-
Artykuły[QUIZ] Harry Potter. Sprawdź, czy nie jesteś mugolemKonrad Wrzesiński17
-
ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik5
-
ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać60
-
ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant4
Biblioteczka
2011-06-01
Ostatnio odświeżyłam.
Wydaje mi się, że ta książka mogłaby stać nawet wyżej w rankingu niż "Mały książę", przynajmniej ja tak bym ją stawiała.
Zaletami jest przede wszystkim prostota. Niesamowicie łatwy przekaz, ograniczona forma, każde zdanie jest napisane z sensem. Książkę czyta się jednym tchem, ocenia końcowe uczucia i przemyślenia, a jednocześnie smakuje, jak dobre wino. Niesamowita lekcja życia, mocny kop w rzyć. Bardzo wartościowa i, co ważne, nie opakowana w piękne słowa, nagrody i legendy o pięknych książkach. Świetnie wykreowani główni bohaterzy.
Książka nie tylko o chorym dziecku i jego sile, ale też o przyjaźni i o naturze człowieka. Kto nie przeczytał, wiele stracił.
Ostatnio odświeżyłam.
Wydaje mi się, że ta książka mogłaby stać nawet wyżej w rankingu niż "Mały książę", przynajmniej ja tak bym ją stawiała.
Zaletami jest przede wszystkim prostota. Niesamowicie łatwy przekaz, ograniczona forma, każde zdanie jest napisane z sensem. Książkę czyta się jednym tchem, ocenia końcowe uczucia i przemyślenia, a jednocześnie smakuje, jak dobre...
2010-12-01
Zacznę od tego, że niezbyt miło dla Zafona się złożyło, iż jego debiut został wydany dopiero teraz, po "Cieniu wiatru". Postaram się jednak ocenić książkę bez porównań.
Klasyczny schemat, lecz każdy autor powyższy posiada. Często wpływa to na przewidywalność fabuły, lecz w tym przypadku nadzwyczaj mnie to nie denerwowało. Za bohatera Zafon obiera sobie trzynastolatka, nie ma w niej więc atmosfery romansu, co się chwali. Książka jak dla mnie mało obszerna, akcja rozwija się szybko, czytelnik nie ma możliwości długiego rozkoszowania się fabułą. Brakowało mi cudownych opisów architektury i klimatu miasta (Barcelony), z tym mi się Zafon kojarzy najbardziej. Wybaczam, ponieważ jest to jego pierwsza książka, a i fabuła jest usytuowana nad morzem, nie w wyżej wspomnianym mieście. Groza nie w pełni rozwinięta (jak widać, i tak przechodzę w porównanie), lecz jak na debiut przyswajalna. Książkę czyta się bardzo przyjemnie, czytelnik nie chce uronić ani jednego zdania. Zdecydowanie godne pochwały jest zakończenie (spokojnie, nie zdradzę). To cenię sobie w autorze bardzo.
Ogólnie polecam, by ci, którzy chcą zacząć przygodę z Zafonem, rozpoczęli właśnie od tej powieści. Gwarantuje, że dostrzegą to, jak autor się rozwija.
Końcowa ocena bardzo dobra.
Zacznę od tego, że niezbyt miło dla Zafona się złożyło, iż jego debiut został wydany dopiero teraz, po "Cieniu wiatru". Postaram się jednak ocenić książkę bez porównań.
Klasyczny schemat, lecz każdy autor powyższy posiada. Często wpływa to na przewidywalność fabuły, lecz w tym przypadku nadzwyczaj mnie to nie denerwowało. Za bohatera Zafon obiera sobie trzynastolatka, nie...
Ojciec Szymkowiak jest godny uwagi. Pisze bardzo interesująco i nie o suchych faktach, prawdach wiary i o innych przepełnionych patosem rzeczach. Mówi o miłości Boga, o spowiedzi, jako o najpiękniejszym darze Kościoła, o Jezusie jako przyjacielu, o wierze młodych ludzi... I pisze przyjemnie, trafia do młodzieży. Jest to książka, która wiele zmieniła w moim życiu. Ojca polecam bardzo serdecznie, potrafi pomóc.
