka. Czytając, nie czułem, że czytam, tylko że on do mnie mówi, jakbym oglądał materiały video jego produkcji. To przez lekki oraz przyjemny styl wypowiedzi, który jest mocno odwzorowany w słowach na kartce. Sama struktura książki bardzo na plus, jest lekka i nadaje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka nie ma na siebie pomysłu i nie wie o czym chce być. Niektóre tematy są zbyt szczegółowe, inne błahe i wiadome, a jeszcze inne rozczarowująco skromne. Mamy cały dział poświęcony szachom, które owszem są świetną metodą, ale po co dokładnie opisywać jak się w nie gra. Kto by chciał to sięgnął by po tutorial do tej gry. Mało kto z tego skorzysta, bo albo zna zasady, albo bez praktyki nie zapamięta tego wszystkiego i będzie to wiedza ulotna. Wolałbym dostać listę wielu takich gier/czynności. Spróbowałbym tych, które przypadły by mi do gustu. A tak o wielu wspaniałych ćwiczeniach się nie dowiadujemy, a inne są jedynie wspominane "tak na marginesie".

Kolejny element książki to zadania z typowego zbioru matematycznego. Jak matmę lubię i zadania rozwiązałem, to taka forma nie pasuje do książki. Znowu, jakbym chciał to sięgnął bym po zbiór zadań matematycznych lub zagadek, a tutaj można by było opisać, ze takie zadania nam pomagają i dać opis innych możliwości. Parę zagadek, które dostajemy i tak nie wyćwiczą nam mózgu, bo co nam po jednym treningu w całym życiu. Fajnie jakby autorka opisała co dalej, gdzie szukać kolejnych, jak często robić takie zadania, powołała się na badania naukowe, czy jakieś praktyki ludowe, a te kwestie leżą i kwiczą. Jednak niektóre zadania były interesujące, czy to zagadka Einsteina, czy mini test IQ. Ale co potem, przecież jednorazowe zrobienie tych zadań dużo nie zmieni, a ja chciałem się dowiedzieć, jak ćwiczyć mózg w długim terminie. Po co te zadania? Żebym wiedział, że takie ćwiczenia działają? Przecież wiem o tym już od dawna, a dla tych którzy niewiedzą króciutki opis z kilkoma przykładami. Czy ktoś w ogóle kupiłby tę książkę dla rozwiązywania łamigłówek?

Zbiór 30 zadań, jak poprawić pracę mózgu to podstawowe rzeczy o których każdy już wie, zrób trening, naucz się słówek, zaskocz mózg, błahe porady i brak konkretów z wyjątkiem ciekawego pomysłu nauczenia się kręcenia długopisu, czy treningu pisania gorszą ręką. W moim odczuciu cała książka nie szanowała mojego czasu, treść była słabej jakości, gdzieniegdzie błędy w zadanych, a ja miałem wrażenie, że autorka nie specjalizuje się w tematyce, o której napisała. Dlatego nie polecam nikomu, a jak już ktoś chce czytać to jedynie osobom, które będą chciały rozwiązać zadania podczas lektury.

