Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

inmybookofficial.blogspot.com

W drugiej części jest o wiele bardziej tajemniczo, strasznie. Im dłużej się czyta, tym bardziej czuje się ogromną odrazę do świata, w którym rozgrywa się akcja. Poruszane są w niej głębsze tematy jak rasizm, religia, wykluczenie społeczne i bieda. Gdy zobaczyłam tę tematykę to naprawdę — pociemniało mi w oczach. Bałam się, że zrobi się zbyt sztywno, poważnie. Nie oszukujmy się — wymagało to ogromnej odwagi, by w książce dla młodzieży umieścić takie problemy.

Gdybym miała porównywać te dwie części z tej serii, to powiedziałabym, że część pierwsza bardziej mi się spodobała. Była o wiele bardziej pozytywna, więcej było w niej humoru (nie zabrakło go w dwójce, ale został on odrobinę przyćmiony). Druga dawała wiele do myślenia, podobało mi się to, jednak wyższość nadal należy się "Winnemu. Niewinnemu."

Na koniec chciałabym pochwalić coś, co wyróżnia tę książkę od innych — magiczną wręcz oprawę graficzną! Świetna holograficzna okładka, która przyciąga wzrok z daleka. Wielkie brawa dla grafika! Dodatkowo książka posiadała coś, co mnie oczarowało — w dolnych częściach kartki były obrazki, które w trakcie przewracania stron wydawały się ruszać! Takie małe animacje! Naprawdę było to kreatywne rozwiązanie, które zasługuje na wyróżnienie.

inmybookofficial.blogspot.com

W drugiej części jest o wiele bardziej tajemniczo, strasznie. Im dłużej się czyta, tym bardziej czuje się ogromną odrazę do świata, w którym rozgrywa się akcja. Poruszane są w niej głębsze tematy jak rasizm, religia, wykluczenie społeczne i bieda. Gdy zobaczyłam tę tematykę to naprawdę — pociemniało mi w oczach. Bałam się, że zrobi się zbyt...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

inmybookofficial.blogspot.com

Malcom Rose przedstawia nam niezwykłą kryminalną historię dla młodzieży w futurystycznym wydaniu. Główny bohater — Luke, który zdobył jako najmłodszy w historii uprawnienia detektywa — jest postacią kolorową, która się nie nudzi, jego błyskotliwość dorównuje Poirotowi, pani Marple czy Sherlockowi Holmesowi. Żyje on w przyszłości, która jest słodko-gorzką mieszanką naszych oczekiwań. Z jednej strony: niezwykłe technologie jak latające roboty, czy muzyka, która można puszczać laserowo tylko dla jednej osoby. Z drugiej strony: koty i psy są gatunkami zagrożonymi, a miłość nie ma znaczenia, liczą się geny, umiejętności, wiek i zawód.

Rose przeczy schematom, daje książce niewybałą świeżość i jestem przekonana, że w przyszłości to właśnie tak będzie wyglądać większość powieści!

Spodziewałam się zupełnie innego stylu pisania, bardziej dla tej młodszej młodzieży. Jednak zaskoczyłam się pozytywnie. Malcolm Rose napisał książkę w taki sposób, że nawet nie zauważa się, kiedy stron ubywa. Czytało mi się ją szybko i sprawnie, a fabuła nie wylatywała mi z głowy za każdym razem, jak przewracałam kartkę. Takie książki lubię najbardziej, których nie czytam, by tylko przeczytać, ale pochłaniam stronami.

Na koniec chciałabym pochwalić coś, co wyróżnia tę książkę od innych — magiczną wręcz oprawę graficzną! Świetna holograficzna okładka, która przyciąga wzrok z daleka. Wielkie brawa dla grafika! Dodatkowo książka posiadała coś, co mnie oczarowało — w dolnych częściach kartki były obrazki, które w trakcie przewracania stron wydawały się ruszać! Takie małe animacje! Naprawdę było to kreatywne rozwiązanie, które zasługuje na wyróżnienie.

inmybookofficial.blogspot.com

Malcom Rose przedstawia nam niezwykłą kryminalną historię dla młodzieży w futurystycznym wydaniu. Główny bohater — Luke, który zdobył jako najmłodszy w historii uprawnienia detektywa — jest postacią kolorową, która się nie nudzi, jego błyskotliwość dorównuje Poirotowi, pani Marple czy Sherlockowi Holmesowi. Żyje on w przyszłości, która jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

(całość na blogu: https://inmybookofficial.blogspot.com/)

Thomas nie pamięta nic, opórcz swojego imienia. Kojarzy fakty, wie jak wygląda śnieg, telewizor, ale brak mu wspomnień - nie wie, kiedy to poznał i kto mu to pokazał. Budzi się w otoczony grupą nastolatków, a za ich plecami widzi wysoki mur. Thomas trafia do Labiryntu, zostaje tym samym pozbawiony wszystkiego miłości, szczęścia i normalnego życia.

