rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Idealne na wakacje - czyta się całkiem lekko.
Nie podobało mi się reklamowanie książki miejscem akcji - był to oczywisty wabik, bo fakt że Baltic Charisma podróżuje po Bałtyku nie ma dla historii żadnego znaczenia.
Liczyłem też na to, że potwory zostaną mocniej osadzone w nordyckiej mitologii, niestety autor zdecydował się na dość generyczne wampiry

Idealne na wakacje - czyta się całkiem lekko.
Nie podobało mi się reklamowanie książki miejscem akcji - był to oczywisty wabik, bo fakt że Baltic Charisma podróżuje po Bałtyku nie ma dla historii żadnego znaczenia.
Liczyłem też na to, że potwory zostaną mocniej osadzone w nordyckiej mitologii, niestety autor zdecydował się na dość generyczne wampiry

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przed przeczytaniem Modyfikowanego węgla, mocno krytykowałem adaptację serialową - głównie dlatego że prześlizgiwała się po temacie transhumanizmu, obiecując głębszą refleksję nad tematem, w ostateczności serwując jedynie niezobowiązującą kopaninę po gębach.

Po przeczytaniu książkowego oryginału, zaczynam doceniać adaptację. Oryginał, ma dokładnie te bolączki, które pokazywał serial, a do tego intryga jest strasznie chaotyczna prowadzona.

Daję oczko wyżej za mnóstwo świetnych pomysłów, które co prawda nijak mają się do fabuły i niewiele wnoszą, ale mogą stanowić wspaniałą inspirację np. do scenariusza RPG.

Przed przeczytaniem Modyfikowanego węgla, mocno krytykowałem adaptację serialową - głównie dlatego że prześlizgiwała się po temacie transhumanizmu, obiecując głębszą refleksję nad tematem, w ostateczności serwując jedynie niezobowiązującą kopaninę po gębach.

Po przeczytaniu książkowego oryginału, zaczynam doceniać adaptację. Oryginał, ma dokładnie te bolączki, które...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Brakuje tej książce porządnej korekty i redakcji.
Czyta się tę książkę bardzo szybko, ale niewiele po niej zostaje. Oczywiście historia w niej przedstawiona jest przerażająca, ale przez całą lekturę miałem poczucie, że autor nie jest do końca szczery z czytelnikiem co do okoliczności, które doprowadziły go do tego miejsca.

Nie polecam

Brakuje tej książce porządnej korekty i redakcji.
Czyta się tę książkę bardzo szybko, ale niewiele po niej zostaje. Oczywiście historia w niej przedstawiona jest przerażająca, ale przez całą lekturę miałem poczucie, że autor nie jest do końca szczery z czytelnikiem co do okoliczności, które doprowadziły go do tego miejsca.

Nie polecam

Pokaż mimo to


Na półkach:

Z jednej strony, świetnie rozpisany mechanizm i splot przypadków, który doprowadził do ogromnego społecznego problemu nadużywania opiatów w USA (zdawałoby się, że to niemożliwe, przy obecnym stanie wiedzy!). Inwazja meksykańskich detalicznych dealerów, zmiana podejścia w leczeniu bólu, wreszcie tragiczne w skutkach upowszechnienie się OxyContinu. Fantastyczna dziennikarska praca.

Z drugiej strony, wyraźnie słabsze rozdziały o meksykańskich farmerach, zwłaszcza w drugiej części książki, liczne powtórzenia i wrażenie że "czyta się o tym samym". Gdyby nie te potknięcia, myślę że książka byłaby rewelacyjna, a tak jest "jedynie" bardzo dobra.

