rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Rok 1714 rok, Addie wydaje się mieć całkiem normalne życie na wsi, szanującą się rodzinę, nie musi się martwić biedą w domu, jako dziecko mogła liczyć na podróże z ojcem do pobliskich miejscowości, a dla ciekawej życia dziewczyny było to bardzo wiele. Wszystko wydaje się układać dobrze do dnia gdy rodzina chce wydać młodą dziewczynę za dużo starszego mężczyznę, niemogąc pogodzić się z taką stratą Addie ucieka sprzed ołtarza i to był jej pierwszy krok do tego, że jej życie zmieni się bezpowrotnie.
Powszechnie wiadomo, że modląc się do Bogów można wiele zyskać, najważniejszą jednak zasadą, którą Addie usłyszała to zakaz modlenia się do Bogów po zmroku, dziewczyna uciekając sprzed ołtarza złamała tę pierwszą i jedyną zasadę, pomodliła się do Bogów po zmroku, odpowiedział jej Bóg, który za wolność i nieśmiertelność odbierze jej duszę, Addie bez zastanowienia zgadza się na warunki przedstawione przez Boga, takim sposobem zniknęły wszystkie wspomnienia o niej, nikt nigdy nie mógł zapamiętać Addie.
Dziewczyna była zrozpaczona faktem, że osoby pamiętają ją tylko do momentu jak z nimi przebywa, a gdyby zniknęła chociażby na sekundę z ich wzroku to osoba zapomina całkowicie Addie. Dodatkowo dziewczyna nie mogła wypowiedzieć swojego imiona, nie mogła go zapisać, wszystko co posiadała znikało, przez co nie mogła mieć własnego domu, spała jak bezdomna bądź poznawała osoby na tyle aby wiedzieć jak dostać się do ich domów podczas ich nieobecności, musiała kraść i kłamać aby zaspokoić swoje podstawowe fizjologiczne potrzeby, niemniej trzeba nakreślić, że gdyby nie zjadła bądź spała na mrozie nie mogła umrzeć niemniej odczuwała chłód czy głód.
Dziewczyna przemierzyła wiele krajów, spotkała masę osób, natchnęła artystów do pracy aby zostawić po sobie jakiś minimalny ślad, zostawić po sobie ideę mimo, że jej wizerunek lub nazwisko nie mogło zostać zapisane.

Dziewczyna żyła tak trzysta lat aż w końcu n jej drodze stanęła osoba, która mogła zmienić jej życie raz na zawsze, czy jest to możliwe aby ktoś w końcu ją zapamiętał? Czy to nie mogłoby być spełnienie jej marzeń aby ktoś ją pokochał? Żeby nie zapomniał?

Bardzo dawno mnie tutaj nie było, niemniej czuję że jest to powrót z fenomenalną książką, która bardzo mnie zastanawiała, nie mogłam odgadnąć chyba pierwszy raz czego mogę się spodziewać, a przede wszystkim dostałam ją od ważnej dla mnie osoby. Niemniej zacznijmy od samego początku.

Fabuła jest bardzo długa, początek książki trzyma nas mocno w napięciu, jak potoczą się losy Addie po zawarciu umowy, bardzo mnie ciekawiło jak potoczą się jej losy, niemniej w niektórych momentach czułam, że jest to bezsensowne przedłużanie treści, poznawanie wielu osób do których bohaterka coś poczuła ale w ostecznym rozrachunku nawet nie biorą w niczym udziału, rozumiem że było to na potrzeby przedstawienia jak Addie potrzebuje tej miłości i możliwości zapamiętania przez drugą osobę, niemniej w pewnym momencie było to przesadzone, więcej czasu chyba poświęciłabym osobie, która rzeczywiście zmieni coś w jej życiu, więcej chciałabym przeczytać o Luck'u inaczej określanym jako Boga, ta relacja mogła być spokojnie pokazana w większym stopniu bo była intrygująca i generalnie bardzo ciekawa.

Co uważam o samej bohaterce? Czasami monotonna, niemniej nie można jej zarzucić, że jest irytująca jak to z głównymi bohaterkami bywa! Addie jest charakterną osobą z taką ikrą, która jak trzeba to siedzi cicho i ugryzie się w język, a niektórych tak zmiata z powierzchni ziemi, że jest to aż przyjemne w czytaniu. naprawdę jest fajną i charakterną postacią, która jest wystawiona na ogromną próbę, życie do końca swoich dni w samotności.

Czy coś zmieniłabym poza tym, że rozwinęłabym wątek Luck'a, a skróciła wątki niepotrzebnych osób? Wydaje mi się, że nie. Jest to bardzo subtelna książka przedstawiająca motyw samotności, Bogów, walki o przetrwanie ale i również chęci bycia wolnym na własne wybory, chęci miłości, jak ważne jest zapamiętanie i że chyba każdy z nas dąży do tego aby zostawić coś po sobie w tym świecie, jakąś spuściznę nie ważne czy to będzie piosenka, obraz, wzór matematyczny, rozwiązanie w pracy czy inne wytwory, chyba każdy chciałby zostawić coś unikalnego po sobie, to właśnie pokazuje Pani Schwab w książce, która bardzo mi się podobała i będę ją polecać! Jest to pierwsza książka tej autorki i czuje, że nie będzie ostatnia!

Podsumowując, jest to bardzo ładna książka z gatunku fantastyki z ciekawą bohaterką, nietuzinkową historią i bardzo ciekawą oprawą. Bardzo dziękuje Ci Kochanie, że mogłam ją przeczytać dzięki Tobie, może nie przeczytałam jej ekspresowo ale mogłam chłonąć każdą stronę jeszcze lepiej.

Rok 1714 rok, Addie wydaje się mieć całkiem normalne życie na wsi, szanującą się rodzinę, nie musi się martwić biedą w domu, jako dziecko mogła liczyć na podróże z ojcem do pobliskich miejscowości, a dla ciekawej życia dziewczyny było to bardzo wiele. Wszystko wydaje się układać dobrze do dnia gdy rodzina chce wydać młodą dziewczynę za dużo starszego mężczyznę, niemogąc...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Czarodziejki W.I.T.C.H. Księga 2 Francesco Artibani, Graziano Barbaro, Alessandro Barbucci, Paolo Campinoti, Bruno Enna, Elisabetta Gnone, Gianluca Panniello, Donald Soffritti, Daniela Vetro
Ocena 8,2
Czarodziejki W... Francesco Artibani,...

Na półkach:

Nieoczekiwana nostalgia część druga. Pięć dziewcząt, które zostały wybrane na strażniczki sieci muszą rozprawić się raz na zawsze ze złem. Ich obecnym celem jest Fobos - brat ich przyjaciółki Elyon. Dziewczyna początkowo podatna na jego kłamstwa zaczyna zauważać nieścisłości, kilka osób musi ją dodatkowo uświadomić jak zła to jest osoba i bez walki czy podstępu Fobos nie odda jej tronu - mimo, że zarzekał się, że tak właśnie będzie. Zły władca planuje niejedną pułapkę na mieszkańców, siostrę, a nawet strażniczki, które mogą pokrzyżować jego niecne uczynki.
Dziewczynki poza zwalczaniem zła w Meridianie muszą stale borykać się z masą swoich problemów - w rodzinie, szkole czy nawet pojawiającej się miłości. Dla nastolatek to nagromadzenie wielu problemów w jednym czasie ale mimo, że dziewczyny są tak młode to doskonale dają sobie ze wszystkim radę. Poza tym są coraz bardziej obeznane ze swoimi mocami co niejednokrotnie im pomaga również w życiu prywatnym.

Czy dziewczynom uda się pokonać Fobosa? Czy Elyon stanie się Światłem Meridianu i na światach nastanie dobro?

Księgę drugą zamówiłam niesamowicie szybko - całe szczęście, że była dostępna do kupienia bo księga pierwsza pozostawiła mnie z nieodpartą chęcią przeczytania dalszych losów, moich ukochanych bohaterek z dzieciństwa. Byłam pewna pisząc tę recenzję, że tom trzeci również już wyszedł - niestety nie, wychodzi dopiero pod koniec miesiąca.
Ogólnie chyba nie zmienię zdania co do tej serii, wydaje mi się że to duży wpływ mojego ogromnego sentymentu i nie jestem do końca obiektywna. Komiks ma swoje minusy, które podawałam ale do kolejnego dorzucę chyba to, że niektóre wątki - które według mnie powinny zostać poprowadzone nieco dłużej zostały tak spłycone i potraktowane na odczepnego - trochę szkoda bo potencjał był ogromny, a walka z Fobosem zamknęła się do dwóch ksiąg - zdecydowanie za szybko. Kojarzę, że w animowanej kreskówce na podstawie komiksu to wszystko trwało nieco dłużej, więcej wątków było poruszonych, więcej relacji pokazanych.
Mimo wszystko przeczytałam z zapartym tchem i przeczytam na pewno kolejne księgi - bez dwóch zdań. Niestety jest to sentyment, którego się nie pozbędę z mojego życia.
Niestety dzisiaj recenzja mega krótka, popieram tę opinię z poprzedniej recenzji, a recenzja komiku to dosyć ciężka sprawa do napisania. Dlatego pozostawię to tak jak jest! Czytajcie WITCH!

Nieoczekiwana nostalgia część druga. Pięć dziewcząt, które zostały wybrane na strażniczki sieci muszą rozprawić się raz na zawsze ze złem. Ich obecnym celem jest Fobos - brat ich przyjaciółki Elyon. Dziewczyna początkowo podatna na jego kłamstwa zaczyna zauważać nieścisłości, kilka osób musi ją dodatkowo uświadomić jak zła to jest osoba i bez walki czy podstępu Fobos nie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Czarodziejki W.I.T.C.H. Księga 1 Francesco Artibani, Graziano Barbaro, Alessandro Barbucci, Paolo Campinoti, Barbara Canepa, Bruno Enna, Elizabetta Gnone, Gianluca Panniello, Donald Soffritti, Daniela Vetro
Ocena 8,3
Czarodziejki W... Francesco Artibani,...

Na półkach:

W tym momencie pewnie każdą osobę złapie nieoczekiwana nostalgia. Historia komiksu opowiada przygody pięciu dziewczynek, które zyskują niesamowite moce. Każda posiada inną umiejętność, zacznijmy od początku: Will jest strażniczką, która posiada Serce Kondrakaru, potrafi rozmawiać z przedmiotami elektrycznymi oraz nazwijmy to po imieniu, jest spoiwem i liderką wśród dziewczyn, Irma - posiada zdolności związane z żywiołem wody, Taranee natomiast ma moc ognia, Cornalia operuje ziemią, a Hay Lin przypada powietrze. Wszystkie dopełniają się swoimi mocami, a każda ma je niepowtarzalne i wyjątkowe względem innych.
Poznajemy dziewczyny jak ich losy się przecinają, zaczyna się ich przyjaźń oraz nagle zostają obdarowane niezwykłymi mocami. W tym samym czasie ich jedna z przyjaciółek Elyon zaczyna dziwnie się zachowywać oraz znika. Dziewczyny muszą poznać swoje nowe umiejętności oraz tak na prawdę poznać siebie same. Nie zapominajmy, ze życie nastolatek jest czasami wyboiste poza problemami z magią - pozostają jeszcze problemy z chłopcami oraz szkołą, to również zobaczymy w komiksie bo nie możemy zapomnieć, że "W.I.T.C.H." nie opowiada wyłącznie o magicznych mocach dziewczyn ale o problemach i bolączkach każdej młodej dziewczyny, która przechodzi okres dojrzewania.
Tom pierwszy zawiera w sobie kilka pierwszych rozdziałów, szczerze nie jestem w stanie określić ile to byłoby komisów z przekładu na gazetki ale na pewno sporo ponieważ komiks ma prawie 400 stron, czyta się go bardzo przyjemnie, kartki są mięciutkie, a format komiksu jest na tyle duży, że nie ma problemu z czytaniem. Niestety na minus muszę przyznać, że z wiekiem jednak tego doświadczenia dochodzi i niestety czasami akcja jest bardzo głupiutka, teksty dziewczyn wręcz idiotyczne, a niektóre rzeczy wręcz nielogiczne ale pamiętajmy jest to komiks tworzony wiele lat wstecz i najważniejsze, jest on stworzony dla nastolatek, a nie do starych bab - jak ja. Czasami osoba taka jak ja może po prostu czuć się zażenowana natomiast jako dwunastolatka czytałam te gazetki nałogowo, musiałam mieć każdą, miałam nawet lalkę Cornelię, ogólnie to można mówić, że miałam bzika na punkcie tej serii dlatego nie mogłam przejść obojętnie wokół tej reaktywacji tytułu. Muszę przyznać, ze cena jest nieco wygórowana i powątpiewam, że przeciętna dwunastolatka może sobie pozwolić na taki wydatek (a przynajmniej ja bym nie mogła), mam nadzieje że młodsze pokolenia poznają serię i tak jak ja pokochają całym sercem bo spędziłam z nią wiele pięknych lat, seria wiele mnie nauczyła i była po prostu czymś nowym i świeżym. Dorosły czytelnik może czuć pewne niedociągnięci i zgrzyty ale kochani naprawdę warto cofnąć się do przeszłości, ja nie żałuje, a wręcz polecam, zakupiłam sobie tom drugi i jestem już w trakcie jego czytania także niebawem będzie kolejny wpis z nową recenzją.