Klump? Dziwne słowo. Tak samo, jak inne analogizmy z książki Jamesa Dashnera m.in. ogay, robienie kogoś fuja, krótasi itd. Na początku myślałam, że to literówki, a później odkryłam, że to slang bohaterów. Szczerze? Podejrzewam, że autor po prostu chciał, żeby jego książkę mogli czytać młodsi czytelnicy, ale również zdawał sobie sprawę, że mowa osób pokrzywdzonych i doświadczonych przez los nie może być zbyt bardzo fiołkowa. Mimo mojego sceptycznego podejścia teraz nawet doceniam te nowe słówka, dzięki nim nie mam na pieńku z sumieniem, że czytam niecenzuralne teksty. Da się do nich przyzwyczaić, jednak nie potrafiłabym sobie wyobrazić, żeby posługiwano się nimi w realu.

W "Więźniu Labiryntu" pojawia się wiele różnorodnych postaci. Mamy tu m.in. typowego przywódcę, wroga społeczeństwa i jego zwolenników czy kozła ofiarnego. Jednych polubiłam mniej (Thomasa i Teresę, czyli w sumie głównych bohaterów), a drugich bardziej (Newta, Minho, czy Chucka). O ile Thomasa w moich oczach ratował fakt dobrych relacji z ostatnią trójką, to po prostu nie mogłam znieść więzi między nim a Teresą.

Sam pomysł na książkę jest dobry. Grupa nastolatków zamknięta w Labiryncie. Muszą pracować, by przeżyć (robią już takie obozy wakacyjne? W dzisiejszym świecie przydałoby się niektórym dzieciom, by nabrały trochę szacunku dla pracy ludzkiej...), a ich głównym celem jest znalezienie wyjścia, którego najprawdopodobniej nie ma.

Podsumowując "Więzień Labiryntu" to kolejna dystopijna wizja przyszłości, która mi się spodobała. Niebanalny pomysł, jednak wiele wątków nie zostało zamkniętych w pierwszej części, a dodatkowo Epilog wywraca wszystko do góry nogami i to, co stwarzało pozory zakończenia, okazało się zaledwie początkiem. Dorównuje on moim zdaniem "Igrzyskom Śmierci", jednak jest, według mnie, lepszy od "Niezgodnej".

(całość na blogu: https://inmybookofficial.blogspot.com/)

Thomas nie pamięta nic, opórcz swojego imienia. Kojarzy fakty, wie jak wygląda śnieg, telewizor, ale brak mu wspomnień - nie wie, kiedy to poznał i kto mu to pokazał. Budzi się w otoczony grupą nastolatków, a za ich plecami widzi wysoki mur. Thomas trafia do Labiryntu, zostaje tym samym pozbawiony wszystkiego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z bloga: https://inmybookofficial.blogspot.com/

Paryska policjantka Alice budzi się rankiem w Central Parku, skuta kajdankami z nieznajomym mężczyzną. Jej koszula jest poplamiona krwią, a przy sobie ma jedynie pistolet. Niewiele pamięta z poprzedniego dnia i nie wie, jak znalazła się w tej sytuacji.

Od początku książka była bardzo niebanalna. Bohaterka pamięta tylko, jak poprzedniego wieczoru bawiła się z koleżankami w Paryżu, a pojawia się w Nowym Yorku na ławce w Central Parku. Dodatkowo przykuty do niej towarzysz twierdzi, że wczoraj spędził noc w Dublinie. Dzięki tej sytuacji wciągnęłam się na dobre, ponieważ nie mogłam pojąć, jak w tak krótkim czasie można przetransportować kogoś przez ocean i w jakiej sprawie. Akcja przybiera zawrotnego tempa, kiedy podejrzany o owe porwanie zostaje seryjny morderca, którego tożsamość odkryła Alice kilka lat temu, zostając przy tym ciężko ranna.

Większość pisana jest w trzeciej osobie, jednak kiedy trafiamy na wspomnienia z przeszłości głównej bohaterki, bezpośrednio poznajemy je od niej. Dzięki throwbackom zbliżamy się do postaci, lepiej rozumiemy jej wybory i zachowania. Jestem za nie wdzięczna Musso, ponieważ łatwiej zrozumieć coś dobrze opisanego, a nie tylko wspomnianego przy okazji.