Z jednej strony, świetnie rozpisany mechanizm i splot przypadków, który doprowadził do ogromnego społecznego problemu nadużywania opiatów w USA (zdawałoby się, że to niemożliwe, przy obecnym stanie wiedzy!). Inwazja meksykańskich detalicznych dealerów, zmiana podejścia w leczeniu bólu, wreszcie tragiczne w skutkach upowszechnienie się OxyContinu. Fantastyczna dziennikarska...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dość mocno wyeksplorowana przeszłość Muska, niestety druga część książki bardziej przypomina laurkę na jego cześć, dość delikatnie prześlizgując się po kontrowersjach związanych z jego osobą.

Można przeczytać.

Dość mocno wyeksplorowana przeszłość Muska, niestety druga część książki bardziej przypomina laurkę na jego cześć, dość delikatnie prześlizgując się po kontrowersjach związanych z jego osobą.

Można przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawy koncept który pozwala autorowi snuć przemyślenia na temat rozwoju społeczeństwa w zamkniętym środowisku.

Doceniam baśniowy charakter całości - zwłaszcza pierwsze opowiadanie mocno czerpie z "Jasia i magicznej fasoli" - oraz tworzenie nawiązań pomiędzy wydarzeniami z poszczególnych opowiadań, które kształtują wygląd Wieży, nastroje społeczne w kolejnych opowiadaniach.

Niestety parę opowiadań wyraźnie odstaje od reszty, pomimo pozorów odkrywczych przemyśleń okazują się na siłę "oświecone" i w zasadzie nie wnoszą odkrywczych obserwacji (Zwłaszcza mam tu na myśli opowiadanie o zaginionym liście)

Pomimo paru wpadek, serdecznie polecam bo wciąż jest to bardzo dobre "społeczne" sf, które pokazuje znane nam problemy w krzywym zwierciadle

Ciekawy koncept który pozwala autorowi snuć przemyślenia na temat rozwoju społeczeństwa w zamkniętym środowisku.

Doceniam baśniowy charakter całości - zwłaszcza pierwsze opowiadanie mocno czerpie z "Jasia i magicznej fasoli" - oraz tworzenie nawiązań pomiędzy wydarzeniami z poszczególnych opowiadań, które kształtują wygląd Wieży, nastroje społeczne w kolejnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nieporozumienie.

Nie trzyma w napięciu, jedyny sposób wzbudzania emocji w czytelniku to obrzydliwe, naturalistyczne opisy.
Słabo zbudowane postaci. Koślawy styl.

Nieporozumienie.

Nie trzyma w napięciu, jedyny sposób wzbudzania emocji w czytelniku to obrzydliwe, naturalistyczne opisy.
Słabo zbudowane postaci. Koślawy styl.

Pokaż mimo to

Okładka książki Gwałt polski Maja Staśko, Patrycja Wieczorkiewicz
Ocena 8,0
Gwałt polski Maja Staśko, Patryc...

Na półkach:

Trudna i nieprzyjemna książka, jednak nie epatująca wulgarnością i podchodząca do tematu z wrażliwością, a już szczególnie z wrażliwością wobec bohaterek i bohaterów książki.
Nie mam nic do zarzucenia zarówno jeśli chodzi o przygotowanie materiału jak i styl

Nie polecam każdemu. Zwłaszcza osobom które same borykają się z traumą na tle seksualnym.

Jednakże, jeśli kiedyś pomyślałeś, że:
- kobieta ponosi jakąś część winy za gwałt
- że ubiór czy stan upojenia to czynnik łagodzący dla gwałciciela
-Polska to cywilizowany kraj

to koniecznie przeczytaj. Skonfrontuj swój pogląd z faktami i go zrewiduj.

Trudna i nieprzyjemna książka, jednak nie epatująca wulgarnością i podchodząca do tematu z wrażliwością, a już szczególnie z wrażliwością wobec bohaterek i bohaterów książki.
Nie mam nic do zarzucenia zarówno jeśli chodzi o przygotowanie materiału jak i styl

Nie polecam każdemu. Zwłaszcza osobom które same borykają się z traumą na tle seksualnym.