Niestety musicie wybaczyć mi, że ta recenzja jest tak króciutka ale na podstawie komiksu naprawdę jest ciężko coś wspomnieć, żeby zbyt wiele nie powiedzieć i nie zepsuć komuś zabawy. Mam nadzieję, że sięgniecie po tę serię i będziecie się bawić równie dobrze co ja!

W tym momencie pewnie każdą osobę złapie nieoczekiwana nostalgia. Historia komiksu opowiada przygody pięciu dziewczynek, które zyskują niesamowite moce. Każda posiada inną umiejętność, zacznijmy od początku: Will jest strażniczką, która posiada Serce Kondrakaru, potrafi rozmawiać z przedmiotami elektrycznymi oraz nazwijmy to po imieniu, jest spoiwem i liderką wśród...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Poznajemy Zuzannę gdy jej życie znacząco się załamuje. Dziewczyna doznaje brutalnej zdrady ze strony swojego mężczyzny, chłopak zdradził ją ze swoją sekretarką, a najgorsze w tym wszystkim, że w trójkę pracują razem w jednej firmie. Dziewczyna zrozpaczona całą tą sytuację na cito potrzebuje znaleźć nową prace ponieważ nie byłaby w stanie pracować z nimi i patrzeć spokoje na ich schadzki w biurze.
Całkowicie nieoczekiwanie wysuwa się przed nią możliwość pracy w bardzo szanowanej i ekskluzywnej kancelarii notarialnej w Katowicach w której szefem był piekielnie przystojny mężczyzna - Tymoteusz.
Oczywiście nie mogło się obejść bez spięcia między bardzo ułożoną Zuzą, a Tymkiem, którego można nazwać bardzo luzackim człowiekiem. Właśnie to spięcie pomogło mężczyźnie podjąć decyzję, że kobieta będzie fantastycznym wyborem na jego pracownicę, od razu poczuł, że ma w sobie tę ikrę bo o odpowiednich kompetencjach nawet nie trzeba wspominać.
Zuzanna ostatecznie mimo wielkich obaw przyjmuję pracę jako sekretarka w kancelarii, niemniej od razu nakreśla szefowi granice, ze nie będzie ich łączyło nic więcej poza pracowniczymi relacjami. Niestety Tymoteusz nie jest w stanie tego zaakceptować, mężczyzna bardzo ludzi znać osoby z którymi pracuje, dodatkowo należy raczej do tych otwartych i chętnych do poznawania osób. Dziewczyna zbudowała wokół siebie potężny mur, który tylko on może zwalić powolnymi kroczkami. Tymoteusz wziął sobie za cel to aby zdobyć zaufanie dziewczyny zaczynając od małych gestów.
Dodatkowo życie Karoliny pochłania również przyjaciółka z dzieckiem, dziewczyna ze względu na swoje dobre serce, nie jest w stanie odmówić koleżance pomocy. Karolina jest samotną matką z pięciolatkiem, nie ma totalnie czasu dla siebie, Zuzanna chce ją nieco odciążyć ponieważ Karola nie ma nikogo innego do pomocy. Warto pomagać, dobro do nas wraca.
Natomiast czy Zuzia dogada się ze swoim szefem? Czy będą mogli mieć przyjacielskie stosunki bez żadnych podtekstów? A może przyjaźń damsko męska nie istnieje?
Z własnego doświadczenia nie polecam zagłębiać się w przyjaźnie i różne takie w pracy, niestety może jest to tylko moje negatywne odczucia bądź przeżycia. Nie chcę nikogo skrzywdzić takim określeniem ani nie wrzucam wszystkich do "jednego wora" niemniej trzeba mieć na uwadze, że w pewnym momencie może stać się nieprzyjemnie i co w takiej sytuacji? Zmieniamy miejsce pracy? Męczymy się w tej negatywnej atmosferze i powoli sami się wykańczamy psychicznie? Zuzia ze względu na swoje negatywne doświadczenia ma bardzo podobne zdanie, niestety, a może stety Tymek sprawia wrażenie pewnego siebie i raczej dobrego faceta na którego można liczyć. Czy będzie w stanie przebić mur jaki zbudowała wokół siebie Zuzanna?
Książka przedstawia perypetię przede wszystkim Zuzanny i Tymoteusza niemniej ważną rolę odgrywa również przyjaciółka, a zarazem sąsiadka dziewczyny. Co do mojej oceny - zacznijmy może od kwestii wizualnych, bardzo podobała mi się okładka książki - bardzo w moim guście, dodatkowo wielkość liter oraz ilość treści na stronie była dla mnie idealna, bardzo dobrze i sprawnie czytało mi się książkę, rozdziały nie były przesadnie długie.
Jeśli natomiast chodzi o ocenę treści - początkowo książka nieco się ciągnęła ale muszę przyznać, że nie męczyło mnie to, czytało się szybko i mimo wszystko musze przyznać to nie było zbędnych zapychaczy tekstu, szkoda że fabuła nie rozkręciła się jakoś bardziej od początku, większe zawirowania. Mimo, że działo się kilka istotnych spraw to ciągle czułam jakiś niewielki niedosyt - nie wiem czym spowodowany. Muszę jeszcze dodać, że w mijając połowę książki akcja dzieję się tak szybko, że jak dla mnie aż za szybko - mimo że znam standardy w książkach, troszkę bym jeszcze coś rozwinęła - albo skróciłam pierwszą część książki gdzie nie działo się za wiele na poczet rozwinięcia drugiej części. Jeśli chodzi o bohaterów to muszę przyznać, że nie denerwowali mnie, byli bardzo poprawni i dobrze wykreowani - tutaj duży plus!
Czy w książce jest przesadnie dużo seksu? Otóż nie, jak dla mnie było go tam idealnie proporcjonalnie patrząc na to jak to wszystko się tam rozwija - niestety nie mogę zdradzić szczegółów bo popsuje Wam to lekturę.
Jeśli poszukujecie fajnej obyczajówki, gdzie seks nie gra pierwszych skrzypiec tylko proces poznawania, budowania zaufania, a poza tym pokazuje problemy życia codziennego to jest to książka po którą musicie koniecznie sięgnąć! Serdecznie polecam!

Ogólna ocena: 8/10

Na koniec chciałabym również serdecznie podziękować Pani Dominice Smoleń oraz Wydawnictwu WasPos za możliwość przeczytania książki, był to dla mnie miły powrót do czytania po tak długiej przerwie.

Poznajemy Zuzannę gdy jej życie znacząco się załamuje. Dziewczyna doznaje brutalnej zdrady ze strony swojego mężczyzny, chłopak zdradził ją ze swoją sekretarką, a najgorsze w tym wszystkim, że w trójkę pracują razem w jednej firmie. Dziewczyna zrozpaczona całą tą sytuację na cito potrzebuje znaleźć nową prace ponieważ nie byłaby w stanie pracować z nimi i patrzeć spokoje na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Często młode nastolatki przechodzą przez piekło związane z dorastaniem, burzą hormonów, pierwszymi miłościami i rozczarowaniami z nimi związanymi. Niektóre z dziewcząt mają o wiele słabszą psychikę i wpadają w problemy związane z okaleczeniem, bulimią, anoreksją i wieloma innymi przypadkami.

Główną bohaterką książki jest Viki, która ponoć ma za sobą okres, który ledwo przeżyła, dziewczyna zmagała się z anoreksją. Nie potrafiła zaakceptować siebie, nie kochała siebie ani swojego ciała. Według psychiatry dziewczyna wyleczyła się już z choroby i dzięki temu dostała zielone światło na rozpoczęcie studiów, w prawdzie to miały być studia w tej samej miejscowości co żyła od wielu lat, niemniej jednak mogła zamieszkać w akademiku.

Dziewczyna nie była przekonana czy pokonała w 100% swoją chorobę. Głosy w głowie ciągle powtarzały, że powinna schudnąć ponieważ jest gruba i początkowo się go słucha. Je dosyć zdrowo, są to niewielkie porcje byle by tylko zapełnić żołądek nieco, a tak poza tym bardzo niewiele jadła.

Całkowity przypadek doprowadza do tego, że dziewczyna zamieszkuje w akademiku z całkiem przystojnym ale piekielnie irytującym chłopakiem. Czy dziewczyna będzie w stanie ukryć swoja chorobę przed lokatorem? Czy może jej się pogorszy i znów jej życie będzie zagrożone? A może Alex będzie cudownym powodem dla, którego dziewczyna zacznie w końcu walczyć o siebie i w końcu pokocha siebie i swoje ciało w sposób jaki powinna od początku się kochać?

To już trzecia książka Pani Dominiki jaką mam możliwość przeczytać. Chciałabym przede wszystkim bardzo serdecznie podziękować za możliwość przeczytania, bez dwóch zdań jest to najlepsza książka autorki.

Historia od samego przeczytania opisu bardzo mnie zaciekawiła i nie mogłam się doczekać kiedy w końcu będę mogła ją przeczytać, na szczęście w końcu miałam możliwość. Dlaczego byłam taka zaciekawiona? Ponieważ w całej swojej karierze czytelniczej nie miałam możliwości czytać książki o zaburzeniach psychicznych związanych z anoreksją. Zastanawiało mnie jak postrzegana jest ta choroba i jak osoby czują się z taką chorobą, tutaj miałam znakomity przykład, niemniej jednak liczyłam na większe "rozkręcenie" się choroby. Zwroty akcji związane z nią, niemniej jednak mimo że akcja potoczyła się nieco inaczej to i tak była to bardzo fajna pozycja, którą powinny przeczytać nastolatki. Może to niektórym pozwoli zobrazować sobie jakie są objawy, jak można z nią walczyć i co jest w życiu naprawdę ważne.

Bardzo podobało mi się to, że w książce było pokazane, że dziewczyna, która leczy się na anoreksje często uczestniczy w sesjach grupowych bądź indywidualnych ze specjalistą. Podczas takich problemów warto pamiętać, że dobry specjalista jest w stanie nam bardzo pomóc i nakierować w sprawie. Ten zabieg jest bardzo potrzebny i mega odpowiedzialny, dlatego popieram! Pamiętajcie, że zawsze gdy zauważacie u siebie niepokojące objawy warto zwrócić się do takiej osoby, nie mówię wyłącznie o przypadkach problemów z odżywianiem, a również gdy ciągle jesteście smutni, nie cieszy was życie, nie macie sił wstać z łózka. To może być pierwszy objaw problemów. Pamiętajcie psycholog czy psychiatra nie będą Was oceniać, oni Wam pomogą!

