rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Czy warto czytać książkę o tematyce politycznej, która wydana została circa about 10 lat temu? Wiele zależy od tego, jaka to książka. "Chiński feniks" to pierwsze obszerne dzieło o fenomenie chińskich reform napisane przez prof. Bogdana Góralczyka. Książka powstała sporo czasu przed "Wielkim Renesansem", a chronologicznie nie dotarła do czasów objęcia władzy przez Xi Jinpinga. Mimo to, choć może pewne liczby zostały uaktualnione, a historia dopisała sporo wydarzeń, po książkę zdecydowanie warto sięgnąć. Tym bardziej, że jej pierwsze wydanie zostało zupełnie niedocenione - nie wiem czemu.

Książka traktuje o tematach poważnych, ale językiem dość lekkim, typowym dla dobrego wykładowcy. Nawet po ciągu liczb, bez których obyć się nie można (PKB, handel itd.) następuje świetny komentarz, Esej - tak nazywa książkę sam Autor - to próba ujęcia zmian zachodzących w Chinach od końca epoki Mao po pierwszą dekadę XXI wieku w sposób zrozumiały dla człowieka znajdującego się poza chińskim kontekstem kulturowym. Profesor doskonale tłumaczy, że wielu rzeczy, jakie mają miejsce w Chinach, nie można pojmować z "zachodniego" punktu widzenia i przykładając zachodnie pojmowanie rzeczywistości do Chin. "Feniks" jest więc jedną z najlepszych prób wyjaśnienia fenomenu chińskiej transformacji - stworzenia gospodarki kapitalistycznej pod egidą partii komunistycznej.

Obiektywizm - to kolejny atut książki. Profesor podkreśla, co jest godne podziwu, tłumaczy, co zawiłe i co wytłumaczyć trzeba, ale nie słodzi. Pisze o problemach klimatycznych, ogromnym zanieczyszczeniu środowiska, o ograniczeniach wolności słowa i wypowiedzi, o korupcji.

Ciekawą częścią jest chińska działalność w Afryce. Profesor Góralczyk pokazał, czemu kraje afrykańskie wolą inwestycje chińskie od europejskich, jak wiele Chińczycy dali licznym państwom afrykańskim, ale także, że to może być swego rodzaju haczyk...

Książkę tę warto wreszcie skonfrontować z rzeczywistością, którą mamy teraz. Profesor wysuwa w "Feniksie" trochę hipotez, prognoz, przypuszczeń. Nie będę tu spoilerować - warto samemu przeanalizować, czy się sprawdziły.

"Feniksa" pochłonęłam jak naprawdę dobrą, zajmującą lekturę, ciekawą i pozwalającą zrozumieć Chiny nieco bardziej.

Czy warto czytać książkę o tematyce politycznej, która wydana została circa about 10 lat temu? Wiele zależy od tego, jaka to książka. "Chiński feniks" to pierwsze obszerne dzieło o fenomenie chińskich reform napisane przez prof. Bogdana Góralczyka. Książka powstała sporo czasu przed "Wielkim Renesansem", a chronologicznie nie dotarła do czasów objęcia władzy przez Xi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To książka bardzo ważna, która obok opracować naukowych i suchych danych pozwala w sposób "od strony ludzkiej" zobaczyć migracje wewnętrzne w Chinach i ich konsekwencje, na które wpływa także "chiński kapitalizm" - dosłownie wilczy, narodzony na fali reform gospodarczych i pewnej próżni światopoglądowej po "wypaleniu się" idei komunistycznych. Migracje "za chlebem" ze wsi do miast to oczywiście coś, co ma miejsce nie tylko w Chinach. Ale tu tutaj, w tym masowym procesie, ofiarami są przede wszystkim młode dziewczyny, które nagle dostają się do zupełnie innego świata, którego reguł nie znają, a jeśli zostaną porwane przez nurt tej miejsko-kapitalistycznej rzeki, trudno im także znaleźć pomoc - chyba że drugiej dziewczyny w podobnej sytuacji, będącej pewnego rodzaju oparciem. W Qian Xiaohong, która opuściła rodzinną wieś nie tylko w poszukiwaniu lepszego materialnie życia, ale i w ucieczce od wioskowej krytyki "nieprzyzwoitego zachowania".

Styl pisarki jest prosty, miejscami brutalnie "zimny", dobitny i wyraźnie wskazujący na to, że wie o czym pisze - z doświadczenia, z rozmów. To książka bardzo bliska rzeczywistości i bardzo otwierająca oczy na tę "siłę roboczą", o której zwykle nie myślimy, gdy czytamy o ogromnym, błyskawicznym rozwoju całego kraju.

