Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Artur Ligęska
3
6,6/10
Pisze książki: reportaż, nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
344 przeczytało książki autora
230 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Inna miłość szejka Artur Ligęska
5,6
Inna miłość szejka to przerażająca historia Artura Ligęski, który spędził trzynaście miesięcy w jednym z emirackich więzień. Oficjalnie został skazany na karę dożywotniego więzienia za posiadanie narkotyków, jednak prawda jest taka, że odrzucił on miłość szejka. Decyzja ta okazała się być najgorszą decyzją w życiu....
Przerażająca relacja codzienności w emirackich więzieniach. Głód, gwałty, brak poszanowania godności. Czytając byłam pełna podziwu dla determinacji Pana Artura oraz osób walczących o jego uniewinnienie. Każda strona potegowala strach oraz ciekawość jak to wszystko się skończy. Polecam.
Pamiętnik więzienny Artur Ligęska
5,9
Czy można przygotować się do dorosłości?
Historia małego chłopca w ciele dorosłego faceta, który stara się funkcjonować w dorosłym świecie.
Duży kompleks na tle pochodzenia z małej mieściny na podkarpaciu. Chęć udowodnienia, że pochodząc z tak niewielkiej miejscowości, można coś osiągnąć. Artur próbuje i to się chwali, jednak w tym próbowaniu brak siły. Niska samoocena, sterydy, narkotyki...
"Gość nie potrafił się odnaleźć w świecie, do którego należał”, napisał w książce "Inna miłość szejka", o synu szejka, z którym niby miał bliskie kontakty, a którego rola w życiu Artura jest wielce wątpliwa. Jednak nie zauważył, że to jest właśnie jego problem.
I tutaj zaczyna się następna historia, która wydaje się grubymi nićmi szyta.
Chce się zregenerować, odbić od dna, więc kupię bilet w jedną stronę i polecę do Emiratów Arabskich ;-)
Dlaczego akurat tam? Bo wg. Artura właśnie tam jest tak słonecznie, że dzięki temu szybciej stanie na nogi. Naprawdę, bardzo mocny argument ;-) i dlaczego mnie nie dziwi, że wpadł w kłopoty? Mam nieodparte wrażenie, że pobyt w tym kraju jednak miał też jakiś inny cel, niż tylko poprawa samopoczucia. W Polsce miał ogromne długi, a facet był totalnie zafiksowany na punkcie pieniędzy, co można wywnioskować z treści książki.
W Dalszej kolejności jest już opis pobytu w więzieniu.
Opis miejsca, sytuacji oraz osób z nim przebywających.
"Sulajman z Ugandy, milioner, którego wsadził do więzienia Interpol. Ciekawa osobowość. Warto z nim trzymać kontakt".
Acha, czyli przestępcy fascynowali Artura. To chyba wiele o nim mówi.
W wielu przypadkach przeczy sam sobie.
Gloryfikuje swoją postać. Stwarza otoczkę bogobojnego, trwającego cały czas przy modlitwie, różańcu. Hipokryzja. Nawet w więzieniu grzeszy co kawałek, chociażby spisując pamiętnik, w którym co chwila wyklina innych, naprawdę siarczystymi słowami.
Zaprzecza swojej ciemnej stronie, która niewątpliwie jest.
Wręcz nasuwa się podejrzenie o poważne zaburzenie osobowości. Czy był pod opieką psychologa? Ucieczka do innego kraju nie jest ucieczką od samego siebie.
Na miejscu jego rodziców, bliskich spaliłabym się ze wstydu. Aż dziw bierze, że 37-latek pisze bez całkowitych hamulców. Możemy np. dowiedzieć się w jaki sposób się masturbował, ale nie to jest najgorsze. Opisuje też wygląd swojej hmm...jakby tu ładnie ująć...może jednak nie będę ujmować. Czy to normalne? czy to nas czytelników interesuje? No właśnie...
Przy takiej ekspresji słownej, każdy erotyk blednie ;-)))
I naprawdę jego rodzina dostała list z Watykanu, w którym przekonują, że modlą się za niego?
Nie, to jakiś niezbyt smaczny żart...
Zatem wniosek: albo cała ta historia jest mocno nawymyślana, albo człowiek miał potężny problem z psychiką. Obstawiam jedno i drugie...
Niestety nie zostałam przekonana co do owej niewinności i faktu, że za nic siedział w więzieniu. Wyrok dożywocia miał swój powód. Oficjalny - posiadanie narkotyków (towarzystwo sprzyjające + uzależnienie). I ja przy tym obstaje. Ewentualnie jakiś inny przekręt.
Wmawianie innym, że to przez syna szejka Abu Zabi, który się w nim zakochał, jest zwalniem z siebie odpowiedzialności.
Wyimaginowany książe jako przykrywka? Jest wiele głosów, że jednak tak.
Opisana historia jak dla mnie jest na wskroś podejrzana i ma na pewno drugie, jak i nie trzecie dno.
Książkę kupiłam całkiem nieświadoma kim jest autor. Google rozświetliło przede mną więcej na jego temat. Myślałam, że tylko ja się czegoś doszukuję, a jednak na forach jest wiecej negatywnych głosów na temat "podróży" autora do Dubaju, jak i wątpliwości co do księcia. Można dowiedzieć się też wielu innych ciekawostek od tych, którzy byli bliżej tematu.
Mimo wszystko, czytało mi się wyśmienicie, czym sama jestem zaskoczona. Napisana prostym językiem, wręcz infantylnym i akurat w tym przypadku dobitnych wulgaryzmów się nie czepiam. Tego się było można spodziewać. Niektóre towary leżą na niezbyt wysokiej półce ;-) i tutaj Kant czy Fromm, przeczytani z konieczności pod wpływem nudy więziennej, niewiele zdziałały.
Bardzo dziwna, a zarazem w dziwny sposób wciągająca pozycja. Jednak w moim przypadku mam nadzieję, że pierwsza i ostatnia tego typu.