Co do samych bohaterów są to chyba najmniej irytujące postacie od dawna, bardzo przypadli mi do gustu i szczerze ich polubiłam, niemniej jednak nie są to charaktery, które długo utkwią mi w pamięci, niemniej jednak nie denerwują i sprawiali, że czasami mimo jakiś głupiutkich/słodziutkich zachowań nie plułam na nich jadem bo często w książkach o nastolatkach niestety tak mam, chyba już powoli taki gatunek po prostu nie nadaje się dla mnie.

Podsumowując, jeśli poszukujecie książki, która zapewni Wam kilka godzin fajnej fabuły, pokazuje zaburzenia związane z anoreksją, a bohaterzy w książce są bardzo przyjemni to koniecznie sięgnijcie po tę pozycję, naprawdę warto!

Często młode nastolatki przechodzą przez piekło związane z dorastaniem, burzą hormonów, pierwszymi miłościami i rozczarowaniami z nimi związanymi. Niektóre z dziewcząt mają o wiele słabszą psychikę i wpadają w problemy związane z okaleczeniem, bulimią, anoreksją i wieloma innymi przypadkami.

Główną bohaterką książki jest Viki, która ponoć ma za sobą okres, który ledwo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy ratowanie kraju i niedopuszczenie do katastrofy to już zawód Sage Fowler? Dziewczyna udowodniła, ż można na niej polegać stąd dostała posadę guwernantki dzieci królewskich, niestety to nie koniec politycznych i wojennych zawirowań ponieważ Sage nie może cieszyć się długo spokojem.

Królowa podejrzewa, że Król nie dzieli się z nią wszystkimi informacji i zbliża się coś okropnego dlatego prosi Sagę aby ta zaczęła śledzić podopiecznych Króla. Sprawa jest na tyle skomplikowana, że jednym z podopiecznych jest jej ukochany Alex, który ma za zadanie wyszkolić i być głową najlepszej jednostki wojennej w Demorze. Niestety nie jest to jedyne zadanie Quinna, niestety dalszą częścią po co powstał ten oddział i w jakim celu wyrusza nad granice jest ogromną tajemnicą. Alex nie może podzielić się tą informacją nawet ze swoimi przyjaciółmi, którzy defacto są zaraz za nim najważniejszymi osobistościami oddziału.

Sage uknuła intrygę aby móc wyruszyć wraz z oddziałem Alexa pod granicę aby móc stale szpiegować wszystkich. Alex nie był zachwycony obecnością ukochanej podczas tej misji ponieważ domyśla się jakie może czyhać na nich niebezpieczeństwo z tej wyprawy, niestety nie mógł podzielić się tą informacją z ukochaną aby ją uchronić od tego wszystkiego. Bardzo długo Sage nic nie mogła się dowiedzieć co mogła zaraportować Królowej, aż do momentu gdy wszystko trafi szlak.

Czy Alex będzie mógł wybaczyć Sage to szpiegowanie? Czy będą mieli jeszcze szanse być razem? Czy dojdzie do wojny, która rozpoczynała się już w poprzednim tomie serii?

Książkę dostałam w prezencie urodzinowym od mojej przyjaciółki i chyba był to możliwie najlepszy zakup. Bardzo spodobała mi się pierwsza część mimo, że kilka lat przeleżała u mnie na półce nieprzeczytana, ale jak się za nią zabrałam to poszło błyskawicznie, jak było z tą częścią? Czy również mi się podobała?

Zacznijmy od początku, jak oceniam fabułę? Ogólnie historia nieco podobna do tego z pierwszego tomu mimo że jest to kontynuacja. Ciężko mi określić jak ją ocenić bo początkowo naprawdę nie działo się nic specjalnego, lekkie zapychacze tekstu, dopiero od połowy książki mogę z czystym sumieniem przyznać, że coś mocno się rozkręciło i byłam ciekawa każdej strony. Niemniej jednak po przeczytaniu całości brakło mi tego ognia i niepewności z części pierwszej ale nie zrażajcie się do tej książki po tej opinii, książka jest naprawdę fajna lecz czegoś minimalnie mi brakło.

Bohaterowie są dla mnie niezmienni, jakoś znacznie ich charaktery nie uległy zmianie. Sage jak zwykle uczuciowa lecz najpierw robi później myśli, a Alex honorowy człowiek, który zrobiłby wszystko dla ukochanej. Chociaż z przykrością muszę stwierdzić, że jakby nieco mniej go było w porównaniu z poprzednim tomem. Ogólnie bardzo ich lubię, są to bohaterowie, którzy nie denerwują mnie swoim zachowaniem jak to często bywa w takich książkach młodzieżowych, oboje są idealnie ujęci i nie działają nikomu na nerwy, a przynajmniej mnie nie denerwują!

Podsumowując, jest to bardzo przyjemna książka dla młodzieży, nieco mniej mnie wkręciła niż tom pierwszy, niemniej nadal jest to ciekawa pozycja, gorąco polecam i na pewno pojawi się tom trzeci w najbliższej przyszłości.

Czy ratowanie kraju i niedopuszczenie do katastrofy to już zawód Sage Fowler? Dziewczyna udowodniła, ż można na niej polegać stąd dostała posadę guwernantki dzieci królewskich, niestety to nie koniec politycznych i wojennych zawirowań ponieważ Sage nie może cieszyć się długo spokojem.

Królowa podejrzewa, że Król nie dzieli się z nią wszystkimi informacji i zbliża się coś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przygód Sabriny ciąg dalszy. Ta czarownica jest chyba najbardziej pechową czarownicą jaką znam. Ciągle pakuje się w problemy i musi sobie z nimi radzić. Dzięki Szatanowi, posiada grono przyjaciół, które chętnie skoczy za nią w ogień.

Sabrina słynie z tego, że często chce dobrze, a wychodzi jak zwykle w naszym świecie, czyli nie tak jak zakładamy. Tym razem sytuacja się powtarza, dziewczyna chciała pomóc swojej przyjaciółce Roz, a niestety przywołuje okropieństwo, które będzie nękać Greendale: ich mieszkańców oraz czarownice. Wszystkim grozi okropne niebezpieczeństwo.

Sabrina nie może prosić swojej rodziny o pomoc ponieważ już niejednokrotnie zsyłała na nich problemy, tą sprawę musiała załatwić w tajemnicy przed ciotkami aby nie musiały się denerwować. Dziewczyna od momentu gdy otrzymała swoje moce pragnęła nieco bardziej skupić się na nauce w Akademii Sztuk Niewidzialnych, dzięki takiemu obrotowi sprawy zyskała nowe osoby, które mogą jej pomóc. Może liczyć na przystojnego czarownika Nicka, który jest zainteresowany Sabriną już od dłuższego czasu oraz Prudence - jedna z najbardziej popularnych czarownic w Akademii.

Czy uda im się pokonać czyhające niebezpieczeństwo i zaznać w końcu ukochanego spokoju? Sabrina tym razem nie poradzi sobie sama muszą jej pomóc inni czarodzieje, czy z tej pomocy powstaną piękne przyjaźnie? A może nawet coś więcej?

Powiem Wam szczerze, że nawet nie wiedziałam, że wyszedł kolejny tom tej serii, kiedyś będąc przypadkiem w Empiku akurat była w promocji to aż żal nie skorzystać. A teraz kolejne zaskoczenie jest już nawet tom trzeci. Nieco jestem w tyle ale jak widzicie nadrabiam! A raczej staram się nadrobić.

Jeśli pamiętacie moją recenzję tomu pierwszego działa się ona przed sezonem pierwszym serialu, ta odgrywa się odnoszę wrażenie czasami między sezonem pierwszym, a drugim, a czasami gdzieś na początku sezonu drugiego. Niemniej jednak są to okolice drugiego sezonu serialu. Tamta historia jakoś bardzo mnie nie wciągnęła, była jakaś mdła i nijaka, akcja tak na prawdę zaczęła rozgrywać się gdzieś w połowie książki, a jak było tutaj? Zdecydowanie lepiej, ta ciągłość wątku została zachowana przez co człowiek tak bardziej się potrafi wczuć i odnaleźć ponieważ czasami miałam przerwę kilka dni od czytania i bez problemu odnalazłam się i przypomniałam na czym ostatnio skończyłam.

Bohaterowie są bardzo dobrze odwzorowani z tymi serialowymi, często mają nawet takie same powiedzenia jak w serialu. Kolejnym atutem jest też pojawienie się mimo jednego głównego wątku kilku perspektyw rozwoju akcji ponieważ każdy rozdział to inny bohater. W książce pojawiają się rozdziały oczami Sabriny, Harveya, Prudence i Roz. Bardzo fajny zabieg.

Jako fanka Sabriny muszę przyznać, że ten tom był zdecydowanie lepszy ale trzeba jednak oglądać serial żeby móc połączyć niektóre wątki pojawiające się w książce. Niemniej jednak dla fanów serialu jest to nie lada gradka żeby znów móc spotkać się z Sabriną i jej paczką!

Czy polecam? Mimo, że nie jest to literatura wysokich lotów, jest to miła odskocznia i możliwość pobycia nieco dłużej w tym uniwersum i to w wersji książkowej. Koniecznie muszę kupić tom trzeci i na pewno pojawi się na blogu!

Przygód Sabriny ciąg dalszy. Ta czarownica jest chyba najbardziej pechową czarownicą jaką znam. Ciągle pakuje się w problemy i musi sobie z nimi radzić. Dzięki Szatanowi, posiada grono przyjaciół, które chętnie skoczy za nią w ogień.

Sabrina słynie z tego, że często chce dobrze, a wychodzi jak zwykle w naszym świecie, czyli nie tak jak zakładamy. Tym razem sytuacja się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak to możliwe, że kobieta nie chce małżeństwa? W czasach w których kobiety nie mają za dużo do gadania niewyobrażalne jest żeby nie mieć męża. Powstały nawet zawody "Swatek", które łączą pary. Trochę takie biuro matrymonialne ale mogą sobie na to pozwolić wyłącznie damy z dobrych rodzin, które "coś wnoszą".

Sage Fowler jest młodą nauczycielką, jest to jej pasja i chętnie poszłaby w tym kierunku dalej, niestety jej wuj widzi jej przyszłość całkowicie inaczej. Pragnie aby dziewczyna znalazła sobie męża, przez co organizuje jej spotkanie ze Swatką, które wypadło okropnie. Dziewczyny aby zyskać przychylność Swatki muszą odpowiadać na szereg pytań w sposób zgodny z normami czyli: kobieta słucha męża i mu usługuje, do tego jest jego piękną ozdobą. Sage uważa, że jest to barbarzyńskie rozumowanie i wybucha złością przed Swatką, przez co traci możliwość na wyswatanie. Mimo tego, że straciła możliwość na znalezienie męża dziewczyna dostaje propozycje aby została uczennicą Swatki i objęła kiedyś po niej stanowisko. Sage bez dłuższego namysłu zgodziła się na tą propozycję aby pokazać wujowi, że sama jest w stanie o siebie zadbać i nie potrzebuje do tego męża.

Szykuje się Concordium, jest to czas gdy łączy się pary. Dziewczyna bardzo dobrze się spisuje ponieważ bez większych problemów widzi cechy u ludzi, które są niewidoczne dla innych, jest bystra, spostrzegawcza i potrafi przekonać każdego do swojego zdania. Zadanie jest proste - muszą dowieźć wraz z główną Swatką dziewczęta do miejsca gdzie powstaną możliwe, że piękne uczucia dwóch osób. Dziewczęta eskortuje straż królewska, niestety nie bez powodu jest taka eskorta. Jest pewna osoba, która zagraża bezpieczeństwu Państwa oraz Panien na wydaniu.