To książka bardzo ważna, która obok opracować naukowych i suchych danych pozwala w sposób "od strony ludzkiej" zobaczyć migracje wewnętrzne w Chinach i ich konsekwencje, na które wpływa także "chiński kapitalizm" - dosłownie wilczy, narodzony na fali reform gospodarczych i pewnej próżni światopoglądowej po "wypaleniu się" idei komunistycznych. Migracje "za chlebem" ze wsi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Literatura koreańska nie jest u nas wciąż mocno znana, tak że każde wydanie utworów koreańskich pisarzy przyjmuję z entuzjazmem. Z autorem tych nowel cofamy się kilkadziesiąt lat wstecz - ale często tematy w nich poruszane są zaskakująco aktualne. Co prawda w innej otoczce dziejowej i kulturowej...

Autor potrafi doskonale wczuwać się w prezentowane w swych krótkich utworach postaci, ukazać ich wewnętrzny świat, targające nimi emocje, dylematy. Nie jest to wszystko płytkie , ckliwe. Jest poruszające, często bardzo smutne. Czasem szokujące, jak chociażby w przypadku "Ognistej sonaty" i inspiracji czy źródeł natchnienia, których potrzebuje genialny artysta, aby tworzyć na "najwyższych obrotach". Relacje damsko-męskie, relacje matka-syn, zaskakujące cechy człowieka, które ujawniają się dopiero w pewnych sytuacjach... Zrobiło na mnie wrażenie też opowiadanie opisujące życie więźnia w czasie wojny, dosłownie upchniętego do ciasnej celi z mnóstwem innych osób. Pragnienie łyka wody, odrobiny świeżego powietrza... Nie jest to jeszcze literatura gułagowa, ale coś na tej drodze - opis tego, jak człowiek, jego priorytety i to, co z niego "wychodzi" zmienia się w takich nieludzkich sytuacjach - kara chłosty może się stać wyczekiwaną nagrodą...

Co mnie zaskoczyło, nawet nowela może być napisana w konwencji szkatułkowej!

Literatura koreańska nie jest u nas wciąż mocno znana, tak że każde wydanie utworów koreańskich pisarzy przyjmuję z entuzjazmem. Z autorem tych nowel cofamy się kilkadziesiąt lat wstecz - ale często tematy w nich poruszane są zaskakująco aktualne. Co prawda w innej otoczce dziejowej i kulturowej...

Autor potrafi doskonale wczuwać się w prezentowane w swych krótkich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Profesor Góralczyk to niekwestionowany znawca Chin i generalnie tematów dalekowschodnich, którego na dodatek dobrze się słucha i dobrze się czyta. Książka jest uzupełnieniem "Wielkiego Renesansu" i skupia się na Xi Jinpingu, ale nie pomija przedstawienia pełnego tła całej sytuacji, czyli stylów rządzenia jego poprzedników, tak zupełnie różnych, wystarczy przywołać Mao i Deng Xiaopinga. To też opis sytuacji międzynarodowej i możliwych posunięć Chin oraz innych państw zamieszanych w poszczególne sprawy polityczne czy ekonomiczne. Wreszcie, książka zawiera wyszczególnione cele Chin na najbliższe dziesięciolecia - i cele samego przywódcy. Wszystko to dobrze ułożone, usystematyzowane i niechaotyczne. Pewne informacje od czasu do czasu się powtarzają - ale nie w nachalny czy "sklerotyczny" sposób, raczej "profesorski" - dla podsumowania czy przypomnienia. A to jak dla mnie również plus - myślę, że dla osób, które dopiero poznają Chiny, będzie to plus jeszcze większy. Nie zaburza w żadnym wypadku lektury.

Profesor Góralczyk to niekwestionowany znawca Chin i generalnie tematów dalekowschodnich, którego na dodatek dobrze się słucha i dobrze się czyta. Książka jest uzupełnieniem "Wielkiego Renesansu" i skupia się na Xi Jinpingu, ale nie pomija przedstawienia pełnego tła całej sytuacji, czyli stylów rządzenia jego poprzedników, tak zupełnie różnych, wystarczy przywołać Mao i...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mgła jedwabna - Wybór poezji koreańskiej XX wieku Dongju Yun, Jeongju Seo, Soweol Kim
Ocena 6,9
Mgła jedwabna ... Dongju Yun, Jeongju...

