Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Ale się nabrałam na tą książkę, już nawet zrobiłam test, żeby się wbić w ramki i uproszczenia, a później z ciekawości prześledziłam ramki innych typów. Sprytnie napisana książką, okraszona tzw mądrymi radami uniwersalnymi. Może i jest oparta na jakichś badaniach (musimy pamiętać, że zawsze znajda się odpowiednie badania, jeśli poszukamy, a jak nie ma to i dorobić łatwo można, studenci coś o tym wiedzą), ale jakoś nie chce mi się wierzyć w cały ten system, a już na pewno nie wierzę w to, że każdego można przyporządkować do 5 typów, tłuste niedźwiedzie, chude delfiny, czy już kiedyś nie obalono teorii dotyczącej budowy ciała i jej związku z charakterem? Widzę w tej książce jakieś prastare teorie z historii psychologii. Sztywne struktury, planiki, wyłączanie elektroniki dopiero o 22, poważnie to jest recepta na świetny sen? Psychologiczny fast food jak ktoś ma ochotę?

Ale się nabrałam na tą książkę, już nawet zrobiłam test, żeby się wbić w ramki i uproszczenia, a później z ciekawości prześledziłam ramki innych typów. Sprytnie napisana książką, okraszona tzw mądrymi radami uniwersalnymi. Może i jest oparta na jakichś badaniach (musimy pamiętać, że zawsze znajda się odpowiednie badania, jeśli poszukamy, a jak nie ma to i dorobić łatwo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciągle odkrywam nowe, odkrywcze książki na temat rozwoju człowieka, temat jest pasjonujący dla wiecznych dorastających "dorosłych" , ale nie tylko. Po książce sztuka kreacji marzeń spodziewałam się kompleksowego zbioru wiedzy na temat twórczego procesu ich powstawania i w efekcie sposobu ich realizacji. Też nie oczekiwałam, że odkryje cokolwiek nowego od wiedzy zawartej w innych poradnikach, chodziło mi raczej o książkę, będącą podsumowaniem zdobytych wcześniej informacji. Pomimo tak niskich oczekiwań bardzo się rozczarowałam, niektóre fragmenty czytałam zażenowana. Cała książka bowiem, to próba przefarsowania idei teorii potęgi podświadomości i słaba próba naukowego udowodnienia jej racji. Sam autor zauważa (podekscytowany), że jeszcze kiedyś były to zwyczajne czary mary, a w dzisiejszych czasach to już prawdziwa metafizyka, czyli coś co można według niego wcisnąć nieoświeconym. Niestety jego entuzjazm mnie nie zaraził. Banały i mity psychologiczne, niektóre już dawno zostały obalone, a przez takie pseudo poradniki ciągle funkcjonują w świadomości ludzi. Nie interesuje mnie też wysyłanie wiadomości od/do wszechświata, tajemna moc spełniania wszelkich pragnień i nadinterpretacja przeczytanych kilku książek przez autora.(Autor przyznaje, że nie lubi czytać książek! w związku z czym nie przeczytał ich zbyt dużo, a wiedzę czerpie ze swojego wnętrza i z pamięci poprzednich wcieleń). Momentami książka jest taka słaba, że jeśli ktokolwiek zastanawiał się wcześniej nad podobnymi poglądami w kontekście naukowym, to po przeczytaniu tej książki może je sobie całkowicie odpuścić, bo informacje zawarte w książce są rozczarowujące, odbiegające od tematu, są zlepkiem kilku poprzednich-bardziej popularnych poradników na temat potęgi podświadomości i wiary w sprzyjający wszechświat itp. Dla mnie te teksty wydawały się po prostu śmieszne, ale uwaga! Dla kogoś kto podobnie jak autor książek nie czytał, nie przeczytał zbyt wielu lub po prostu czytał niewłaściwe książki skupiające się na jednostronnym widzeniu każdego tematu, książka ta może zamieszać w umyśle, zwłaszcza jeżeli ktoś nie posiada żadnej wiedzy psychologicznej. Uznałabym nawet, że jest niebezpieczna, bo zwyczajnie może ogłupić i pchnąć do szaleństwa. Szkoda pisać więcej. Zdecydowanie każdemu nie polecam!

Ciągle odkrywam nowe, odkrywcze książki na temat rozwoju człowieka, temat jest pasjonujący dla wiecznych dorastających "dorosłych" , ale nie tylko. Po książce sztuka kreacji marzeń spodziewałam się kompleksowego zbioru wiedzy na temat twórczego procesu ich powstawania i w efekcie sposobu ich realizacji. Też nie oczekiwałam, że odkryje cokolwiek nowego od wiedzy zawartej w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetny pomysł książki z tak wielkim potencjałem, że aż ten potencjał przerósł całą treść, bohaterów i zakończenie. Przez moment zakończenie wydawało się być totalnie spalone, jednak zostało na samym końcu coś na pocieszenie. Książkę można podsumować jednym zdaniem: Nie pal papierosów! i za to przyznaję jej aż cztery gwiazdki.
Dodam tylko, że śmiszyły mnie odrealnione, infantylne dialogi na tle takiej kwestii jaką jest walka o życie i miłość. Wielki i ważny temat opisany w niedopwiedni czyli naiwny sposób. Wcześniej podobała mi się inna książka tego autora: "Wrócę po ciebie", wydaje mi się, że była o wiele lepsza.