Sage podczas podróży poznaje uroczego młodzieńca, któremu pomaga z nauką czytania i wielu innych spraw. Niespodziewanie bardzo się polubią, czy to będzie oznaczać, że nie tylko wysoko urodzone damy znajdą swoją drugą połówkę? Czy może czyhające niebezpieczeństwo zagrozi wszystkim pannom i innym podróżującym?

Prawdę powiedziawszy nie spodziewałam się, że będzie to jakaś wybitna powieść ale ostatnio widziałam, że wyszedł tom trzeci tej serii i w sumie zaintrygowało mnie to. A tą książkę wygrałam na jakimś blogu na początku "kariery" mojego bloga. Tyle lat leżała więc miałam podwójną motywację. Tak jak wspomniałam nie oczekiwałam wiele, natomiast książka była naprawdę fajna. Początkowo byłam nieco znudzona motywem podróży bo ciągnął się on niesamowicie i nie wnosił zbytnio nic konkretnego ale później akcja rozkręciła się bardzo, ba! Książka nawet mnie zaszokowała i w pewnym momencie zgłupiałam, że "ale jak to się stało?". Był czas że nie mogłam oderwać się od czytania i musiałam koniecznie ją skończyć.

Także książka początkowo może wydawać się nudna, natomiast później akcja się rozkręca, bardzo na plus. Bohaterowie są całkiem przyjaźni i da się ich lubić. Chociaż Sage czasami bywa irytująca ale jest to w granicach rozsądku i nie zraża do siebie czytelnika. Chłopiec, który wpada jej w oko też jest bardzo fajną alternatywą bohatera, miło się czyta jego wypowiedzi, wydaje się być bardzo mądrym mężczyzną i zawsze kieruje się sercem, mimo że czasami nie powinien. Wprowadza nutkę tajemniczości, niepewności i mimo wszystko ciepła. Bardzo pozytywni bohaterowie, którzy umilają czytanie.

Bardzo podoba mi się okładka książki oraz to, że tekst nie jest zbyt mały. Minusem było dla mnie to, że rozdziały były przesadnie krótkie co czasami denerwowało. Jeśli mówimy o minusach to muszę jeszcze wspomnieć, że na pewno minusem jest początek książki tak jak wspominałam, była nieco przeciągana i bez większego sensu. Mimo tych minusów to bardzo wkręciłam się w zmagania Sage i byłam zaintrygowana co może się dalej wydarzyć.

Jak to możliwe, że kobieta nie chce małżeństwa? W czasach w których kobiety nie mają za dużo do gadania niewyobrażalne jest żeby nie mieć męża. Powstały nawet zawody "Swatek", które łączą pary. Trochę takie biuro matrymonialne ale mogą sobie na to pozwolić wyłącznie damy z dobrych rodzin, które "coś wnoszą".

Sage Fowler jest młodą nauczycielką, jest to jej pasja i chętnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy wierzycie w wilkołaki, wampiry, czarownice czy inne magiczne stwory? Czasami może nam się wydawać, że to "bujda na resorach", niemniej jednak nie wszystko jest takie czarne i białe jak nam się wydaje i może nawet o tym nie wiemy, a żyjemy wśród innych ras.

Marta jest niezależną kobietą, która w życiu nie potrzebuje nikogo. Sama prowadzi swoją firmę ochroniarską, jest samodzielna i niezależna. Niemniej jednak czasami każda kobieta może być zależna od kogoś. W przypadku Marty był to gwałciciel. Pewnego wieczora wracała parkiem, gdy została napadnięta przez zbirów, którzy ją wykorzystali i chcieli zabić. Całe szczęście zostali powstrzymani przez watahę wilków. Może to brzmieć jak z taniego romansu rodem ze "Zmierzchu" ale nie do końca tak jest.

W książce "Zemsta pachnie wilkiem" występują wilkołaki, wampiry i czarownice. Jest to mieszanka wybuchowa. Wszystkim trzem grupom Marta rzuci wyzwanie. Dziewczyna mimo, że została zbrukana aktem gwałtu nie chciała się załamać ani poddać, pragnęła zemsty za to co ją spotkało i chce połączyć siły ze swoimi wybawcami w celu zgładzenia gwałciciela. Alfa stada wyraża na to zgodę aby dziewczyna wzięła udział w ich polowaniu na zbuntowanego wilkołaka, który gwałci i zabija kobiety, niemniej jednak po drodze Alfę i Martę zaczyna łączyć poważne uczucie. Czasami może się wydawać, że miłość przysłania obraz głównemu celu dziewczyny lecz nic bardziej mylnego. Dziewczyna przechodzi przez piekło ale wraca z niego z przytupem.

Czy dziewczyna zabije swoje demony? Czy uczucie z wilkiem ma szansę przetrwania? Co stanie się z gwałcicielem i resztą zbuntowanych wilkołaków? Jaką rolę odegrają wampiry oraz czarownice?

Początkowo byłam nieco zdegustowana czytając tą książkę. Dlaczego? Akt gwałtu na pierwszych stronach nie świadczy dobrze. Obstawiałam, że będzie to wulgarna książka z mało ciekawą fabułą, jednak troszkę się myliłam.

Zazwyczaj zaczynam od opinii dotyczącej fabuły lecz zacznę od bohaterów. Często miałam problem z akceptacją poczynań i wypowiedzi Marty. Sama jestem wulgarna i często posługuje się ostrym językiem, niemniej jednak patrząc na to z boku chyba muszę to zmienić ponieważ bardzo to razi po oczach bądź uszach. Mimo wszystko kobiecie czasami nie przystoi, a Marta miała taki styl bycia, że jakoś to nie wyglądało dobrze ponieważ główny bohater był mało wulgarną osobą i stawiając go obok Marty, która posługuje się takim językiem to wygląda nieco karykaturalnie. Niemniej jednak jest przyjazną postacią ale jej kolejnym minusem jest to, że nie słucha rozkazów innych, nie posuwa się zazwyczaj pobudkami egoistycznymi (a może jednak? Zależy od punktu widzenia) ale nie myśli logicznie i najpierw robi potem myśli. Jest to nieco irytująca cecha w literaturze ponieważ często jak można się domyślić decyzje są raczej niebezpieczne oraz mało odpowiednie w danej chwili.

Co do postaci przywódcy wilkołaków był władczy, seksowny i pełen testosteronu. Ogólnie bardzo poprawna postać do której naprawdę nie mam się gdzie przyczepić.

Co do fabuły nie mogłam darowa sobie, że autorka tak szybko ich połączyła uczuciem. Lubiłam takie rozwiązania pięć lat temu ale teraz oczekuję, że nacisk byłby nieco mocniejszy na wydarzenia związane z zemstą na zbuntowanym wilkołaku niż uczuciu. Niemniej jednak nie jest to jakoś bardzo uciążliwe, przedstawiam tylko moją opinię. Poza tym małym aspektem fabuła jest raczej oryginalną sprawą, przynajmniej ja nie spotkałam się z takową jeszcze w mojej przygodzie z czytaniem. Chociaż zakończenie jest dosyć przewidywalne, niemniej jednak mając obraz całej przeczytanej książki to nie żałuję czasu spędzoną z nią. Bardzo fajna pozycja Polskiej autorki. Mam nadzieje, że będę miała szansę przeczytać kolejne Pani książki! :)

Jeśli chodzi o aspekty wizualne książki to okładka bardzo mi się podoba, a i czcionka jest dla mnie idealna i na tronie nie było zbyt dużo malutkiego tekstu.

Podsumowując, książka mimo że ma swoje minusy jak dla mnie jest całkiem przyjemną historią z niezależną i silną kobietą na czele oraz przystojnym wilkołakiem. Dużo stworzeń nie z tego świata ale jest to bardzo fajna pozycja! Gorąco polecam!

Czy wierzycie w wilkołaki, wampiry, czarownice czy inne magiczne stwory? Czasami może nam się wydawać, że to "bujda na resorach", niemniej jednak nie wszystko jest takie czarne i białe jak nam się wydaje i może nawet o tym nie wiemy, a żyjemy wśród innych ras.

Marta jest niezależną kobietą, która w życiu nie potrzebuje nikogo. Sama prowadzi swoją firmę ochroniarską, jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy los jest na tyle pokręcony, że pozwoli na spotkanie dwóch światów, które nie powinny się spotkać? Lou to czarownica, która wyrzekła się swoich mocy i postanowiła zostać złodziejką. Przeżyć z tego co uda jej się dostać lub ukraść. W żadnym wypadku nie praktykuje magii od dwóch lat ponieważ na ulicach miasta w którym się zatrzymała jest straż, która ma za zadanie łapać i palić na stosach wiedźmy i sympatyków wiedźm, a poza tym są również inne powody dlaczego nie używa magii.

W mieście jednym z głównych strażników jest Reid, jest jednym z najbardziej skutecznych zabójców wiedźm, ma na swoim koncie kilka stosów wiedźm. Dla niego wszystkie powinny spłonąć na stosie ponieważ są plugawymi istotami zrodzonymi z diabła. Jest zapatrzony w arcybiskupa, który jest jego wzorem. Nie widzi niczego innego oprócz swojej służby.

Podczas ataku wiedźm drogi Lou i Reida przecinają się po raz pierwszy lecz tylko chwilowo, było takie zamieszanie, że strażnik nie mógł jej sprawdzić lecz poznałby ją wszędzie stąd ich drugie spotkanie gdzie wdali się w konflikt. Wszystko zostało (przypadkowo) upozorowane na to, że Reid miał się znęcać nad bezradną kobietą. Arcybiskup nie mógł dopuścić do tego aby tak ośmieszyć swojego strażnika więc postanowił, że będą musieli się pobrać ponieważ prawo brzmi, że po ślubie kobieta należy do męża i musi go słuchać oraz być posłuszna pod każdym względem. Tak właśnie rozpoczyna się historia, która nie miała prawa się zdarzyć. Święte więzy małżeńskie połączyły zabójcę czarownic z czarownicą.

Czy prawda wyjdzie na jaw i Reid dowie się, że Lou jest czarownicą? Czy ten układ będzie fikcją czy bohaterowie obdarzą się szczerym i prawdziwym uczuciem? Dlaczego Lou wyrzekła się swoich mocy i nie chce być czarownicą?

Kochani, powiedzcie mi, dlaczego ta książka jest taka dobra, a będę musiała czekać na kontynuację? Ale zacznijmy od początku. Częstym motywem w książkach ostatnimi czasy jest miłość, która jest niezgodna z prawem, kulturą, wymogami rodziny czy obyczajami. Dobrym przykładem jest "Romeo i Julia", miłość, która nie miała prawa istnieć, a zrodziła się mimo zakazów. Tutaj jest nieco inaczej, potencjalni wrogowie zostają połączeni wiązem małżeńskim, a dopiero później zaczynają pałać do siebie sympatią. Natknęłam się również na kilka takich pozycji niemniej jednak pasuje mi taka sytuacja bardziej niż ta z "Romea i Julii".

Muszę przyznać, że jednym z lepszych motywów książki były bardzo realistyczne sceny palenia czy zabijania wiedźm. Czasami miałam lekkie dreszcze czytając je ale dla uspokojenia nie ma ich wiele, niemniej jednak takie aspekty sprawiają, że książka nie jest typowo "słodko pierdzącą" opowiastką dla nastolatek. Naprawdę podoba mi się takie mocniejsze elementy zawierane w książce.

Książkę czytało mi się niesamowicie szybko (co w tym przypadku jest minusem bo zbyt szybko ją skończyłam), rozdziały są idealne długościowo, czyli w przypadku gdy musiałam skończyć czytać to tylko kilka stron musiałam przeczytać i za chwilę był koniec. Nie są to rozdziały po 40 stron także takie coś też bardzo mi odpowiada ponieważ nie lubię takich tasiemców.

