Hej🖤
Wątek romantyczny to coś, co w moim przekonaniu książka musi mieć. Historia bez miłości nie wciąga tak samo! W powieści “Kochankowie niedoskonali” znajdziemy dużo odcieni miłości – agresywnej, pochłaniającej bez pamięci, będącej złudzeniem lub pustym słowem, trudnej i zupełnie niedoskonałej. Każde z opowiadań pochłania w swoje objęcia innym wydźwiękiem tego samego uczucia – nie można oderwać się od czytania.
W antologii znajduje się 16 opowiadań i 4 komentarze od rysowników. Tak! W tej książce znajdują się obrazki – prace niesamowicie utalentowanych artystów, które genialnie oddają klimat i zawartość opowiadań. Dla obejrzenia i posiadania na półce samych tych prac warto zakupić powieść. Naprawdę – są tak ujmujące i ciekawe. Sam sposób wydania “Kochanków Niedoskonałych” zasługuje na duże ukłony – książka jest po prostu śliczna (choć szkoda, że nie w twardej oprawie). Historie podzielono na 4 sekcje i wraz z każdą z nich zmienia się motyw dekorowania stron oraz artysta.
Te 4 tematyczne działy to:
Jak kochano dawniej
Miłość w naszych czasach
Kochankowie jutra
Rozmiłowani w inności
W każdym z segmentów znajdziemy inne opowiadania nawiązujące do danej tematyki. Zadziwiające jest to, z jaką lekkością autorzy snują historie i jak łatwo jest utożsamić się z bohaterami niezależnie od okresu (przeszłości, teraźniejszości, przyszłości),o którym dana opowieść mówi. Świat kreowany przez pisarzy zdawał się wyrywać z kartek – zaprasza czytelnika w swoje przyjemne objęcia. To wcale nie taka łatwa sprawa – w niekiedy jedynie 16 stron autor musi przedstawić bohatera, pozwolić czytelnikowi na rozpoznanie się w sytuacji oraz stworzyć czegoś emocjonującego, co po prostu chce się czytać. To wymagające zadanie – jestem pełna podziwu umiejętności pisarskich osób, które stworzyły tę antologię. Czytając, można poczuć każdą z emocji, którymi dosłownie opływają kartki – ból, cierpienie, strach, niepewność, przerażenie, frustrację, nadzieję, szczęście, miłość i euforię. Wchodząc w świat kreowany przez autora, zapomina się o rzeczywistości – czasami serce pęka nie tylko ze względu na dzieje bohaterów, ale też przez to, iż dane opowiadanie dobiegło już końca.
Jasne, że niektóre tematy nie podeszły mi tak samo jak inne (przykładowo rozmowa bohaterów z bogiem),ale nawet w takich chwilach kontynuowałam czytaniec ponieważ byłam ciekawa, co się z tego wszystkiego wywiąże.
Jak sam tytuł wskazuje, postacie w opowiadaniach są niedoskonałe, a co za tym idzie ich historie trudne – w żadnym razie nie sielankowe. Jako czytelnik przyzwyczajony do HEA (no siemanko, tak to ja, ta osoba, która zawsze czyta zakończenia książek i serii zanim zacznie czytać całość, a jeśli źle się kończy, to raczej nie czytam tych książek w ogóle),doznałam totalnego szoku. Przemoc, krew, choroby psychiczne, bezduszne przeznaczenie, przewrotny los oraz wiele innych czynników, które sprowadzały losy bohaterów do bolesnego końca lub rozstania były wszechobecne. Już po pierwszym z opowiadań miałam świadomość, że nie będzie lekko – “Kochankowie Niedoskonali” to nie jest łatwa lektura. Trzeba przygotować się na tragiczne, lecz przy tym ujmujące, niespodziewanie oryginalne i przejmujące historie, które pochłaniają bez pamięci.
Zdecydowanie pozytywne jest to, iż w zbiorze znajdziemy opowiadania o miłości nie tylko między osobami heteroseksualnymi.
Duża ilość tragicznych zdarzeń sprawiła, iż nie mogłam czytać tej książki, jak to zazwyczaj robię (czyli 250+ stron w jeden dzień),tylko musiałam ją sobie rozłożyć – jedna historia (czyli w porywach do 60 stron, choć zazwyczaj mniej) na jedno posiedzenie i tyle. Z jednej strony to dobre, ponieważ przez długi czas można delektować się antologią. Pokazuje to też, że powieść jest mocna i dosłownie wbija w fotel, co też uznałabym za zaletę. Niepewność towarzyszy podczas czytania – wiemy, że przyjdzie chwila, gdy coś zacznie iść nie tak – lecz jest to pozytywne uczucie. Gdzie autor zaprowadzi nas tym razem? Czy ta historia na pewno się skończy w taki sposób, że będę się później zbierać z podłogi przez następne dwa dni? Jakie wątki zostaną wplecione tym razem? Dlaczego nić miłości zostanie przerwana? Czy zostanie? Czy to w ogóle tak naprawdę była miłość?
Trzeba mieć świadomość, że dla osób, które mocno dotykają smutne historie, lub szybko łapią doła i są przygnębieni, to nie jest najlepiej dopasowana książka. Niektórzy czytelnicy mogliby poczuć się leciutko przygnieceni ilością wrażeń płynących z opowiadań. I znów: z jednej strony ta ilość emocji jest świetna, ale z drugiej trzeba wiedzieć, że nie każdy może przez tą w pewnym sensie agresywność przejść niedotknięty.
Jeśli chodzi o opowiadanie, które przemówiło do mnie najbardziej, to jest nim “Dziewczyna na krawędzi” od Dominiki Tomczak. Nieciekawa relacja z rodzicami, choroba psychiczna, miłość i dziewczyna z trudnym charakterem – prędzej czy później musi dojść do katastrofy.
Historia jest nie mniej ujmująca jak inne w antologii, choć intryguje najmocniej. W opowiadaniu przelewa się niesamowita ilość smutku, której na pierwszy rzut oka nie widać – bohaterka jest silna, do pewnego stopnia wyprana z emocji i obojętna na wiele rzeczy, choć w głębi serca potrzebuje akceptacji. Jej historia jest pogonią za ciepłem – tęsknotą tak silną, że przejmuje cały jej świat. Opowiadanie pokazuje smutny obraz człowieka – ukryte pragnienia, bezsilność i samotność, która potrafi doprowadzić do tragedii.
Bardzo podoba mi się okładka – pasuje do zawartości książki.
Podsumowując: książkę czyta się świetnie ze względu na styl pisania autorów. Historie są mocne – nie głaszczą po ramionach, tylko uderzają prosto w twarz. Są oryginalne – do każdego czytelnika trafią trochę inaczej, na swój sposób, z inną siłą. Każdy czytelnik ma inny bagaż doświadczeń, więc będzie utożsamiał się z bohaterami mniej lub bardziej w zależności od swoich przeżyć. Powieść polecam osobom lubiącym mocne wrażenia i nieidealnych bohaterów. Tym, którzy szukają w książce czegoś więcej, niż zwykłej, uroczej love-story, która wiadomo jak się skończy. W „Kochankach niedoskonałych” nic nie jest proste ani oczywiste – już na pewno nie miłość.
Moja ocena: 9/10