Książka nie ma na siebie pomysłu i nie wie o czym chce być. Niektóre tematy są zbyt szczegółowe, inne błahe i wiadome, a jeszcze inne rozczarowująco skromne. Mamy cały dział poświęcony szachom, które owszem są świetną metodą, ale po co dokładnie opisywać jak się w nie gra. Kto by chciał to sięgnął by po tutorial do tej gry. Mało kto z tego skorzysta, bo albo zna zasady,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W drugiej części historia nabiera tempa i intensywności, a nasz bohater musi wykazać się jeszcze większym sprytem oraz nietypowymi decyzjami godnymi szamana. Historia klasy szamana była chyba najnudniejszą w pierwszej części z poruszonych wątków, tutaj jednak poziom się wyrównuje i nie czuć, że jest zwykłym zapychaczem. Bohater nie trafia jeszcze do całej gry, po odbębnieniu (nie)swoich grzechów został wysłany z ograniczeniem wyjścia do małej lokacji, w której praktycznie nikt nie przebywa, bo nie ma po co. Brakuje tutaj misji oraz fabuły. Nasz szaman znajduje jednak cos dla siebie i tak prosty quest przeradza się w wielkie wydarzenie, zostaje on wplątany w intrygę, która może wiele namieszać. Dużym plusem w porównaniu z poprzednią częścią są bohaterowie poboczni, którzy są bardziej wyraziści. Na jego drodze staną najlepsi gracze z dwóch rywalizujących ze sobą klanów, z którymi będzie musiał sobie nasz bohater poradzić. Ciekawe zadania poboczne oraz ciągła akcja tworzą z tej książki przyjemne czytadło. Lepsze od poprzedniej części, jest to bardzo dobra kontynuacja. Angażuje czytelnika, który chce dowiedzieć się co się zdarzy za chwile oraz zmusza do sięgnięcia po trzecią cześć. Z tym niby zwyczajnym bohaterem wiadomo, że coś musi się jeszcze wydarzyć. Ciekawi mnie, czy dalej zostanie wyjaśnione jego niesłychane szczęście. Główna fabuła zaskakuje swoją złożonością, jak na tego typu powieść. Polecam, czytając właśnie trzecią część.

W drugiej części historia nabiera tempa i intensywności, a nasz bohater musi wykazać się jeszcze większym sprytem oraz nietypowymi decyzjami godnymi szamana. Historia klasy szamana była chyba najnudniejszą w pierwszej części z poruszonych wątków, tutaj jednak poziom się wyrównuje i nie czuć, że jest zwykłym zapychaczem. Bohater nie trafia jeszcze do całej gry, po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo fajnie się to czytało, biorąc pod uwagę, że sięgnąłem po ten tytuł z wątpliwościami, że po dwóch rozdziałach odłożę książkę z powrotem na miejsce. Tak się jednak nie stało, wytrwałem (a tak na prawdę wciągnąłem się) i co lepsze, w chwili pisania tej recenzji jestem w trakcie czytania 3 części, i sięgnę po kolejne. Jest to idealna pozycja do lekkiej rozrywki, mnie bardzo odpręża po wymagających dniach pracy. Nie wszystkim jednak książka przypasuje, bo opisuje ona aspekty bardzo typowych gier RPG. Jeżeli ktoś nie jest zaznajomiony z tym tematem, prowadzeniem postaci oraz jej statystykami i elementami typowego RPG to nie radze zabierać się za czytanie. Nie bez powodu napisałem BARDZO TYPOWYCH, bo wydaje się, że książka wyśmiewa się z tych absurdów, które mają tego typu gry, ale robi to w zgrabny sposób, tak z przymrużeniem oka, że nie każdy nawet tak to odbierze. Akcja dzieje się praktycznie cały czas, chociaż w pierwszej (tej) części jest najwolniejsza i można potraktować ją na zasadzie wprowadzenia. Mimo to czytelnik i tutaj się nie nudzi, a z dociekliwością chce się dowiedzieć jakie losy czekają bohatera dalej. Główny bohater dobrze poprowadzony, chociaż czasami za łatwowierny, ale to nie drażni. Poboczni bohaterowie trochę w tyle, bo dostają mniej czasu, ale w kolejnych częściach jest znacznie lepiej. Za to cała ta historia bardzo absurdalna, ale taka tutaj pasuje, w końcu jesteśmy w grze, w świecie fantasy. A na naszego bohatera czekają liczne niespodzianki początkowo od przymusowego przydzielenia mu przez sąd najrzadszej klasy z której jest niezadowolony, ale ma pewne korzyści z jej "wyboru". Wszystkie wątki są albo dalej rozbudowywane, albo skrywają słodką tajemnicę. Moim zdaniem osoby, które lubią gry RPG oraz czepią przyjemność z oglądania tak niezobowiązujących tytułów jak Marvel, lub czytania książek typu Narnia będą się dobrze bawiły. Ale nie jest ona aż tak wybitna. Po prostu dobra fantastyka.