Co do samych bohaterów: Reid początkowo typowy mięśniak zapatrzony w jeden cel "zabijania wiedźm", często nie docierało do niego nic, był uparty i zaborczy przerodził się w miłego, kochającego, a nawet uśmiechniętego mężczyznę, który jest w stanie zrobić wszystko dla drugiej osoby jeśli szczerze darzy ją uczuciem. Przemiana na jaką miło się patrzy. Co natomiast z panną Lou? Z wulgarnej złodziejki, która myśli tylko o sobie przerodziła się w empatyczną, zaradną i czułą kobietę, która jest czasami tak bardzo fantastyczna, że aż głowa mała - bardzo się z nią utożsamiam bo nieco przypominam ją z początku książki jeśli chodzi o charakter.

Piękna okładka książki zdecydowanie przyciąga, cieszę się, że wydawnictwo nie zrezygnowało z oryginalnej okładki, lekko tylko przerobili litery (co w moim mniemaniu dodaje jej uroku i wygląda nawet lepiej niż oryginalna okładka). Ilość tekstu na jednej stronie był idealny natomiast papier wykorzystany do wydruku też spełniał moje oczekiwanie. Nie był tandetnym żółtawym i śmierdzącym papierem tylko odpowiednim do takiej roli.

Czy więc książka dla mnie ma same plusy? Trudno to przyznać ale z tego co widzę to tak, naprawdę nie mogę się doczekać kontynuacji i mam nadzieje, że pojawi się chociaż na początku przyszłego roku bo nie wytrzymam w oczekiwaniu. Co mogę powiedzieć na koniec? Gorąco polecam wszystkim fanom fantastyki! Na pewno nie zawiedziecie się na tej pozycji. Piękna przygoda na długie godziny w sam raz na jesienne wieczory. Znajdziecie tam charyzmatycznych bohaterów, konflikt interesów, magie i szczyptę uczucia! Gorąco polecam i zachęcam do czytania!

Czy los jest na tyle pokręcony, że pozwoli na spotkanie dwóch światów, które nie powinny się spotkać? Lou to czarownica, która wyrzekła się swoich mocy i postanowiła zostać złodziejką. Przeżyć z tego co uda jej się dostać lub ukraść. W żadnym wypadku nie praktykuje magii od dwóch lat ponieważ na ulicach miasta w którym się zatrzymała jest straż, która ma za zadanie łapać i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli planujecie dopiero swoją przygodę z serią "Okrutny książę" to proponuje pominięcie tej recenzji i udania się do pierwszej, ze względu na liczne spojlery, które mogą zniszczyć w przyszłości zabawę z czytania!

Jude pragnęła przygotować swojego braciszka aby za kilka lat objął tron. Przez rok miała mieć władzę nad Cardanem (obecnie panującym Królem) jednak jej losy na tyle się skomplikowały, że została Królową, ze względu na to, że wyszła za mąż za Cardana. Niestety jej panowania długim nie można nazwać ponieważ zostaje wygnana do krainy ludzi przez samego Króla, jako kara za morderstwo jego brata. Dziewczyna jest zrozpaczona i uważa, że była to gra Cardana aby oddała mu "moc" panowania nad nim w zamian za małżeństwo. Według niej szukał tylko pretekstu aby ją wygnać i być całkowicie niezależnym władcą.

Dziewczyna zamieszkuje u swojej siostry Vivi, Dębem - jej braciszkiem oraz dziewczyną Vivi. Sytuacja wygląda jakby powoli się klarowała, ale mimo zdrady śmiertelniczka bardzo źle to znosi. Wraca myślami do romantycznych uniesień z Królem, o tym jak pokazywał się z tej lepszej strony, jak jej serce mocniej biło na jego widok. Zastanawiała się jak teraz wygląda na dworze królewskim sytuacja, kto doradza Najwyższemu Królowi, kto stoi przy jego boku. Poza rozmyślaniem o krainie elfów dziewczyna wykonuje zadanie zlecane przez elfów, którzy zamieszkują świat ludzi aby zarobić na godne życie w świecie śmiertelników swojej rodzinie.

Pewnego dnia - wyczerpana i zraniona spotyka w mieszkaniu swoją siostrę bliźniaczkę, która pod wpływem ich ojca zdradziła ją. Dziewczyna początkowo nawet nie chce na nią patrzeć ale po tym co od niej usłyszała musi jej pomóc. Tylko Jude ze względu na Geis jaki otrzymała w przeszłości, nie może zostać zaczarowana przez żadnego elfa i mogłaby podszyć się pod swoją siostrę i pomóc jej w zeznaniach, ponieważ Taryn (siostra bliźniaczka Jude) została wezwana przed obliczę Najwyższego Króla aby złożyć zeznanie pod czarem prawdomówności w sprawie swojego męża.

Śmiertelniczka może wrócić do świata elfów, czy Cardan ją rozpozna? Czy uda jej się odwrócić podejrzenia od Taryn? Czy siostry się pogodzą? Jakie niebezpieczeństwa dopiero się zapowiadają przed June i Cardanem?

To już ostatni tom przygód nieznośnego Cardana i chętnej władzy Jude, szczerze będę za nimi bardzo tęsknić ale zacznijmy od początku. Końcówka tomu drugiego mnie zdruzgotała, byłam zaskoczona obrotem sprawy i miałam chęć zamordować Najwyższego Króla. Niemniej jednak wszystko zaczyna się wyjaśniać, niektóre sekrety zostają rozwiązane lecz mimo wszystko pojawiają się nowe zagadki, zaskakujące obroty spraw.

Tak jak widzicie, historia nie daje nam nawet chwili wytchnienia, ciągle coś się dzieje, nowe tajemnice nowe wydarzenia. Naprawdę pod względem rozwoju akcji nie mam żadnych minusów, jak dla mnie książka pod tym względem jest fantastyczna naprawdę skłaniam się przed autorką i klaszczę głośno ponieważ na to zasługuje!

Co do przemiany bohaterów nie zauważyłam zmian na minus. Jude stała się wojowniczką, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Cardan dorasta do roli najważniejszej postaci w królestwie i jego wybory są przemyślane. Widać przemawiającą z nich dorosłość i bardzo miło się na to patrzeć jak z rozkapryszonych, chętnych władzy i nienawiści stają się postaciami z pasją, odwagą i bardzo przemyślanie pokierowanymi. Pozytywna przemiana, którą chyba rzadko spotykamy w książkach fantastycznych. Zazwyczaj występuje sytuacje gdy bohater zyskuje władze to jest rozkapryszony, udaje niezwyciężonego i wszystko może.

Warto wspomnieć, że bardzo mi się podoba również okładka lecz miałam tak z całą serią. Są one przemyślane i z przekazem - tak samo było i w tym przypadku. Okładki są schludne, estetyczne i nie są przesadzone. Papier był przyjemny w odczuciu, a rozmiar liter był jak dla mnie idealny. Tekstu nie było zbyt dużo na jednej stronie (czego bardzo nie lubię). Wszystko było idealnie pod względem technicznym. Oczywiście przewinęło się kilka literówek ale można na jednej ręce policzyć te błędy.

Podsumowując, jeśli szukacie fantastyki, która wciągnie Was od pierwszych stron, akcja jest tak wartka, że nie będzie chwili na wytchnienie, pojawia się piękna przemiana bohaterów i oczywiście delikatny wątek miłosny to śmiało sięgajcie po serię "Okrutny książę" bo dawno nie czytałam aż tak dobrej książki!

Jeśli planujecie dopiero swoją przygodę z serią "Okrutny książę" to proponuje pominięcie tej recenzji i udania się do pierwszej, ze względu na liczne spojlery, które mogą zniszczyć w przyszłości zabawę z czytania!

Jude pragnęła przygotować swojego braciszka aby za kilka lat objął tron. Przez rok miała mieć władzę nad Cardanem (obecnie panującym Królem) jednak jej losy na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy śmiertelnik jest w stanie przechytrzyć magiczne elfy? Postawić na swoje i zdobyć władzę? Oczywiście, że tak. Młodziutka Jude zdołała przechytrzyć swojego ojczyma, który przyczynił się do okropnego mordu na rodzinie królewskiej, przechytrzyła samego Cardana, który przysparzał jej wielu kłopotów, a teraz ona będzie jego przysłowiowym "kamieniem w bucie".

Mord na rodzinie, królewskiej na rozkaz jednego z braci Cardana, skutkuje tym, że wszyscy zostali pozbawieni życia poza Cardanem i właśnie Balekinem. Dodatkowo na jaw wyszła tajemnica, że Dąb (przyszywany braciszek Jude) jest również spadkobiercą tronu. Jude w celu przedłużenia mu dzieciństwa, wysłała go do świata śmiertelnego wraz ze swoją starszą siostrą Vivi natomiast ona miała pełnić władzę nad Cardanem, który został koronowany przez Dęba na króla (oczywiście podstępem Jude).

Dlaczego Jude ma władzę nad Cardanem? Poprzez przyrzeczenie, że będzie jej słuchać, a w świecie elfów jest to coś magicznego czego nie da się złamać, przez rok Król miał słuchać jej poleceń. Układ idealny lecz rok nie był w stanie przedłużyć dzieciństwa Dęba. Dziewczyna musiała wymyślić jak przedłużyć kadencje niesfornego Cardana, który ewidentnie początkowo nie jest zainteresowany byciem głową królestwa.

Na jaw będą wychodzić kolejne tajemnice lecz pojawi się wiele innych, które stawiają Jude w bardzo dużym niebezpieczeństwie. Zostanie zdradzona przez bardzo bliskie osoby. Zaufanie przepłaca bardzo wysoką stawką, a zdrada najbliższej osoby boli najbardziej. Dodatkowo dziewczyna zaczyna czuć coś poza nienawiścią do swojego Najwyższego Króla co też przysporzy jej wielu zmartwień.

Kto zdradzi Jude? Jaką ceną za to przepłaci? Jak rozwinie się relacja Cardana i śmiertelniczki?

Na początku chciałam wspomnieć, że wydaje mi się, ze tom drugi tej serii był nieco lepszy, akcja była bardziej wartka niemniej jednak zachowanie Jude często mogło irytować. Odnoszę wrażenie (ale to tylko moje zdanie) jakby chęć władzy przysłoniło dziewczynie obraz rzeczywistości. Oczywiście można tłumaczyć, że robi to wszystko dla brata aby uchronić go przed tyranią władzy, aby mógł zasiąść na tronie jako dobra osoba z czystym sercem. Wydaje mi się, że to tylko tłumaczenie, a Jude sprawia satysfakcje, że posiada władzę i to dodatkowo jaką?! Na ścisłość jest taką nieoficjalną głową królestwa. Nie lubię osób, które zbyt bardzo łakną władzy i się tym szczycą dlatego taki jest mój osąd nad Jude.

Co do Cardana, jego nie mogę znacząco tutaj opisać bo łączyłoby się to ze znacznym spojlerem z końca książki. Niemniej jednak bardzo mi zaimponował w kilku sytuacjach i mimo wszystko go polubiłam, mimo, że początkowo był irytującym dupkiem, który pociągał za wszystkie sznurki. Ale... co do ostatniego rozdziału i tego co się tam wydarzy to będę mogła wspomnieć na początku recenzji tomu trzeciego. Także Cardan ogólnie przeszedł przemianę na plus (albo jest takim dobrym aktorem!), niemniej jednak końcówka to przysporzył mi mieszanych uczuć i chciałabym go wtedy palnąć w ten głupi czerep!





Co do ogółu? Wspomniałam, że akcja książki jest wartka, to prawda. Wszystko się szybko dzieje i nie musimy czekać zbyt długo aby coś poszło nie po myśli bohaterów. Nie spotkałam chyba w książce rozdziału, który mógłby być spokojnie zapychaczem tekstu i niepotrzebnym dodatkiem. Ewentualnie może jakieś się pojawiły ale dla mnie było to zbyt ciekawe? Jedno z dwóch.

