„Zresztą w dzisiejszych czasach ludzie coraz mniej zwracają uwagę na to, co ich otacza. Życie pędzi niczym lokomotywa. Zatrzymuje się tylko na chwilę, zbyt krótko, żeby przynajmniej złapać oddech. To dlatego psychiatria ma wciąż więcej i więcej pacjentów. Ludzie odcinają się od tego, co powinno być najważniejsze. Spełniają tylko oczekiwania stawiane samym sobie lub przez otoczenie (…)”
Przerażoną Paulinę policja znajduje w lesie. Dziewczyna trafia do zakładu psychiatrycznego. Wcześniej jednak opowiada o swoich wizjach – z przerażającą dokładnością opisuje ofiarę i obrażenia, które zadał jej morderca. Jednakże zarówno policja, jak i lekarz sceptycznie podchodzą do zdobytych informacji. Nie ma ciała, to znaczy, że nie ma przestępstwa. Wszystko zmienia się, kiedy w miejscu opisanym przez dziewczynę policja znajduje zwłoki. Idealne odwzorowanie szaleńczych i surrealistycznych wizji. To jednak dopiero początek – pierwsza ofiara z pięciu.
Czy można uciec z zakładu zamkniętego, zamordować, wrócić i nie zostać zauważonym? A może jest jakieś inne wytłumaczenie szaleńczych wizji, które prowadzą śledczych prosto w objęcia przeszłości?
„Wizje. Gniew” to niesamowita książka! Wciągająca, przerażająca, a przy tym niesamowita. Autorka sprytnie prowadzi fabułę i do samego końca wodzi czytelnika za nos. Przyznaję, że nawet po przeczytaniu książki mam wątpliwości co do tego, czy nie dałam się wystrychnąć na dudka. Dodatkowym atutem jest cała gamma emocji, które przeżywamy razem z Pauliną. Pauliną, która jest przerażona swoimi wizjami. Pauliną, która boi się mordercy. I wreszcie pewną siebie Pauliną, która doskonale wie, czego chce i wie, jak wykorzystać wiedzę, którą posiada. To jednak nie koniec niespodzianek. Całą historię poznajemy z różnych perspektyw. Pauliny, lekarza psychiatry, prokuratora czy też policjantów, którzy prowadzą śledztwo. Każda strona to ogromna dawka wrażeń, nowych opcji i przemyśleń, które powoli prowadzą nas do historii, od której wszystko się zaczęło.
Premiera książki już 16 marca. Ja, osobiście, gorąco polecam Wam tę książkę! Nie przeczytacie w marcu lepszego thrillera
„Zresztą w dzisiejszych czasach ludzie coraz mniej zwracają uwagę na to, co ich otacza. Życie pędzi niczym lokomotywa. Zatrzymuje się tylko na chwilę, zbyt krótko, żeby przynajmniej złapać oddech. To dlatego psychiatria ma wciąż więcej i więcej pacjentów. Ludzie odcinają się od tego, co powinno być najważniejsze. Spełniają tylko oczekiwania stawiane samym sobie lub przez...
„Zresztą w dzisiejszych czasach ludzie coraz mniej zwracają uwagę na to, co ich otacza. Życie pędzi niczym lokomotywa. Zatrzymuje się tylko na chwilę, zbyt krótko, żeby przynajmniej złapać oddech. To dlatego psychiatria ma wciąż więcej i więcej pacjentów. Ludzie odcinają się od tego, co powinno być najważniejsze. Spełniają tylko oczekiwania stawiane samym sobie lub przez otoczenie (…)”
~~*~~
#wizje
#gniew
#annakrystaszek
#muzablack
#wydawnictwomuza
#recenzja
~~*~~
Przerażoną Paulinę policja znajduje w lesie. Dziewczyna trafia do zakładu psychiatrycznego. Wcześniej jednak opowiada o swoich wizjach – z przerażającą dokładnością opisuje ofiarę i obrażenia, które zadał jej morderca. Jednakże zarówno policja, jak i lekarz sceptycznie podchodzą do zdobytych informacji. Nie ma ciała, to znaczy, że nie ma przestępstwa. Wszystko zmienia się, kiedy w miejscu opisanym przez dziewczynę policja znajduje zwłoki. Idealne odwzorowanie szaleńczych i surrealistycznych wizji. To jednak dopiero początek – pierwsza ofiara z pięciu.
Czy można uciec z zakładu zamkniętego, zamordować, wrócić i nie zostać zauważonym? A może jest jakieś inne wytłumaczenie szaleńczych wizji, które prowadzą śledczych prosto w objęcia przeszłości?
„Wizje. Gniew” to niesamowita książka! Wciągająca, przerażająca, a przy tym niesamowita. Autorka sprytnie prowadzi fabułę i do samego końca wodzi czytelnika za nos. Przyznaję, że nawet po przeczytaniu książki mam wątpliwości co do tego, czy nie dałam się wystrychnąć na dudka. Dodatkowym atutem jest cała gamma emocji, które przeżywamy razem z Pauliną. Pauliną, która jest przerażona swoimi wizjami. Pauliną, która boi się mordercy. I wreszcie pewną siebie Pauliną, która doskonale wie, czego chce i wie, jak wykorzystać wiedzę, którą posiada. To jednak nie koniec niespodzianek. Całą historię poznajemy z różnych perspektyw. Pauliny, lekarza psychiatry, prokuratora czy też policjantów, którzy prowadzą śledztwo. Każda strona to ogromna dawka wrażeń, nowych opcji i przemyśleń, które powoli prowadzą nas do historii, od której wszystko się zaczęło.
Premiera książki już 16 marca. Ja, osobiście, gorąco polecam Wam tę książkę! Nie przeczytacie w marcu lepszego thrillera
„Zresztą w dzisiejszych czasach ludzie coraz mniej zwracają uwagę na to, co ich otacza. Życie pędzi niczym lokomotywa. Zatrzymuje się tylko na chwilę, zbyt krótko, żeby przynajmniej złapać oddech. To dlatego psychiatria ma wciąż więcej i więcej pacjentów. Ludzie odcinają się od tego, co powinno być najważniejsze. Spełniają tylko oczekiwania stawiane samym sobie lub przez...
więcej Pokaż mimo to