Bardzo fajnie się to czytało, biorąc pod uwagę, że sięgnąłem po ten tytuł z wątpliwościami, że po dwóch rozdziałach odłożę książkę z powrotem na miejsce. Tak się jednak nie stało, wytrwałem (a tak na prawdę wciągnąłem się) i co lepsze, w chwili pisania tej recenzji jestem w trakcie czytania 3 części, i sięgnę po kolejne. Jest to idealna pozycja do lekkiej rozrywki, mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mało kto zadaje sobie trudu, by pomyśleć o problemach ludzi żyjących podczas II Wojny Światowej. Żyjemy swoimi problemami, często znacznie błahszymi niż nasi rówieśnicy te kilkadziesiąt lat temu. Niektóre przeciwności losu zawsze są okropne, nieuleczalna choroba dająca nikłe rokowania, czy niepewność jutra. Jednak wojna sprzyja tym gorszym, znacznie częściej, niż dzieje się to normalnie. Dochodzą straszniejsze, nieustanny terror psychiczny czy fizyczny, ludobójstwa, traktowanie ludzi jak bydło. I o tym zapominamy gnając do przodu za swoim szczęściem i sukcesem. Warto jednak znaleźć czas na przemyślenia dotyczące nie tak dawnych czasów.

Mimo to okazuje się, że pewien szczególny okres był dla niektórych lekkim wytchnieniem, nawet jeżeli niewielkim to dającym otuchy i ciepła w tych trudnych chwilach. Ta książka to pokazuje, jak wiele osób czekało lub cieszyło się tymi dniami, jak silnie wpływały na emocje każdego w około. Można zobaczyć jak dawniej spędzano czas świąt Bożego Narodzenia i jak piękne były one mimo śmierci czyhającej dookoła.

Niektóre historie są przepiękne, inne kończą się nieciekawie lub pokazują coś tak okrutnego, że nie można by było sobie tego wyobrazić, nie wiedząc co się działo w tych czasach. Emocje kipią przy większości opowiadań, ale warto poświęcić im kilka dodatkowych minut. Nie bez powodu wspomniałem o poświęceniu czasu na rozmyślaniu o losach tamtych ludzi. Warto przeczytać tę książkę z tego właśnie powodu. Pozwoli to poczuć ich emocje, ich strach, cierpienie oraz to jakie wytchnienie dawać mogły święta. Tutaj można dostrzec wielki kontrast pomiędzy złem i okrucieństwem, a dobrem i ciepłem. Tyle rzeczy Ci ludzie wycierpieli od niemców, rosjan i ukraińców (z małej litery, bo nie ma mowy o jakimkolwiek szacunku dla tych ludzi), ale gdzieś odnajdywali swoją drogę.

Mimo to książka ma swoje mankamenty, niektóre historie wydają się niepełne lub coś w nich brakuje, a w niektórych mało jest aspektu świątecznego. Książka daje wiele emocji, nie tylko tych dobrych i porusza. Czuć jednak niedosyt. Za to czyta się szybko i przyjemnie i najlepiej przeczytać tą książkę właśnie przed świętami w grudniu (ale pamiętaj, że nie jest to bajka, niektóre historie nie są przyjemne). Dzięki czemu święta mogą wydać się jeszcze cudowniejsze.