Świetny pomysł książki z tak wielkim potencjałem, że aż ten potencjał przerósł całą treść, bohaterów i zakończenie. Przez moment zakończenie wydawało się być totalnie spalone, jednak zostało na samym końcu coś na pocieszenie. Książkę można podsumować jednym zdaniem: Nie pal papierosów! i za to przyznaję jej aż cztery gwiazdki.
Dodam tylko, że śmiszyły mnie odrealnione,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Do tej książki nie trzeba było mnie długo namawiać, uwielbiam wszelkie projekty,czyli cel, który ma swój początek i jakiś punkt, w którym można mówić o zrealizowaniu tego celu. Natomiast w kwestii szcześcia cieżko mówić o jakimś projekcie i wydaje mi się, że autorka starała się bardziej pokazać wielowymiarowość szczęścia, jednak w kontekście mocno ograniczonym kulturowo. O ile na początku czytania książki towarzyszł mi entuzjazm i chęć przetestowania co ciekawszych pomysłów, to z biegiem stron było coraz więcej powtórzeń, niektóre rozdziały napisane były jakby na siłę, tak jakby nie było już o czym pisać, to jeszcze raz o tym samym, ale innymi słowami-takie odniosłam wrażenie. Za dużo tego dobrego, za dużo cytatów, złotych rad, a temat i tak nie do końca został wyczerpany . Irytowały mnie również wyrwane z kontekstu wątki dotyczące rodziny i znajomych autorki i czytelników bloga, co momentami przypominało czytanie forum - brakowało tutaj jednej spójnej historii, a przykłady zastosowania złotych rad były mało ciekawe. Jednak książce należy się plus za to, że nakłania każdego, żeby szukał swojego własnego sposobu na szczęście i żeby w ogóle człowiek aktywnie do niego dążył. Książka pozytywna, jednak konesera szczęścia może rozczarować. Wystawiłam ocenę przeciętną, dlatego bo miałam okrutne wrażenie, że już gdzieś o tym wszytskim czytałam, a ostatnie rozdziały wydawały mi się wręcz nudne i musiałam zmusić się do dokończenia jej.

Do tej książki nie trzeba było mnie długo namawiać, uwielbiam wszelkie projekty,czyli cel, który ma swój początek i jakiś punkt, w którym można mówić o zrealizowaniu tego celu. Natomiast w kwestii szcześcia cieżko mówić o jakimś projekcie i wydaje mi się, że autorka starała się bardziej pokazać wielowymiarowość szczęścia, jednak w kontekście mocno ograniczonym kulturowo. O...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Może ta ocena nie jest do końca sprawiedliwa, bo książki nie udało mi się przeczytać w całości, ponieważ pierwsze kilkadziesiąt stron czytało się niczym streszczenie - niby wszystko od razu podane na tacy, ale w sposób tak prosty, że dla mnie osobiście było to nudne. Dlatego ominęłam kilka rozdziałów, żeby sprawdzić, czy zakończenie będzie równie przewidywalne - było, ale dodatkowo muszę stwierdzić, że główna historia rozczarowywała - na kilka możliwych zakończeń to było dość spokojne i mało efektywne-nawet jak na brak ogólnego realizmu całej sytuacji. Miałam wrażenie jakby cała książka została napisana trochę na siłę, od niechcenia. Brakowało tej małej iskierki, natchnienia, a może głębszego spojrzenia na temat?

Może ta ocena nie jest do końca sprawiedliwa, bo książki nie udało mi się przeczytać w całości, ponieważ pierwsze kilkadziesiąt stron czytało się niczym streszczenie - niby wszystko od razu podane na tacy, ale w sposób tak prosty, że dla mnie osobiście było to nudne. Dlatego ominęłam kilka rozdziałów, żeby sprawdzić, czy zakończenie będzie równie przewidywalne - było, ale...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Z racji tego, że kryminały nie stanowią mojej codziennej lektury, nie jestem ich szczególnym znawcą, ani nie rozkładam na czynniki pierwsze różnych szczegółów - istotnych dla wielbicieli tego kanonu lektur. Przede wszystkim chciałam dać się porwać historii i zabawić w odgadywanie tajemnicy zabójstwa - i to mi się przy tej książce udało. Ciężar zbrodni spada na kolejnych podejrzanych - oddalając nas od wyjaśnienia zagadki - nawet jeśli sposób skonstruowania fabuły był typowy - to zabójca pozostaje nierozpoznany prawie do ostatniej strony. Do tego przyglądamy się problemom ludzi w miejscowości, w której każdy zna każdego i dowiadujemy się co z tego może wynikać. Fakt, niektóre wątki odrywały nieco od głównej akcji, ale dla mnie stanowiły raczej bezpieczne tło i mianownik, który spajał pojawiające się elementy układanki. Nie mogę się doczekać pozostałych historii z tej serii.

