rozwińzwiń

Ruina i Rewolta

Okładka książki Ruina i Rewolta Leigh Bardugo
Okładka książki Ruina i Rewolta
Leigh Bardugo Wydawnictwo: Papierowy Księżyc Cykl: Grisza (tom 3) fantasy, science fiction
440 str. 7 godz. 20 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Grisza (tom 3)
Tytuł oryginału:
Ruin and Rising
Wydawnictwo:
Papierowy Księżyc
Data wydania:
2017-09-27
Data 1. wyd. pol.:
2017-09-27
Liczba stron:
440
Czas czytania
7 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365830340
Tłumacz:
Anna Pochłódka-Wątorek
Tagi:
grisza
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
145 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
346
92

Na półkach: ,

Mogę powiedzieć, że nareszcie skończyłam tę trylogie, która swoim pomyślałem na świat i system magiczny bardzo mi się podobała, jednak pomimo 3 tomów nie mogłam się w nią zaangażować. Ten tom choć lepszy od 2 przez blisko polowe bardzo mnie meczy. Miałam wrażenie, że prawie nic się nie dzieje a czytanie o rozterkach głównej bohaterki, za którą nie przepadałam nie zachęcały do czytania. Końcówka była najlepszą częścią tej książki, która sprawiła że na dłużej zatrzymałam się na czytaniu jej a nie jak wcześnie bardzie podczytywałem ją po pare stron. Cieszę się, że przeczytałam ją ale nie zostałam fanem tej trylogii, może gdyby ten pomysł na świat wypad w ręce innego autora trylogia ta mogłaby by buc naprawdę dobra a tak była mało angażująca z głównymi bohaterami, których nie mogłam polubić, niestety.
Opowiadanie na końcu na plus!

Mogę powiedzieć, że nareszcie skończyłam tę trylogie, która swoim pomyślałem na świat i system magiczny bardzo mi się podobała, jednak pomimo 3 tomów nie mogłam się w nią zaangażować. Ten tom choć lepszy od 2 przez blisko polowe bardzo mnie meczy. Miałam wrażenie, że prawie nic się nie dzieje a czytanie o rozterkach głównej bohaterki, za którą nie przepadałam nie zachęcały...

więcej Pokaż mimo to

avatar
39
9

Na półkach: ,

Zdecydowanie najgorszy tom trylogii. Nie brakuje absurdów, zakończenie mocno zawodne, choć Autorka w ciekawy sposób zostawiła sobie furtkę do kontynuowania fabuły (niestety z tego powstał ten niewypowiedziany gniot w postaci dylogii o Zoyi, znaczy niby o Nikolaiu, ale to tylko chwyt marketingowy).

Całą trylogię uznaję za poczytne YA z wieloma wadami, ale za to z niesamowitym światem przedstawionym i kilkoma perełkami w formie tych paru dobrze napisanych postaci. Warto przeczytać choćby po to, żeby poczytać potem fanfiki.

Zdecydowanie najgorszy tom trylogii. Nie brakuje absurdów, zakończenie mocno zawodne, choć Autorka w ciekawy sposób zostawiła sobie furtkę do kontynuowania fabuły (niestety z tego powstał ten niewypowiedziany gniot w postaci dylogii o Zoyi, znaczy niby o Nikolaiu, ale to tylko chwyt marketingowy).

Całą trylogię uznaję za poczytne YA z wieloma wadami, ale za to z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
4

Na półkach:

Po dwóch pierwszych częściach trylogii o griszach, po trzecią sięgnęłam z pewną obawą. Niepotrzebnie. „Zniszczenie i odnowa” to bez wątpienia moja ulubiona odsłona cyklu o Alinie Starkov, głównie dlatego, że nie popełnia błędów, za które krytykowałam poprzednie odsłony tej serii.

Książka zaczyna się tam, gdzie skończyło się „Oblężenie i nawałnica”. Po katastrofalnej konfrontacji ze Zmroczem Alina dochodzi do siebie w podziemnej kryjówce Apparata nasłuchując plotek o księciu Nikołaju i jego walce o odzyskanie tronu. Planuje ucieczkę i poszukiwania żar ptaka, ostatniego amplifikatora Morozova, który pozwoli jej raz na zawsze pokonać Zmrocza, zniszczyć Fałdę i przywrócić pokój w Ravce.

