-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński2
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać7
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać1
Biblioteczka
2019
2019
2022-06-29
Niewielkich gabarytów pozycja, traktująca o raczej banalnej tematyce (przesadnie wystawne przyjęcia amerykańskiej socjety, albo raczej w licznych przypadkach ludzi do niej aspirujących), jednak przytłaczająca i zostająca w pamięci. Fitzgerald bowiem zachował na papierze odwrotność American dream, pożądanego przez wielu sukcesu, w którego jednak będąc ślepo zapatrzonym nie dostrzega się tego, co nieodzownie się z nim łączy: tragizmu jednostki, niezależnie od przynależności klasowej ani od stanu majątkowego. Koniec końców czyjaś egzystencja uznawana przez zazdrosnego obserwatora za lekką, w rzeczywistości może okazać się nieznośnie lekką, wydmuszką czekającą tylko na przebicie.
Niewielkich gabarytów pozycja, traktująca o raczej banalnej tematyce (przesadnie wystawne przyjęcia amerykańskiej socjety, albo raczej w licznych przypadkach ludzi do niej aspirujących), jednak przytłaczająca i zostająca w pamięci. Fitzgerald bowiem zachował na papierze odwrotność American dream, pożądanego przez wielu sukcesu, w którego jednak będąc ślepo zapatrzonym nie...
więcej mniej Pokaż mimo toUrocza, pełna banalnych stwierdzeń książeczka o czerpaniu radości z małych rzeczy. Ogólna ocena pozycji tak wysoka przez wzgląd na urokliwe zdjęcia licznie w owej książce występujące oraz już nie tak liczne statystyki i wyniki badań pozwalające poznać nieco ciekawostek na temat życia w jednym z krajów skandynawskich, co może okazać się pomocne do błyśnięcia w towarzystwie w tym jeszcze modnym temacie hygge. Autor stara się przekonać do swojej wizji szczęścia powtarzając słowo "hygge" tyle razy, że osoba wcześniej z tym terminem niezaznajomiona nie tylko będzie w stanie je przeliterować obudzona w środku nocy, ale pod koniec czytania (oglądania?) książki będzie miała go serdecznie dosyć. Co zaś do przewodniej myśli całej pozycji, ciężko oprzeć się wrażeniu jakoby rzeczone tytułowe "szczęście" nie miałoby mieć związku z wysokością PKB czy stopniem ucywilizowania w kraju, w którym się żyje.
Urocza, pełna banalnych stwierdzeń książeczka o czerpaniu radości z małych rzeczy. Ogólna ocena pozycji tak wysoka przez wzgląd na urokliwe zdjęcia licznie w owej książce występujące oraz już nie tak liczne statystyki i wyniki badań pozwalające poznać nieco ciekawostek na temat życia w jednym z krajów skandynawskich, co może okazać się pomocne do błyśnięcia w towarzystwie w...
więcej mniej Pokaż mimo toMoja pierwsza poza lekturami szkolnymi powieść sci-fi, bo dotąd gatunek ten miał "nie być moją bajką", stąd wypowiedź ta jest opinią neofity:) I z takiej właśnie perspektywy to, co rzuciło się w oczy najbardziej to ponadczasowa problematyka wojny: relacje między stronami konfliktu, strach jako podstawa działań wojennych, a przynajmniej jeśli chodzi o najbardziej zainteresowanych czyli o mięso armatnie. Strach natomiast nie wchodzi w grę u dowódców, rozstawiających pionki z bezpiecznej oddali. "Wieczna wojna" jest wyjątkowa nie przez to, że trafiła do szufladki gatunku sci-fi, ale przez to, że jest ponadczasowa. Owszem, dostarcza niemałej rozrywki skok kolapsarowy wykonywany z głównym bohaterem czy laserowy ostrzał kosmicznych nieprzyjaciół, jednak jest to tylko pretekst do refleksji nad samą ideą konfliktów zbrojnych. Trudno uciec tu od osobistych doświadczeń autora, który w niniejszej powieści rozprawia się niejako z własnym udziałem w wojnie w Wietnamie. Książkę tę polecić mogę z czystym sumieniem nie tylko fanom fantastyki naukowej, ale każdemu czytelnikowi, by pochylić się nad tym co naprawdę kryje się pod często wyidealizowanym obrazem wojny.
Moja pierwsza poza lekturami szkolnymi powieść sci-fi, bo dotąd gatunek ten miał "nie być moją bajką", stąd wypowiedź ta jest opinią neofity:) I z takiej właśnie perspektywy to, co rzuciło się w oczy najbardziej to ponadczasowa problematyka wojny: relacje między stronami konfliktu, strach jako podstawa działań wojennych, a przynajmniej jeśli chodzi o najbardziej...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książkę przeczytałam z przyjemnością, autorka jawi się jako kobieta, którą da się lubić. Zwraca uwagę, że pomimo ciężkiej do wykonania roli pierwszej ciemnoskórej pierwszej damy startowała z pozycji uprzywilejowanej "klasowo" i rodzinnie. Nie nazwałabym jednak tej książki autobiografią, zdecydowanie bardziej autorka skupia się na karierze politycznej męża, często też pozycja ma zabarwienie coachingowe. Niemniej jednak wrażenia pozytywne.
Książkę przeczytałam z przyjemnością, autorka jawi się jako kobieta, którą da się lubić. Zwraca uwagę, że pomimo ciężkiej do wykonania roli pierwszej ciemnoskórej pierwszej damy startowała z pozycji uprzywilejowanej "klasowo" i rodzinnie. Nie nazwałabym jednak tej książki autobiografią, zdecydowanie bardziej autorka skupia się na karierze politycznej męża, często też...
więcej Pokaż mimo to