Jednakże, jeśli kiedyś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czuć w tej książce przepaść między amerykańską a polską literaturą naukową.
"Dlaczego zebry..." jest książką pełną dygresji, gawędziarską, którą z jednej strony przyjemnie się czyta a z drugiej wyczerpująco i wnikliwie omawia zagadnienie.

Myślę, że byłoby 10, gdyby autor więcej poświęcił omówieniu metod radzenia sobie ze stresem. To bodajże jedyny rozdział po którym czułem niedosyt.

Czuć w tej książce przepaść między amerykańską a polską literaturą naukową.
"Dlaczego zebry..." jest książką pełną dygresji, gawędziarską, którą z jednej strony przyjemnie się czyta a z drugiej wyczerpująco i wnikliwie omawia zagadnienie.

Myślę, że byłoby 10, gdyby autor więcej poświęcił omówieniu metod radzenia sobie ze stresem. To bodajże jedyny rozdział po którym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z pozoru proste, jednak przepełnione metaforami baśnie.
Trudno napisać coś więcej bez psucia wrażeń, więc myślę, że pozostaje jedynie zachęcić do sięgnięcia.
Myślę, że niejednokrotnie wrócę, zwłaszcza do tytułowego opowiadania.

Z pozoru proste, jednak przepełnione metaforami baśnie.
Trudno napisać coś więcej bez psucia wrażeń, więc myślę, że pozostaje jedynie zachęcić do sięgnięcia.
Myślę, że niejednokrotnie wrócę, zwłaszcza do tytułowego opowiadania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Widać w tej książce ogromną wiedzę autora, jednak prezentowaną w sposób bardzo niestrawny.
Nie do końca zrozumiałem kto jest docelowym czytelnikiem - styl miejscami stara się być naukowy i analityczny, po to żeby po chwili stać się zupełnie potoczny. Ani nie jest to dobre naukowe źródło, ani dobra książka popularnonaukowa.
Całość jest prezentowana w formie "kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów", autor bardzo pogardliwie wypowiada się o współczesnej (w momencie pisania książki) muzyce, jednocześnie omijając wiele aspektów wpływających na jej współczesny kształt (MTV, walkman) inne wręcz fetyszyzując (iPod).
Forma całości również jest bardzo nieprzejrzysta - liczne wtręty autora, dygresje i minifelietony poupychane tu i ówdzie (niejednokrotnie ciągnące się przez kilka stron) nie ułatwiają nawigacji po książce, a na domiar złego, często miałem poczucie, że mają służyć jedynie "pochwaleniu" się wiedzą i nie wnoszą wiele do opisywanego tematu.
Na osobna uwagę zasługuje praca tłumacza - miałem wrażenie, że niektóre przypisy zostały dodane tylko dlatego, że tłumacz chciał się popisać wiedzą i nie odstawać od autora.
Ponadto tytuł też jest trochę mylący, bo książka w największym stopniu skupia się na muzyce, nie zaś na popkulturze w ogóle. Rozumiem, że znając obszar zainteresowań Reynoldsa, mozna się tego spodziewać, jednak oczekiwałem czegoś innego.

Widać w tej książce ogromną wiedzę autora, jednak prezentowaną w sposób bardzo niestrawny.
Nie do końca zrozumiałem kto jest docelowym czytelnikiem - styl miejscami stara się być naukowy i analityczny, po to żeby po chwili stać się zupełnie potoczny. Ani nie jest to dobre naukowe źródło, ani dobra książka popularnonaukowa.
Całość jest prezentowana w formie "kiedyś to były...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie czułem się docelowym odbiorcą tej książki, więc nie chcę być w ocenie zbyt ostry.
Na pewno jest to książka szczera, za co dla Autorki należą się brawa. Nie jest to książka antynaukowa (choć pojawiają się tematy okołoezoteryczne), więc jeżeli jest w stanie komuś pomóc ułożyć sobie myśli i odnieść ją do własnych przeżyć, to chyba mogę ją polecić