Na półkach:

Poezja koreańska rysować się może jako okazja do zagłębienia się w tajniki duszy czy odkrywanie piękna samego słowa oraz namalowanych nim obrazów - ale w formie nieco egzotyczne. Wśród utworów trzech poetów opublikowanych w tym zbiorze znajdziemy mnóstwo krajobrazów typowych dla Korei, odniesień kulturowych, symboliki (w interpretacji pomagają z pewnością przypisy). Pierwsza część tomiku to wiersze nieco prostsze, kolejnych dwóch poetów operuje często bardziej skomplikowanym przekazem. Wiersze są raczej krótkie - może nie zawsze w typie japońskiego haiku, ale na pewno niektóre coś z haiku w sobie mają. Część jest malownicza, część głęboka, symboliczna i refleksyjna (choćby tematyka przemijania), są też elementy zabawy słowem ("Echo"). Bardzo ciekawe doświadczenie.

Poezja koreańska rysować się może jako okazja do zagłębienia się w tajniki duszy czy odkrywanie piękna samego słowa oraz namalowanych nim obrazów - ale w formie nieco egzotyczne. Wśród utworów trzech poetów opublikowanych w tym zbiorze znajdziemy mnóstwo krajobrazów typowych dla Korei, odniesień kulturowych, symboliki (w interpretacji pomagają z pewnością przypisy)....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lorenz Lüthi napisał chyba najbardziej szczegółowy (przynajmniej spośród znanych mi książek) z dotychczasowych opisów genezy, rozwoju i trwania konfliktu chińsko-radzieckiego. Autor opiera się na ogromnej ilości źródeł archiwalnych i drukowanych pochodzących ze Związku Radzieckiego, Chin, krajów Europy Wschodniej, Włoch, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji, a ponadto pracach napisanych na ten temat do momentu stworzenia swojej pracy.

Ta ogromna ilość źródeł została spięta w spójną narrację - autor "ogarnął" ten gigantyczny temat moim zdaniem po mistrzowsku, pomimo wspomnianych przez niego samego problemów z dostępem do archiwów ZSRR (tu poradził sobie dzięki kopiom tych samych dokumentów z archiwów byłych demoludów) oraz archiwów chińskich. I pomimo tych problemów, Lüthi w swojej książce skupia się przede wszystkim na chińskiej stronie sporu i chińskiej genezie konfliktu, bo niezależnie od napięć w samym Związku Radzieckim rozłam w bloku komunistycznym powstał i został wzmocniony przez decyzje podjęte w Pekinie. Lüthi przedstawia uważnie, wnikliwie i sposób pełny ewolucję tego rozłamu. Chyba nie ma lepszej, pełniejszej książki na ten temat na polskim rynku.

Lorenz Lüthi napisał chyba najbardziej szczegółowy (przynajmniej spośród znanych mi książek) z dotychczasowych opisów genezy, rozwoju i trwania konfliktu chińsko-radzieckiego. Autor opiera się na ogromnej ilości źródeł archiwalnych i drukowanych pochodzących ze Związku Radzieckiego, Chin, krajów Europy Wschodniej, Włoch, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To "inna" książka. To chyba najlepsze określenie. Krótka. Napisana lekkim językiem. Ale wymagająca - wymagająca skupienia, myślenia, interpretacji, wychwytywania niuansów, połapania się w chaosie myśli i postaci. Trzeba podkreślić, że jest to chaos celowy, tak aby wrażenia, doświadczenia każdej osoby opisanej w książce były wyraziste. Może nie każdemu się spodoba, ale mi przypadła do gustu ta "inność".

Tę książkę można poczuć, trzeba się tylko w nią odpowiednio wczytać. Na spokojnie, niekoniecznie w trakcie podróży hałaśliwą komunikacją miejską. Poetycka, a jednocześnie tak konkretna. Z tymi arbuzami, słodkim sokiem płynącym po skórze, z plastikowymi dinozaurami, herbatą z cynamonem i upalnymi dniami, w czasie których nie da się jasno myśleć. Wszystkie te wrażenia są zawarte w książce i niemal wyczuwalne.

Magiczna książka.

