-
Artykuły6 książek o AI przejmującej władzę nad światemKonrad Wrzesiński20
-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać316
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
Biblioteczka
2006-03
Kubuś to stary przyjaciel. Mój i zapewne Twój też. A przygody Kubusia i jego paczki przyjaciół to klasyczna opowieść dla czytelników bez granic wieku. Dzieci zobaczą w niej przygodę, dorośli docenią głęboką refleksję, jaką można - jeśli się chce - wywołać w sobie pod wpływem pozornie błahych dialogów, takich jak ten oto:
– Puchatku?
– Tak Prosiaczku?
– Nic, tylko chciałem się upewnić, że jesteś.
Kubuś to stary przyjaciel. Mój i zapewne Twój też. A przygody Kubusia i jego paczki przyjaciół to klasyczna opowieść dla czytelników bez granic wieku. Dzieci zobaczą w niej przygodę, dorośli docenią głęboką refleksję, jaką można - jeśli się chce - wywołać w sobie pod wpływem pozornie błahych dialogów, takich jak ten oto:
– Puchatku?
– Tak Prosiaczku?
– Nic, tylko chciałem...
1985
Dawno temu i ja przeżywałam przygody. Choćby wtedy, gdy przyjechałam do babci na wieś, sama, bez zapowiedzi, a babci w domu nie było. Za to był pies, odwiązany od budy... Wykonałam prawdopodobnie najszybsze w życiu wejście na drzewo :) I pamiętam to uczucie, gdy ślęczałam na drzewie, kilka centymetrów od moich nóg szalał pies, a wokół mnie pachniały piękne jabłka (bo to była jabłonka).
Takie same uczucia budziła we mnie "Podróż". W tamtych czasach dorośli trudzili się życiem w PRL-u, ale to nie dotyczyło dzieci. My żyliśmy nie w PRL, ale po prostu w Polsce, najpiękniejszej, gdy zaczynały się wakacje i znów można było buszować po lesie, łapać koniki polne na łące, zakopywać się w sianie. Ten nastrój letniej przygody, gdy czuję się prawie współtowarzyszką dwóch chłopaków, przemierzających letnią Polskę - to jest coś, czego nie zamieniłabym na dzisiejsze "wygody" dorosłości.
Dawno temu i ja przeżywałam przygody. Choćby wtedy, gdy przyjechałam do babci na wieś, sama, bez zapowiedzi, a babci w domu nie było. Za to był pies, odwiązany od budy... Wykonałam prawdopodobnie najszybsze w życiu wejście na drzewo :) I pamiętam to uczucie, gdy ślęczałam na drzewie, kilka centymetrów od moich nóg szalał pies, a wokół mnie pachniały piękne jabłka (bo to...
więcej mniej Pokaż mimo to
Przeczytałam z piętnaście lat temu, jeszcze na studiach. Książkę przyniosła koleżanka i serdecznie mi zarekomendowała. A ja mam tak, że im serdeczniej mi się coś rekomenduje, z tym większą podejrzliwością po to sięgam. Ale nie chciałam być niemiła, zajrzałam i... dwie godziny później zamknęłam tylną okładkę. Tak, ta książka dosłownie mnie wessała. To była jazda bez trzymanki, pierwszy raz czytałam książkę, która była tak... intensywna. Niesamowita powieść łotrzykowska, pełna barwnych przygód, mocnych scen, dosadnego języka i mrocznych tajemnic. Intrygująca, pomysłowa, wartka. Zwykłe kryminały chowają się przy tym ze wstydem. Dla mnie to nie było tylko czytanie o przygodach. Ta książka sama była moją przygodą.
Przeczytałam z piętnaście lat temu, jeszcze na studiach. Książkę przyniosła koleżanka i serdecznie mi zarekomendowała. A ja mam tak, że im serdeczniej mi się coś rekomenduje, z tym większą podejrzliwością po to sięgam. Ale nie chciałam być niemiła, zajrzałam i... dwie godziny później zamknęłam tylną okładkę. Tak, ta książka dosłownie mnie wessała. To była jazda bez...
więcej Pokaż mimo to