Nie czułem się docelowym odbiorcą tej książki, więc nie chcę być w ocenie zbyt ostry.
Na pewno jest to książka szczera, za co dla Autorki należą się brawa. Nie jest to książka antynaukowa (choć pojawiają się tematy okołoezoteryczne), więc jeżeli jest w stanie komuś pomóc ułożyć sobie myśli i odnieść ją do własnych przeżyć, to chyba mogę ją polecić

Pokaż mimo to


Na półkach:

Widać w tej książce mnóstwo śledczej pracy, którą wykonał autor. Podoba mi się również to, że autor nie pędzi na złamanie karku, po to by pokazać więcej okazów w galerii potworności, tylko skrupulatnie opisuje cztery przypadki.
Jedyny zarzut to wciśnięte na siłę fotografie (przeważnie poglądowe), które nie dają pełniejszego oglądu spraw, tylko są "bo wypada"

Widać w tej książce mnóstwo śledczej pracy, którą wykonał autor. Podoba mi się również to, że autor nie pędzi na złamanie karku, po to by pokazać więcej okazów w galerii potworności, tylko skrupulatnie opisuje cztery przypadki.
Jedyny zarzut to wciśnięte na siłę fotografie (przeważnie poglądowe), które nie dają pełniejszego oglądu spraw, tylko są "bo wypada"

Pokaż mimo to


Na półkach:

Z jednej strony prosta, mocna intryga w stylu kryminału noir z typowym, połamanym przez życie, ćpającym i pijącym wszystko co da się wciągnąć i wypić prywatnym detektywem (a jakże!)
Z drugiej, książka skrywa kunsztownie przygotowany świat, osadzony w alternatywnej historii, w której 2 WŚ nigdy nie miała miejsca. Jego obraz wymyka się tradycyjnemu spojrzeniu na ten moment historii Polski. Brak tu idealizowania tego zastanego porządku, nie ma bajań o Wielkiej Lechii.
Polecam

Z jednej strony prosta, mocna intryga w stylu kryminału noir z typowym, połamanym przez życie, ćpającym i pijącym wszystko co da się wciągnąć i wypić prywatnym detektywem (a jakże!)
Z drugiej, książka skrywa kunsztownie przygotowany świat, osadzony w alternatywnej historii, w której 2 WŚ nigdy nie miała miejsca. Jego obraz wymyka się tradycyjnemu spojrzeniu na ten moment...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka nie tylko dla dzieci, choć myślę, że dla młodszych czytelników będzie znacznie ciekawsza. Czyta się ją lekko i przyjemnie (pomimo przyciężkiej tematyki), autorka często rozładowuje atmosferę czerstwym żartem. Mogę jedynie przyczepić się do tłumaczenia, które zbyt często stara się być "fajne" na siłę i wychodzi to czasem niestrawnie.
Ogólnie polecam - idealna pozycja na Halloween albo smutny listopad ;)

Książka nie tylko dla dzieci, choć myślę, że dla młodszych czytelników będzie znacznie ciekawsza. Czyta się ją lekko i przyjemnie (pomimo przyciężkiej tematyki), autorka często rozładowuje atmosferę czerstwym żartem. Mogę jedynie przyczepić się do tłumaczenia, które zbyt często stara się być "fajne" na siłę i wychodzi to czasem niestrawnie.
Ogólnie polecam - idealna pozycja...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Łódź. Miasto po przejściach Wojciech Górecki, Bartosz Józefiak
Ocena 6,3
Łódź. Miasto p... Wojciech Górecki, B...