To "inna" książka. To chyba najlepsze określenie. Krótka. Napisana lekkim językiem. Ale wymagająca - wymagająca skupienia, myślenia, interpretacji, wychwytywania niuansów, połapania się w chaosie myśli i postaci. Trzeba podkreślić, że jest to chaos celowy, tak aby wrażenia, doświadczenia każdej osoby opisanej w książce były wyraziste. Może nie każdemu się spodoba, ale mi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubię wracać do tej książki od czasu do czasu. To jedna z podstawowych "lektur", dzięki którym zaczęłam poznawanie Chin, i do tej pory zajmuje ważną pozycję w biblioteczce. Coś sprawdzić, coś sobie przypomnieć, doczytać, czy po prostu przejrzeć.
Aspektów życia w tradycyjnych Chinach jest poruszonych mnóstwo - wszystko, co jest potrzebne do zrozumienia na podstawowym poziomie specyfiki kultury chińskiej, życia Chińczyków, różnic kulturowych. Oczywiście żadne hasło nie jest omówione baaardzo obszernie, ale zbiory tego typu mają to do siebie. Na pewno jest za to wyczerpująca jak na opracowanie zbiorcze wielu aspektów kultury, rzetelne i przybliżające Chiny nieobeznanym w nich zbyt mocno czytelnikom.

Bardzo pomocne są ilustracje zawarte w książce, jak sam określił to autor, nie po to aby ją pogrubić, ale by zilustrować elementy, które łatwiej zrozumieć, widząc je, niż o nich czytając.

Co my tu mamy? Wierzenia i mity, kalendarz, jak wyglądało chińskie miasto, a jak wieś, chiński dom tradycyjny od środka (przedstawiono wygląd i wyposażenie i chłopskiej chaty, i domu bogatego Chińczyka), stosunki rodzinne, chińską medycynę, język i piśmiennictwo, system edukacji, sztuka (drzeworyty! <3), chińskie gry i wiele innych zagadnień. Polecam z czystym sumieniem.

Lubię wracać do tej książki od czasu do czasu. To jedna z podstawowych "lektur", dzięki którym zaczęłam poznawanie Chin, i do tej pory zajmuje ważną pozycję w biblioteczce. Coś sprawdzić, coś sobie przypomnieć, doczytać, czy po prostu przejrzeć.
Aspektów życia w tradycyjnych Chinach jest poruszonych mnóstwo - wszystko, co jest potrzebne do zrozumienia na podstawowym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to perełka, choć z tych niepokojących i skłaniających do przemyśleń. Jak perła, eseje Liu Xiaobo powstawały z bólu. I jak perła błyszczą, wyróżniają się. Książka to podsumowanie życia człowieka, który poświęcił życie prawom istoty ludzkiej, wolności słowa. Eseje są przy tym bardzo różnorodne i dotykają różnych aspektów polityki, współczesnej kultury, problemów społecznych Chin. Niezależnie od tego, czy autor pisze o demokracji, o Tybecie, czy o najnowszych trendach w chińskiej literaturze bądź chińskiej kulturze komercyjnej, jego myśl jest jasna, wnikliwa. "Karta 08" moim zdaniem powala - to zbiór zasad demokratycznych, taki "mini-podręcznik", jak rządzić, aby państwo było dla człowieka, a nie człowiek dla państwa. Nie zabrakło poetyckich niemal słów do żony pisarza. Pełne cierpienia obrazy, które wyrażają ból, który autor przeżywał, będąc oddzielonym od żony przebywając w więzieniu, "odciskają" się w sercu.

To jest ten rodzaj książki, którą powinno się mieć w domu, aby od czasu do czasu do niej zajrzeć.

Ta książka to perełka, choć z tych niepokojących i skłaniających do przemyśleń. Jak perła, eseje Liu Xiaobo powstawały z bólu. I jak perła błyszczą, wyróżniają się. Książka to podsumowanie życia człowieka, który poświęcił życie prawom istoty ludzkiej, wolności słowa. Eseje są przy tym bardzo różnorodne i dotykają różnych aspektów polityki, współczesnej kultury, problemów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To ważna książka, zwłaszcza że niewiele jest pozycji w języku polskim, które skupiają się na historii Gazy po pierwsze w kontekście kwestii niepodległości Palestyny, po drugie - pod kątem problemów wewnętrznych, politycznych, samych władz palestyńskich. Książka pomaga zrozumieć sytuację Palestyny, a zwłaszcza położenie ludzi, którzy w tym politycznym chaosie muszą żyć.

