Cytaty
Ludzie potrzebują wiary w bogów, choćby dlatego, że tak trudno jest wierzyć w ludzi.
Każdy, komu ufamy, na kogo, jak nam się wydaje, możemy liczyć, kiedyś nas rozczaruje. Pozostawieni sami sobie ludzie kłamią, mają tajemnice, zmieniają się i znikają, niektórzy za inną maską lub osobowością, inni w gęstej porannej mgle nad klifem.
Niedługo kupię dużo książek i będę je czytać. Wieczorami pójdę sobie do kina, a nocami będę słuchał deszczu spadającego na miasto. I tak będzie aż do wiosny. I aż do wiosny nie będę do nikogo mówił o miłości.
Sam jestem, samiutki z sobą samym...
Kiedy wszystko inne zawiedzie, dajcie za wygraną i idźcie do biblioteki.
Byłem człowiekiem, któremu świetnie służy samotność. Rozkwitałem dzięki niej, a jej brak był dla mnie czymś tak uciążliwym jak dla innych brak wody czy pożywienia. Każdy dzień w którym nie było mi dane jej zaznać, osłabiał mnie. Nie traktowałem tego jako powodu do dumy; raczej jako formę uzależnienia.
To prawda, że całe życie musimy udawać, aby żyć. Nie ma chwili, żebyśmy nie udawali. I nawet sami przed sobą udajemy. W końcu jednak przychodzi taka chwila, że nie chce nam się dłużej udawać. Stajemy się sami sobą zmęczeni. Nie światem, nie ludźmi, sami sobą.
Złość, nienawiść i samotność są niczym pojedynczy przycisk, czekający na palec, który poprowadzi człowieka do destrukcji
Pesymizm pozwala oszczędzić sobie rozczarowań.
To jedna z życiowych niesprawiedliwości: można wziąć się w garść, coś osiągnąć i być szczęśliwym, ale gdy tylko spotyka się kolegów z klasy, człowiek od razu staje się tym, kim był, a nie tym, kim jest.
Dzieci powinny być wychowywane od najwcześniejszych lat w świadomości, że są beznadziejnie samotne; lecz że uświadomienie sobie tej świadomości jest ich siłą. Wtedy mogą sobie pozwolić na wszelkie miłości bez obawy, że jakikolwiek zawód może je złamać. Będą na przykład wiedziały, że każde rozczarowanie trwa tylko ograniczony czas, zależny od wrażliwości osobnika i natęzenia ucz...
RozwińDługie spacery skłaniają mnie do rozmyślań nad swoim życiem, a moje życie skłania mnie do płaczu.
Zrobiło mi się słabo,a potem nagle zapragnęłam następnego piwa,w ogóle czegoś następnego,żeby spłukać napływającą do ust gorycz...i zapomnieć o szarpiącym bólu w sercu.
Tymczasem dorośli w garniturach nieruchomo siedzą albo stoją, czasami z ponurymi minami czytają gazety, ze złością stukają w ekrany smartfonów, popijają wrzącą kawę z jednorazowych kubków i rzadko kiedy w ogóle mrugają oczami. Obserwując ich, wpadam w przygnębienie i myślę sobie, że nie chciałbym nigdy wydorośleć.