Z racji tego, że kryminały nie stanowią mojej codziennej lektury, nie jestem ich szczególnym znawcą, ani nie rozkładam na czynniki pierwsze różnych szczegółów - istotnych dla wielbicieli tego kanonu lektur. Przede wszystkim chciałam dać się porwać historii i zabawić w odgadywanie tajemnicy zabójstwa - i to mi się przy tej książce udało. Ciężar zbrodni spada na kolejnych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Wierszyki domowe Joanna Rusinek, Michał Rusinek
Ocena 7,7
Wierszyki domowe Joanna Rusinek, Mic...

Na półkach: ,

Książka naprawdę wartościowa, bo dla każdego pokolenia - wierszyki wesołe i błyskotliwe, a do tego piękne dopracowane ilustracje. Kiedy już skończyliśmy czytać dziecku, resztę książki przeczytaliśmy sami, bo dla nas - rodziców, była ona nie lada gratką. Jest to książka, po którą można sięgnąć w szare, nudne dni, aby najzwyklejsze rzeczy nudne być przestały i aby do domu zawitało chociaż trochę magii. Pana Michał Rusinek miał wspaniały pomysł,a rysunki to prawdziwy majstersztyk. Takie książki to przyjemność i radość dla całej rodziny.

Książka naprawdę wartościowa, bo dla każdego pokolenia - wierszyki wesołe i błyskotliwe, a do tego piękne dopracowane ilustracje. Kiedy już skończyliśmy czytać dziecku, resztę książki przeczytaliśmy sami, bo dla nas - rodziców, była ona nie lada gratką. Jest to książka, po którą można sięgnąć w szare, nudne dni, aby najzwyklejsze rzeczy nudne być przestały i aby do domu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka polecana na blogach mam od razu mnie zainteresowała, od jakiegoś czasu wyszukuje ciekawe pozycje książkowe dla dziecka, co muszę przyznać nie jest takie proste - ponieważ wybór jest przeogromny. Od razu moją uwagę przykuły ilustracje, kolory i rymy. A to na co niestety nie zwróciłam od razu uwagi to treść tej książki: z jednej strony fajne rymowane historyjki o niezbyt grzecznym kocie i psie. A z drugiej strony styl jakim są one napisane: "kocur, pudel warknął," - tekst nacechowany negatywnie, w praktycznie każdej historyjce ktoś krzyczy,ktoś się złości, dzieje się coś złego, na przekór i nic praktycznie z tego nie wynika - poza tym , że kocur i pudel oprócz tego, że stwarzają problemy są naprawdę bezczelnymi i egoistycznymi stworzeniami. I tak kot i pies(wrzuceni do jednego garnka-nie wiem jak można zrównywać kota i psa pod względem charakteru) nie chcą jeść zdrowego jedzenia, ale nie pogardzą czekoladkami, niszczą książkę! grzebią w rzeczach pod nieobecność sąsiadki, nie mają szacunku dla starszego dziadka itd. Książka, w której złe zachowania mają być z założenia śmieszne i cały humor książki - to tak naprawdę czarny humor w wersji dla nieletnich. Do całej książki podchodzę nieufnie, ale nie zamierzam jej wyrzucić, bo zawsze może stanowić pole do dyskusji, ale to już jak dziecko będzie starsze. Wiadomo dzieci nie można przed wszystkim uchronić, ale książki przynajmniej można dobrać świadomie.