„Zniszczenie i odnowa” to książka w której cały czas coś się dzieje. Kolejne wydarzenia następują jedno po drugim, bez dłużyzn czy ociągania się. Pojawia się też sporo mniej lub bardziej niespodziewanych zwrotów akcji. Widać, że autorka miała naprawdę ciekawy i dobrze przemyślany pomysł na finał swojej serii, choć ciężko mi uwierzyć, że od samego początku „Cienia i kości” wiedziała dokładnie do czego zmierza. Ku mojemu zadowoleniu nie posunęła się do najbardziej oklepanego zwrotu akcji, choć sugerowała to przez chwilę.

Zmrocz pozostaje perfekcyjnym złoczyńcą, zarówno groźnym jak i godnym współczucia. Wciąż jest o krok przed swoimi przeciwnikami i jasno i wyraźnie daje Alinie znać, że nie cofnie się przed niczym by osiągnąć swój cel. A jednocześnie pozostaje w nim coś boleśnie ludzkiego, o czym autorka nie pozwala nam zapomnieć.

Relacja Mala i Aliny, która denerwowała mnie przez poprzednie dwa tomy, tu wybrzmiewa bardzo dobrze, jest dojrzalsza i spokojniejsza, a para powoli uczy się ze sobą rozmawiać. To powiedziawszy zastanawia mnie jakby zareagował Mal, gdyby pewne sprawy nie poszły po jego myśli. Trzeba mu jednak przyznać, że nie obnosi się ze swoim szczęściem, potrafi okazać współczucie i być dla Aliny wsparciem.

Tak jak i w poprzednich tomach, Leigh Bardugo bardzo mądrze pokazuje co pożądanie coraz większej mocy robi z człowiekiem i do czego jest w stanie się posunąć w chwili desperacji. Alina jest przerażona tym jak bardzo pragnie żar ptaka, mimo świadomości z czym wiąże się przejęcie jego mocy.

W recenzji poprzedniego tomu narzekałam na liczne postaci drugoplanowe, które nie zostały szczegółowo przedstawione. Tym razem Leigh Bardugo ograniczyła drużynę Aliny, ale wreszcie poświęciła trochę czasu, by czytelnicy mogli poznać każdego jej członka. Pociągnęła też dalej wątek Genyi i Davida i to naprawdę brawurowo. Nawet Zoya przestała być jednowymiarową wredną dziewczyną, a stała się postacią z krwi i kości. Nikołaj pozostaje moją ulubioną postacią, szkoda tylko że w tym tomie pojawia się zdecydowanie rzadziej.

Łatwo byłoby doprowadzić do zbyt szczęśliwego zakończenia, które spłyciłoby całą trylogię. Leigh Bardugo udało się tego uniknąć i w efekcie dostaliśmy słodko-gorzką historię o równowadze i tym, że dwie rzeczy nie mają końca: wszechświat i ludzka zachłanność. To moim zdaniem bardzo dobra decyzja, choć prowadzi też do pytania… co zrównoważy wydarzenia z ostatnich rozdziałów? Leigh Bardugo zakończyła historię Aliny Starkov i Mala Oreceva, ale zostawiła naprawdę dużo furtek do kontynuacji, w których może odpowiada na to pytanie. Nie ukrywam, że choć po „Oblężeniu i nawałnicy” zupełnie mnie nie interesowały, po tym tomie jestem ich ciekawa.

Na koniec wspomnę jeszcze o opowiadaniu załączonym do mojego wydania „Demon w lesie” pozwala nam na chwilę zajrzeć w przeszłość Zmrocza. Poznajemy go jako trzynastoletniego chłopca, który całe życie spędził uciekając przed niebezpieczeństwem. Chłopca tęskniącego za stabilizacją i budowaniem relacji międzyludzkich. To krótka, ale bardzo mocna historia tłumacząca co dokładnie pcha głównego antagonistę, po której nigdy nie spojrzy się na niego tak samo.