Serdecznie polecam tę książkę wszystkim miłośnikom kryminałów oraz thrillerów. Koniec wywołał u mnie wielkie, pozytywne zaskoczenie. Byłam pod wrażeniem pomysłowości Guillaume'a i jeszcze nie raz sięgnę do jego twórczości.

Z bloga: https://inmybookofficial.blogspot.com/

Paryska policjantka Alice budzi się rankiem w Central Parku, skuta kajdankami z nieznajomym mężczyzną. Jej koszula jest poplamiona krwią, a przy sobie ma jedynie pistolet. Niewiele pamięta z poprzedniego dnia i nie wie, jak znalazła się w tej sytuacji.

Od początku książka była bardzo niebanalna. Bohaterka pamięta tylko, jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Blog: https://inmybookofficial.blogspot.com/

W skrzynce Ellie od tygodni pojawiają się pocztówki zaadresowane do S. Ibbotson. Tajemniczy A. przesyła je z najróżniejszych rejonów malowniczej Grecji, rozkochując w niej kobietę, która jest już znudzona swoim szarym, londyńskim żywotem. Zafascynowana światem z pocztówek czeka z niecierpliwością na następne. Niestety po pewnym czasie przestają przychodzić. Kompletnie oczarowana niebiesko-białymi fotografiami niewiele myśląc, rezerwuje lot do Aten. Wtedy w dzień wylotu w jej skrzynce pojawia się paczka od A., która zawiera jego pamiętnik z podróży.

Mogę powiedzieć, że byłam oczarowana tą lekturą. Pochłonęła mnie całkowicie i skończyłam ją w zaledwie jeden dzień (Drogi Instagramie i LubięCzytać wybaczcie, że tak często zmieniam status). Spodziewałam się czegoś nudnego, prostego, a nawet banalnego. Otrzymałam jednak dawkę przepięknych historii, sentencji i morałów, które będą krążyć w mojej głowie przez długi czas.

Większość "Pocztówek z wakacji" to graficznie przedstawiony pamiętnik tajemniczego A. Opisuje on tam m.in. szczegóły jego podróży, a także przemyślenia. Jednak główną treścią dziennika są historie, które słyszał od tubylców. Niektóre są proste, inne skomplikowane i wzruszające. Każda z nich zawiera morał, a ja bardzo go sobie cenie w książkach. Między nimi znajdują się zdjęcia, które przedstawiają sytuację opisane w tekście. PRAWDZIWIEJ BYĆ JUŻ NIE MOŻE! Czytasz o bawiących się dzieciach na placu, a powyżej masz ich zdjęcie! Naprawdę można się wczuć w klimat każdej z historii!

No co jak mogę powiedzieć? Jeśli chcecie poczuć gościnność Greków, poznać ich kulturę, obyczaje, obrzędy i legendy... Serdecznie wam polecam "Pocztówki z Grecji". Niezwykle klimatyczna, chwytająca za serce, pobudzająca wyobraźnię i skłaniająca do przemyśleń książka, do której warto zajrzeć!

Blog: https://inmybookofficial.blogspot.com/

W skrzynce Ellie od tygodni pojawiają się pocztówki zaadresowane do S. Ibbotson. Tajemniczy A. przesyła je z najróżniejszych rejonów malowniczej Grecji, rozkochując w niej kobietę, która jest już znudzona swoim szarym, londyńskim żywotem. Zafascynowana światem z pocztówek czeka z niecierpliwością na następne. Niestety po pewnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Blog: https://inmybookofficial.blogspot.com

Wyobraź obie, że otrzymujesz list wprost z Grecji, z którego dowiadujesz się, że Twoja zmarła matka miała siostrę. Na dodatek przepisała Ci ona dom na słonecznej wyspie? Chyba większość osób byłaby wniebowzięta... jednak nie Holly.

Demony przeszłości dręczą wiele ludzi. Nie pozwalają zasnąć, zapomnieć, ale też wybaczyć. Wtedy zostaje tylko się odgrodzić od świata grubym murem i stwarzać pozory szczęśliwej z tego, co przyniosło życie. Nie ufa nikomu — nawet swojemu chłopakowi. Ludzi trzyma na dystans. Nagle pojawia się ów list, który wszystko burzy.

