-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2019-05-01
2020-03-16
2020-05-02
Mistrzowskie opisy, niepowtarzalny klimat, niezwykli bohaterowie. I to zakończenie, po którym trudno pozbierać myśli... Miałam wrażenie, że czytam dzieło jakiegoś klasyka grozy i opowieści niesamowitych. Wspaniałe.
Mistrzowskie opisy, niepowtarzalny klimat, niezwykli bohaterowie. I to zakończenie, po którym trudno pozbierać myśli... Miałam wrażenie, że czytam dzieło jakiegoś klasyka grozy i opowieści niesamowitych. Wspaniałe.
Pokaż mimo to2021-11-18
Strachociny to taki powrót do korzeni w bardzo dobrym, a nawet ciut oldschoolowym stylu. Zbiór lekkich historii z dreszczykiem, które można czytać wieczorami pod kocem przy latarce :)
Tekst Niewesołego miasteczka jest prosty, fabuła trzyma w napięciu, rysunki Tomasza Kaczkowskiego świetnie obrazują wydarzenia, a zakończenie aż wbija w fotel (niemal jak rasowy horror dla dorosłych!). Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie dzieci chętnie sięgają po opowieści z dreszczykiem, ale tych, którzy nie lubią się bać chcę zapewnić, że Strachociny Dominika Łuszczyńskiego nie tylko... straszą. Pokazują również prawdziwe koleżeńskie więzi, siłę dziecięcej przyjaźni. Uczą odwagi i zachęcają, by niezależnie od okoliczności podawać pomocną dłoń, nie zostawiać nikogo w opałach. Udowadniają, że nadal można bawić się poza domem (nie wpatrując w ekran komputera, czy TV), a przygody czekają na wyciągnięcie ręki.
Strachociny to taki powrót do korzeni w bardzo dobrym, a nawet ciut oldschoolowym stylu. Zbiór lekkich historii z dreszczykiem, które można czytać wieczorami pod kocem przy latarce :)
Tekst Niewesołego miasteczka jest prosty, fabuła trzyma w napięciu, rysunki Tomasza Kaczkowskiego świetnie obrazują wydarzenia, a zakończenie aż wbija w fotel (niemal jak rasowy horror dla...
2020-10-19
Baliście się kiedyś stracha na wróble? Takiego z prawdziwego zdarzenia, stojącego na środku pola pszenicy, w obdartej koszuli, z wielkim dziurawym kapeluszem. Jest coś niepokojącego w tym dziwacznym straszaku, a dziecięca wyobraźnia z pewnością potrafi przypisać mu sporo grozy. Chociaż... nie tylko dziecięca. To właśnie stracha na wróble Dominik Łuszczyński wybrał na bohatera swojej książki "Strzeż się stracha", pierwszej części serii Strachociny. Jeśli ktoś uważa, że horrory (opowieści z dreszczykiem) nie powinny być przeznaczone dla dzieci, albo z drugiej strony — że takie historie w ogóle nie straszą, niech koniecznie sięgnie po tę książkę. Ze świecą szukać podobnej pozycji na polskim rynku wydawniczym.
więcej: https://www.przestrzenietekstu.pl/2020/11/strachociny-strzez-sie-stracha-dominik.html
Baliście się kiedyś stracha na wróble? Takiego z prawdziwego zdarzenia, stojącego na środku pola pszenicy, w obdartej koszuli, z wielkim dziurawym kapeluszem. Jest coś niepokojącego w tym dziwacznym straszaku, a dziecięca wyobraźnia z pewnością potrafi przypisać mu sporo grozy. Chociaż... nie tylko dziecięca. To właśnie stracha na wróble Dominik Łuszczyński wybrał na...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-30
Szczęśliwy ten, kto spotka "Uroczysko" (albo... którego spotka "Uroczysko") na swojej drodze.
Aleksandra Dobies uplotła przepiękną i niepowtarzalną opowieść, ożywiając warmińskie legendy oraz duchy, które z pomocą Edwarda Cyfusa (gawędziarza, popularyzatora gwary i kultury warmińskiej) zyskały prawdziwy głos — bohaterowie mówią bowiem warmińską gwarą. Ale co (lub kto) skrywa się w środku "Uroczyska"? Kłobuk, Smętek, demon Bobo. Baba Jaga? Być może. Jednak obok tego baśniowego folkloru toczy się całkiem poważna historia...
To bardzo wartościowa pozycja, poszerzającą wiedzę na temat regionalnych tradycji i wierzeń, wspaniale wydana i opracowana, ciesząca oko pełnymi mrocznego folkloru, przyciągającymi ilustracjami, a przede wszystkim — prawdziwa literacka uczta.
Szczęśliwy ten, kto spotka "Uroczysko" (albo... którego spotka "Uroczysko") na swojej drodze.
Aleksandra Dobies uplotła przepiękną i niepowtarzalną opowieść, ożywiając warmińskie legendy oraz duchy, które z pomocą Edwarda Cyfusa (gawędziarza, popularyzatora gwary i kultury warmińskiej) zyskały prawdziwy głos — bohaterowie mówią bowiem warmińską gwarą. Ale co (lub kto)...
2020-12-04
2023-01-26
2019-04-26
Nadal przechodzą mnie dreszcze, bo Stephen King jest mistrzem w swoim fachu i doskonale stopniuje grozę, igra z prostą konwencją, dodając jej odpowiednich cieni i kształtów. I nawet jeśli znasz tę historię na pamięć, wdepniesz w nią znowu po pas. A jeśli wkraczasz w nią po raz pierwszy, cóż... zwyczajnie Ci zazdroszczę.
Nadal przechodzą mnie dreszcze, bo Stephen King jest mistrzem w swoim fachu i doskonale stopniuje grozę, igra z prostą konwencją, dodając jej odpowiednich cieni i kształtów. I nawet jeśli znasz tę historię na pamięć, wdepniesz w nią znowu po pas. A jeśli wkraczasz w nią po raz pierwszy, cóż... zwyczajnie Ci zazdroszczę.
Pokaż mimo to2021-01-24
2020-01-06
2021-01-30
2021-04-08
2020-11-09
2019-02-25
Ilustracje przywołują na myśl klimat surowej, mrocznej baśni, zaś tekst bawi swoją oryginalnością. To fikcyjna botaniczna wariacja pewnego słynnego przyrodnika-wynalazcy Bombastusa Cymbalina, który stworzył zupełnie nowe gatunki roślin (poznamy nawet ich łacińskie nazwy!). Warto przyjrzeć się z bliska wszystkim tym roślinnym dziwolągom i docenić specyficzny humor autora. Bombastica Naturalis to prawdziwa perełka wśród picturebooków.
więcej: https://www.przestrzenietekstu.pl/2020/03/bombastica-naturalis-iban-barrenetxea.html
Ilustracje przywołują na myśl klimat surowej, mrocznej baśni, zaś tekst bawi swoją oryginalnością. To fikcyjna botaniczna wariacja pewnego słynnego przyrodnika-wynalazcy Bombastusa Cymbalina, który stworzył zupełnie nowe gatunki roślin (poznamy nawet ich łacińskie nazwy!). Warto przyjrzeć się z bliska wszystkim tym roślinnym dziwolągom i docenić specyficzny humor autora....
więcej Pokaż mimo to