Dodatkowo muszę wspomnieć, ponieważ chyba w poprzednim tomie tego nie zamieściłam, że okładki są piękne! Bardzo mi się podobają, mimo, że nie jestem "okładkową sroką" tak ta bardzo mnie urzekła. Dodatkowo jej przekaz też daje do myślenia czytelnikowi i chyba dopiero po odłożeniu książki wychodzi co ona znaczy.

Podsumowując, jeśli szukacie fantastyki młodzieżowej, w świecie elfów, gdzie intrygi to chleb powszechny, a motyw romansu nie jest tutaj kluczową sprawą to śmiało możecie sięgać po ten tytuł. Bardzo dużo akcji, bardzo dużo różnych intryg, pojawia się wiele tajemnic, które powoli są wyjaśniane i naprawdę jest to jedna z lepszych książek fantastycznych jakie czytałam ostatnimi czasy. Gorąco polecam!

Czy śmiertelnik jest w stanie przechytrzyć magiczne elfy? Postawić na swoje i zdobyć władzę? Oczywiście, że tak. Młodziutka Jude zdołała przechytrzyć swojego ojczyma, który przyczynił się do okropnego mordu na rodzinie królewskiej, przechytrzyła samego Cardana, który przysparzał jej wielu kłopotów, a teraz ona będzie jego przysłowiowym "kamieniem w bucie".

Mord na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy po zabójstwie najbliższej osoby, jesteśmy w stanie wybaczyć sprawcy? A może bylibyśmy w stanie go pokochać? Młoda Jude, wraz ze swoimi dwoma siostrami została porwana do krainy elfów, przez oprawcę ich rodziców. Te wydarzenia mają ogromny wpływ na dziewczynki, niemniej akcja książki zaczyna się dziesięć lat później. Główna bohaterka mimo szramy na sercu w związku z zamordowaniem jej rodziców, jest w stanie stwierdzić, że chyba pokochała elfa, który był takim tyranem. Jude chciałaby być tak jak inne te magiczne istoty skoro już od tylu lat wychowuje się w tym świecie - jednak elfy nigdy nie będą traktować jej na równi sobie.

Dziewczyna zaczyna swoją przygodę z walką na śmierć i życie. Zostaje wciągnięta w masę intryg. Dodatkowo na horyzoncie pojawia się książę Cardan - jej rówieśnik, który bardzo uprzykrza jej życie. Jude niejednokrotnie musi stawiać czoła jego docinkom bądź szykanowania przez przyjaciół Cardana.

Niemniej jednak niebawem życie Jude zmieni się nie do poznania. Osoby, które kochała zawiodą ją najbardziej, a te które szczerze nienawidziła okażą się jednak coś warte i bardzo bliskie jej sercu. Sporo intryg na dworze elfów!

Okropnie potrzebowałam ostatnimi czasy aby przeczytać jakąś naprawdę dobrą fantastykę i długo nie musiałam o to prosić, ta książka jest fantastyczna! Mimo wszystko zacznijmy może od początku. Dawno nie czytałam książki, której akcja rozgrywa się w świecie elfów (bardzo je lubię stąd jest to dla mnie ogromnym plusem), akcja książki toczy się dosyć wartkim tempem, nie odczuwałam ani chwili znudzenia. Z każdą stroną i rozdziałem byłam ciekawa co się wydarzy dalej! Jaka intryga wyniknie, czy ktoś zostanie bez głowy, a może stanie się coś na co nawet nie wpadniemy? Naprawdę, autorka zagwarantowała nam jazdę bez trzymanki, a sama końcówka mnie zaszokowała!

Kolejnym ważnym aspektem, który muszę poruszyć to niezmiernie barwni, ciekawi i charakterystyczni bohaterowie, którzy są tak intrygujący w niektórych momentach (nie mylić z irytujący), że byłam aż zdziwiona faktem, że nie ma postaci, która mnie irytowała. A nie przepraszam, była jedna taka postać ale ze względu na swoją nieuczciwość i fałszywość - bardzo nie lubię takich osób w prawdziwym świecie, dlatego w książce też nie zdobyła mojej sympatii (lecz aby zdradzić dlaczego ta postać jest taka, musiałabym zdradzić zbyt wiele z książki, a chcę pozostawić Wam radość z czytania).

Zawsze chce Wam opowiedzieć tak wiele, a niestety nie mogę ponieważ niektóre książki są warte aby z całego serduszka je polecać ale nie zdradzać osobom zbyt wiele ponieważ co to za radość z czytania jak już wiemy co się w niej dzieje? Jedynie co mogę zrobić to polecić gorąco książkę fanom młodzieżowej fantastyki, pojawia się moty romansu, wartka akcja, magia, elfy i dwór królewski z intrygami na śmierć i życie! Akcja nie da Wam odetchnąć dlatego naprawdę warto!

Na pewno na moim blogu pojawi się recenzja tomu drugiego ponieważ czuję niedosyt po zakończeniu, które wgniotło mnie w fotel i potrzebuje dowiedzieć się co będzie dalej! Polecam bardzo serdecznie!

Czy po zabójstwie najbliższej osoby, jesteśmy w stanie wybaczyć sprawcy? A może bylibyśmy w stanie go pokochać? Młoda Jude, wraz ze swoimi dwoma siostrami została porwana do krainy elfów, przez oprawcę ich rodziców. Te wydarzenia mają ogromny wpływ na dziewczynki, niemniej akcja książki zaczyna się dziesięć lat później. Główna bohaterka mimo szramy na sercu w związku z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To miały być fantastyczne święta. Ciąża, rodzina, najbliżsi jednak wszystko co dobre szybko się kończy. Ciężarna Laura została porwana porwana przez nieziemsko przystojnego mężczyznę - Nacho, który jest zabójcą w innej rodzinie mafijnej. Mimo, że ponownie została porwana polubiła tego wytatuowanego mężczyznę, który mimo, że jest zabójcą to jest bardzo ciepłą i przemiłą osobą. Podczas wymiany gdy miała wrócić do swojego ukochanego męża została poważnie postrzelona, Massimo musiał zdecydować kogo uratować. Czy Laurę czy jego ukochane nienarodzone dziecko. Mimo łamiącego się serca wybrał Laure.

Niemniej jednak ta decyzja zmieniła go do końca życia i złamała mu jego mafijne serce. Małżeństwo znacznie się od siebie odsunęło, Massimo nie mógł się zbliżyć do swojej żony, a gdy już to tylko żeby siebie zaspokoić i znów znikał na długi czas. Laura popadła w rutynę i można stwierdzić, że w depresje przez stratę dziecka, a przy okazji męża, który odsunął się od niej. Sytuacje postanawia naprawiać i prostować jej przyjaciółka, niemniej jednak z różnym skutkiem.

Czy Massimo w końcu się otworzy przed żoną? Czy zażegnają swoje problemy? Czy mają szanse znów być szczęśliwi?

Nadszedł moment, gdy zamykam trylogię autorstwa Blanki Lipińskiej, jak oceniam tom trzeci? Jeśli mam być szczera to była to dla mnie najgorsza część i prawdę powiedziawszy dla mnie seria skończyła się na tomie drugim. Dlaczego jest takie moje zdanie? Zacznijmy od początku. W książce pojawia się motyw gwałtu, niestety jest to coś, no dla mnie nie do przyjęcia. Nie jest to dla mnie żaden temat tabu lecz cholera jasna, można było rozwiązać i potoczyć książkę na wiele innych sposobów. A swoją drogą ciekawi mnie (jeśli dojdzie do tego) jak w ekranizacji przedstawią tom trzeci.

Dodatkowo relacja Olgi i Laury zawsze była nieco wulgarna ale naprawdę w pewnym momencie robi się to nudne i wręcz żenujące, że najlepsze przyjaciółki ciągle witają się per "suko". Poza tym te prymitywne sposoby "leczenia" straty dziecka, zakupy? Naprawdę? Bliska osoba powinna działać i reagować w takiej sprawie i od razu kierować nas na odpowiednią terapie (oczywiście za naszą zgodą). Wiadomo każda osoba reaguje różnie na takie sytuacje i w różny sposób sobie z nimi radzi niemniej jednak przede wszystkim pomoc drugiej osobie!

Mogłabym wymienić jeszcze wiele takich rzeczy, które mnie bardzo raziły, niemniej jednak wiąże się to z kolejnymi spojlerami, a nie o to chodzi, żeby wszystko Wam zdradzić. Chcę po prostu przedstawić swoje zdanie, a moje zdanie jest takie, że ta część ma u mnie ogromnego minusa. Jak poprzednie były całkiem znośne to tutaj mimo wszystko się zawiodłam i jestem wręcz zniesmaczona.

Także, ja osobiście nie polecam ale wiadomo, każdy jak już zaczął to chce skończyć. Książkę czyta się szybko - co w tym przypadku działa na plus bo nie trzeba się z nią długo męczyć. Jednak przemiana bohaterki sprawiła, że scyzoryk w kieszeni się otwiera i niejednokrotnie chciałam wyrzucić czytnik przez okno i darować sobie dalsze czytanie. Także widzicie jakie jest moje zdanie, decyzja, wiadomo, należy do Was, niemniej jednak ja odradzam.

Ogólna ocena: 4/10

To miały być fantastyczne święta. Ciąża, rodzina, najbliżsi jednak wszystko co dobre szybko się kończy. Ciężarna Laura została porwana porwana przez nieziemsko przystojnego mężczyznę - Nacho, który jest zabójcą w innej rodzinie mafijnej. Mimo, że ponownie została porwana polubiła tego wytatuowanego mężczyznę, który mimo, że jest zabójcą to jest bardzo ciepłą i przemiłą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czasami sport i kariera to nie wyznacznik udanego życia. Nasza egzystencja wymaga czegoś więcej. Czego? Bezgranicznej miłości, namiętności, wspierającej rodziny oraz grona życzliwych przyjaciół.

Wojtek - główny bohater książki poza sportem i karierą nie posiada zbyt wielu innych zainteresowań czy jakichkolwiek celów w życiu. Sport, a dokładnie skoki narciarskie to całe jego życie, nie chce rozczarować swojego ojca. Nie ma innego celu w życiu jak zwycięstwo w zawodach.

Jego poukładane życie rozbija się na milion kawałków w momencie gdy dopada go bardzo poważna kontuzja, która niszczy marzenia związane ze skokami na cały sezon, który dopiero się rozpoczął, dla chłopaka to koniec świata - jest załamany i zdruzgotany. Mimo to nie zdaje sobie sprawy, że niebawem jego życie całkowicie się zmieni. Pozna chłopaka, który zostanie jego najlepszym przyjacielem i miłość swojego życia.

Cały światopogląd Wojtka zostanie zmieniony za sprawą Darii, która jest wolno-duchem i nie przejmuje się wieloma rzeczami, niemniej jednak jej życie nie jest usłane różami i jest to okaleczona przez życie dziewczyna. Czy oboje będą potrafili dać tyle z siebie aby mieć jakieś szanse? Czy uda im się zbudować coś mocnego i trwałego? Czy Wojtek zrezygnuje ze sportu?

Pora przejść do mojej oceny, książka była i będzie trudna do oceny, dlaczego? Byłam bardzo pozytywnie nastawiona do niej, początek książki wręcz mnie przeraził, a później już było na szczęście lepiej. Pisząc to teraz naprawdę nie wiem jaki będzie moja ocena końcowa.

Dlaczego na początku było źle? Głównie przez bohaterów. Wojtek nie widzi świata poza skokami (do tego oczywiście nic nie mam) natomiast jego zachowanie było dla mnie oburzające. Uważa, że jemu się wszystko należy, że inni mniej pracują i po prostu to on powinien być najlepszy bo przecież jest taki dobry i tak wiele poświęca. Bardzo nastroszony mężczyzna, który nawet nie ma przyjaciół ponieważ kolegów z drużyny traktuje jak wrogów numer jeden i konkurencję, mimo że oni często wykazywali się normalnością i chęcią nawiązania koleżeństwa.