Mało kto zadaje sobie trudu, by pomyśleć o problemach ludzi żyjących podczas II Wojny Światowej. Żyjemy swoimi problemami, często znacznie błahszymi niż nasi rówieśnicy te kilkadziesiąt lat temu. Niektóre przeciwności losu zawsze są okropne, nieuleczalna choroba dająca nikłe rokowania, czy niepewność jutra. Jednak wojna sprzyja tym gorszym, znacznie częściej, niż dzieje się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czy można zrobić ciekawą książkę o spacerze? Opowieść tutaj udowadnia, że tak. Należy tylko ze spaceru zrobić prawdziwe igrzyska, okraszone nieludzkimi zasadami podkręcającymi konkurencję, ale jedynie do czasu. Dlaczego do czasu? Bo tylko czas tutaj określa ludzkie możliwość, spacerować przecież każdy może, lepiej jednak robić to lepiej, a nie gorzej. Im dalej w las tym trudniej i wizja na zwycięstwo powoli zanika. Jednak przed ostatecznym czasem ludźmi kierują zwykłe uczucia: strach, nienawiść, pewność siebie, pragnienie zwycięstwa, czy też chęć pokazania samego siebie. To tylko spacer, długi, wyczerpujący do cna, ale spacer. Nie trzeba biegać, robić przysiadów, skakać czy męczyć się w inny sposób. Wygarną za przejście całej trasy, chociaż nikt nie wie gdzie trasa się kończy, jest niewątpliwie zachęcająca, ale czy warto zapłacić za nią taką cenę? To największy problem tej książki, bo pomimo wielu różnych bohaterów, praktycznie nie wiemy dlaczego tak ryzykują, a jak wiemy to okazuje się, że pcha ich do tego zwyczajna głupota (oczywiście nie wszystkich). Drugim problemem jest perspektywa bohatera oraz przez to wizja tego co będzie dalej. No i przedstawiony świat, brakowało mi tutaj wytłumaczenia, dlaczego te igrzyska się odbywają, co poszło nie tak, że ludzie się na to godzą i temu przyklaskują. To już ciekawszym pomysłem wydaje się walki gladiatorów. Widzimy jednak uczucia i problemy uczestników i kibiców i są one przedstawione dość dobrze, przez co książka mi się podoba i mimo niedoskonałości jest warta przeczytania.

Czy można zrobić ciekawą książkę o spacerze? Opowieść tutaj udowadnia, że tak. Należy tylko ze spaceru zrobić prawdziwe igrzyska, okraszone nieludzkimi zasadami podkręcającymi konkurencję, ale jedynie do czasu. Dlaczego do czasu? Bo tylko czas tutaj określa ludzkie możliwość, spacerować przecież każdy może, lepiej jednak robić to lepiej, a nie gorzej. Im dalej w las tym...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Keanu Reeves. W roli głównej Kitty Curran, Larissa Zageris
Ocena 4,1
Keanu Reeves. ... Kitty Curran, Laris...

Na półkach: , ,

Ta książka to oszustwo. Gdy się po nią sięga, zarówno tytuł, jak i okładka sugerują, że dowiesz się z niej czegoś o tym popularnym aktorze, który grał czy to w Matrixie, czy Johnie Wicku, że poznasz jego życie, sekrety osobowości, przemyślenia, wzloty czy upadki. Książka sama woła, weź i mnie przeczytaj, jeżeli lubisz ciekawe biografie oczywiście, przecież oferuję Ci aktora o bogatej historii, uwielbianego w pewnych kręgach, o inspirującej osobowości, że poznasz samego samuraja (CP77). Jednak książka w tych zapowiedziach zachowuje się jak rasowy polityk, kłamie lub mówi półprawdy. Bo okazuje się, że zamiast ciekawej biografii, czytasz zwykłe pisemko od zakochanych w nim fanek, które wcale za dużo o nim nie widzą, ale go podziwiają. Bardziej nadaje się to na czasopismo młodzieżowe, niż na książkę. Wszystko tutaj nie gra, chociaż można docenić oprawę graficzną. Treść i forma rozczarowuje, jest cukierkowo, że aż człowiek może dostać duszności. Na szczęście czyta się to szybko przez co, jak ktoś lubi kończyć książki, które zaczął przejdzie przez te tortury w krótkim czasie. Nie polecam, chyba że ktoś lubi czytać coś ala plotki, bo coś o aktorze można się dowiedzieć, ale jest to tylko dodatek od tego bezsensownego bełkotu.

