-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1179
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać421
Biblioteczka
2017-08-30
2013-10-11
Książka podzielona jest na kilka rozdziałów, z których każdy poświęcony jest nieco innej dziedzinie. Autor wykorzystał swoje doświadczenia badawcze w dziedzinie archeologii i przedstawił czytelnikom pokrótce grecką technikę w dziedzinie górnictwa, hutnictwa, inżynierii, budowy okrętów, mechaniki i chemii. Ostatni rozdział poświęcony jest polskim odkryciom archeologicznym z zakresu techniki greckiej, pokazuje on wkład naukowców z naszego kraju (w tym samego Autora) w badania nad tą problematyką. Książka zawiera dużo rycin oraz rysunków urządzeń technicznych, które pozwalają zrozumieć mechanizm działania poszczególnych maszyn. Wszystko napisane jest językiem niezwykle przystępnym i zrozumiałym. Ta mała objętościowo praca rzuca pewne światło na specyfikę greckiej myśli technicznej nastawionej raczej na zabawy i dziwy, zamiast na budowę maszyn naprawdę mogących spowodować postęp w różnych dziedzinach gospodarki i życia codziennego.
Tomasz Babnis
Książka podzielona jest na kilka rozdziałów, z których każdy poświęcony jest nieco innej dziedzinie. Autor wykorzystał swoje doświadczenia badawcze w dziedzinie archeologii i przedstawił czytelnikom pokrótce grecką technikę w dziedzinie górnictwa, hutnictwa, inżynierii, budowy okrętów, mechaniki i chemii. Ostatni rozdział poświęcony jest polskim odkryciom archeologicznym z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-29
Vaherem słusznie zauważył, że tytuł tej książki jest nieadekwatny do jej treści. Rzeczywiście nie jest to praca na temat mitów morskich świata starożytnego. Autor przedstawił w niej pewien wybór zabytków sztuki greckiej oraz etruskiej oraz zinterpretował je w świetle badań nad mitologią grecką i religijnością tej epoki. Dobrowolski jest przede wszystkim badaczem cywilizacji etruskiej, tak więc sięgnięcie po materiał powstały w Etrurii jest czymś w jego przypadku naturalnym. Poza tym dobrze wskazać na cywilizacyjną wymianę między tymi dwoma narodami. Zwłaszcza że po polsku nie ma zbyt wielu prac na temat Etrusków.
Powiązanie przedstawień plastycznych z interpretacją religioznawczą prowadzi niekiedy do ciekawych wniosków. Dla przykładu: Neptun i bóstwa morskie mają w greckiej epoce archaicznej silny związek z kultami płodności, z kolei u Etrusków wiązano je z wiarą w jakąś formę życia pozagrobowego. Skądinąd czasem można natrafić na dość zaskakujące pomyłki. Nie wiadomo czemu Autor pisze thiassos (zamiast thiasos), raz pojawia się w tekście informacja o "dziesięciu pracach Heraklesa". Poza tym przekład fragmentu Pliniusza na s. 189 jest fatalny. Ale ogólnie rzecz biorąc jest to całkiem niezła książka, zwłaszcza jeśli ktoś interesuje się mniej znanymi aspektami sztuki greckiej.
Tomasz Babnis
Vaherem słusznie zauważył, że tytuł tej książki jest nieadekwatny do jej treści. Rzeczywiście nie jest to praca na temat mitów morskich świata starożytnego. Autor przedstawił w niej pewien wybór zabytków sztuki greckiej oraz etruskiej oraz zinterpretował je w świetle badań nad mitologią grecką i religijnością tej epoki. Dobrowolski jest przede wszystkim badaczem cywilizacji...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-06-20
Zwięzła i przystępnie napisana książka na temat jednej z ważniejszych cywilizacji Bliskiego Wschodu, imperium Hetytów. Gurney napisał tę pracę już ponad 60 lat temu, ale przez kilka dziesięcioleci była stale wznawiana, co jakoś świadczy o jej poziomie merytorycznym. Autor zaprezentował na dwustu kilkudziesięciu stronach wiele informacji na temat cywilizacji hetyckiej. Wprowadzenie przedstawia "odkrycie Hetytów", czyli początki naukowej hetytologii, a kolejne rozdziały mające charakter problemowy ukazują najważniejsze zagadnienia związane z tym małoazjatyckim ludem. Rozdział I to zarys kilkuset dziejów państwa hetyckiego. Zwraca uwagę szczególne uwypuklenie relacji między Hetytami a dwoma innymi cywilizacjami sąsiednimi, tj. Grekami oraz Palestyńczykami. Rozdziały od II do V poświęcił Gurney na analizę różnych instytucji państwa hetyckiego oraz na omówienie spraw społecznych i gospodarczych. O języku, a właściwie językach, używanych wśród Hetytów opowiada rozdział VI. Została tam przedstawiona także dyskusja o indoeuropejskim charakterze tego języka. Rozdziały od VII do IX poświęcone są religii, literaturze i sztuce. Całość napisana przystępnie, dobra lektura dla tych, którzy chcą dowiedzieć się czegoś konkretnego o Hetytach.
