-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
inmybookofficial.blogspot.com
Malcom Rose przedstawia nam niezwykłą kryminalną historię dla młodzieży w futurystycznym wydaniu. Główny bohater — Luke, który zdobył jako najmłodszy w historii uprawnienia detektywa — jest postacią kolorową, która się nie nudzi, jego błyskotliwość dorównuje Poirotowi, pani Marple czy Sherlockowi Holmesowi. Żyje on w przyszłości, która jest słodko-gorzką mieszanką naszych oczekiwań. Z jednej strony: niezwykłe technologie jak latające roboty, czy muzyka, która można puszczać laserowo tylko dla jednej osoby. Z drugiej strony: koty i psy są gatunkami zagrożonymi, a miłość nie ma znaczenia, liczą się geny, umiejętności, wiek i zawód.
Rose przeczy schematom, daje książce niewybałą świeżość i jestem przekonana, że w przyszłości to właśnie tak będzie wyglądać większość powieści!
Spodziewałam się zupełnie innego stylu pisania, bardziej dla tej młodszej młodzieży. Jednak zaskoczyłam się pozytywnie. Malcolm Rose napisał książkę w taki sposób, że nawet nie zauważa się, kiedy stron ubywa. Czytało mi się ją szybko i sprawnie, a fabuła nie wylatywała mi z głowy za każdym razem, jak przewracałam kartkę. Takie książki lubię najbardziej, których nie czytam, by tylko przeczytać, ale pochłaniam stronami.
Na koniec chciałabym pochwalić coś, co wyróżnia tę książkę od innych — magiczną wręcz oprawę graficzną! Świetna holograficzna okładka, która przyciąga wzrok z daleka. Wielkie brawa dla grafika! Dodatkowo książka posiadała coś, co mnie oczarowało — w dolnych częściach kartki były obrazki, które w trakcie przewracania stron wydawały się ruszać! Takie małe animacje! Naprawdę było to kreatywne rozwiązanie, które zasługuje na wyróżnienie.
inmybookofficial.blogspot.com
Malcom Rose przedstawia nam niezwykłą kryminalną historię dla młodzieży w futurystycznym wydaniu. Główny bohater — Luke, który zdobył jako najmłodszy w historii uprawnienia detektywa — jest postacią kolorową, która się nie nudzi, jego błyskotliwość dorównuje Poirotowi, pani Marple czy Sherlockowi Holmesowi. Żyje on w przyszłości, która jest...
2017-10-30
(całość na blogu: https://inmybookofficial.blogspot.com/)
Thomas nie pamięta nic, opórcz swojego imienia. Kojarzy fakty, wie jak wygląda śnieg, telewizor, ale brak mu wspomnień - nie wie, kiedy to poznał i kto mu to pokazał. Budzi się w otoczony grupą nastolatków, a za ich plecami widzi wysoki mur. Thomas trafia do Labiryntu, zostaje tym samym pozbawiony wszystkiego miłości, szczęścia i normalnego życia.
Klump? Dziwne słowo. Tak samo, jak inne analogizmy z książki Jamesa Dashnera m.in. ogay, robienie kogoś fuja, krótasi itd. Na początku myślałam, że to literówki, a później odkryłam, że to slang bohaterów. Szczerze? Podejrzewam, że autor po prostu chciał, żeby jego książkę mogli czytać młodsi czytelnicy, ale również zdawał sobie sprawę, że mowa osób pokrzywdzonych i doświadczonych przez los nie może być zbyt bardzo fiołkowa. Mimo mojego sceptycznego podejścia teraz nawet doceniam te nowe słówka, dzięki nim nie mam na pieńku z sumieniem, że czytam niecenzuralne teksty. Da się do nich przyzwyczaić, jednak nie potrafiłabym sobie wyobrazić, żeby posługiwano się nimi w realu.
W "Więźniu Labiryntu" pojawia się wiele różnorodnych postaci. Mamy tu m.in. typowego przywódcę, wroga społeczeństwa i jego zwolenników czy kozła ofiarnego. Jednych polubiłam mniej (Thomasa i Teresę, czyli w sumie głównych bohaterów), a drugich bardziej (Newta, Minho, czy Chucka). O ile Thomasa w moich oczach ratował fakt dobrych relacji z ostatnią trójką, to po prostu nie mogłam znieść więzi między nim a Teresą.
Sam pomysł na książkę jest dobry. Grupa nastolatków zamknięta w Labiryncie. Muszą pracować, by przeżyć (robią już takie obozy wakacyjne? W dzisiejszym świecie przydałoby się niektórym dzieciom, by nabrały trochę szacunku dla pracy ludzkiej...), a ich głównym celem jest znalezienie wyjścia, którego najprawdopodobniej nie ma.
Podsumowując "Więzień Labiryntu" to kolejna dystopijna wizja przyszłości, która mi się spodobała. Niebanalny pomysł, jednak wiele wątków nie zostało zamkniętych w pierwszej części, a dodatkowo Epilog wywraca wszystko do góry nogami i to, co stwarzało pozory zakończenia, okazało się zaledwie początkiem. Dorównuje on moim zdaniem "Igrzyskom Śmierci", jednak jest, według mnie, lepszy od "Niezgodnej".
