-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać246
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-03-15
2024-03-12
2024-01-28
2023-12-30
2023-08-31
2023-08-28
2023-08-28
Bardzo, bardzo trafna - i mówię to z perspektywy przedstawiciela opisywanego przez Suchecką Gen Z. Traktuje nie tylko o naprawdę ważnych dla nas, młodych, tematach, takich jak kryzys klimatyczny, równość i prawo do aborcji czy zdrowie psychiczne, ale także o naszych zachowaniach.
Chcemy pracować nie dla pieniędzy, ale aby czuć, że to, co robimy przynosi realną zmianę w ważnych dla nas obszarach. Nie chcemy siedzieć w biurach 16 godzin dziennie; zamiast tego wolimy mieszkać w wynajmowanej kawalerce, ale raz czy dwa w tygodniu pójść do ulubionej wegańskiej knajpy z makaronami. Widzę to po sobie.
Bardzo, bardzo inspirujące, ale też sporo mówiące o nas rozmowy z przedstawicielami naszej generacji - działającym aktywistyczne i społecznie Wiktorią Jędroszkowiak, Dominiką Lasotą, Julią Pyzińską, Julią Kaffką czy Jarkiem Brodeckim - ale także bardziej konserwatywnymi młodymi, dla których ważna jest religia, historia i przywiązanie do tradycji, ale którzy mają w sobie chęć do zmiany świata wokół siebie i krytycznie patrzą na rzeczywistość.
Must-read dla rodziców chcących zrozumieć generację swoich dzieci, ale i bardzo wartościowa dla samych "gen-zików".
Bardzo, bardzo trafna - i mówię to z perspektywy przedstawiciela opisywanego przez Suchecką Gen Z. Traktuje nie tylko o naprawdę ważnych dla nas, młodych, tematach, takich jak kryzys klimatyczny, równość i prawo do aborcji czy zdrowie psychiczne, ale także o naszych zachowaniach.
Chcemy pracować nie dla pieniędzy, ale aby czuć, że to, co robimy przynosi realną zmianę w...
Choć dość upraszczająca i nie zawsze dogłębnie analizująca poruszane kwestie, wartościowa pozycja o migracjach i migrantach. Dla tych, którzy i które śledzą temat migracji w Polsce, Europie i na świecie; zwracają uwagę na rasizm, ksenofobię i retorykę strachu, coraz częściej przedostająca się do polityki; starają się zwalczyć swój możliwy strach przed innością i po prostu zrozumieć osoby zmuszone migrować z najróżniejszych powodów — umiarkowanie odkrywcza. Trzeba jednak przyznać, że wiele wątków łączących zagadnienia migracji z ekonomią, geografią, socjologią czy polityką społeczną poruszonych w książce pozwoliło dostrzec, jak bardzo problem migracji i polityki migracyjnej powiązany jest z problemami strukturalnymi, z którymi musimy się mierzyć w XXI wieku, np. kryzysu klimatycznego, demograficznego i ekonomicznego.
Natomiast „Migrantów, migracje….” zdecydowanie bardziej polecam osobom, które nie śledzą migracyjnego dyskursu, nie wgłębiają się w konflikty i inne czynniki, które sprawiają, że ludzie migrują, zaś w przystępnej formie chciałyby poznać całe zagadnienie. To książka dla Was.
Choć dość upraszczająca i nie zawsze dogłębnie analizująca poruszane kwestie, wartościowa pozycja o migracjach i migrantach. Dla tych, którzy i które śledzą temat migracji w Polsce, Europie i na świecie; zwracają uwagę na rasizm, ksenofobię i retorykę strachu, coraz częściej przedostająca się do polityki; starają się zwalczyć swój możliwy strach przed innością i po prostu...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-08
Przełomowa, otwierająca oczy książka o wodzie w Polsce, z którą przez kryzys klimatyczny mamy coraz większy problem.
Jan Mencwel w “Hydrozagadce” bardzo dogłębnie analizuje naszą polską wodną historię - prowadząc mnie przez bagna i podmokłe łąki 500 lat temu, XX-wieczne Wielkie Osuszanie - prowadzone najpierw, by rozwijać Polskę po odzyskaniu niepodległości, a później, by “efektywnie” wykorzystywać rzeki za czasów komunistycznych - oraz obecną politykę rządzących i spółek skarbu państwa. Polska chęć modernizacji i dążenie do nowoczesności dziś nie tylko nie jest adekwatne, ale jest wręcz przeciwne obecnym interesom coraz bardziej pustynniejącej Polski. Dzięki temu Mencwel doskonale tłumaczy i pokazuje, skąd “wziął się” nasz obecny stosunek do wody i co go ukształtowało.
Nie mogło zabraknąć jego bardzo ważnych wniosków i sugestii, w jaki sposób kształtować naszą politykę wodną na miarę kryzysu wodnego i klimatycznego.
