-
ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyNie jestem prorokiem. Rozmowa z Nealem Shustermanem, autorem „Kosiarzy” i „Podzielonych”Magdalena Adamus9
-
ArtykułyEdyta Świętek, „Lato o smaku miłości”: Kocham małomiasteczkowy klimatBarbaraDorosz3
-
ArtykułyWystarczająco szalonychybarecenzent0
Biblioteczka
2018-08-25
2018-08-23
2018-08-22
2018-08-21
2018-08-19
2018-08-18
2018-08
2018-08-16
Często zdarza się tak, że serie tracą rozpęd. Z każdym kolejnym tomem bohaterowie stają się bardziej monotonni, akcja zaczyna się powtarzać, a samym autorom czasami ciężko jest rozstać się ze swoimi bohaterami i na siłę próbują ciągnąć fabułę. Dlatego zwlekałam z sięgnięciem po szósty tom Nocnej Łowczyni, nie chciałam się zawieść. Aczkolwiek też trudno było sobie odmówić kolejnej przygody z Cat i Bonesem. Jeden grób na raz okazał się niesamowity. Jeaniene Frost zmieniła problem w fabule na całkiem nowy i ciekawy pomysł. Jak zazwyczaj Cat i Bones toczyli wojny z wampirami i ghulami tym razem przyszło im toczyć walkę z krwiożerczym seksistowskim duchem. Duchem który za życia uśmiercał kobiety i po śmierci dalej ciągnie swoją krucjatę, która ani o jotę nie zmieniła się na mniej okrutną. Dlatego Żniwiarz z zdwojoną siło pragnie go unicestwić, ale czy jej się to uda.? Jak walczyć z fantomową masą z którą nie dają sobie rady nawet najwięksi medium.? Pomimo wpadania z dużą częstotliwością bohaterów w kłopoty, to pierwszy raz kiedy to co ich łączy jest naprawdę mocne, nikt czynnie nie próbuje ich zabić i wszyscy ich przyjaciele są szczęśliwi jak to powiedział pewnego razu Bones. A co najciekawsze.? Nawet matka Catherine nieźle się trzyma i nie pluje już na wszystkich potokiem wyzwisk. Dla smaczku autorka dodała nam wątek z Donem, który umierając nie miał zamiaru wracać w padoły tego świata a jednak tak się stało. Ich zadaniem jest odkrycie dlaczego Don na drodze bez przystanków postanowił znów zawitać. Przy okazji Don wziął sobie za zadanie szpiegowanie nowego problemu Cat, a jako duch najlepiej się do tego nada.
Często zdarza się tak, że serie tracą rozpęd. Z każdym kolejnym tomem bohaterowie stają się bardziej monotonni, akcja zaczyna się powtarzać, a samym autorom czasami ciężko jest rozstać się ze swoimi bohaterami i na siłę próbują ciągnąć fabułę. Dlatego zwlekałam z sięgnięciem po szósty tom Nocnej Łowczyni, nie chciałam się zawieść. Aczkolwiek też trudno było sobie odmówić...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-08-14
2018-08-14
2018-08-12
2018-07-26
2012-01-11
2018-08-12
2018-08-13
2018-08-13
Rio, zdradzony przez jedyną kobietę którą kochał i z którą był związany więzią krwi. Więzią która może być zerwana tylko poprzez śmierć jednego z nich. Zdrada kosztowała go życie przyjaciela, zdrowie psychiczne i fizyczne. Stał się wrakiem wojownika, i kiedy wiedział, że nić już nie trzyma go przy życiu i nie chcąc zrobić więcej krzywdy postanowił nie wracać do zakonu gdzie wraz z pozostałymi wojownikami walczył z udręczonymi krwią Szkarłatnymi, tylko zakończyć swój byt. I tak by się stało kiedy by nie Dylan, kobieta która potrafiła wydobyć na wierzch jego duszę spod całego zła które go spotkało.