Podsumowując, „Zniszczenie i odnowa” to perfekcyjne zakończenie cyklu, pełne akcji, emocji i fascynujących postaci, które wreszcie mogliśmy dobrze poznać. Zauważam ogromny postęp w tym jak autorka prowadzi historię, przedstawia postaci czy nawet w samym stylu jej pisania, co pozwala mi optymistycznie zapatrywać się na kolejne tomy.

Ale to tylko moja opinia, a ja nie jestem obiektywna

Po dwóch pierwszych częściach trylogii o griszach, po trzecią sięgnęłam z pewną obawą. Niepotrzebnie. „Zniszczenie i odnowa” to bez wątpienia moja ulubiona odsłona cyklu o Alinie Starkov, głównie dlatego, że nie popełnia błędów, za które krytykowałam poprzednie odsłony tej serii.

Książka zaczyna się tam, gdzie skończyło się „Oblężenie i nawałnica”. Po katastrofalnej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
639
547

Na półkach: , ,

Nie tak dobra jak druga część cyklu, ale zakończenie ratuje całą sagę, więc za to gwiazda w górę. Co prawda wolałabym aby autorka bardziej krwawo rozprawiła się z Aliną i Malem, jednak mimo wszystko niektóre sceny mnie zasmuciły (np. końcowa scena z promieniem światła). Jak na fantastykę, szczególnie dla młodzieży, akceptowalne.

Nie tak dobra jak druga część cyklu, ale zakończenie ratuje całą sagę, więc za to gwiazda w górę. Co prawda wolałabym aby autorka bardziej krwawo rozprawiła się z Aliną i Malem, jednak mimo wszystko niektóre sceny mnie zasmuciły (np. końcowa scena z promieniem światła). Jak na fantastykę, szczególnie dla młodzieży, akceptowalne.

Pokaż mimo to

avatar
164
131

Na półkach: ,

Opinia o tej książce będzie niejako podsumowaniem do całej trylogii, bo szerzej patrząc istnieje ona jako jedna opowieść wydana w 3 egzemplarzach.

Zdecydowanie "Zniszczenie i odnowa" jest najbardziej udaną pozycją wśród całej trójki. Niestety daleko jej do ideału, co jest pośrednio wynikiem poziomu dwóch poprzednich części. Ratuję ją trochę dodatkowe opowiadanie "Demon w lesie", które dodaje to, czego mega brakowało i brakuje nadal w całej trylogii.

Po raz kolejny fabuła cierpi na przynudzanie. Akcji jest więcej, ale pomiędzy wydarzeniami pojawiają się nic niewnoszące opisy/momenty. Nawet powiedziałabym, ze parę przedstawionych scen nie miało wpływu lub chociażby nawiązania w dalszym rozwoju fabuły, a te malutkie szczegóły, które miały coś sugerować były za mało uwypuklone.

Fatalnym pierwiastkiem całej trylogii jest Alina. Jej głupota ma sens ze względu na pochodzenie dziewczyny i brak doświadczeń/edukacji. Jej interakcje/dialogi z innymi są niekiedy przyjemne, oprócz tych, w których nie może wyjaśnić pewnych trywialnych problemów wprost (#Mal). Niestety gdyby odsunąć ją od mocy, Alina jest totalnie płaska. Zero zainteresowań, zero głębi charakteru. Z nią nie ma ani o czym porozmawiać, ani dokąd jej zagonić do roboty, żeby zrobiła coś pożytecznego.

Zmrocz to z kolei ogromnie niewykorzystany potencjał. W pierwszym tomie był naprawdę dobrze nakreślony i owiany tajemnicą. Potem od drugiego tomu stał się NPC, który czeka aż Alina wykona parę questów albo sama do niego przyjdzie na ustawkę za garażami. Dlaczego on pragnie jej/jej mocy? Jakie ma motywacje/cele (mam namyśli głębszą historię)? Dlaczego jego prawdziwe imię jest tak ważne? Dlaczego ma nas tak intrygować? Dlaczego jest okrutny? Trochę jego motywacja jest wyjaśniona w opowiadaniu, ale wciąż istnieje w nim pełno dziur oraz niedosytu - co tworzy go nijakim.