Na półkach:

Wbrew zapowiedziom autorów mało jest tutaj dialogu współczesności z latami 90 (Może poza reportażem o Piotrkowskiej, za który podnoszę ocenę całości o 1). Jest za to ogromna przewaga mocno już nieaktualnych reportaży z lat 90.
Z historycznego punktu widzenia, jest to ciekawa książka, ale brakowało mi właśnie szerszego spojrzenia na współczesne problemy. A i z perspektywy historycznej "Łódź. Miasto po przejściach" wypada gorzej niż "Aleja Włókniarek", która skupia się co prawda na jednym aspekcie Łodzi, ale za to robi to wnikliwie i bardzo dokładnie.

Wbrew zapowiedziom autorów mało jest tutaj dialogu współczesności z latami 90 (Może poza reportażem o Piotrkowskiej, za który podnoszę ocenę całości o 1). Jest za to ogromna przewaga mocno już nieaktualnych reportaży z lat 90.
Z historycznego punktu widzenia, jest to ciekawa książka, ale brakowało mi właśnie szerszego spojrzenia na współczesne problemy. A i z perspektywy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po obiecującym starcie i kilku wnikliwych analizach, autor bardzo odpływa i całość staje się bardzo mało czytelna. Być może dla fanów Żiżka będzie to ciekawsza lektura.

Po obiecującym starcie i kilku wnikliwych analizach, autor bardzo odpływa i całość staje się bardzo mało czytelna. Być może dla fanów Żiżka będzie to ciekawsza lektura.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawy esej o koncepcjach patriotyzmu w Polsce. Mocno osadzone w naszej rzeczywistości, wnikliwe spojrzenie na zagadnienie.
Napiórkowski zwraca także uwagę na to, jak dobór słów przez polityków wpływa na wzmacnianie narracji całej partii.
Polecam.

Ciekawy esej o koncepcjach patriotyzmu w Polsce. Mocno osadzone w naszej rzeczywistości, wnikliwe spojrzenie na zagadnienie.
Napiórkowski zwraca także uwagę na to, jak dobór słów przez polityków wpływa na wzmacnianie narracji całej partii.
Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawe i całkiem obiektywne spojrzenie na fenomen dostępu do broni w USA. Autor prowadzi czytelnika przez wiele środowisk i grup, dla których spoiwem jest broń palna.
Polecam.

Ciekawe i całkiem obiektywne spojrzenie na fenomen dostępu do broni w USA. Autor prowadzi czytelnika przez wiele środowisk i grup, dla których spoiwem jest broń palna.
Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niesamowita, bardzo dociekliwa i szczegółowa. Bardzo to cenię, bo częstą bolączką w książkach popularnonaukowych jest unikanie "gęstego" w danym zagadnieniu. Tutaj tego nie ma - poczułem ogrom tematu, przez dogłębne wyjaśnienie szczegółów przez Autora.
Jedyny minus, to styl. Miejscami czytało się tę książkę jak skrypt do odcinka UNB i to co gra w wideo, niekoniecznie dobrze się czyta (głównie chodzi mi o wtrącenia autora np. "czyniąc długą historię krótką" itp.)

Bez tych potknięć byłoby 10, bo moim zdaniem, merytorycznie, "Przepis na człowieka" realizuje wszystkie założenia dobrej książki popularnonaukowej - nakreśla tło historyczne, pokazuje problem z wielu perspektyw (epigenetyka, genetyka), gdzieniegdzie wnika w szczegóły żeby zaprezentować złożoność problemu oraz nakreśla proces zgłębiania zagadnienia i problemy, na jakie natrafiali i wciąż natrafiają badacze.

Niesamowita, bardzo dociekliwa i szczegółowa. Bardzo to cenię, bo częstą bolączką w książkach popularnonaukowych jest unikanie "gęstego" w danym zagadnieniu. Tutaj tego nie ma - poczułem ogrom tematu, przez dogłębne wyjaśnienie szczegółów przez Autora.
Jedyny minus, to styl. Miejscami czytało się tę książkę jak skrypt do odcinka UNB i to co gra w wideo, niekoniecznie dobrze...

więcej Pokaż mimo to