To ważna książka, zwłaszcza że niewiele jest pozycji w języku polskim, które skupiają się na historii Gazy po pierwsze w kontekście kwestii niepodległości Palestyny, po drugie - pod kątem problemów wewnętrznych, politycznych, samych władz palestyńskich. Książka pomaga zrozumieć sytuację Palestyny, a zwłaszcza położenie ludzi, którzy w tym politycznym chaosie muszą żyć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ugotować coś chińskiego? Wydawałoby się, że przy tylu stronach kulinarnych i poradach to nie problem. W tej książce jednak znajdziemy przepisy "prosto z Chin". podparte doświadczeniem autora i kucharzy, z którymi rozmawiał, przebywał. Pokaźna część z przepisami poprzedzona jest zresztą historią kuchni chińskiej, przeglądem kuchni regionalnych, słowem o herbacie, restauracjach, technikach gotowania. To piękne połączenie książki o kulturze z książką kucharską. Wciąga i faktycznie zachęca, aby zrobić coś samemu.

Ugotować coś chińskiego? Wydawałoby się, że przy tylu stronach kulinarnych i poradach to nie problem. W tej książce jednak znajdziemy przepisy "prosto z Chin". podparte doświadczeniem autora i kucharzy, z którymi rozmawiał, przebywał. Pokaźna część z przepisami poprzedzona jest zresztą historią kuchni chińskiej, przeglądem kuchni regionalnych, słowem o herbacie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli tytuł nie zachęci do czytania - to powinien to zrobić spis treści. Co bardzo cenne w tej książce, to różnorodność tematyczna. Mamy podsumowanie polityczno-międzynarodowe od prof. Góralczyka, mamy bardzo konkretne artykuły na temat ekonomii Chin, jest architektura Pekinu (ze zdjęciami!), są liczne aspekty kulturowe, w tym ciekawy tekst o kaligrafii. Artykuły są napisane konkretnie i rzetelnie, przez specjalistów w swoich dziedzinach. Kawał wiedzy, i do tego ciekawy. Może teksty ekonomiczne "nie porywają" - jak to bywa w przypadku tej dyscypliny - ale dla zainteresowanych czy badaczy tej dziedziny, będą niezwykle cenne. Jak zresztą cały tom.

Jeśli tytuł nie zachęci do czytania - to powinien to zrobić spis treści. Co bardzo cenne w tej książce, to różnorodność tematyczna. Mamy podsumowanie polityczno-międzynarodowe od prof. Góralczyka, mamy bardzo konkretne artykuły na temat ekonomii Chin, jest architektura Pekinu (ze zdjęciami!), są liczne aspekty kulturowe, w tym ciekawy tekst o kaligrafii. Artykuły są...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To nie jest książka łatwa i nie książka do przebrnięcia "na raz". A przynajmniej do przebrnięcia trudna. I to m.in. stanowi o jej wadze. Opisuje kawałek dziejów XX w. mało u nas znany, a ściskający za gardło i po prostu - straszny. Jeszcze zanim świat usłyszał o zbrodniach nazistowskich, w Chinach miały miejsce opisane tu okrucieństwa. Co ważne do podkreślenia, książka nie epatuje przemocą, krwią, po prostu opisuje wydarzenia jak film dokumentalny (i to jest najbardziej straszne). W końcu oparta jest właśnie na dokumentacji, materiałach źródłowych. Są to materiały oficjalne, dyplomatyczne, dziennikarskie, relacje świadków, wojskowych i cywilów. Przedstawiają zbrodnię z perspektywy chińskiej, z perspektywy państw trzecich (m.in. obcokrajowców, którzy byli w tym czasie w Nankinie i którzy okazali się ostatnią - jedyną! - deską ratunku dla mieszkańców Nankinu), ale także z perspektywy japońskiej. Przemieszczanie się wojsk, tło, akty zbrodni, próby ratowania mieszkańców, a wreszcie zapiski z procesów trybunału ds. zbrodni wojennych.

To ważne, że ta książka się ukazała. Takich opracowań zdecydowanie w j. polskim brakowało - zwłaszcza, że jest to książka naprawdę rzetelna, niestronnicza, mocno zakorzeniona w materiałach źródłowych i wolna od komentarza - chyba, że komentującymi są dziennikarze z epoki. A to także komentarze ważne. Szczególnie ciekawe może się wydawać spojrzenie niemieckie na zbrodnię - Niemcy przebywający w Nankinie byli świadkami zbrodni... popełnianej przez sojusznika. Podziwiam także rzetelność relacji dziennikarskich, również tych, które już wówczas potrafiły dostrzec siłę i niebezpieczeństwo propagandy faszystowskiej, która przyczyniła się do zbrodni na taką skalę. Bardzo ważna praca dla historyków, dla sinologów, a dla każdego - przyczynek do refleksji.