Większość bohaterów drugoplanowych znajduje się o poziom wyżej niż pierwszoplanowy trójkąt. Niektórzy z nich mają cudowne osobowości, cięte riposty lub nakreśloną przeszłość. Problem w tym, że grono postaci jest trochę za duże i nie każdemu starcza czasu antenowego, przez co istnieją super-persony i tekturowi bohaterowie, którzy najprawdopodobniej posłużą jako mięso armatnie (ich los jest czytelnikowi totalnie obojętny).

Zakończenie jest za krótkie i nieco błahe. Może nie we wszystkich aspektach, ale moim zdaniem nie było aż tak epickie jak to z drugiego tomu.

Nie czuję tej inspiracji kulturą rosyjską. Wiem, że ono tam istnieje, ale poza paroma rzuconymi słówkami to nic innego się nie wybija - ani religia, ani mentalność, ani tradycje czy obyczaje. Nie ma jakichś takich wyraźnych cech, które wyróżniłyby Ravkę jako państwo z krwi i kości. Po prostu wszyscy sobie w kupie mieszkają i mają konflikt z państwami ościennymi + wojnę domową.

Jeden z aspektów, który naprawdę się udał Bardugo, to przewlekła atmosfera smutku, bólu i przygnębienia. Akurat wyczułam to za każdym razem, gdy siadałam do lektury.

Podsumowując - zmęczyłam. Przykro mi trochę tak mówić, bo historia miała potencjał, może nawet streszczona nie brzmi tragicznie, ale warsztatowo to jest męka podobna do męczeńskich śmierci ravkańskich świętych (swoją drogą, szkoda, że nie powstało jakieś opowiadanie przedstawiające ich żywoty). Wydaje mi się, że ta pozycja (jako trylogia) jest dla fanów tego świata. Jako czytadło to raczej bez większych oczekiwań lub dla kogoś młodszego/zaczynającego przygodę z książkami.

Opinia o tej książce będzie niejako podsumowaniem do całej trylogii, bo szerzej patrząc istnieje ona jako jedna opowieść wydana w 3 egzemplarzach.

Zdecydowanie "Zniszczenie i odnowa" jest najbardziej udaną pozycją wśród całej trójki. Niestety daleko jej do ideału, co jest pośrednio wynikiem poziomu dwóch poprzednich części. Ratuję ją trochę dodatkowe opowiadanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
125
107

Na półkach: ,

Wow. Jestem w szoku jak wciągnęła mnie ta trylogia i ze w ogóle coś tak świetnego można było stworzyć.
Nikołaj zakorzenił się mocno w moim sercu, ale tak samo Mal, którego polubiłam dopiero w trzeciej części, jak i Zmrocz - piękny i tajemniczy. Postacie bardzo ciekawe i rozbudowane. Myślę ze było ich wszystkich idealnie ilościowo (przed śmiercią większości jak i po niej),ze nic się nie myliło ani nie musiałam sobie zbyt przypominać kim była dana osoba.
Polecam całym sercem 🥹🥹🥹

Wow. Jestem w szoku jak wciągnęła mnie ta trylogia i ze w ogóle coś tak świetnego można było stworzyć.
Nikołaj zakorzenił się mocno w moim sercu, ale tak samo Mal, którego polubiłam dopiero w trzeciej części, jak i Zmrocz - piękny i tajemniczy. Postacie bardzo ciekawe i rozbudowane. Myślę ze było ich wszystkich idealnie ilościowo (przed śmiercią większości jak i po niej),...

więcej Pokaż mimo to

avatar
355
36

Na półkach:

Bardugo się rozkręciła, świetny finał.
Strasznie było mi przykro, że autorka tak skrzywdziła Nikołaja, ale muszę przyznać, że był to genialny zabieg pisarski, zadziała się akcja, wzbudziło emocje, wszystko jak trzeba. (W ogóle czy tylko mnie Nikołaj się strasznie kojarzy z Hauru z tego anime Ruchomy zamek Hauru?) Jeszcze lepiej dla akcji byłoby, gdyby Mal pozostał martwy, bardzo jestem ciekawa, jak wtedy wyglądałoby zakończenie.
Niepotrzebnie wprowadzony wątek LGBT, dobre chociaż to, że jest to zrobione naprawdę naturalnie, bez żadnych wyjaśnień, bez roztkliwiania, ot, po prostu Tamar i Nadia są parą, nie ma żadnego szumu.