Ta książka to oszustwo. Gdy się po nią sięga, zarówno tytuł, jak i okładka sugerują, że dowiesz się z niej czegoś o tym popularnym aktorze, który grał czy to w Matrixie, czy Johnie Wicku, że poznasz jego życie, sekrety osobowości, przemyślenia, wzloty czy upadki. Książka sama woła, weź i mnie przeczytaj, jeżeli lubisz ciekawe biografie oczywiście, przecież oferuję Ci aktora...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Po drugiej stronie Lauren Affe, Aleksi Briclot, Keith Champagne, Jody Houser, Stefano Martino
Ocena 5,9
Po drugiej str... Lauren Affe, Aleksi...

Na półkach: , , ,

Minęło już trochę czasu odkąd obejrzałem serial Stranger Things, a zwłaszcza jego pierwszy sezon, do którego odnosi się komiks. Opowiada o wydarzeniu, które napędziło całą historię, tylko że po drugiej stronie, z perspektywy porwanego Willa Byersa. Był to najciekawszy element serialu, który po seansie został słodką tajemnicą, w jaki sposób udało się Willowi, tam gdzie się znalazł. Poruszenie tego wydarzenia na pewno przyciągnie spore grono fanów uniwersum. Ja sam byłem bardzo zainteresowany i chciałem poznać historię, jeszcze zanim otworzyłem pierwszą stronę. Ale pod względem historii, komiks wyszedł dość średniawo. Historia została spłaszczona, aby dostosować się do komiksu, a nie do serialu, a upływ czasu potraktowano bardzo po macoszemu. Zawiodłem się na sposobach w jakich Willowi udało się komunikować ze światem, a jego trudy, w niektórych miejscach, nie były aż tak emocjonujące, jak mogłyby być. Niemniej jednak rozpoczęcie i zakończenie trafne i dające satysfakcje. Oprawa graficzna i samo wydanie komiksu na wielki plus, na obrazki aż chce się patrzeć, a format książki z twardą oprawą robi robotę. Odstraszał czasami sens napisów, bo czasami nie były zrozumiałe. Za dużo wstawek z przeszłości i szkoda, że nie było takich z teraźniejszości z punktu widzenia tej pierwszej strony, żeby czytelnik wiedział na jakim etapie się znajdują. Bohater dobrze przedstawiony i widać jego rozterki, chociaż nie tak bardzo jakby się chciało. Wcale mnie nie dziwi mieszane opinie odbiorców, bo pod względem opowiadanej historii mogło być o wiele lepiej.

Minęło już trochę czasu odkąd obejrzałem serial Stranger Things, a zwłaszcza jego pierwszy sezon, do którego odnosi się komiks. Opowiada o wydarzeniu, które napędziło całą historię, tylko że po drugiej stronie, z perspektywy porwanego Willa Byersa. Był to najciekawszy element serialu, który po seansie został słodką tajemnicą, w jaki sposób udało się Willowi, tam gdzie się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Podchodząc do książki, domyślałem się, że będzie to lekki w czytaniu zbiór poradników motywacyjnych, które pewnie znam, ale warto je sobie odświeżyć. Nie pokładałem za dużo nadziei, że dowiem się tutaj czegoś nowego i wartościowego, a wręcz spodziewałem się, że się zrażę, pomimo bardzo chwytliwego tytułu. Tak się jednak nie stało, przeczytałem książkę do końca, ale cześć przypuszczeń była słuszna. Prawda jest, że czyta się lekko i przyjemnie, ale osoby, które czytają podobne pozycje nie dowiedzą się z niej za dużo. Podobało mi się jednak, że głównie rozpatrywaliśmy tutaj problemy, z jakimi zmagają się ludzie na co dzień, czy to marazm, samotność, czy brak wiedzy co zrobić ze swoim życiem. Niektóre z tych problemów mnie dotyczyły, lub nadal to robią, przez co książka skłaniała do rozmyśleń i wewnętrznej rozmowy z samym sobą. To jest jej główny atut. Wszystkie tematy wydawały się jednak uproszczone, brakowało rozwinięcia każdego z nich. Nie podobały mi się ćwiczenia, które zdawały się zbyt błahe, a nawet odrzucające. Brakowało zachęty, dlaczego warto spróbować i czułem się traktowany jak robot, który dostał polecenia do wykonania. Osoby, które lubią tego typu tematykę, aby poznać zdanie autorki mogą po nią sięgnąć, książka jest z średniej półki. Tym co jednak mają niechęć po przeczytaniu takich pozycji odradzam.