Holly Wright postanawia poznać swoją przeszłość i wyjeżdża do słonecznej Grecji. Wśród pięknych widoków poznaje wielu serdecznych Greków oraz przystojnego sąsiada Irlandczyka - Aidena. Odkrywa nowy, beztroski świat, w którym każdy chciałby się zatracić. Jednak jakie sekrety skrywa przeszłość i czy zdoła je odkryć?

Byłam zaskoczona niebanalnością! Na początku myślałam, że autorka naprawdę pogubi się w rozpoczynanych wątkach, bo było ich co niemiara. Jeśli chciałabym komuś zaspojerować calutką fabułę... nie dałabym rady! Skomplikowana sytuacja bohaterki sprawia, że trzeba przeczytać książkę, żeby naprawdę zrozumieć co i jak się w niej dzieje! Na szczęście Isabelle Broom dała sobie z tym radę. Pozamykała wszystkie wątki, które rozpoczęła (wielu autorów powinno się tego nauczyć!).

"Moje greckie lato" jest przede wszystkim o poszukiwaniu siebie, przebaczaniu. Kiedy wszystko zmierza ku końcowi, pojawiają się momenty chwytające za serce. Bohaterka z początku zagubiona, niepewna i zła na przeszłość rozwija się z każdą przewróconą stroną. Obserwujemy jej zmianę, a także mamy wgląd w często pogubione myśli. Mur wokół Holly zaczyna pękać, a do środka wpadają ciepłe promienie słońca.

Niebanalne romansidło, które podbije wasze serca greckim klimatem, niezwykłą historią, a także ważnym przesłaniem!

Blog: https://inmybookofficial.blogspot.com

Wyobraź obie, że otrzymujesz list wprost z Grecji, z którego dowiadujesz się, że Twoja zmarła matka miała siostrę. Na dodatek przepisała Ci ona dom na słonecznej wyspie? Chyba większość osób byłaby wniebowzięta... jednak nie Holly.

Demony przeszłości dręczą wiele ludzi. Nie pozwalają zasnąć, zapomnieć, ale też wybaczyć. Wtedy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Blog: https://inmybookofficial.blogspot.com/

Myślisz, że nikt nie potrafi przewidzieć twojego zachowania? A jednak. On obserwuje i planuje Twój każdy krok, a ty nieświadomy go robisz. Jesteś marionetką w jego teatrzyku. Pionkiem w Grze. Nie ważne, jaki będzie wynik. Wszyscy jesteśmy przegranymi.

Książka ewidentnie mnie wciągnęła. Niezwykłe zwroty akcji nie pozwalały mi się od niej oderwać. Momentami miałam wrażenie, że sam autor sobie ze mną pogrywa. Świetnie opanował manipulacje uczuciami czytelnika. Należą się mu wielkie brawa i mam nadzieję, że reszta jego książek zostanie również przetłumaczona.

Jedynym minusem może być opis. Czy tylko mi się wydaje, że on z lekka nie pasuje do treści książki? Tak jakby autor opisu w ogóle nie przeczytał "Obserwatora". "Od tej pory kilka razy zastanowisz się, nim wrzucisz do sieci zdjęcie lub wpis." - niestety książka tego nie spowoduje, ale za to kilka razy zastanowisz się nad innymi aspektami swojego życia. Nie mogę zdradzić jakich, bo byłby to duży spojler.

Wiele psychologicznych zagrywek. Zagadki, które mogą się wydawać nie do rozwiązania. Nie raz sami będziecie główkować — jednak bezskutecznie. Każdy element jest bardzo dobrze przemyślany i nie ma tu niedociągnięć. Ta Gra jest dopasowana do gracza aż za bardzo. Możesz przegrać albo przegrać jeszcze bardziej... Co wybierasz?

Blog: https://inmybookofficial.blogspot.com/

Myślisz, że nikt nie potrafi przewidzieć twojego zachowania? A jednak. On obserwuje i planuje Twój każdy krok, a ty nieświadomy go robisz. Jesteś marionetką w jego teatrzyku. Pionkiem w Grze. Nie ważne, jaki będzie wynik. Wszyscy jesteśmy przegranymi.

Książka ewidentnie mnie wciągnęła. Niezwykłe zwroty akcji nie pozwalały mi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

https://inmybookofficial.blogspot.com/

Dwa tysiące lat temu ludzie wygnali lud Sidhe z Irlandii do świata, gdzie kolory praktycznie nie istnieją. W końcu przyszedł czas na zemstę. Dzięki swoim mocą oddzielają wyspę od reszty świata. Nie ważne czy jesteś tu przejazdem, czy stałym mieszkańcem — wiedz, że się już stąd nie wydostaniesz.

