Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Mimo upływu lat wspaniała książka poruszająca wciąż aktualne tematy. Cieszę się że ją znalazłem w jednym ze swoich pudeł z książkami.

Mimo upływu lat wspaniała książka poruszająca wciąż aktualne tematy. Cieszę się że ją znalazłem w jednym ze swoich pudeł z książkami.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Minusy:
-literówki(!!!). MAG, poważnie?!?
-czas oczekiwania na tę książkę
-wciąż mam niedosyt, zwłaszcza humoru Kipa

Plusy:
-cała reszta :)

Minusy:
-literówki(!!!). MAG, poważnie?!?
-czas oczekiwania na tę książkę
-wciąż mam niedosyt, zwłaszcza humoru Kipa

Plusy:
-cała reszta :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Minusy:
-literówki(!!!). MAG, poważnie?!?
-czas oczekiwania na tę książkę
-wciąż mam niedosyt, zwłaszcza humoru Kipa

Plusy:
-cała reszta :)

Minusy:
-literówki(!!!). MAG, poważnie?!?
-czas oczekiwania na tę książkę
-wciąż mam niedosyt, zwłaszcza humoru Kipa

Plusy:
-cała reszta :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Opinię na temat cyklu już wyraziłem pod pierwszą częścią. Gdyby nie to że kupiłem od razu obie na pewno szkoda byłoby mi na nią pieniędzy.

Opinię na temat cyklu już wyraziłem pod pierwszą częścią. Gdyby nie to że kupiłem od razu obie na pewno szkoda byłoby mi na nią pieniędzy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie mam pojęcia skąd tak wysokie oceny tej książki. Niestety zasugerowałem się nimi i kupiłem zarówno tę część jak i następną. Od razu uprzedzam że ciąg dalszy mojej recenzji dla niektórych może być spojlerem, ale gdybym wiedział to co wiem teraz, nigdy bym tej książki nie wziął do ręki. Czytając ją miałem wrażenie że za pisanie zabrała się osoba która żyje w latach 90tych ubiegłego wieku. Do tego z wyobraźnią mniejszą niż ludzie piszący science-fiction pół wieku wcześniej.

Serio, pewne kwestie w niej poruszone od dawna są już są rozwijane, pracuje się nad nimi (vide mięso z hodowli komórkowej), a świat mają uratować hodowane na orbicie krowy czy owce. Bo alternatywą jest jedzenie jednej(!) rośliny przez co ludzie podniosą bunt, mimo że umierają z głodu, ale lepiej umrzeć z głodu niż nie jeść steka.

Ludzie. Niemal wykończyli siebie (bo planetę w sumie tak), ale trzeba za wszelką cenę ich uratować, a zwłaszcza tych najbardziej ortodoksyjnych religijnie, bo przecież oni najlepiej przystosują się do życia w społeczeństwie. Że prawie zabili samego Boba to nieistotne.

Braków konsekwentności (?) jest więcej. Z jednej strony główny bohater za wszelką cenę chcę ratować pierwszy napotkany gatunek rozumny, z drugiej nie przejmuje się tym że może to nie on jest tym gatunkiem który powinien być uratowany, albo że tą próbą sam go wykończy (o tym co zrobiły europejskie choroby w Ameryce Północnej autor nie słyszał?). Następnie nagle autor stwierdza że może jednak nie powinno się nadmiernie ingerować w istniejące ekosystemy, po czym rozwiązaniem problemów na jednej z planet jest wypuszczenie królików (rozumiem że o tym jakie skutki spowodowało np. wypuszczenie królików w Australii autor nie słyszał albo stwierdził, że tu na pewno będzie inaczej).

Reasumując książka mogła być przeciętnym, przewidywalnym sci-fi. Takim które łyka się jednego dnia a następnego już o nim nie pamięta. Niestety tak nie jest. Bo o irytacji jaką ta książka we mnie wywołała będę pewnie jeszcze długo pamiętać.

Nie mam pojęcia skąd tak wysokie oceny tej książki. Niestety zasugerowałem się nimi i kupiłem zarówno tę część jak i następną. Od razu uprzedzam że ciąg dalszy mojej recenzji dla niektórych może być spojlerem, ale gdybym wiedział to co wiem teraz, nigdy bym tej książki nie wziął do ręki. Czytając ją miałem wrażenie że za pisanie zabrała się osoba która żyje w latach 90tych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moje wielkie rozczarowanie. Kupiłem w ciemno bo zobaczyłem kto jest autorem. Pomysł był, klimat był, ciekawi bohaterowie byli.. Tylko że albo ja nie zrozumiałem jakiegoś głębokiego przesłania, albo (o zgrozo) jeden z moich ulubionych tłumaczy i pisarzy się nie przyłożył. Jest słowiańska mitologia, czary, demony, moc itp.itd., a ledwo skończyłem książkę już nie pamiętam jej treści, a po jej bohaterach (wg. mnie z jakimiś problemami psychicznymi) została irytacja i niesmak. Liczę że gdy w końcu zakupię 3 część Mórz Wszetecznych te odczucia zostaną zatarte :p

Moje wielkie rozczarowanie. Kupiłem w ciemno bo zobaczyłem kto jest autorem. Pomysł był, klimat był, ciekawi bohaterowie byli.. Tylko że albo ja nie zrozumiałem jakiegoś głębokiego przesłania, albo (o zgrozo) jeden z moich ulubionych tłumaczy i pisarzy się nie przyłożył. Jest słowiańska mitologia, czary, demony, moc itp.itd., a ledwo skończyłem książkę już nie pamiętam jej...

więcej Pokaż mimo to