Tomasz Babnis
Zwięzła i przystępnie napisana książka na temat jednej z ważniejszych cywilizacji Bliskiego Wschodu, imperium Hetytów. Gurney napisał tę pracę już ponad 60 lat temu, ale przez kilka dziesięcioleci była stale wznawiana, co jakoś świadczy o jej poziomie merytorycznym. Autor zaprezentował na dwustu kilkudziesięciu stronach wiele informacji na temat cywilizacji hetyckiej....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążkę tę dwukrotnie czytałem przed laty. Nie jest zbyt gruba jak na setki lat, które opisuje. W swoim czasie wyszła w dość dużym nakładzie, więc sporo jej po różnych bibliotekach, czytelniach i antykwariatach. Można ją czytać dla ogólnego wprowadzenia w dzieje Egiptu, z tym że należy pamiętać, iż napisano ją przeszło pół wieku temu! Nie sposób jednak poprzestać tylko na tej publikacji, jeśli jest się mocno zainteresowanym krajem faraonów. Zwłaszcza wobec dużej liczby nowszych prac egiptologicznych dostępnych także w j. polskim.
Książkę tę dwukrotnie czytałem przed laty. Nie jest zbyt gruba jak na setki lat, które opisuje. W swoim czasie wyszła w dość dużym nakładzie, więc sporo jej po różnych bibliotekach, czytelniach i antykwariatach. Można ją czytać dla ogólnego wprowadzenia w dzieje Egiptu, z tym że należy pamiętać, iż napisano ją przeszło pół wieku temu! Nie sposób jednak poprzestać tylko na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
"Starożytni odkrywcy" to książka dość stara: jej oryginalne wydanie ukazało się w roku 1929. W naukach o starożytności to niemal już dziewięćdziesiąt lat przyniosło wiele nowych ustaleń i obaliło liczne popierane wówczas tezy. W jakiś sposób musi to obniżać ocenę tej pracy, ale nie nazbyt mocno. Wynika to przede wszystkim ze specyfiki "Starożytnych odkrywców": większa część tej książki to opisy różnego rodzaju wypraw morskich i lądowych, o jakich wiemy ze źródeł antycznych. Autorzy wyszukali w tekstach starożytnych odpowiednie fragmenty, pogrupowali je tematycznie według klucza geograficznego oraz skomentowali. Poważnie zestarzeć mógł się więc w tym wszystkim w zasadzie tylko komentarz i tak jest w istocie. Historiografia dawno już odrzuciła takie koncepcje jak mit Aleksandra Wielkiego jednoczącego ludzkość, traktowanie późnego antyku (i to liczonego już od II wieku) jako epoki upadku kultury, że już o pewnych naleciałościach kolonialnych nie wspomnę.
Jak zaś wygląda opis starożytnych wypraw i poszerzania się horyzontu geograficznego? Autorzy w kolejnych rozdziałach najpierw analizują odkrycia na morzu, potem zaś na lądzie. Materiał dzielą obszarami i tak np. pewną zamkniętą całość stanowi poznawanie Atlantyku, wód indyjskich oraz zagadka opłynięcia Afryki. Cary i Warmington powyciągali z tekstów grecko-rzymskich bardzo ciekawe historie, które konfrontują nie tylko z innymi źródłami starożytnymi, ale też ze sprawozdaniami z późniejszych - aż po wiek XX - podróży. W tym świetle pewne szczegóły ekspedycji Greków i Rzymian zyskują nowe znaczenie, a to, co w oczach starożytnych nie budziło zaufania, dla badaczy współczesnych jest właśnie koronnym dowodem za historycznością danych wydarzeń.
Obok najbardziej znanych wypraw antyku takich jak podróż Pytheasa z Massali, wyprawa Hannona wokół Afryki lub wędrówki Herodota, Cary i Warmington przedstawili przykłady innych odkryć prawdziwych i rzekomych. Uwzględnili również pewne wyprawy o charakterze wojennym (przede wszystkim tę Aleksandra) doceniając ich ogromny wkład w rozwój wiedzy geograficznej. Książka jest bardzo ciekawie napisana, mi najbardziej przypadły do gustu rozdziały o poznawaniu szeroko rozumianego Orientu, ale również historia podróży po Atlantyku została bardzo dobrze opracowana, choćby nawet brakowało czasem w tym względzie konkretnych konkluzji. Niewątpliwie słuszna jest konstatacja, że świat znany starożytnym Grekom i Rzymianom był większy niż świat znany Europejczykom co najmniej po wiek XVIII. Jak więc widać, dawne odkrycia poszły w zapomnienie. Ale czasem zdarzało się, że antyczne błędne opinie na temat kształtu świata wydały błogosławione owoce, czego najlepszym przykładem wyprawa Kolumba, do której zapewne by nie doszło, gdyby nie błędne przekonanie o bliskości Indii do Europy...
Tomasz Babnis
"Starożytni odkrywcy" to książka dość stara: jej oryginalne wydanie ukazało się w roku 1929. W naukach o starożytności to niemal już dziewięćdziesiąt lat przyniosło wiele nowych ustaleń i obaliło liczne popierane wówczas tezy. W jakiś sposób musi to obniżać ocenę tej pracy, ale nie nazbyt mocno. Wynika to przede wszystkim ze specyfiki "Starożytnych odkrywców": większa...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to