Książka polecana na blogach mam od razu mnie zainteresowała, od jakiegoś czasu wyszukuje ciekawe pozycje książkowe dla dziecka, co muszę przyznać nie jest takie proste - ponieważ wybór jest przeogromny. Od razu moją uwagę przykuły ilustracje, kolory i rymy. A to na co niestety nie zwróciłam od razu uwagi to treść tej książki: z jednej strony fajne rymowane historyjki o...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeszcze zanim przeczytałam książkę, usłyszałam wiele pozytywnych recenzji na jej temat, jednak nie wiedziałam do końca czego mogę się po niej spodziewać - na jaki typ odbiorcy będzie nastawiona? Okazuje się, że książkę mogę polecić absolutnie każdemu, po pierwsze dlatego bo odczarowuje temat porodu - jeśli ktoś żyje na świecie mając jedynie mgliste pojęcie na temat porodów (lub jak w wypadku dużej części kobiet - swoje doświadczenie) - w książce zobaczy całe spektrum różnorodnych wydarzeń, które towarzyszy każdemu z nas w chwili narodzin. Po drugie książka zabiera nas w podróż po sytuacji kobiet rodzących w Polsce na przestrzeni kilkudziesięciu lat.Przedstawione historie są inspirujące, czasem bulwersujące, ale zawsze są ciekawą lekcją życia dla autorki, bohaterów historii i dla samego czytelnika. Po trzecie książka jest bardzo subtelna, delikatnie dotyka również nieprzyjemnych tematów, wydaje się bardzo potrzebna, bo otwiera oczy na sprawy, o których rzadko się rozmawia. I absolutnie nie jest to książka tylko o narodzinach, ale przede wszystkim o pasji, przeznaczeniu, intuicji i szacunku do ludzi. Jestem bardzo zadowolona z lektury, pomimo tego, że osobiście ominęłam mały fragment o poszukiwaniu siebie w medytacji i medycynie chińskiej. Przyznam, że trochę przytłoczyły mnie problemy zdrowotne autorki, ale rozumiem, że ich opis był integralną częścią książki, która jest przede wszystkim autobiografią, chociaż nietypową.

Jeszcze zanim przeczytałam książkę, usłyszałam wiele pozytywnych recenzji na jej temat, jednak nie wiedziałam do końca czego mogę się po niej spodziewać - na jaki typ odbiorcy będzie nastawiona? Okazuje się, że książkę mogę polecić absolutnie każdemu, po pierwsze dlatego bo odczarowuje temat porodu - jeśli ktoś żyje na świecie mając jedynie mgliste pojęcie na temat porodów...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wystawiłam ocenę bardzo dobrą ze względu na zdrowy, nieprzesadzony optymizm a zarazem dystans do życia autorki książki. Uważam, że dobrych,sprawdzonych rad nigdy za wiele. Nieważne jak niektóre rzeczy wydają się nam banalne, proste, oczywiste - czasami trzeba długo wałkować temat, żeby jakoś wpłynął na nasze życie. Warto poznać 50 lekcji bardzo pięknie zobrazowanych przykładami, od których łza się czasem w oku zakręciła. W książce znalazłam też kilka pomysłów, które warto zrealizować np. 50 ciekawych pomysłów na obchodzenie urodzin czy cała masa sposobów na powrót do beztroskiego dzieciństwa. Nie przyznałam wyższej oceny ponieważ, niektóre historie wydawały się za krótkie, tak jakby szybko urwane na potrzeby puenty - a tekst prosił się o większe wyjaśnienie poruszanego zagadnienia. Książkę polecam fanom sporządzania różnych list a także wrażliwym obserwatorom świata.

Wystawiłam ocenę bardzo dobrą ze względu na zdrowy, nieprzesadzony optymizm a zarazem dystans do życia autorki książki. Uważam, że dobrych,sprawdzonych rad nigdy za wiele. Nieważne jak niektóre rzeczy wydają się nam banalne, proste, oczywiste - czasami trzeba długo wałkować temat, żeby jakoś wpłynął na nasze życie. Warto poznać 50 lekcji bardzo pięknie zobrazowanych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Najbardziej zainteresował mnie fakt, że rodziny podróżujące z dziećmi - pomimo różnych poglądów na temat bezpieczeństwa takiego podróżowania i tematu samego wychowania, łączyło ponadkulturowe przekonanie o wyjątkowości czasu spędzonego z dzieckiem i to, że dziecko stanowi wymówkę tylko dla tych, którzy tych wymówek szukają. Dziecko pomaga dostrzec nieznane i niezwykłe aspekty podróży dla przeciętnego turysty nastawionego na: "zobaczyć jak najwięcej, w jak najkrótszym czasie", oznacza to tyle, że może nie zobaczy już wszystkiego, ale dostrzeże więcej tam gdzie uda mu się być, tym samym jakoś jego podróży wzrośnie. Książka doradza też jak zminimalizować utrudnienia, które się pojawiają, kiedy zabieramy dzieci ze sobą. Jest to super lektura dla wszystkich podróżników, rodziców, ale także dla osób chcących zdecydować się na dziecko.

Najbardziej zainteresował mnie fakt, że rodziny podróżujące z dziećmi - pomimo różnych poglądów na temat bezpieczeństwa takiego podróżowania i tematu samego wychowania, łączyło ponadkulturowe przekonanie o wyjątkowości czasu spędzonego z dzieckiem i to, że dziecko stanowi wymówkę tylko dla tych, którzy tych wymówek szukają. Dziecko pomaga dostrzec nieznane i niezwykłe...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to