Opinie użytkownika
Rewelacja.
Nie nastawiać się na kocykowy świąteczny kryminał.
Ja trochę się podirytowałem na początku, bo myślałem, że sięgam po właśnie taką pozycję, a na którą miałem ochotę w danej chwili.
Świąt jest mało, owszem, są wspominane w paru momentach, ale to nie jest motyw przewodni. Nie usłyszycie dzwoneczków w trakcie lektury.
Początek nie zapowiada niczego wielkiego:...
Short-lista Bookera...
Pretensjonalne, pseudointeligentne grafomaństwo.
Fabuła szczątkowa, niby-alegoria o antysemityzmie, trochę nieudolnie naśladujące Kafkę (słowo "trochę" odnosi się do naśladownictwa, a nie warsztatu autorki - bo ten jest bardzo nieudolny).
Bohaterka ma chyba uosabiać chodzący wyrzut sumienia, nie wiem, nie interesuje mnie to.
Wspomina o YouTubie,...
Christopher Nolan był widziany z tą książką podczas zdjęć w Estonii na planie filmu TENET.
O ile tematyka filmu i książki są rozbieżne, o tyle chwyty strukturalne znamionuje pokrewieństwo. Nawet niekoniecznie z tym filmem konkretnie, a generalnie z filmografią Nolana.
Układanka tego typu, z którą mocujesz się od początku, gdzie przy finiszu nie dostajesz jednoznacznej...
Wiem, że byłaby to niedźwiedzia przysługa dla pana Čapka, ale gdybym miał coś dodać do kanonu lektur to właśnie to arcydzieło.
Kolejna książka okołoutopijna/dystopijna, którą czytam, a która jest lepsza od przecenianego Orwella. Nabokov, Huxley, Burdgess, Čapek...
Orwell - siad!
Boże... to znaczy Nabokovie...
Co za delicje.
Jest to geneza Bladego Ognia, która może podpowiadać kto był "prawdziwym" (cudzysłów nieprzypadkowy) autorem wspomnianego Arcydzieła.
Gratka dla fanów - jedno wielkie wielkanocne jajo. Takie strusie. Od puszczania oka to Mistrz musiał nabawić się chyba tiku.
GE-NIUSZ.
Księga pierwsza to na prawdę mastersztyczek! "Twisty" nijak do odgadnięcia zawczasu przez czytelnika, czysta ekspozycja, ale człowiek nie czuje się oszukany.
Druga mam wrażenie już trochę goni i robi się aż nadto sentymentalna momentami, ale koniec końców dobrze się bawiłem.
Ocenę podbijam m.in. ze względu na tematykę i pracę włożoną przez autora w research. Ale sama przyjemność z czytania to takie 6 (w mojej skali to ocena wyjściowa). Długimi fragmentami nużąca z nic niewnoszącymi partiami cegła.
A jeśli ktoś może uważa (bo na pewno znajdą się i tacy), że to właśnie dobrze, czy wręcz jest to zamierzony zabieg, żeby czytelnik poczuł się jak...
Ileż to razy słyszałem o czymś, że jest "takie" albo "owakie". Że "szokujące", że "oryginalne", że "po tym nic już nie będzie takie samo"... ale w przypadku Ulissesa, o bracia i siostry...
Jeżeli cokolwiek słyszeliście o tej książce to (najprawdopodobniej) nie mijało się to z prawdą. To było raczej zderzenie czołowe, ocalałych brak i wszędzie wijący się flak.
Mówiąc o...
Dziadostwo. Dobrze, że cienkie, gorzej, że też i w przenośni.
Czy "skrzyło" się to humorem? Nie powiem, było nie mało fragmentów, w których wiedziałem, że miałem się uśmiechnąć. No właśnie - miałem.
A "na papierze", w teorii to faktycznie było brytyjskie, co lubię. Trochę absurdalnie i abstrakcyjnie, zgryźliwie i cięto. No ale w końcu każdy kawał można spalić...
Możecie...
Podbijam ocenę za koncepty, bo wykonanie i sama historia meeh. Ale to cenię w SF - nawet jak coś nie wyjdzie to zawsze podsunie jakąś ideę do podumania przed zaśnięciem.
Pokaż mimo to
Ode mnie ocena wyjściowa, czyli niezła, nic ponadto.
Apostolos dobrym pisarzem nie jest (jest "autorem" w mojej definicji i niczym więcej, ale to wybaczam), ale przede wszystkim nie jest dobrym komunikatorem nauki (już po Logikomiksie miałem to przeczucie).
Może to faktycznie kwestia tego, że tematem jest wyższa matematyka... a może nie?
Żadnej próby przybliżenia...
Bardzo nie lubię, gdy uwaga z głównego bohatera zaczyna się skupiać na postaciach trzecioplanowych.
Początek, pierwsza połówka zapowiadała się ciekawie. K. był w ruchu, działał, wszystko podlane surrealistycznym sosem. Druga połowa to nie równia pochyła, a swobodne spadanie (z wiadomym finałem - rozpaćkaniem o bruk).
Wszystko siada, (dosłownie) na dupie (gdzieś tak od...
Genialna.
Właściwie nie mam nic do dodania do opisu zamieszczonego tu, na LC.
Ale z jednym się nie zgadzam i w głowie mi się nie mieści jak ktoś po tej książce mógłby być ledwie nakłoniony "do choćby krótkiej refleksji".
Mój mózg, gdyby go prześwietlić, świecił jak pieprzona choinka bożonarodzeniowa w Sylwestra - czy pieniądze mogą dać szczęście? Czy mogą zmienić...
To nie jest wybitna książka. Puzo nie jest wybitnym pisarzem. Momentami "kanciasta", trochę jakby amator-naturszczyk to pisał, ewolucja Vito i Michaela (ewolucja to za dużo powiedziane) trochę ex nihilo i tak dalej.
Ale trzeba oddać, że została stworzona Legenda, Mit, Archetyp, który się zakorzenił ludziom w głowach na temat Mafii i tego jak "powinna" wyglądać (niemała przy...
Od chęci pieprznięcia nią o ścianę po dwóch pierwszych 50-stronicowych posiedzeniach i dania sobie z nią spokoju do... mojej ulubionej książki w ogóle (oczywiście nie licząc Twórczości Pana, Boga mego)?
Ale bym narobił słuchając pierwotnego impulsu, Chryste Panie...
A do rzeczy: fabularyzowana biografia Napoleona. Kropka.
Trzeba powiedzieć, że wysoki próg wejścia jak to...
Daję dyszkę (choć te rezerwuję tylko dla Wszechmocnego), żeby choć trochę podnieść tę żenującą ocenę od żenujących czytaczy...
Pokaż mimo to
Spoko.
Ale ludzie, ta średnia ocena to jakieś nieporozumienie.
Widać dużo gówniarzo-anarchistów oraz fanów Finchera kliknęło.
PS. Patrząc na moją ocenę pewnie niektórzy mogą się zastanawiać o co mi chodzi - dał 8, średnia 7,9 no to chyba wszystko się zgadza?
No nie do końca, bo taka średnia świadczy o potężnej liczbie 9 i 10, podczas gdy ja uważam 8 za sufit w przypadku...