-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać272
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel1
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać7
-
Artykuły„Nie chciałam, by wydano mnie za wcześnie”: rozmowa z Jagą Moder, autorką „Sądnego dnia”Sonia Miniewicz1
Biblioteczka
2024-05-26
2024-05-19
2024-04-25
2024-02-29
2024-02-22
Moje pierwsze spotkanie z Mrozem. Bardzo dobra pozycja, wyciągnęła mnie z zastoju czytelniczego. Widać dużą inspiracje "Pamiętnikiem rzemieślnika" Kinga, ale ze spojrzeniem na polski rynek wydawniczy.
Wielu narzeka na pierwszą część książki, jednak mi wątek autobiograficzny odpowiadał. Lubię poznawać autorów od strony prywatnej, a Mróz nie ogranicza się tylko do siebie i przywołuje również życiorysy innych pisarzy.
Rady zwięzłe, chociaż ostatni rozdział to trochę powtarzanie tego, co już zostało napisane.
Ponadto na plus garść książkowych polecajek, głowa aż paruje od tytułów i różnorodności gatunkowej, jakimi dzieli się z nami autor.
Warto sprawdzić tę pozycję.
Moje pierwsze spotkanie z Mrozem. Bardzo dobra pozycja, wyciągnęła mnie z zastoju czytelniczego. Widać dużą inspiracje "Pamiętnikiem rzemieślnika" Kinga, ale ze spojrzeniem na polski rynek wydawniczy.
Wielu narzeka na pierwszą część książki, jednak mi wątek autobiograficzny odpowiadał. Lubię poznawać autorów od strony prywatnej, a Mróz nie ogranicza się tylko do siebie i...
Zmarnowany potencjał przez irytującą główną bohaterkę. Niestety, jest ona również narratorką, co sprawia, że mamy dostęp do jej wszystkich, a w większości przyprawiających o ciarki żenady, myśli. Violet ma dwadzieścia lat, jednak zachowuje się jakby miała o kilka mniej. W zamyśle autorki miała być bohaterką z ciętym językiem, prowokującą i impulsywną, ale jednocześnie odważną i przebiegłą. W rzeczywistości otrzymaliśmy coś na kształt nastolatki w wieku dojrzewania, która na wszelki sposób chce pokazać jaka to nie jest dorosła.
Bohaterowie drugoplanowi w większości nijacy, ani nas grzeją, ani ziębią, mocno stereotypowi.
Sceny erotyczne napisane w stylu "50 twarzy Greya" i "Zmierzchu", gdzie bohaterka dochodzi co trzy sekundy, dotknięcie małym palcem u stopy przez mężczyznę wywołuje jęki i okrzyki rozkoszy, a pokój po wszystkim jest jednym wielkim pobojowiskiem.
Sama książka jest napisana znośnie. Najgorsze są wulgaryzmy. Nie zrozumcie mnie źle, nie mam problemu z przekleństwami w literaturze, nawet młodzieżowej. Tutaj jednak raziły w oczy, były wplecione nieumiejętnie, jednak możliwe, że to wina tłumaczenia.
Jest miernie, ale absolutnie nie dziwią mnie głosy zachwytu. Nastoletnia ja byłaby zachwycona. Dorosła oczekiwała czegoś więcej.
Zmarnowany potencjał przez irytującą główną bohaterkę. Niestety, jest ona również narratorką, co sprawia, że mamy dostęp do jej wszystkich, a w większości przyprawiających o ciarki żenady, myśli. Violet ma dwadzieścia lat, jednak zachowuje się jakby miała o kilka mniej. W zamyśle autorki miała być bohaterką z ciętym językiem, prowokującą i impulsywną, ale jednocześnie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to