Rio, zdradzony przez jedyną kobietę którą kochał i z którą był związany więzią krwi. Więzią która może być zerwana tylko poprzez śmierć jednego z nich. Zdrada kosztowała go życie przyjaciela, zdrowie psychiczne i fizyczne. Stał się wrakiem wojownika, i kiedy wiedział, że nić już nie trzyma go przy życiu i nie chcąc zrobić więcej krzywdy postanowił nie wracać do zakonu gdzie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-08-13
2018-08-12
Jestem typem osoby która lubi gdy bohater książki którą trzyma w dłoni ma charakter, temperament, lubi nieznane i potrafi stawić czoło każdemu i wszystkiemu. Wiecie, daje to lekki posmak dreszczyku, książka jest ciekawsza i wciąga czasami bardziej niż byśmy tego chcieli, aczkolwiek jak zwykle musi istnieć minus takiej sytuacji jak kolejna pozycja zbyt szybko przeczytana, od której po prostu nie ma opcji się oderwać. Elena, pogromczyni wampirów które unikają spłaty paktu. Pełna siły, werwy i zaciekłości kobieta która poprzez swoją waleczność i coś głębiej schowanego pod powłoką pewności siebie potrafiła oczarować samego Archanioła Nowego Jorku, niebezpiecznego mężczyzny który coraz bardziej zatracał się w swej nieśmiertelności. Pościg za oszalałym z porywie krwi upadłym Archaniele zbliża ich do siebie. Elena dowiaduje się jak ciężko jest pokochać Archanioła i pokazać mu czym tak naprawdę jest miłość która nie polega na Uległości i zwracaniu się do niego „Panie”, natomiast Raphael odkrywa jak niebezpieczne jest denerwowanie łowczyni i jak zawzięta może być w swoich postanowieniach.
Jestem typem osoby która lubi gdy bohater książki którą trzyma w dłoni ma charakter, temperament, lubi nieznane i potrafi stawić czoło każdemu i wszystkiemu. Wiecie, daje to lekki posmak dreszczyku, książka jest ciekawsza i wciąga czasami bardziej niż byśmy tego chcieli, aczkolwiek jak zwykle musi istnieć minus takiej sytuacji jak kolejna pozycja zbyt szybko przeczytana, od...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-08-05
Hawke i Sienna to para z takim temperamentem, że aż z uszu i nosa dym bucha a z ust ogień. Z niecierpliwością czytałam dziewięć poprzednich tomów by móc zaspokoić swój głód wiedzy na temat mojej ulubionej pary i tego jak radzą sobie z przeciwnościami losu, gdzie nie ma miejsca na słabość gdy w grę wchodzi walka o przetrwanie przeciwko PSI. Tak, mimo tego, że przede mną jeszcze sporo części to ten tom był jak wisienka na torcie. Pocałunek śniegu jest dziesiątym tomem opowiadającym o rozwijającej się wrogości między PSI a zmiennokształtnymi. Sieć Psi pomału zaczyna się kruszyć i nie ma sposobu by ją naprawić co zaczyna wpływać na rozruch między radą która dzieli się na popierających Ciszę uzurpatorów i PSI które chcąc uniknąć zatopienia razem z statkiem skłaniają się do możliwości odstąpienia od Ciszy dla chętnych. Oczywiście z zapewnieniem, że nie będzie konsekwencji, takich jak natychmiastowa śmierć lub rehabilitacja która jest po prostu jest innym rodzajem śmierci. Członkowie Rady, który mają problem z zrozumieniem, że nie ma już w tym świecie miejsca na dalsze odpychanie emocji i trzymanie się starych protokołów napierają na zmiennych z zamiarem zgniecenia ich i wygonienia z San Francisco i to nie używają do tego łagodnych środków. Jak sami wiemy, zmiennokształtni nigdy nie byli i nie będą tchórzami który pod pretekstem kłopotów uciekają, ani też nie są dzikimi bezrozumnymi zwierzętami za jakich uznaje ich Rada. Nie, są silni i stają do walki. Zawierają nowe sojusze i przyjaźnie dzięki którym są wstanie powstrzymać wszystko co szykuje dla nich Rada. W miedzy czasie kiedy odbywają się śmiertelne bitwy, wplecione są dwa wątki miłosne. Lary, Walkera i Hawke i Sienny. Lara, mimo tego, ze nie jest dominującym wilkiem wie czego chce i trzyma się tego i Walker, PSI i były nauczyciel strzał, samotnik któremu mimo tego nie jest trudno otworzyć się na świat i to co oferuje. Sienie, ognisto włosa piękność z charakterem któremu sprostać może tylko mężczyzna nie bojący się ognia i wyzwania którym jest Sienna. Hawke, wilczy alfa który swoją dominacja potrafi zgnieść kogokolwiek, uparty i nie myślący racjonalnie kiedy wchodzi w grę kobieta na której mu zależy nawet wtedy kiedy nie chce się do tego przyznać. Cała ta książka jest walką o przetrwanie, stabilność, dominacje, miłość, zaufanie i przyjaźń.
Hawke i Sienna to para z takim temperamentem, że aż z uszu i nosa dym bucha a z ust ogień. Z niecierpliwością czytałam dziewięć poprzednich tomów by móc zaspokoić swój głód wiedzy na temat mojej ulubionej pary i tego jak radzą sobie z przeciwnościami losu, gdzie nie ma miejsca na słabość gdy w grę wchodzi walka o przetrwanie przeciwko PSI. Tak, mimo tego, że przede mną...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to