Podchodząc do książki, domyślałem się, że będzie to lekki w czytaniu zbiór poradników motywacyjnych, które pewnie znam, ale warto je sobie odświeżyć. Nie pokładałem za dużo nadziei, że dowiem się tutaj czegoś nowego i wartościowego, a wręcz spodziewałem się, że się zrażę, pomimo bardzo chwytliwego tytułu. Tak się jednak nie stało, przeczytałem książkę do końca, ale cześć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Z czym kojarzy Ci się nauka? Czy jest to zło konieczne, wielki pochłaniacz czasu i energii, tylko po to by zdobyć papier, odbębnić osiem godzin zajęć, potem zapomnieć i nic z tego nie mieć? Czy wręcz przeciwnie, lubisz się uczyć, widzisz w tym wiele dobrego, rozwijasz się dzięki nauce i traktujesz ją na równi z pozostałymi elementami swojego życia? Ja zdecydowanie to drugie. Jeżeli ty nie, to muszę Cię zmartwić. Uczysz się cały czas przez swoje życie. To tylko szkoła i system edukacyjny mógł negatywnie wpływać na twoje postrzeganie. Ale czy uczysz się efektywnie i dajesz z siebie wystarczająco dużo. Na ratunek może przyjść książka: "Włam się do mózgu" Radka Kotarskiego, która przedstawia metody skutecznej nauki, a ja odsyłam Was do mojej opinii o niej: https://www.devtective.pl/pod-lupa-ksiazka-wlam-sie-do-mozgu/

Z czym kojarzy Ci się nauka? Czy jest to zło konieczne, wielki pochłaniacz czasu i energii, tylko po to by zdobyć papier, odbębnić osiem godzin zajęć, potem zapomnieć i nic z tego nie mieć? Czy wręcz przeciwnie, lubisz się uczyć, widzisz w tym wiele dobrego, rozwijasz się dzięki nauce i traktujesz ją na równi z pozostałymi elementami swojego życia? Ja zdecydowanie to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak duży wpływ mają na nas systemy informatyczne i jak nieświadomi tego jesteśmy, kiedy to uważamy, że wszystkie nasze decyzje są w naszych rękach. Czy nie zawierzamy tym systemom za bardzo, kiedy uważamy za pewnik, że działają poprawnie i słusznie wydają osądy w ważnych dla nas sprawach. Przecież komputer się nie myli, czy jednak może? Kiedy komputer przyczynia się do poprawy naszego życia, a kiedy mu szkodzi? Te jak i wiele innych tematów porusza ta książka, a ja odsyłam do mojej pełnej opinii na jej temat https://www.devtective.pl/pod-lupa-ksiazka-hello-world/ z punktu widzenia programisty.

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak duży wpływ mają na nas systemy informatyczne i jak nieświadomi tego jesteśmy, kiedy to uważamy, że wszystkie nasze decyzje są w naszych rękach. Czy nie zawierzamy tym systemom za bardzo, kiedy uważamy za pewnik, że działają poprawnie i słusznie wydają osądy w ważnych dla nas sprawach. Przecież komputer się nie myli, czy jednak może?...

więcej Pokaż mimo to