CowKsiążkachPiszczy

Profil użytkownika: CowKsiążkachPiszczy

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 46 tygodni temu
1 309
Przeczytanych
książek
1 322
Książek
w biblioteczce
187
Opinii
890
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano

Opinie


Na półkach: ,

„Różowa linia. Jak miłość i płeć dzielą świat” to bardzo ważny reportaż, jakie na rynku polskim jeszcze nie było. I mimo że pozycji dotyczącej tematyki związanej ze społecznością LGBT+ pojawia się coraz więcej (niedawno została wydana również „Biblia Queeru”), tak ilość informacji, jaką Mark Gevisser zawarł w swoim dziele deklasuje inne na starcie.
Praca Gevissera porusza bardzo istotny problem społeczno-polityczno-kulturowy jakim są prawa osób LGBT+. Wskazuje, jak cienka – tytułowa – linia dzieli od siebie kraje, terytoria, metaforyczne „inne światy”. Doskonale punktuje, że walka o godne życie ludzi nieheteronormatywnych i transpłciowych kojarzona jest ze „zgniłym” Zachodem, przed którym kultura afrykańska / azjatycka / słowiańska chce uchronić rodziny (czyli innymi słowy móc dalej kultywować patriarchat, religijną opresję i dominację). Autor wskazuje również, jak osoby LGBT+ stają się „zakładnikami” polityki swych krajów, a walka o ich prawa stanowi jedynie „narzędzie” do osiągania innych celów (np. przeciwstawiania się polityce migracyjnej). Opisywane są tu kwestie społeczno-polityczne w sposób holistyczny, jak i możemy wysłuchać „głosów” rozmówców Gevissera.
Istotną kwestią dla nas jest także tłumaczenie. Jesteśmy pewni, że przekład tej pozycji stanowił wyzwanie dla tłumacza, by jak najlepiej oddać zawarte w niej słownictwo, jak również – co ważniejsze – pozwolić wszystkim bohaterom tego reportażu przemówić swoim głosem. Inną (nie mniej fascynującą) sprawą jest to, że już oryginał „Różowej linii” stanowi swego rodzaju przekład, bowiem – jak wskazał autor, wielokrotnie korespondował z rozmówcami, dla których język angielski był językiem wyuczonym, nie rodzimym / nie porozumiewali się po angielsku w ogóle, lecz poprzez osobę tłumacza. Przekład, jak i całe przekładoznawstwo, to interesująca nas dziedzina badań, nie ukrywamy zatem, że lektura niniejszej pozycji z tej perspektywy była jeszcze bardziej intrygująca.

„Różowa linia. Jak miłość i płeć dzielą świat” to bardzo ważny reportaż, jakie na rynku polskim jeszcze nie było. I mimo że pozycji dotyczącej tematyki związanej ze społecznością LGBT+ pojawia się coraz więcej (niedawno została wydana również „Biblia Queeru”), tak ilość informacji, jaką Mark Gevisser zawarł w swoim dziele deklasuje inne na starcie.
Praca Gevissera porusza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Trylogia kopenhaska” spokojnie może otrzymać miano najsmutniejszej książki, jaką przeczytaliśmy w 2022, mimo że w żadnym wypadku nie epatuje ona tandetnymi zagrywkami mającymi wywołać w czytelniku określone emocje. Ta powieść autobiograficzna podzielona jest na trzy części – dzieciństwo Tove, jej młodość oraz „dorosłość” rozpoczętą małżeństwem. Śledzimy jej losy od najmłodszych lat, poznajemy duńskie społeczeństwo, ówczesne nastroje – napięte z powodu nadchodzącej wojny – a także mamy wgląd, jak trudne było życie przedstawicieli klasy społecznej, do której należała rodzina. Szczególnie ciężko było dziewczętom.
Autorka-bohaterka „Trylogii” swój los przyjmuje ze smutkiem, lecz bez skargi – próżno szukać w tej powieści słów gniewu; poczucia, że jednostka może coś zmienić. Tove, zanurzona w światopoglądzie jej rodziny i znajomych, częściowo wyznaje te same zasady. Chce być podziwiana, kochana i atrakcyjna, to bowiem jedyna droga do spełnienia dla dziewczyny z jej warstwy. Z drugiej strony ukazuje się nam jako samodzielna, ambitna i dążąca do celu oraz spełnienia się: przede wszystkim na polu artystycznym. „Trylogia” to historia niewymownie feministyczna, choć w sposób niejawny – przeżycia bohaterki-narratorki łapią za serce, wzruszają, budzą niewysłowiony smutek i niezgodę. Lektura budzi wręcz najgłębsze pokłady przemyśleń nad własnym „ja” – w pewnym momencie zaczynamy wczuwać się w świadomość Tove, stawiać się na jej miejscu, poddawać w wątpliwość własne miejsce w świecie. Lektura obowiązkowa, jeśli potrzebujecie powieści, która wydrenuje Was od wewnątrz.