To nie jest książka łatwa i nie książka do przebrnięcia "na raz". A przynajmniej do przebrnięcia trudna. I to m.in. stanowi o jej wadze. Opisuje kawałek dziejów XX w. mało u nas znany, a ściskający za gardło i po prostu - straszny. Jeszcze zanim świat usłyszał o zbrodniach nazistowskich, w Chinach miały miejsce opisane tu okrucieństwa. Co ważne do podkreślenia, książka nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Starożytny chiński tekst filozoficzny w postaci komiksu? To coś na tyle niezwykłego, że musi zaciekawić - chociażby aby sprawdzić, jak to wygląda. Komiks nie jest oczywiście "wynalazkiem" nowoczesności, bo komunikat obrazkowy jest starszy niż rozwinięte formy pisma. Ale tutaj mamy dzieło epoki klasycznej ujęte w formę nowoczesnego komiksu.

Kreska jest bardzo "przyjemna", pasuje do klasyki, do tematów filozoficzno-wróżbiarskich i generalnie bardzo fajnie się na to patrzy. I bardzo fajnie czyta - tłumaczenie jest przystępne dla czytelnika, ale nie "uwspółcześnione" - mamy do czynienia z wiernym przekładem komentarzy filozoficznych i wróżb, okraszonych rysunkami, których dodatkowych walorem jest to, że doskonale objaśniają prezentowane fragmenty tekstu. Trudno o lepszy, bardziej przystępny początek zagłębiania się w filozofię konfucjanizmu i taoizmu... a i dla tych, co wiedzą już sporo o myśli Dalekiego Wschodu czy o sposobach wróżenia (które było istotne przy sprawowaniu władzy, decyzjach na najwyższym szczeblu itp.!), jest to bardzo przyjemna lektura. Lekka... z głębią :)

Starożytny chiński tekst filozoficzny w postaci komiksu? To coś na tyle niezwykłego, że musi zaciekawić - chociażby aby sprawdzić, jak to wygląda. Komiks nie jest oczywiście "wynalazkiem" nowoczesności, bo komunikat obrazkowy jest starszy niż rozwinięte formy pisma. Ale tutaj mamy dzieło epoki klasycznej ujęte w formę nowoczesnego komiksu.

Kreska jest bardzo "przyjemna",...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Poezja chińska kojarzy się najczęściej z klasycznymi wierszami utrzymanymi w określonym stylu - podobnie jak zresztą poezja innych części świata, dana epoka ma swój styl i mniej więcej wiemy, czego się spodziewać. Poezja współczesna jest w tym gronie chyba najtrudniejsza w odbiorze - najbardziej "wolna", również od stylistyki dla poezji zazwyczaj typowej. Zabawa nie tylko słowem, ale i formą graficzną wiersza. To może być trudne w odbiorze, trudne w ocenie... i trudne do przetłumaczenia (zresztą chapeau bas przed tłumaczami poezji generalnie!)

Od tłumaczenia warto tu zacząć, bo domyślam się, że niełatwo oddać w języku polskim to, co chcieli przekazać najważniejsi obecnie chińscy poeci w swych wierszach. Zajęły się tym czołowe tłumaczki "chińszczyzny" - wyszło zgrabnie, równo, spójnie (a tam, gdzie trzeba, to niespójnie - to poezja w końcu ;) ). Stawiam tu najwyższą ocenę

Druga kwestia to szata graficzna - wpadająca w oko, "ognista" okładka, bardzo pasująca do poezji współczesnej, taka abstrakcyjna i przykuwająca wzrok. Biogramy poszczególnych poetów sprawiają, że nie czytamy dzieł anonimowych twórców - naprawdę bardzo dobrze, że się tu znalazły. Nie zapomniano też o warstwie graficznej niektórych wierszy - w przypadku części autorów to ważny element.

I wreszcie wiersze - poezja współczesna to bardzo różnorodne źródło utworów i nie każdy gustuje we wszystkich rodzajach. Tutaj na szczęście wybór był również trafny - prezentuje utwory autorów piszących w różnych stylach, o różnych tematach i nawet jeśli ktoś "nie czuje" niektórych wierszy, za chwilę ma szansę odkryć coś ciekawego u innego autora (lub autorki!).

Nie tylko forma, ale i tematy są przeszywająco współczesne (choć nie brakuje i tematycznej "klasyki" poezji). Na przykład:

"Tak, jednak trzeba osłony przed mgłami i większym mrokiem
Teraz dopiero wiem, że od mgieł co przychodzą nagle, chusteczka
Co zakrywa mi nos i usta, poczernieje".