Chronić i zachowywać, ale także tworzyć nowe mokradła, które magazynują nie tylko wodę, ale też kluczowy w procesie ocieplania się klimatu dwutlenek węgla. Renaturyzować rzeki - nie budować nowych tam, betonować brzegów i pozbywać się ton toksycznych odpadów do rzek, a wręcz przeciwnie; co więcej - pomagać rzekom wrócić do naturalności, pozwalając wodzie samej się oczyszczać, organizmom wodnym wracać do swoich środowisk, zmniejszając przy tym także zagrożenie powodziowe. Chronić rzeki nie jako “drogi wodne”, ale niezwykle ważne elementy przyrody, a wręcz osobne byty.
Wszystko to autor robi w sposób bardzo przystępny, podając wiele fascynujących przykładów osób, które działają na rzecz renaturyzacji rzek i zatrzymywania wody w glebie, takich jak Patryk Kokociński, Wielkopolanin prowadzący odpowiedzialną politykę wodną na swoich polach uprawnych, dający przykład innym rolnikom.
Przede wszystkim, Mencwel pokazuje, że to my musimy być zmianą. I to nie tylko na naszym “podwórku”, ale przede wszystkim działając, aby osoby, które swoimi decyzjami krzywdzą nas wszystkich i stworzenia wokół nas — politycy, szefowie Wód Polskich i Lasów Państwowych, wielki biznes — prowadzili odpowiedzialną politykę wodną na miarę kryzysu klimatycznego. A jeśli oni nie chcą tego robić (a nie chcą) — najwyższy czas, abyśmy zaczęli głośno się tego od nich domagać. I abyśmy to my zajęli ich miejsce w przyszłości.
Przełomowa, otwierająca oczy książka o wodzie w Polsce, z którą przez kryzys klimatyczny mamy coraz większy problem.
Jan Mencwel w “Hydrozagadce” bardzo dogłębnie analizuje naszą polską wodną historię - prowadząc mnie przez bagna i podmokłe łąki 500 lat temu, XX-wieczne Wielkie Osuszanie - prowadzone najpierw, by rozwijać Polskę po odzyskaniu niepodległości, a później, by...
Palestyńskie wędrówki to poruszający zbiór opowieści o tym, jak wskutek agresywnej izraelskiej polityki osadniczej znika świat ukochanych sarh Raji Shehadeha po palestyńskich wzgórzach.
Każda z opowieści, z których pierwsza zaczyna się bardzo niewinnie, a dalsze dotykają do żywego już od pierwszych stron, to historia jednej wędrówki, sarhy, w którą wyruszył niegdyś Shehadeh. Każdą z opowieści charakteryzuje ogromny, widoczna w pełnych miłości opisach krajobrazu, szacunek i wdzięczność wobec palestyńskiej przyrody. Niestety, rzeczywistość – w postaci rodzinnych wspomnień Nakby czy izraelskich osadników, którzy oddają serie po serii strzałów w stronę narratora i jego żony, Penny, nie pozwala, Shehadehowi zatrzymać się na opisach natury.
Pisze więc o codziennych zmaganiach zwykłych Palestyńczyków, którzy w drodze do pracy zdani są na łaskę izraelskich strażników, którzy zależnie od ich nastroju czy dobrej woli mogą ich przepuścić lub nie. O rodzinach, którym izraelski system dyskryminacji nie pozwala używać dróg prowadzących przez ich wsie i miasteczka i które nie mają wstępu do rezerwatów przyrody utworzonych na palestyńskiej ziemi (to strefa C, do której Palestyńczykom bez przepustki od izraelskiego wojska wchodzić nie wolno). O zagarnianiu ziemi przodków tysięcy Palestyńczyków, którą agresywnie zagarnia Izrael i o bataliach sądowych o własność palestyńskiej ziemi, które toczy przez lata dopóki Porozumienia z Oslo nie przekreślają jego walki, bezapelacyjnie akceptując wyższość izraelskiego prawa.
Jednak kiedy Shehadeh w strefie C spotyka izraelskiego osadnika, ten mówi mu: „Ja też uwielbiam piesze wycieczki. Dużo chodzę po tej okolicy.” Dostrzega w nim nie element Izraelskiej machiny, ale człowieka – kogoś kto tak jak on po prostu docenia przyrodę Bliskiego Wschodu.
To nie jest stronnicze świadectwo izraelskiej okupacji, ani gloryfikacja zbrojnego oporu przeciwko osadnikom. „Palestyńskie Wędrówki” to bezpośrednia, wyważona opowieść o ogromnej mocy przekazu. I nawet w obecnej sytuacji wojny Izraela z Hamasem, ten przekaz pozostaje taki sam: tylko rozwiązanie dwupaństwowe ma szansę zapewnić długoterminowy pokój.
Palestyńskie wędrówki to poruszający zbiór opowieści o tym, jak wskutek agresywnej izraelskiej polityki osadniczej znika świat ukochanych sarh Raji Shehadeha po palestyńskich wzgórzach.
więcej Pokaż mimo toKażda z opowieści, z których pierwsza zaczyna się bardzo niewinnie, a dalsze dotykają do żywego już od pierwszych stron, to historia jednej wędrówki, sarhy, w którą wyruszył niegdyś...