(całość na blogu: https://inmybookofficial.blogspot.com/)
Thomas nie pamięta nic, opórcz swojego imienia. Kojarzy fakty, wie jak wygląda śnieg, telewizor, ale brak mu wspomnień - nie wie, kiedy to poznał i kto mu to pokazał. Budzi się w otoczony grupą nastolatków, a za ich plecami widzi wysoki mur. Thomas trafia do Labiryntu, zostaje tym samym pozbawiony wszystkiego...
2017-09-10
Z bloga: https://inmybookofficial.blogspot.com/
Paryska policjantka Alice budzi się rankiem w Central Parku, skuta kajdankami z nieznajomym mężczyzną. Jej koszula jest poplamiona krwią, a przy sobie ma jedynie pistolet. Niewiele pamięta z poprzedniego dnia i nie wie, jak znalazła się w tej sytuacji.
Od początku książka była bardzo niebanalna. Bohaterka pamięta tylko, jak poprzedniego wieczoru bawiła się z koleżankami w Paryżu, a pojawia się w Nowym Yorku na ławce w Central Parku. Dodatkowo przykuty do niej towarzysz twierdzi, że wczoraj spędził noc w Dublinie. Dzięki tej sytuacji wciągnęłam się na dobre, ponieważ nie mogłam pojąć, jak w tak krótkim czasie można przetransportować kogoś przez ocean i w jakiej sprawie. Akcja przybiera zawrotnego tempa, kiedy podejrzany o owe porwanie zostaje seryjny morderca, którego tożsamość odkryła Alice kilka lat temu, zostając przy tym ciężko ranna.
Większość pisana jest w trzeciej osobie, jednak kiedy trafiamy na wspomnienia z przeszłości głównej bohaterki, bezpośrednio poznajemy je od niej. Dzięki throwbackom zbliżamy się do postaci, lepiej rozumiemy jej wybory i zachowania. Jestem za nie wdzięczna Musso, ponieważ łatwiej zrozumieć coś dobrze opisanego, a nie tylko wspomnianego przy okazji.
Serdecznie polecam tę książkę wszystkim miłośnikom kryminałów oraz thrillerów. Koniec wywołał u mnie wielkie, pozytywne zaskoczenie. Byłam pod wrażeniem pomysłowości Guillaume'a i jeszcze nie raz sięgnę do jego twórczości.
Z bloga: https://inmybookofficial.blogspot.com/
Paryska policjantka Alice budzi się rankiem w Central Parku, skuta kajdankami z nieznajomym mężczyzną. Jej koszula jest poplamiona krwią, a przy sobie ma jedynie pistolet. Niewiele pamięta z poprzedniego dnia i nie wie, jak znalazła się w tej sytuacji.
Od początku książka była bardzo niebanalna. Bohaterka pamięta tylko, jak...
inmybookofficial.blogspot.com
W drugiej części jest o wiele bardziej tajemniczo, strasznie. Im dłużej się czyta, tym bardziej czuje się ogromną odrazę do świata, w którym rozgrywa się akcja. Poruszane są w niej głębsze tematy jak rasizm, religia, wykluczenie społeczne i bieda. Gdy zobaczyłam tę tematykę to naprawdę — pociemniało mi w oczach. Bałam się, że zrobi się zbyt sztywno, poważnie. Nie oszukujmy się — wymagało to ogromnej odwagi, by w książce dla młodzieży umieścić takie problemy.
Gdybym miała porównywać te dwie części z tej serii, to powiedziałabym, że część pierwsza bardziej mi się spodobała. Była o wiele bardziej pozytywna, więcej było w niej humoru (nie zabrakło go w dwójce, ale został on odrobinę przyćmiony). Druga dawała wiele do myślenia, podobało mi się to, jednak wyższość nadal należy się "Winnemu. Niewinnemu."
Na koniec chciałabym pochwalić coś, co wyróżnia tę książkę od innych — magiczną wręcz oprawę graficzną! Świetna holograficzna okładka, która przyciąga wzrok z daleka. Wielkie brawa dla grafika! Dodatkowo książka posiadała coś, co mnie oczarowało — w dolnych częściach kartki były obrazki, które w trakcie przewracania stron wydawały się ruszać! Takie małe animacje! Naprawdę było to kreatywne rozwiązanie, które zasługuje na wyróżnienie.
inmybookofficial.blogspot.com
więcej Pokaż mimo toW drugiej części jest o wiele bardziej tajemniczo, strasznie. Im dłużej się czyta, tym bardziej czuje się ogromną odrazę do świata, w którym rozgrywa się akcja. Poruszane są w niej głębsze tematy jak rasizm, religia, wykluczenie społeczne i bieda. Gdy zobaczyłam tę tematykę to naprawdę — pociemniało mi w oczach. Bałam się, że zrobi się zbyt...