Bardugo się rozkręciła, świetny finał.
Strasznie było mi przykro, że autorka tak skrzywdziła Nikołaja, ale muszę przyznać, że był to genialny zabieg pisarski, zadziała się akcja, wzbudziło emocje, wszystko jak trzeba. (W ogóle czy tylko mnie Nikołaj się strasznie kojarzy z Hauru z tego anime Ruchomy zamek Hauru?) Jeszcze lepiej dla akcji byłoby, gdyby Mal pozostał martwy,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
145
24

Na półkach: ,

Bardzo dobre zakończenie historii, ciekawie rozegrane wątki i ten morał, że życie nie jest tylko czarne i białe. W ostatniej części było dużo emocji, przywiązałam się do bohaterów i z każdą stroną przeżywałam wszystko razem z nimi 🥺 Nie spodziewałam się, że czarny charakter wzbudzi we mnie tak ogromne emocje 💔

Bardzo dobre zakończenie historii, ciekawie rozegrane wątki i ten morał, że życie nie jest tylko czarne i białe. W ostatniej części było dużo emocji, przywiązałam się do bohaterów i z każdą stroną przeżywałam wszystko razem z nimi 🥺 Nie spodziewałam się, że czarny charakter wzbudzi we mnie tak ogromne emocje 💔

Pokaż mimo to

avatar
306
154

Na półkach:

Zdecydowanie najlepsza część trylogii. Dużo zaskoczeń co do rozwoju akcji i w końcu wątek romantyczny przestaje być tak męczący. Zakończenie po części przewidywalne, ale mimo to ciekawe.

Zdecydowanie najlepsza część trylogii. Dużo zaskoczeń co do rozwoju akcji i w końcu wątek romantyczny przestaje być tak męczący. Zakończenie po części przewidywalne, ale mimo to ciekawe.

Pokaż mimo to

avatar
13
13

Na półkach:

7,5/10 po polsku ⬇
+
*Świetny vibe jak wszyscy razem podróżowali (Mala i Alinę można by usunąć)
*Historia Darklinga
*Straty które ponieśli bohaterowie
*Koniec nie oszczędził nikogo (oprócz jednej osoby)(boli do dziś xD)
-
*Chwilami trochę mi się dłużyło
Ulubione postacie
Zoya i Nikołaj, kocham ich oboje. Poczucie humoru i charyzma Nikołaja i komentarze Zoi. A ich vibe razem to coś pięknego

7,5/10 po polsku ⬇
+
*Świetny vibe jak wszyscy razem podróżowali (Mala i Alinę można by usunąć)
*Historia Darklinga
*Straty które ponieśli bohaterowie
*Koniec nie oszczędził nikogo (oprócz jednej osoby)(boli do dziś xD)
-
*Chwilami trochę mi się dłużyło
Ulubione postacie
Zoya i Nikołaj, kocham ich oboje. Poczucie humoru i charyzma Nikołaja i komentarze Zoi. A ich vibe...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    5 937
  • Chcę przeczytać
    2 296
  • Posiadam
    1 370
  • 2021
    315
  • Ulubione
    224
  • Fantastyka
    147
  • Fantasy
    104
  • 2022
    102
  • Teraz czytam
    87
  • 2023
    78

Cytaty

Więcej
Leigh Bardugo Zniszczenie i odnowa Zobacz więcej
Leigh Bardugo Zniszczenie i odnowa Zobacz więcej
Leigh Bardugo Zniszczenie i odnowa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także