Poezja chińska kojarzy się najczęściej z klasycznymi wierszami utrzymanymi w określonym stylu - podobnie jak zresztą poezja innych części świata, dana epoka ma swój styl i mniej więcej wiemy, czego się spodziewać. Poezja współczesna jest w tym gronie chyba najtrudniejsza w odbiorze - najbardziej "wolna", również od stylistyki dla poezji zazwyczaj typowej. Zabawa nie tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Perfumy..." to książka niezwykła, przenosi nas do źródeł wszystkiego, co pięknie pachnące. Autorka pisze tu nie tylko o specyfice arabskich perfum i kadzideł, o całej otoczce kulturowej związanej z pachnidłami (bardzo ważnej i bardzo ciekawej), ale przedstawia także niezwykłe fakty z historii perfum w ogóle, charakterystykę różnorodnych naturalnych składników perfum oraz tajniki perfumeryjnego rzemiosła. Znajdziemy tu nawet receptury na własne, proste perfumy! Czyta się świetnie, a ilustracje również stanowią tu pokarm dla oczu :)

"Perfumy..." to książka niezwykła, przenosi nas do źródeł wszystkiego, co pięknie pachnące. Autorka pisze tu nie tylko o specyfice arabskich perfum i kadzideł, o całej otoczce kulturowej związanej z pachnidłami (bardzo ważnej i bardzo ciekawej), ale przedstawia także niezwykłe fakty z historii perfum w ogóle, charakterystykę różnorodnych naturalnych składników perfum oraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O Birmie nie pisze się dużo. Czasem w wiadomościach ze świata przemknęły straszne wieści o sytuacji Rohingya, ostatnio kraj dało o sobie znać zamachem wojskowym, odsuwającym od władzy Aung San Suu Kyi. Większość z nas nie zna podłoża konfliktów etniczno-religijnych, ani też najnowszej historii Birmy, jej bohaterów i jej junt wojskowych. Te zaległości pozwoli nadrobić "Birma. Złota ziemia roni łzy". Prof. Bogdan Góralczyk dał się już poznać jako znakomity znawca współczesnych Chin, komentator sytuacji międzynarodowej, w tym oczywiście w regionie Dalekiego Wschodu. Jako ambasador akredytowany m.in. w Mjanmie, przemierzył też Birmę, poznał ludzi, poznał historię. Przedstawia ją w tej książce, która chronologicznie dotarła aż do ostatniego zamachu. Skupia się szczególnie na najnowszej historii i polityce.

Do książka świetnie napisana, przybliżająca Birmę każdemu, kto jedynie "coś" o niej słyszał przelotem. Stanowi też dość uniwersalne przedstawienie źródeł konfliktów. To także doskonały rys sylwetki Aung San Suu Kyi, charyzmatycznej przywódczyni, która jednak nie zaradziła wszystkim palącym problemom kraju... i mimo prestiżu zmuszona była oddać władzę. To książka, którą powinien przeczytać każdy zainteresowany Dalekim Wschodem, Azją Południowo-Wschodnią, ale i każdy, kto chciałby przybliżyć sobie dzieje i sytuację kraju tak rzadko wspominanego, a przepięknego.

Jak zwykle u prof. Góralczyka - analiza problemów dogłębna, wielowątkowa, trafna.

O Birmie nie pisze się dużo. Czasem w wiadomościach ze świata przemknęły straszne wieści o sytuacji Rohingya, ostatnio kraj dało o sobie znać zamachem wojskowym, odsuwającym od władzy Aung San Suu Kyi. Większość z nas nie zna podłoża konfliktów etniczno-religijnych, ani też najnowszej historii Birmy, jej bohaterów i jej junt wojskowych. Te zaległości pozwoli nadrobić...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Opowiadania bardzo głębokie, szczere, przejmujące - to ich cechy wspólne. Bo tematycznie są bardzo różne. Piękne słowem i przekazem "Jesienne góry" są tak odmienne od kreślącego niepokojący obraz wewnętrzny,obraz duszy chorego człowieka opowiadania "Życie pewnego szaleńca". "Dług wdzięczności" ma wątki chrześcijańskie. Znajdziemy tu również utwory opowiadające tę samą historię z perspektywy różnych uczestników zdarzenia (włącznie z duchem zmarłego), czy też bardzo krótkie opowiadanie "Wierność Biseia" o oczekiwaniu na ukochaną, która nie przychodzi i nie przyjdzie.