Jednak Sidhe na tym nie skończyli. Porywają nastolatków do Szaroziemi, w której żyją. Wtedy zaczyna się zabawa w kotka i myszkę. Zawistny lud jest bezlitosny — zrobi wszystko, by zabić, a potrafi to zrobić na wiele sposobów. Próba trwa dokładnie trzy minuty i cztery sekundy w zwykłym świecie, w Szaroziemi to cały dzień pełen męczarni.

Sidhe są kreatywni w tym, co robią. Potrafią naprawdę urozmaicić Ci śmierć. Powykręcają Ci kończyny, połamią kości lub zamienią w potwora. Zadadzą miliony ran, które bolą o wiele bardziej niż zwykłe. Nielicznym udaje się przeżyć, jednak Wezwanie zostawia po sobie ślad, z którym niektórzy sobie nie mogą poradzić. Kiedy wrócisz, będziesz martwy lub całkowicie odmieniony...

Gratulacje dla autora za wykreowany świat. Jestem pod wrażeniem kreatywności, bo „The Call” jest bardzo oryginalną książką. Stworzony przez niego klimat czuć od pierwszych stron. Niepokój, strach, przerażenie, niekiedy odraza i obrzydzenie. Ta wybuchowa mieszanka naprawdę przyprawia o dreszcze, a poznając Szaroziemie i jej prawa może się naprawdę człowiekowi zrobić niedobrze. Peadar O'Guilin ma wyjątkową wyobraźnię — makabryczną, ale wyjątkową.

Podobało mi się to, że autor od razu na wejście skreślił w oczach innych bohaterkę. Nie to, że jestem szczególnie okrutna, ale to czyni fabułę bardziej atrakcyjną. Nessa choruje na polio, przez co ma porażenie nóg i nie potrafi sprawnie chodzić. Wszyscy wiedzą, że Vanessa nie przeżyje Wezwania. Punkt dla autora za ten zabieg, bo to był naprawdę dobry pomysł, który urozmaicił tę książkę.

Powiem szczerze, brakowało mi czegoś w postaciach. Może to wina tego, że nie miałam możliwości ich lepiej poznać. Po prostu w tej kwestii czuję lekki niedosyt. Bohaterowie byli wyraziści, ale jakoś nierealistyczni. Zachowania niektórych były absurdalne, że zastanawiałam się, czy tak miało być, czy ja przypadkiem czegoś nie przekręciłam, a może to jakieś niedociągnięcie.

Po raz kolejny opis na okładce wzbudził u mnie kontrowersję. "Zapomnijcie o Igrzyskach Śmierci i Więźniu Labiryntu pora na The Call". Niestety aż takiego „wow” nie wzbudziła u mnie ta książka. Jestem wielką fanką obu serii i są one, według mnie, lepsze.

Jeśli jesteś fanem dystopijnych światów, w których pełno jest śmierci i przerażającego klimatu — ta książka ewidentnie Ci się spodoba. Czytało mi się ją szybko — przeczytałam ją w jeden wieczór. „The Call” wzbudzi u Ciebie wachlarz różnorodnych emocji i nie będziesz mógł doczekać się, kiedy wreszcie poznasz finał.

https://inmybookofficial.blogspot.com/

Dwa tysiące lat temu ludzie wygnali lud Sidhe z Irlandii do świata, gdzie kolory praktycznie nie istnieją. W końcu przyszedł czas na zemstę. Dzięki swoim mocą oddzielają wyspę od reszty świata. Nie ważne czy jesteś tu przejazdem, czy stałym mieszkańcem — wiedz, że się już stąd nie wydostaniesz.

Jednak Sidhe na tym nie skończyli....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

https://inmybookofficial.blogspot.com/

Bohaterami jest dwójka młodych ludzi (Natasha i Daniel), którzy spotykają się pewnego dnia w Nowym Jorku i od razu ich coś do siebie ciągnie.

"Słońce też jest gwiazdą" zrobiło na mnie wielkie wrażenie. Sama okładka zachęca już do przeczytania, a książka ma ciekawy układ narracji, którą prowadzą główni bohaterowie. Między ich wypowiedziami wplatane są relacje osób spotykanych przez Natashę i Daniela oraz ciekawostki dotyczące tematów poruszanych w książce. Dzięki nim fabuła staje się jeszcze bardziej atrakcyjna!

Cała akcja dzieje się tylko w przeciągu jednego dnia. W jego trakcie dowiadujemy się, że Natasha jest nielegalną imigrantką z Jamajki i jeszcze dzisiaj zostanie deportowana z Ameryki.

