Monbiot jest znany z tego, że proponuje często radykalne i nowe wizje świata. W tej książce, pod tym względem, nic się nie zmieniło.
Co natomiast mnie zaskoczyło i sprawiło, że będę do niej wracał to zdecydowana krytyka "obrazu zastanego". Nikt wcześniej nie dostarczył mi tylu dobrych argumentów, dzięki którym swobodniej mogę mówić o tym, co nie podoba mi się w brytyjskim podejściu do świata naturalnego. Weźmy, na przykład, rozdział zatytułowany "Sheepwrecked" (gra słów; od shipwreck - wrak statku),w którym Monbiot wprost mówi, że owiec nienawidzi. A ściślej rzecz biorąc, kultury nadmiernego ich wypasu, która zupełnie zdominowała myślenie większości Brytyjczyków. Albo fragment o brytyjskich parkach narodowych, które poziomem bioróżnorodności dorównują poziomem miejskim trawnikom. I tak dalej...
Jestem pod wrażeniem tej (samo)krytyki. Szczególnie dlatego, że jest tak bezkompromisowa i niespotykana.
Najbardziej kontekstualne, holistyczne opisanie systemów pozyskiwania pożywienia. Książka napisana sercem i rozumem. Inspirowana uniwersalną etyką i obiektywną nauką. Autor przekonuje, że jeżeli odrzucimy dogmatyczne schematy w któr<ch bezradnie tkwimy odkryjemy niewyobrażalne możliwości. Okaże się, że smak kiełbasy nie będzie nam kształtował horyzontów etycznych i intelektualnych. Wystaczy odrzucić przemoc - wobec środowiska, ekosystemów, organizmów, istot i osób aby życie na naszej planecie stało się niewyobrażalnie piękniejsze ...