Daria również nie była święta, pierwsze ich spotkanie chciała już się z nim przespać i zachowywała się jakby od dawna nie miała mężczyzny i była niczym napalona szesnastolatka, a pamiętajmy, że to już praktycznie dorosłe osoby. Rozumiem seksualność to kwestia indywidualna ale odnoszę wrażanie, że to miał być jakiś zabawny aspekt tej książki, może się mylę co do tej oceny, niemniej jednak mnie to nie rozbawiło (spokojnie nie mam kija w dupie, po prostu to było kiepskie).

Niemniej jednak żeby nikogo nie przerazić, nie było strasznie! Mimo początkowych zachowań bohaterów, które wymieniłam wyżej, to później muszę przyznać, że przechodzą fajną przemianę i ich relacje są o wiele ciekawsze, mogę i powiedzieć, że bardziej doroślejsze. Chyba największą przemianę przechodzi Wojtek i jest to zdecydowanie plus, bardzo miło się oglądało jak z rozkapryszonego gówniarza staje się mężczyzną, który na pierwszym miejscu stawia kobietę i zrobi dla niej wszystko, do tego w jego życiu pojawia się grono przyjaciół i to też zdecydowane jest plusem bo kolegów z drużyny zaczyna traktować jak kumpli, a nie jak największych rywali.

Zdecydowanie na plus przemiana bohaterów i mimo wszystko bardzo szybko i przyjemnie czytało mi się książkę. Krótkie rozdziały pozwalały mi skończyć w każdej chwili rozdział bez długiego siedzenia aby skończyć rozdział (bo nie lubię kończyć czytać w połowie rozdziału). Dodatkowo muszę wspomnieć o pięknej okładce, która mnie urzekła.

Jakie będzie moje podsumowanie? Miła książka na wieczór z motywem miłosnym, początkowo bohaterowie mocno denerwujący, niemniej jednak przechodzą pozytywną przemianę. Coś dla fanek mało wymagających książek obyczajowych z wątkiem sportowym

Czasami sport i kariera to nie wyznacznik udanego życia. Nasza egzystencja wymaga czegoś więcej. Czego? Bezgranicznej miłości, namiętności, wspierającej rodziny oraz grona życzliwych przyjaciół.

Wojtek - główny bohater książki poza sportem i karierą nie posiada zbyt wielu innych zainteresowań czy jakichkolwiek celów w życiu. Sport, a dokładnie skoki narciarskie to całe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To miały być jedne z lepszych wakacji jej życia, a wyszło jak zwykle, czyli źle. Młoda Laura Biel wraz ze swoim partnerem i dwójkom przyjaciół wyruszyli na wakacje na Sycylię - pięknego malowniczego miejsca, które miało gwarantować im spokój i odpoczynek.

Niestety życie bywa przewrotne, Laura zostaje porwana przez nieznajomego i nieziemsko przystojnego Włocha, który twierdzi, że jest dziewczyną z jego wizji, gdy został postrzelony. Niesamowite? A jednak. Daje jej ultimatum, ze albo zostanie z nim przez rok i może obdarzy go uczuciem albo jej rodzinie może się coś stać. Jak wiadomo przerażona dziewczyna zostaje przy boku tyrana, niemniej jednak pała do niego nienawiścią, która mimo początkowej bardzo mocnej relacji, później słabnie i dziewczyna zaczyna się przyzwyczajać do sytuacji, a chyba nawet i ją akceptować.

Czy to historia o kopciuszku? Niestety nie, nie jest to cukierkowa historia mimo, że występuje nieziemsko przystojny mężczyzna z jajami do tego bogaty jak cholera. Sytuacja nie jest bajkowa, bo pamiętajmy, że Laura jest tam pod przymusem, a nawet i pod groźbą.

Czy dziewczyna w ciągu tych 365-ciu dni zakocha się w Massimo? Czy będzie wolna i bezpieczna? Jak potoczą się ich losy?

Zbyt wiele nie chciałam zdradzać we wstępie ponieważ nie ma za dużo smaczków do zdradzenia, fabuła nie należy do skomplikowanej lecz muszę to przyznać, zostałam zaskoczona na plus! A to cenię w literaturze ale zacznijmy od początku.

Przeczytałam wiele negatywnych opinii i byłam nastawiona, że jest to niezła porażka, niemniej jednak chciałam spróbować bo znam wiele książek o podobnej tematyce romantycznej tudzież zwane erotykami i nie jest to dla mnie nowość. Jest kilka aspektów które bardzo mi się nie podobały, m.in. motyw porwania, nie jest to coś o czym kobieta powinna fantazjować, niemniej jednak no stało się, nawet jeśli nie jest to najbardziej burzący aspekt, to coś nie do przyjęcia to motyw molestowania. Massimo obiecuje Laurze, że bez jej pozwolenia jej nie dotknie, po czym łamie to słowo i dochodzi prawie do gwałtu! Dla mnie dotykanie bez pozwolenia to praktycznie gwałt! Nie wolno promować takich zachowań w literaturze. Możemy to robić w inny sposób, ominąć takie zachowania bo opis brutalnego seksu to standard w takich książkach ale no jest to niesmaczne i zdania tutaj nie zmienię.

Ludzie twierdzą, że jest to gorsza podróbka "50 twarzy Greya" - dla mnie książka Pani Blanki jest lepsza (nie spodziewałam się, że to powiem). Bohaterowie są zdecydowanie bardziej wyraziści i nie spotykamy wkurzających opisów bohaterki, która jest chodzącą amebą. Muszę przyznać, że polubiłam Laurę i nie miałam momentu zwątpienia w nią czy irytacji wywołanej jej zachowaniem, co w przypadku Any było normalnością.

Także bez zbędnego przedłużani bo nie ma to najmniejszego sensu, ja polecam jeśli lubicie erotyki. Mocne charaktery, kilka minusów, prosty język ale nie była to dla mnie strata czasu, na pewno przeczytam drugi tom bo jestem szczerze zaintrygowana!

To miały być jedne z lepszych wakacji jej życia, a wyszło jak zwykle, czyli źle. Młoda Laura Biel wraz ze swoim partnerem i dwójkom przyjaciół wyruszyli na wakacje na Sycylię - pięknego malowniczego miejsca, które miało gwarantować im spokój i odpoczynek.

Niestety życie bywa przewrotne, Laura zostaje porwana przez nieznajomego i nieziemsko przystojnego Włocha, który...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Często w życiu myślimy, że osiągnęliśmy szczyt szczęścia. Niestety nic bardziej mylnego, często to nie szczęście, a tylko złudzenie i dopiero po czasie dostrzegamy jak bardzo byliśmy zaślepieni fałszywymi odczuciami.

Daria to młoda dziewczyna, która w Warszawie odnosi same sukcesy zawodowe i miłosne. Posiada fantastyczną pracę jako logistyk w potężnej firmie, jest prawą ręką szefa i nie zwalnia tempa. W fantastycznym mieszkaniu czeka na nią przystojny mężczyzna. Niestety od pewnego czasu dziewczyna częściej jest rozgoryczona niż szczęśliwa ponieważ Rafał częściej bywa na wyjazdach służbowych niż w domu lecz stara się go nie obwiniać ponieważ dla niej sukces w pracy jest również bardzo ważny.

Szef dziewczyny prosi ją jako jedyną zaufaną osobę w firmie aby udała się na Śląsk na półroczną delegację. Mimo początkowych obaw, reakcja i słowa Rafała sprawiają, że wyrusza w delegację. Po dotarciu do Rybnika - miejscowości górników,nie dowierza własnym oczom gdy zamiast ekskluzywnego hotelu nawigacja prowadzi ją pod stary dom, a w domu kobietę, która będzie dla niej później kimś bardzo ważnym w życiu.

Poza Panią Jadzią na jej drodze staje górnik Artur - wredny, pyskaty i cholernie seksowny. Dziewczyna początkowo nie darzy go sympatią lecz jak to mówią "kto się czubi ten się lubi". Życie Darii ma się zmienić o sto osiemdziesiąt stopni po przybyciu na Śląsk.

Czy Daria polubi Śląsk? Czy Artur w końcu zmieni do niej nastawienie? Jakie przygody ją czekają? Czy w jej życiu będzie jeszcze miejsce dla Rafała? Jaka tragedia może ją spotkać w tym wszystkim?

To kolejna książka tej autorki, którą przeczytałam i z tego co pamiętam to zazwyczaj jestem zadowolona i w tym przypadku nie zostałam rozczarowana. Książkę pochłonęłam bardzo szybko, ponieważ bardzo spodobała mi się historia osadzona na Śląsku (sama pochodzę z tych okolic). Chociaż sam Śląsk nie miał wpływu aż na tak dobrą ocenę ale motyw górnictwa mnie urzekł - naprawdę dla mnie to coś świeżego w literaturze kobiecej.

Bohaterowie byli bardzo przyjemnie napisani i poprowadzeni, nie nudzili mnie, nie sprawiali, że czułam irytacje, a to naprawdę wiele ponieważ najczęściej w książkach obyczajowych to co może mi się nie podobać to: a) naprawdę mega oklepana fabuła bądź b) wkurzający bohaterowie. Dzięki bogu tutaj nie było ani jednego ani drugiego co stawia książkę "Tam gdzie diabeł mówi dobranoc" na wysokiej pozycji z bardzo dobrą oceną jak sądzę.

Jeśli szukacie książki, która zapełni Wam w subtelny sposób czas, lubicie książki obyczajowe to naprawdę mogę Wam ją szczerze polecić. Książka nie jest wulgarna, naprawdę urzekła mnie swoją subtelnością i czekam na kolejne takie książki! Jedynym minusem, który zauważyłam to to, że za szybko się ją czyta, niemniej jednak przesadne przeciąganie mogłoby ją zniszczyć i sprawić, że stałaby się nudna, a tak była idealna!

Często w życiu myślimy, że osiągnęliśmy szczyt szczęścia. Niestety nic bardziej mylnego, często to nie szczęście, a tylko złudzenie i dopiero po czasie dostrzegamy jak bardzo byliśmy zaślepieni fałszywymi odczuciami.

Daria to młoda dziewczyna, która w Warszawie odnosi same sukcesy zawodowe i miłosne. Posiada fantastyczną pracę jako logistyk w potężnej firmie, jest prawą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czasami w naszym życiu spotkamy osobę, którą nawet nie musimy poznawać, a i tak darzymy ją pożądaniem. Często nie ma to nic wspólnego z miłością, ma być tylko zaspokojeniem naszych żądzy seksualnych. Tak właśnie ma wyglądać relacja między bohaterami książki "Seks, nie miłość" tak jak sam tytuł już sugeruje.

Główną bohaterką książki jest Nat, młoda dziewczyna która nie ma łatwego życia - jest matką dla dziewczyny, która nie jest jej biologiczną córką, kocha ją jak swoją własną, jej były mąż jest w więzieniu za przestępstwa podatkowe, sama musi wszystko utrzymywać i zajmować się, mimo że nie powinna być zamieszana w tej bajzel. Dziewczyna ma uczestniczyć na ślubie swojej najlepszej przyjaciółki, tam właśnie poznaje Huntera - przystojnego i piekielnie bogatego mężczyznę, który już od pierwszego wejrzenia przepadł.

Niemniej jednak, niech Was nie zwiedzie - to nie miłość, to tylko pożądanie nim kierowało. Kompletnie nie znał dziewczyny, a już przy pierwszym spotkaniu sugerował seks, był bardzo otwarty i nie przebierał w słowach. Nat nie mogła go znieść, do tego stopnia, że aż wylądowała z nim w łóżku - niemniej jednak nie uprawiali seksu. Czyżby Pan Hunter nie tykał pijanych i ledwie żyjących kobiet? Czy mimo tego, że jest tzw. "Fuck Boyem" ma w sobie resztki człowieczeństwa?