Ona - cyniczka nie wierząca w przeznaczenie. Dla niej istnieje tylko to co zostało udowodnione naukowo. On - skryty romantyk, który chce sprostać oczekiwaniom rodziców.
Ona nie wierzy w prawdziwą miłość, a on nie chce wierzyć, że ona tak myśli, dlatego próbuję jej to naukowo udowodnić.

Czy można się zakochać naukowo i czy Danielowi się to uda? Czy przeznaczenie istnieje?

Serdecznie polecam tą książkę. Wartka akcja i historia dająca wiele do myślenia spowoduje, że nie będziecie mogli się od niej oderwać! To idealna pozycja na lato.

https://inmybookofficial.blogspot.com/

Bohaterami jest dwójka młodych ludzi (Natasha i Daniel), którzy spotykają się pewnego dnia w Nowym Jorku i od razu ich coś do siebie ciągnie.

"Słońce też jest gwiazdą" zrobiło na mnie wielkie wrażenie. Sama okładka zachęca już do przeczytania, a książka ma ciekawy układ narracji, którą prowadzą główni bohaterowie. Między ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Ponad wszysto" to historia Maddy - chorej tak bardzo, że kontakt ze światem zewnętrznym mógłby się dla niej skończyć śmiercią i Olly'ego - chłopaka, który staje się jej sąsiadem.

Poznajemy dziewczynę, która jest bardzo inteligentna. Mimo tego z czym przyszło jej żyć nie załamuję się nad sobą. Jest silna. Ma marzenia, a także niezwykłe poczucie humoru. Mamy też Olly'ego, który ma problemy w domu. Stara się chronić matkę i siostrę przed ojcem.

"Ponad wszystko" jest książka o radzeniu sobie z tym co daje nam życie oraz o miłości - i tej rodzicielskiej, i tej między dwójką ludzi.

Muszę przyznać lektura bardzo mnie pochłonęła. Według mnie bohaterowie byli naturalni i czuło się łączące ich więzi. Książka była pełna tematów do przemyśleń, a także dodatkowej wiedzy. To bardzo mi się spodobało, ponieważ lubię gdy coś nie tylko daje mi rozrywkę, ale też dowiaduje się nowych rzeczy. Koniec jest zaskakujący i tego raczej nikt nie zaprzeczy, dlatego serdecznie ja wam polecić!

"Ponad wszysto" to historia Maddy - chorej tak bardzo, że kontakt ze światem zewnętrznym mógłby się dla niej skończyć śmiercią i Olly'ego - chłopaka, który staje się jej sąsiadem.

Poznajemy dziewczynę, która jest bardzo inteligentna. Mimo tego z czym przyszło jej żyć nie załamuję się nad sobą. Jest silna. Ma marzenia, a także niezwykłe poczucie humoru. Mamy też Olly'ego,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

https://inmybookofficial.blogspot.com/

Książka 13 Powodów stała się ostatnio bardzo popularna z powodu jej ekranizacji. Obejrzałam cały serial i naprawdę nieźle trzymał w napięciu, więc postanowiłam sięgnąć po lekturę.

Historia opowiada o chłopaku - Clay'u, który 2 tygodnie po samobójstwie ważnej dla niego dziewczyny - Hannah, dostaje przesyłkę bez adresu nadawcy. W paczce znajduje 7 kaset magnotefonowych, na których znajduje się 13 nagrań od jego przyjaciółki. Każda z nich dotyczy innej osoby, która przyczyniła się do jej śmierci. Co najciekawsze wszystkie historie są ze sobą powiązane dając efekt kuli śnieżnej.

Kreatywnym rozwiązaniem i chyba największym plusem książki było dopuszczenie do głosu "martwej dziewczyny". Znamy jej tok myślenia, dzięki czemu nie musimy gdybać co jej się stało i mamy pewność, że to nie informacja przekazana od jednej osoby do drugiej.

Poruszane są w niej różne problemy współczesnych nastolatków od "głupich" rankingów po stalking czy gwałt, jednak sam fakt, że wszystkie znaleźć można w jednej szkole, wśród jednej grupy młodzieży wydaje się nierealny i czytającemu nasuwają się pytania: Czy tak się dzieje w każdej placówce edukacyjnej? Czy do nauczycieli nic nigdy nie dotarło?