Ojciec Szymkowiak jest godny uwagi. Pisze bardzo interesująco i nie o suchych faktach, prawdach wiary i o innych przepełnionych patosem rzeczach. Mówi o miłości Boga, o spowiedzi, jako o najpiękniejszym darze Kościoła, o Jezusie jako przyjacielu, o wierze młodych ludzi... I pisze przyjemnie, trafia do młodzieży. Jest to książka, która wiele zmieniła w moim życiu. Ojca...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzeczytałam na książkę dla potrzeby olimpiady. Ostatnią rzeczą, jaką mogłabym teraz powiedzieć o niej to to, że żałuję. Z pozoru dla dzieci? Może z okładki i w opinii osób, które przeczytały książkę i od razu odłożyły na półkę. Interesująco rysowana fabuła, skomplikowana akcja. Książka wciąga, czyta się bardzo dobrze. O stereotypie, o podążaniu za opinią ludzi, o relacjach między ludźmi. Osobiście wyczułam porządną alegorię do rzeczywistości, to jest w tej książce najbardziej wartościowe. Polecam wszystkim, którzy mając ją w ręce oceniają ją po słowach mówiących o tym, że Tobi ma kilka centymetrów wzrostu i mieszka na drzewie.
Przeczytałam na książkę dla potrzeby olimpiady. Ostatnią rzeczą, jaką mogłabym teraz powiedzieć o niej to to, że żałuję. Z pozoru dla dzieci? Może z okładki i w opinii osób, które przeczytały książkę i od razu odłożyły na półkę. Interesująco rysowana fabuła, skomplikowana akcja. Książka wciąga, czyta się bardzo dobrze. O stereotypie, o podążaniu za opinią ludzi, o relacjach...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKocham ją za wszystkie słowa w niej zawarte, które były napisane z serca. Nienawidzę, za resztę naskrobanych w iście publicystycznym duchu. Przy tych pierwszych, potrafiłam uronić łzę, przy drugich, prawie zasnąć (koloryzuję). Wydaje mi się, że książka wartościowa, można z niej wiele wyciągnąć i wiele się nauczyć. Polecam.
Kocham ją za wszystkie słowa w niej zawarte, które były napisane z serca. Nienawidzę, za resztę naskrobanych w iście publicystycznym duchu. Przy tych pierwszych, potrafiłam uronić łzę, przy drugich, prawie zasnąć (koloryzuję). Wydaje mi się, że książka wartościowa, można z niej wiele wyciągnąć i wiele się nauczyć. Polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZafona oceniam i będę oceniać wysoko. Szczególny sentyment. Książka inna niż "Cień wiatru" i "Gra Anioła". Jest mniej obszerna, ale nie skąpi wielowątkowością. Pisana bardziej dynamicznie, przez cały czas trzyma w napięciu. Opis Barcelony rewelacyjny, architektury, klimatu, grozy. Świetne przedstawienie bohaterów, imponujący pomysł na nich. Pod względem stylu języka, zdecydowanie przyjemny, przepełniony magią i tajemnicą, koi nerwy. Czyta się jednym tchem. Nie jestem w stanie ocenić, która z książek Zafona podobała mi się najbardziej. Marina stoi u mnie na półce. Polecam gorąco.
Zafona oceniam i będę oceniać wysoko. Szczególny sentyment. Książka inna niż "Cień wiatru" i "Gra Anioła". Jest mniej obszerna, ale nie skąpi wielowątkowością. Pisana bardziej dynamicznie, przez cały czas trzyma w napięciu. Opis Barcelony rewelacyjny, architektury, klimatu, grozy. Świetne przedstawienie bohaterów, imponujący pomysł na nich. Pod względem stylu języka,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toI ponownie ryzykuję, ale oceniam najwyżej jak się da. Porównując książkę do "Cienia wiatru" muszę stwierdzić, że historia trochę mniej ciekawa, osobiście nie wpadł mi do gustu ciemno ubrany bohater. Ale i tak rewelacyjna. Przepraszam za nierozważną ocenę, ale moich uczuć, wywołanych wspomnieniami lektury Zafona, nic nie zamieni.