Po przebudzeniu się, dziewczyna jest zrozpaczona swoim postępowaniem ponieważ obiecywała sobie, że nic z nim się nie wydarzy. Czas Hutnera i Nat się kończy, dziewczyna wraca do siebie - między nimi ma być pięć tysięcy kilometrów odległości, a mimo to mężczyzna chce mieć z nią kontakt i prosi ją o numer telefonu, przebiegła dziewczyna podaje numer, który jest bardzo podobny do jej numeru, różni się jedną cyfrą, a ten który podała jest niejakiej prostytutki. Dobra robota kochana! Niemniej ich drogi znów się połączą ale los potrzebuje na to aż roku.

Czy relacja oparta na seksie ma możliwość rozwoju w miłość? Jak potoczą się losy Nat i Huntera? Czy będą w stanie stworzyć coś przyszłościowego? A może ktoś zostanie ze złamanym sercem?

Ta książka w spisie tego czytałam obecnie nie była przypadkowo, ale nie o tym tutaj. Szczerze, z ręką na sercu obstawiałam, że będzie to tania i płytka książka, która będzie tak cukierkowa, że zacznę rzygać. Niemniej jednak zostałam zaskoczona na plus! Oczywiście, żebyśmy zrozumieli się jasno, autorka nie serwuje nam całkowicie nowej historii, takiej jakiej jeszcze nie spotkaliście, nie! Historia jest raczej powszechnie znana ale wyjątkowo miło poprowadzona i z wątkami, które dodają jej lekkiej dramaturgi? Przedstawia, że jednak te problemy dosięgają każdego nawet jak jest taki idealny jak Pan Hunter i każdy boryka się ze swoimi demonami nie ważne czy z przyszłości czy teraźniejsze.

Co do spraw związanych ze scenami, których zawsze się czepiam jeśli jest ich "do porzygu" muszę przyznać, że tutaj granica została zachowana, czyli nie było ich zbyt dużo ale prawdę powiedziawszy omijałam je już w pewnym momencie. I teraz pytanie czy omijałam je i to oznacza, że jednak było ich za dużo czy jednak po prostu były kiepskie? Szczerze nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, jakoś po prostu trochę mnie nudziły.

Bohaterowie były znośni, chociaż początkowo denerwował mnie Hunter z tą swoją bezczelnością i tą bezpośredniością. Naprawdę nienawidzę takich facetów ale później muszę przyznać, że się uspokoił. Co do Nat - fajna i silna babka, podziwiałam ją lekko za to jak wszystko była w stanie załatwić i wszystkim się zająć - prawdziwa baba z jajami.

Podsumowując, ponieważ wypadłam jakoś z pisania recenzji, Książka jest fajną odskocznią, mimo prymitywnego tytułu daje jednak coś więcej niż tylko seks, ciekawą historię, która nie jest przesłodzona. Polecam gorąco!

Czasami w naszym życiu spotkamy osobę, którą nawet nie musimy poznawać, a i tak darzymy ją pożądaniem. Często nie ma to nic wspólnego z miłością, ma być tylko zaspokojeniem naszych żądzy seksualnych. Tak właśnie ma wyglądać relacja między bohaterami książki "Seks, nie miłość" tak jak sam tytuł już sugeruje.

Główną bohaterką książki jest Nat, młoda dziewczyna która nie ma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ostatnie wakacje - tyle dzieli Sabrinę Spellman przed swoimi szesnastymi urodzinami. Ostatnie dni wolności, ostatnie chwile w świecie śmiertelników - wraz ze swoimi przyjaciółmi oraz chłopakiem Harveyem. W dniu swoich urodzin Sabrina przejdzie Czarny Chrzest i uda się do Akademii Sztuk Niewidzialnych co oznacza, że będzie musiała zakończyć swoje życie jako zwykła dziewczyna.



Do tego czasu Sabrina mieszkała wraz ze swoimi ciotkami: Hildą i Zeldą oraz swoim kuzynem, który w ramach kary jest uwięziony w domu i nie może z niego wychodzić. Dziewczyna do tej pory chodziła do zwykłej szkoły, posiadała prawdziwe przyjaciółki i fantastycznego chłopaka z którym znają się już wiele lat. Czy naprawdę to wszystko musi się zmienić?



Pewnego zwykłego dnia Sabrinę nękają myśli, że Harvey już nie darzy jej takim uczuciem jakby chciała. Młoda czarownica postanawia, za namową swojego kuzyna, użyć lekkiego miłosnego zaklęcia, które ma ją tylko uświadomić o uczuciu Harveya. Niestety Sabrina po pewnym czasie ma wyrzuty sumienia ponieważ coś się zmienia i nie jest to dobra zmiana.



Jak czar miłości odbije się na relacji Sabriny i Harveya? Czy kuzyn Sabriny nie sprawi, że czar będzie dużo mocniejszy? Jakie niebezpieczeństwa kryją się w lesie?



Dwa Sezony, które są dostępne na Netflixie szybko "połknęłam" w całości, trzeciego nadal nie skończyłam od daty premiery bo była dla mnie jakiś mdły już i wyjątkowo na siłę, w oczekiwaniu na wenę do oglądania przeczytałam książkę@ Jak dla mnie duży plus!



Sabrinę z książki, którą mam możliwość zrecenzowania, poznajemy nieco przed wydarzeniami z serialu, co daje nam możliwość poznania przygód czarownicy. Szkoda, że książka w Polsce wyszła długo po premierze drugiego sezonu, a nie np. jakoś koło premiery pierwszego sezonu, tak na pewno więcej osób sięgnęłoby po pozycję i zaczęło oglądać serial aby wszystkie wydarzenia były przedstawione ciągiem.



Nie mogę powiedzieć za wiele o bohaterach bo są oni dokładnym odzwierciedleniem tych serialowych. Często miałam tak, że gdy czytałam kogoś wypowiedź czułam się jakbym to oglądała i dokładnie widziałam jak to mówi dana postać. Fajne uczucie, że autorka rzeczywiście odwzorowała ich w sposób niemalże identyczny do serialu.



Niestety fabuła książki jakoś za specjalnie mnie nie powaliła, wiadomo autorka nie mogła sobie pozwolić na nic bardzo spektakularnego bo powinno to mieć swoje konsekwencje później w serialu ale ta akcja była tak subtelna, że często zastanawiałam się w sumie jaki jest cel tej książki. Niemniej jednak czytało się ją bardzo sprawnie i nie nudziłam się podczas lektury także mimo średniej fabuły jakoś mi to nie przeszkadzało (o dziwo!).



Podsumowując, bo nie ma za wiele do opowiadania o tej książce, mimo że nie jest to wybitna literatura, sięgnęłam po nią wyłącznie ze względu, że bardzo lubię serial. Jeśli też macie taki sentyment to śmiało sięgajcie po "Chilling Adventures of Sabrina. Sezon na czarownice." jest to miła odmiana przed oczekiwaniem na sezon czwarty (i ostatni) serialu. Niemniej jednak nie powaliła mnie, jeśli mam być szczera, mogę ją określić jako miły zapychacz czasu, który mimo wszystko nie nudzi ale nic nie wnosi.

Ostatnie wakacje - tyle dzieli Sabrinę Spellman przed swoimi szesnastymi urodzinami. Ostatnie dni wolności, ostatnie chwile w świecie śmiertelników - wraz ze swoimi przyjaciółmi oraz chłopakiem Harveyem. W dniu swoich urodzin Sabrina przejdzie Czarny Chrzest i uda się do Akademii Sztuk Niewidzialnych co oznacza, że będzie musiała zakończyć swoje życie jako zwykła...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niebezpieczeństwo kroczy za nami na każdym kroku. Nigdy nie wiadomo kiedy się pojawi i wyciągnie swe pazury aby dostać to czego chce. Tak właśnie sytuacja klaruje się w książce "Kolory Ognia". Główną bohaterką książki jest Larina - wychowanka szanowanego Maga z Fene. Dziewczyna jest młoda i żądną przygód i podróży, jednak o takich przygodach nawet nie chciałaby marzyć.



Fene stało się nieco ponurym miejscem, gdzie ludzie muszą okradać królestwo aby mieć co zjeść. Jakby tego było mało pewnego dnia pojawiają się zakapturzone postacie, które kręciły się po mieście. Nagle zaczęły dziać się dziwne rzeczy jak na przykład podpalenia. Mroczne postacie wyglądały jakby poszukiwały kogoś, zaglądały w okna podczas swoich wędrówkach po wąskich uliczkach miasteczka. Ubierali się jak tubylcy, niemniej jednak każdy z mieszkańców wiedział, że są to podejrzani obcy.



Dziewczyna musi uciekać z miasta aby uratować swoje życie, a przy okazji uratować Erena- wspomnianego wcześniej Maga. Ponieważ wpadł on w poważne tarapaty. Niestety na jej życie czyha niebezpieczeństwo. Dziewczyna bez zastanowienia zawsze staje za Magiem bo jest jej jedyną rodziną jaką zna. W podróż z nią wyruszają oddani przyjaciele.



Jak potoczą się losy Lariny? Czy będzie w stanie uratować Erena? Czy znaturalizuje niebezpieczeństwo?



Nie często sięgam po fantastykę wydawaną przez Polskich autorów, nie wiem dlaczego mam taki odruch ale w tej sytuacji naprawdę jestem pozytywnie zaskoczona, niemniej jednak nie zabrakło kilku minusów, które za moment Wam przedstawię.



Bardzo podobała mi się fabuła, była jak dla mnie bardzo wyszukana - mimo że wiele książek z tego gatunku przewinęło się przez moje ręce. Bardzo podobali mi się bohaterowie - nie byli typowo szablonowymi postaciami, każdy miał coś w sobie co intrygowało, niemniej jednak przyznam, że Larina czasami miała momenty w których mimo wszystko bardziej mnie irytowała niż intrygowała. Akcja rozgrywa się bardzo wartko, nie spotkamy tutaj sporo opisów przez co szybko się ją czyta - niemniej jednak na minus muszę przyznać, że czasami po prostu wyłączyłam się i nie wiedziałam o czym czytam, jakoś mimo że krótkie to wydawały mi się zbyt proste, od fantastyki oczekuje jednak wyszukane opisy (oczywiście nie jakieś kilometrowe ale takie aby pobudzić wyobraźnię do działania).



Do kolejnej rzeczy do której mogę się przyczepić, bo to taka kwestia gustów to zbyt krótkie rozdziały. Rozdziałów jest bardzo dużo, a spokojnie kilka mogłoby być jako jeden, z jednej strony lubię gdy są często rozdziały bo można w każdej chwili skończyć ale tutaj zakończenia rozdziałów jakoś czasami mi nie odpowiadały, takie odniosłam wrażenie, że przerwanie akcji - nieco bezsensowne.



Jak oceniam ogólnie książkę? Bardzo dobrze! Proste słownictwo, opisy mogłyby być nieco bardziej wyszukane, bohaterowie bardzo ciekawi (nie tacy prostolinijni jak zawsze) i wyszukana historia. Bardzo polecam, warto wspierać polskich autorów! Mam nadzieje, że książka Pani Aleksandry Galert będzie bardziej znana!



Ogólna ocena: 7/10



Chciałam bardzo podziękować wydawnictwu AlterNatywne za możliwość przeczytania książki, oraz przeprosić za późną recenzję!

Niebezpieczeństwo kroczy za nami na każdym kroku. Nigdy nie wiadomo kiedy się pojawi i wyciągnie swe pazury aby dostać to czego chce. Tak właśnie sytuacja klaruje się w książce "Kolory Ognia". Główną bohaterką książki jest Larina - wychowanka szanowanego Maga z Fene. Dziewczyna jest młoda i żądną przygód i podróży, jednak o takich przygodach nawet nie chciałaby...

więcej Pokaż mimo to