Według mnie książka była bardzo monotonna jak na taką tragedię. Bardzo mi brakowało reakcji osób z kaset. Czytaliśmy tylko o Clay'u i nie oszukujmy się... jego postawa była wspaniała - opiekował się nią, przeżył bardzo jej śmierć, ale dla czytelnika szukającego czegoś mocnego lub interesującego, zaskakującego, było to przerażająco nudne.

To świetna historia tylko źle przekazana. Każdy powinien ją znać, ale niekoniecznie sięgać po książkę. Uwierzcie mi - pierwszy raz w życiu bardziej podobała mi się ekranizacja niż książka. Jeśli bardzo chcecie znać Hannah i jej trzynaście powodów proponuję jednak tylko obejrzeć serial. Różni się, ale te zmiany są dla niego bardzo na plusie.

https://inmybookofficial.blogspot.com/

Książka 13 Powodów stała się ostatnio bardzo popularna z powodu jej ekranizacji. Obejrzałam cały serial i naprawdę nieźle trzymał w napięciu, więc postanowiłam sięgnąć po lekturę.

Historia opowiada o chłopaku - Clay'u, który 2 tygodnie po samobójstwie ważnej dla niego dziewczyny - Hannah, dostaje przesyłkę bez adresu nadawcy. W...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Całość na moim blogu: https://inmybookofficial.blogspot.com/

Historia opowiada o dwóch siostrach: młodszej Echo oraz tytułowej Zoë. Ta ostatnia nie żyje od roku. Echo nadal nie pogodziła się z tą stratą, tak samo jak jej rodzice, którzy żyją w ciągłym amoku i odrętwieniu. Nagle pojawia się dawny chłopak Zoë, który posiada pamiętnik dziewczyny. Zawiera on szczegóły życia starszej siostry. Prawdę o tym, jaka była naprawdę, co robiła i o czym myślała. Chce żeby Echo go przeczytała... Dziewczyna nie wie czy powinna. Jest zagubiona, ale czuje, że musi poznać życie siostry, by móc na nowo rozpocząć swoje.

Od pierwszego rozdziału jesteśmy wyciągnięci w wir wydarzeń. Poznajemy Echo - główną bohaterkę oraz narratorkę. Z czasem historia zaczyna się dzielić na teraźniejszość i powroty do przeszłości, które są przedstawione oczami Zoë. Ich naturalność powoduje to, że śledzimy ich dalsze losy i chcemy wiedzieć, co dalej. Obie młode, popełniające błędy, ale jednocześnie całkowicie różne. Echo - córeczka rodziców (szanowanych wykładowców), która kocha czytać, jest cicha, spokojna i dobrze się uczy. Zoë, jej przeciwieństwo, jest ciekawa świata, buntownicza. Chodzi na imprezy i pije alkohol.

Emocje były odczuwalne. Od razu chciałam móc pocieszyć Echo... jednak nie było żadnego większego "wow". Zdarza mi się czasami płakać nad losem bohaterów, jednak tutaj nie poczułam nic więcej jak żalu. Śmierć Zoë wzbudzała u mnie tylko litość , bardziej mi było szkoda jej rodziców, siostry i chłopaka niż jej samej.

Sama fabuła mi się spodobała. Była przyjemna i lekka. Książkę szybko się czytało. Mimo, że chciałeś wiedzieć więcej, nie czułeś potrzeby ciągłego czytania. Według mnie to idealna lektura, by móc odpocząć i się zrelaksować. Nie wymaga ona takiego myślenia jak przy czytaniu kryminałów i nie wzbudza takich emocji jak romanse. Nieskomplikowana historia, która była przyjemna i niewymagająca.

Całość na moim blogu: https://inmybookofficial.blogspot.com/

Historia opowiada o dwóch siostrach: młodszej Echo oraz tytułowej Zoë. Ta ostatnia nie żyje od roku. Echo nadal nie pogodziła się z tą stratą, tak samo jak jej rodzice, którzy żyją w ciągłym amoku i odrętwieniu. Nagle pojawia się dawny chłopak Zoë, który posiada pamiętnik dziewczyny. Zawiera on szczegóły życia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Całość na moim blogu: https://inmybookofficial.blogspot.com/

Bohaterkę poznajemy na jej pierwszej lekcji jogi, na którą namówiła ją jej przyjaciółka. Los tak chciał, że Iris została sparowana razem z nieziemsko przystojnym chłopakiem. Łączy ich wspólna pasja do surfingu. Zeke wchodzi do jej świata i wywraca go do góry nogami. Im dłużej dziewczyna go zna, tym więcej odkrywa z jego przeszłości. Ile tajemnic może skrywać? I Czy były chłopak Iris stanie im na przeszkodzie?