Opowiadania, mimo że tematycznie różnorodne, tworzą spójny zbiór. Doskonałe tłumaczenie pozwala wczuć się w odmienną rzeczywistość kulturową; przypisy, słowniczek i wstęp pomagają w odbiorze całości czy interpretacji poszczególnych słów zaczerpniętych prosto z japońskiego.

Obok tego zbioru nie da się przejść obojętnie. Ogromna szczerość, różnorodność tego twórcy potwierdza, że jest faktycznie "sumieniem" modernizującej się Japonii, jak Natsume Soseki.

Opowiadania bardzo głębokie, szczere, przejmujące - to ich cechy wspólne. Bo tematycznie są bardzo różne. Piękne słowem i przekazem "Jesienne góry" są tak odmienne od kreślącego niepokojący obraz wewnętrzny,obraz duszy chorego człowieka opowiadania "Życie pewnego szaleńca". "Dług wdzięczności" ma wątki chrześcijańskie. Znajdziemy tu również utwory opowiadające tę samą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Taką książkę ocenia się niełatwo... Nie jest to dzieło literatury współczesnej, lecz zapiski, którym udało się przetrwać niemal 1000 lat. Zapiski kobiety z zupełnie innych czasów, patrzących na świat z zupełnie innej perspektywy czasowej i kulturowej. I zapewne nie pretendującej do stworzenia wiekopomnego dzieła literackiego, choć z pewnością pragnącej, by jej przemyślenia przetrwały próbę czasu...

Przede wszystkim trzeba się nastawić na zupełnie inny styl i dobór faktów, które mogą być interesujące dla czytelnika. Tak się niegdyś pisało. Opisy autorki mogą się wydawać nużące, ale jeśli potraktujemy tę lekturę i jako literacką przyjemność - tłumaczenie jest w końcu bardzo dobre, bo nie tak trudno wcale przekopać się przez detale - a także wgląd w życie dawnej Japonii, dokument epoki, i to stworzony przez kobietę (ile pisarek - w porównaniu do liczby pisarzy - mamy do wyboru z tak dawnych czasów? Safonę, Christine de Pisan i...?)...

Ciekawe spostrzeżenia, subtelnie spisane wrażenia, obraz życia dworskiego XI-wiecznej Japonii oczami damy dworu; portrety ludzi, anegdotki, i jak to w pamiętniku, zwierzenia piórem, służące wyrzuceniu z siebie tego, co gryzie czy nurtuje autorkę. Czyta się to bardzo dobrze, najlepiej kawałkami, delektując się po trochu. Dla zainteresowanych Japonią czy po prostu życiem w dawnych czasach - prawdziwy skarb.

Taką książkę ocenia się niełatwo... Nie jest to dzieło literatury współczesnej, lecz zapiski, którym udało się przetrwać niemal 1000 lat. Zapiski kobiety z zupełnie innych czasów, patrzących na świat z zupełnie innej perspektywy czasowej i kulturowej. I zapewne nie pretendującej do stworzenia wiekopomnego dzieła literackiego, choć z pewnością pragnącej, by jej przemyślenia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaświaty chyba w każdej kulturze to miejsce wzbudzające i strach, i... ciekawość. Z niekłamaną ciekawością zagłębiłam się w opowieści o chińskich zaświatach, duchach, demonach i tym, jak poglądy na ich temat zmieniały się na przestrzeni wieków (wraz z poszczególnymi religiami). Wszystkie opowiastki zostały ułożone w logiczny sposób, dokładnie wyjaśniony we Wstępie (jego przeczytanie jest konieczne dla poznania głębszego kontekstu opowieści!). Widzimy tu zarówno ewolucję wierzeń, jak i samych opowiastek. Pierwsze są króciutkie i wydają się raczej mało "treściwe". Ale z czasem przechodzimy do kolejnych, pełnych podstępnych duchów, a także wyraźnie moralizatorskich nauk buddyjskich, ukazujących kary za grzeszne życie i nagrody za życie zgodne z nauką Buddy. Wspaniała praca tłumaczki i bardzo ciekawy wgląd w chiński "Hades", który chyba niewiele osób zna.

Zaświaty chyba w każdej kulturze to miejsce wzbudzające i strach, i... ciekawość. Z niekłamaną ciekawością zagłębiłam się w opowieści o chińskich zaświatach, duchach, demonach i tym, jak poglądy na ich temat zmieniały się na przestrzeni wieków (wraz z poszczególnymi religiami). Wszystkie opowiastki zostały ułożone w logiczny sposób, dokładnie wyjaśniony we Wstępie (jego...

więcej Pokaż mimo to