„Trylogia kopenhaska” spokojnie może otrzymać miano najsmutniejszej książki, jaką przeczytaliśmy w 2022, mimo że w żadnym wypadku nie epatuje ona tandetnymi zagrywkami mającymi wywołać w czytelniku określone emocje. Ta powieść autobiograficzna podzielona jest na trzy części – dzieciństwo Tove, jej młodość oraz „dorosłość” rozpoczętą małżeństwem. Śledzimy jej losy od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

'Cały ten czas' to debiut - w pewien sposób - wyjątkowy, bowiem wyszedł spod ręki bardzo młodej osoby: nastolatki. I choć historia jest ciut naiwna, książkę czyta się bardzo przyjemnie.

Widać, że młoda autorka miała pomysł na swoją fabułę - postapokaliptyczny klimat, pętla czasowa, zniszczony Lublin (Lublin w literaturze wydaje się mieć pod tym względem wyjątkowo przewalone!). Koncepcja ta wdzięczna rozwija się na pierwszych stronach: czytelnik jest zaciekawony, chce wiedzieć, co będzie dalej i przymyka oczy na wszystkie mankamenty świata przedstawionego, bo po prostu kupuje tę historię. Sprawa nieco się komplikuje w zakończeniu, które nie do końca do nas przemówiło (wciąż zastanawiamy się, czy dobrze je odczytujemy), rozumiemy jednak, że właśnie taki zamysł miała twórczyni.

Ogromnym plusem są autentyczni psychologiczno-emocjonalnie bohaterowie. Hani Czaban z wiadomego względu łatwo było oddać psychikę młodych osób, dzięki czemu postaci nie są pod tym względem sztuczne i przerysowane.

Na uwagę zasługuje również cudowne wydanie - barwione strony (tak, całe strony rozpoczynające rozdział!) i brzegi prezentują się maksymalnie estetycznie, co cieszy oko.

Podsumowując - nie jest to historia bez wad, my jednak przyjęliśmy ją bardzo ciepło - widać, że w młodej pisarce kryje się spory potencjał, który tylko czeka na wykorzystanie.

'Cały ten czas' to debiut - w pewien sposób - wyjątkowy, bowiem wyszedł spod ręki bardzo młodej osoby: nastolatki. I choć historia jest ciut naiwna, książkę czyta się bardzo przyjemnie.

Widać, że młoda autorka miała pomysł na swoją fabułę - postapokaliptyczny klimat, pętla czasowa, zniszczony Lublin (Lublin w literaturze wydaje się mieć pod tym względem wyjątkowo...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika CowKsiążkachPiszczy

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [5]

Elizabeth Gaskell
Ocena książek:
7,3 / 10
26 książek
0 cykli
Pisze książki z:
204 fanów
Charles Dickens
Ocena książek:
7,2 / 10
110 książek
7 cykli
Pisze książki z:
696 fanów
Bolesław Prus
Ocena książek:
6,5 / 10
163 książki
9 cykli
Pisze książki z:
723 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
1 309
książek
Średnio w roku
przeczytane
164
książki
Opinie były
pomocne
890
razy
W sumie
wystawione
232
oceny ze średnią 4,1

Spędzone
na czytaniu
8 262
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
godziny
31
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]