W książce poznajemy bardzo dużo dobrze wykreowanych postaci. Od tajemniczego, przystojnego surfera, po bardzo ciepłą postać babci aż po byłego głównej bohaterki, do który budzi mieszane uczucia. Pojawiają się motywy rywalizacji, przyjaźni, osób innej seksualności i więzów rodzinnych (mój ulubiony wątek).

Podsumowując — książka jest miła i lekka. Nadaje się idealnie na odpoczynek od świata zewnętrznego, dając przyjemny dreszczyk emocji, a także powiew morskiej bryzy i szum fal. Mam nadzieję, że kolejne tomy tej trylogii zostaną jak najszybciej przetłumaczone i wydane przez Zieloną Sowę.

Całość na moim blogu: https://inmybookofficial.blogspot.com/

Bohaterkę poznajemy na jej pierwszej lekcji jogi, na którą namówiła ją jej przyjaciółka. Los tak chciał, że Iris została sparowana razem z nieziemsko przystojnym chłopakiem. Łączy ich wspólna pasja do surfingu. Zeke wchodzi do jej świata i wywraca go do góry nogami. Im dłużej dziewczyna go zna, tym więcej odkrywa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Całość recenzji na moim blogu: https://inmybookofficial.blogspot.com/
Nie dość, ze retelling, to jeszcze prequel! I jak tu nie kochać tej autorki? Książka jest o Catherine Pinkerton — dziewczynie z wielkim talentem do pieczenia. Ma marzenia i swoją niezwykłością budzi zainteresowanie samego Króla Kier, który chce, by została jego żoną. Główna bohaterka nic do niego nie czuje, więc za nim następują same oświadczyny, ucieka z balu, spotykając po drodze nadwornego błazna — Figla. Serce Cath zaczyna szybciej bić na jego widok, gdy odkrywa, że to jego cytrynowe oczy śnią się jej po nocach.

Wielkie brawa dla autorki. Po prostu idealnie oddała niezwykłość i absurdalność Krainy Czarów. Takiego prequela nie powstydziłby się sam Lewis Carroll! Marissie Meyer udało się całkowicie oddać realia tego świata, a dodani przez nią bohaterowie nie odstawali od reszty. Dostrzegałam liczne powiązania z "Alicją z Krainy Czarów" i ogromnie mi się to podobało. Czułam, że znów mam 7 lat, gdy pojawiał się Kot z Cheshire czy Kapelusznik.

Oczywiście pojawia nam się tu dosyć ciekawa sytuacja. Cath kocha Figla z wzajemnością, ale jej status (a może bardziej rodzice) nie pozwala na taki związek. W dodatku Król Kier ją adoruje, a władcy się nie odmawia. Dziewczyna jest całkowicie rozdarta, bo pała do błazna uczuciem, ale nie chce też zawieźć rodziców, którzy chcą dla niej dostatniego życia.

Wyznaję zasadę, że nikt nie jest podły sam z siebie — powodują to jego przeżycia. Ta książka ją potwierdza. Catherine to Królowa Kier w młodości słynna z jej uroczego tekstu "Skrócić o głowę". Przedstawienie czarnego charakteru, który był postrachem w dzieciństwie jako ofiary, według mnie jest genialne. Wtedy przestajemy się bać, a zaczynamy współczuć i rozumieć.

Jedyne zastrzeżenie mam do opisu na okładce! Czy tylko ja to zauważyłam? W książce błazen ma spolszczone imię — Figiel, a na tyle okładki stoi jak wół — Jest! Poszperałam, bo byłam ciekawa. "Jest" to po angielsku "żart", więc to pewnie jakieś drobne niedopatrzenie w tłumaczeniu, ale jednak trochę razi w oczy...

Serdecznie książkę polecam! Jeśli chcecie przeżyć na nowo podróż do bajkowego świata Alicji z Krainy Czarów, pełnego absurdów i magii, sięgnijcie po "Bez serca". Oprócz tego poznacie niezwykłą historię wprost ze świata po drugiej stronie lustra!

Całość recenzji na moim blogu: https://inmybookofficial.blogspot.com/
Nie dość, ze retelling, to jeszcze prequel! I jak tu nie kochać tej autorki? Książka jest o Catherine Pinkerton — dziewczynie z wielkim talentem do pieczenia. Ma marzenia i swoją niezwykłością budzi zainteresowanie samego Króla Kier, który chce, by została jego żoną. Główna bohaterka nic do niego nie...

więcej Pokaż mimo to