Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Pamiętam jąjako grubąksięgę w twardej oprawie stojącą u mojej babci na półce z książkami dla dzieci. Pamiętam, że bardzo mnie wzruszyła. Jednak od jakiś 25 lat jej nie widziałem. Ciekawe co się z nią stało?

Pamiętam jąjako grubąksięgę w twardej oprawie stojącą u mojej babci na półce z książkami dla dzieci. Pamiętam, że bardzo mnie wzruszyła. Jednak od jakiś 25 lat jej nie widziałem. Ciekawe co się z nią stało?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Każdy pisarz, który chce przedstawić awanturniczą historię dla młodzieży tak, aby po latach jego czytelnicy byli dumni, że daną książkę znają, powinien porównywać ją z "Przygodami Hucka" właśnie. GDyby w Sevres pod Paryżem istniało miejsce na wzorzec ksiażki przygodowej, to ta powieść na pewno by się tam znalazła.

Każdy pisarz, który chce przedstawić awanturniczą historię dla młodzieży tak, aby po latach jego czytelnicy byli dumni, że daną książkę znają, powinien porównywać ją z "Przygodami Hucka" właśnie. GDyby w Sevres pod Paryżem istniało miejsce na wzorzec ksiażki przygodowej, to ta powieść na pewno by się tam znalazła.

Pokaż mimo to

Okładka książki Orle pióra Krystyna Szklarska, Alfred Szklarski
Ocena 7,5
Orle pióra Krystyna Szklarska,...

Na półkach:

Czołowa trylogia z okresu dzieciństwa i kopalnia zaczątków wiedzy o historii USA. Gdyby obecnie przypisy do jakiegos nowego wydania zamienić w linki do Wikipedii, mielibyśmy niezłą pozycję wręcz popularno-naukową. Państwa Szklarskich cenię za solidne podstawy historyczne, geograficzne a nawet botaniczne. Jednak i tutaj - tak jak w przypadku serii o Tomku Wilmowskim - przyczepię się do języka, który nie przetrwał próby czasu - o ile gdy się ma 10 - 12 lat, nie przywiązuje się wagi do sposobu prezentacji akcji, o ile jest ona porywająca, o tyle po latach po prostu nie chce się do niej wracać, bo kole w oczy prostotą sformułowań, a miejscami także infantylizmem. Zastanawiałem się na ile jest to zabieg celowy - aby łatwiej się czytało dzieciom? Jeśli to faktycznie zamierzony efekt, to chyba niezbyt trafiony - jako dziecko przeczytałem np. cały cykl Pana Kleksa i gdy czytałem go ostatnio swoim dzieciom nie czułem tego zażenowania, które towarzyszyło mi przy przeglądaniu "Złota Gór Czrnych" czy powieści o Tomku Wilmowskim.... Chyba jednak warto docenić młodego czytlnika i przewidzieć, że pisanie "poważniejszym", bogatszym językiem wcale nie musi dzieci odstręczać, a po latach można mieć nadal wiernych czytelników...

Czołowa trylogia z okresu dzieciństwa i kopalnia zaczątków wiedzy o historii USA. Gdyby obecnie przypisy do jakiegos nowego wydania zamienić w linki do Wikipedii, mielibyśmy niezłą pozycję wręcz popularno-naukową. Państwa Szklarskich cenię za solidne podstawy historyczne, geograficzne a nawet botaniczne. Jednak i tutaj - tak jak w przypadku serii o Tomku Wilmowskim -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wychowałem się na powieściach Państwa Szklarskich, J.L.Okonia czy Sat-Okha, więc Karol May - czytany w tym samym czasie - zawsze porażał mnie brakiem realizmu i znajomością życia Indian godną co najwyżej westernów klasy "B".

Wychowałem się na powieściach Państwa Szklarskich, J.L.Okonia czy Sat-Okha, więc Karol May - czytany w tym samym czasie - zawsze porażał mnie brakiem realizmu i znajomością życia Indian godną co najwyżej westernów klasy "B".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Moim zdaniem - jedna z najlepszych części przygód Tomka Wilmowskiego. W pierwszej klasie podstawówki przeczytałem ją w dwa dni. Potem wracałem do niej jeszcze wielokrotnie. Ma jednak podstawową wadę - gdy przejrzałem ją po latach budując biblioteczkę dla własnych dzieci, wydała mi się bardzo infantylna. Czyli jednak język Państwa Szklarskich nie wytrzymuje próby czasu, a szkoda, bo w dzieciństwie byłem ich zdeklarowanym fanem.

Moim zdaniem - jedna z najlepszych części przygód Tomka Wilmowskiego. W pierwszej klasie podstawówki przeczytałem ją w dwa dni. Potem wracałem do niej jeszcze wielokrotnie. Ma jednak podstawową wadę - gdy przejrzałem ją po latach budując biblioteczkę dla własnych dzieci, wydała mi się bardzo infantylna. Czyli jednak język Państwa Szklarskich nie wytrzymuje próby czasu, a...

więcej Pokaż mimo to