I ponownie ryzykuję, ale oceniam najwyżej jak się da. Porównując książkę do "Cienia wiatru" muszę stwierdzić, że historia trochę mniej ciekawa, osobiście nie wpadł mi do gustu ciemno ubrany bohater. Ale i tak rewelacyjna. Przepraszam za nierozważną ocenę, ale moich uczuć, wywołanych wspomnieniami lektury Zafona, nic nie zamieni.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2008-01-01
Rewelacyjny klimat, czytając, żyje się fabułą. Książka odrywa od rzeczywistości, polecam na ferie, czytaną przy herbacie i pod kocykiem. Bardzo rozbudowana fabuła, wciągająca, świetne wykreowanie postaci. Brak banalności, czysta magia. Polecam najserdeczniej.
Rewelacyjny klimat, czytając, żyje się fabułą. Książka odrywa od rzeczywistości, polecam na ferie, czytaną przy herbacie i pod kocykiem. Bardzo rozbudowana fabuła, wciągająca, świetne wykreowanie postaci. Brak banalności, czysta magia. Polecam najserdeczniej.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Sama nie wiem co napisać. Ta książka ma w sobie multum rzeczy, na które warto zwrócić uwagę. Każdy czytelnik znajdzie w niej coś dla siebie.
Od ogólnych zalet zaczynając, "Czekolada" ma niesamowity klimat, autorka czaruje, kreuje zapachy, świetnie operuje smakami, barwami... Ten klimat można jedynie pokochać i oddać się mu w pełni. Na pierwszy plan wysunięta jest czekolada, symbol rozkoszy cielesnych, więc strzał w dziesiątkę. Fenomenem dla mnie jest też sposób pisania Harris. Opisuje historię pozornie zamkniętą, z dosłownie festiwalowym początkiem i końcem. Sposób, w jaki autorka wykłada kolejne wątki jest zachwycający; jak otwieranie dobrze zapakowanej bombonierki, która pięknie wygląda z zewnątrz, a w środku okazuje się baryłką piołunu. Zachwycił mnie też sposób wykreowania postaci, odkrywającego się pod naporem własnej psychiki i pokus zewnętrznych Reynauda, smakującej szczęścia po ciężkich przeżyciach Josephine.. Zakończenie do interpretacji własnej, dla mnie jest wyrazem nadziei zmęczonej życiem kobiety, nadziei błahej, ponieważ, jak dla mnie, jej (Vianne) historia będzie się powtarzać, ciągle w innym mieście, a wiatr ponownie zawróci, ponownie porywając ją samą. Nie ucieknie od tego.
Uważam, że "Czekolada" jest szufladą, z której, jak wspominałam, każdy wyciągnie skarby dla siebie. Jedni widzą w niej antyklerykalizm, drudzy stereotypowy obraz małego miasteczka (uważam, że ci nie zagłębili się w lekturę i przeczytali "po łebkach"), inni być może mdłą historyjkę, kto inny natomiast portret kobiety nieszczęśliwej, szukającej ostoi w życiu. W "Czekoladzie" można wiele znaleźć między wierszami, wydaje mi się, że Harris daje czytelnikowi wiele swobody w interpretacji i wiele materiału do przemyśleń.
Polecam najserdeczniej. Książka dla mnie ważna, która ciągnie się za mną od około dwóch lat i, mimo że przeczytałam egzemplarz wypożyczony, bo chyba kupię własny, żeby zawsze mieć chocolate pod ręką.
Sama nie wiem co napisać. Ta książka ma w sobie multum rzeczy, na które warto zwrócić uwagę. Każdy czytelnik znajdzie w niej coś dla siebie.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOd ogólnych zalet zaczynając, "Czekolada" ma niesamowity klimat, autorka czaruje, kreuje zapachy, świetnie operuje smakami, barwami... Ten klimat można jedynie pokochać i oddać się mu w pełni. Na pierwszy plan wysunięta jest...