rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Dawno nie czytałam tak dziwnej książki, ale w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu tego słowa. Jest to historia absolutnie unikatowa, chociaż bazuje na dobrze znanej "Alicji w krainie czarów", jest poniekąd jej spin-offem, ale dużo mroczniejszym. Pytanie zatem czy potrzeba dokładnie pamiętać bazową historię? Nie, ja nigdy nie byłam jej przesadną fanką i nie pamiętałam szczegółów, ale to nie odebrało mi radości z lektury. Kraina wykreowana w tej książce jest jednak znacznie mroczniejsza i okrutniejsza od oryginalnej, i o ile powiązania są widoczne to zostały wykorzystane w sposób tak zaskakujący, że nie byłam w stanie przewidzieć co się za chwilę stanie. Akcja cały czas trzyma w napięciu i nieustannie zadziwia, każdy rozdział miał w sobie coś nieprzewidywalnego, a zakończenie było pełne wrażeń. Aspektem, który sprawia, że jesteśmy zaangażowani od samego początku jest klimat. Mrok, tajemnica, magia wręcz przesyca historię i nie pozwala się od niej odciągnąć. Bohaterowie nie są idealni, może z wyjątkiem Morpheusa (jest cudowny),ale główna bohaterka nie jest irytująca i da się ja polubić. Wadą jest trójkąt miłosny i to co z niego wynika, ale nie można mieć wszystkiego. Naprawdę dobra fantastyka, chaotyczna w uporządkowany sposób, który idealnie dopełnia historię małej Alicji. A więc pytanie brzmi czy odważysz się wskoczyć do króliczej nory razem z Alyssą?

Dawno nie czytałam tak dziwnej książki, ale w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu tego słowa. Jest to historia absolutnie unikatowa, chociaż bazuje na dobrze znanej "Alicji w krainie czarów", jest poniekąd jej spin-offem, ale dużo mroczniejszym. Pytanie zatem czy potrzeba dokładnie pamiętać bazową historię? Nie, ja nigdy nie byłam jej przesadną fanką i nie pamiętałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Genialny holistyczny reportaż o kobietach i nie tylko, o Nepalu i nie tylko. Moim zdaniem każdy powinien to przeczytać. Dodatkowo świetny styl autorki sprawia, że przez książkę się płynie

Genialny holistyczny reportaż o kobietach i nie tylko, o Nepalu i nie tylko. Moim zdaniem każdy powinien to przeczytać. Dodatkowo świetny styl autorki sprawia, że przez książkę się płynie

Pokaż mimo to


Na półkach:

Brak mi słów, po prostu brak mi słów. To jak wiele ta książka potrafi przekazać w prosty sposób jest niedopisania. W niej nawet dwa zadania w dialogu mogą stanowić pretekst do głębokiej refleksji. Ujęła mnie niezwykłymi bohaterami, których odbieram bardzo osobiście, ciekawie ukazaną relacją z rodziną, poruszeniem wątku osoby z przejściami po wojnie i swoją niewymuszoną poetyckością. Po prostu czytajcie!

Brak mi słów, po prostu brak mi słów. To jak wiele ta książka potrafi przekazać w prosty sposób jest niedopisania. W niej nawet dwa zadania w dialogu mogą stanowić pretekst do głębokiej refleksji. Ujęła mnie niezwykłymi bohaterami, których odbieram bardzo osobiście, ciekawie ukazaną relacją z rodziną, poruszeniem wątku osoby z przejściami po wojnie i swoją niewymuszoną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem osobą, która z tym tematem nie miała nigdy styczności. Ta książka faktycznie rozjaśniła mi wiele kwestii, zyskałam wiedzę dzięki której, być może w przyszłości zdołam komuś zapewnić wsparcie. Pomogła mi w pełni zrozumieć jak ważne jest nasze zdrowie psychiczne. Czytając zdałam sobie sprawę, że w moim obecnym stanie byłabym bardzo łatwą ofiarą i to mną wstrząsnęło. Moje "ale" dotyczy dość chaotycznego prowadzenia niektórych fragmentów. Gubiłam się, o jakim bohaterze czytałam dlatego nie mogłam się w pełni zagłębić w ich historię.

Jestem osobą, która z tym tematem nie miała nigdy styczności. Ta książka faktycznie rozjaśniła mi wiele kwestii, zyskałam wiedzę dzięki której, być może w przyszłości zdołam komuś zapewnić wsparcie. Pomogła mi w pełni zrozumieć jak ważne jest nasze zdrowie psychiczne. Czytając zdałam sobie sprawę, że w moim obecnym stanie byłabym bardzo łatwą ofiarą i to mną wstrząsnęło....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szczerze? Nie spodziewałam się, że to będzie tak dobra książka. Bardzo niejednoznaczna, pokazująca jak silnie wszystko zależy od perspektywy. Czytając ją, zwłaszcza początek gdzie akcja jest w miasteczku Bone, autentycznie czułam "szarość" tego miejsca. Kojarzyła mi się z ciężkim smogiem pokrywającym każdy milimetr jego przestrzeni. Zdecydowanie nie jest to książka napawająca nadzieją, wręcz przeciwnie daje dość pesymistyczny obraz świata, lecz momentami przerażająco prawdziwy. Tematyka trochę kojarzy mi się z filmem "Joker" z 2019 i klasykiem Dostojewskiego "Zbrodnią i karą". Margo jest niejednoznaczna, tajemnicza z jednej strony bywa bohaterką z drugiej złoczyńcą. Zdecydowanie po jej przeczytaniu znajdzie się niejeden aspekt do przemyślenia.

Szczerze? Nie spodziewałam się, że to będzie tak dobra książka. Bardzo niejednoznaczna, pokazująca jak silnie wszystko zależy od perspektywy. Czytając ją, zwłaszcza początek gdzie akcja jest w miasteczku Bone, autentycznie czułam "szarość" tego miejsca. Kojarzyła mi się z ciężkim smogiem pokrywającym każdy milimetr jego przestrzeni. Zdecydowanie nie jest to książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Hope again" była drugą książką tej autorki, którą przeczytałam i muszę przyznać, że trochę się zawiodłam. Zacznę jednak od jej zalet. Moim ulubionym elementem w tym utworze był wątek literatury, aczkolwiek nie było go dla mnie wystarczająco. Humor był, ale nie do tego stopnia, że płakałam ze śmiechu. Postać Nolana była przyzwoicie wykreowana i da się ją lubić, jednak problem pojawia się z główną bohaterką, którą określiłabym mianem "papierowej", jej zachowanie i sposób bycia irytował mnie i nie mogłam jej w pełni uwierzyć. Podsumowując, jak ktoś szuka bardzo luźnego czytadła z romansem, możne sięgnąć po tą książkę, ale czy jest to pozycja do przeczytania przez każdego? Nie.

"Hope again" była drugą książką tej autorki, którą przeczytałam i muszę przyznać, że trochę się zawiodłam. Zacznę jednak od jej zalet. Moim ulubionym elementem w tym utworze był wątek literatury, aczkolwiek nie było go dla mnie wystarczająco. Humor był, ale nie do tego stopnia, że płakałam ze śmiechu. Postać Nolana była przyzwoicie wykreowana i da się ją lubić, jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Podchodząc do tej książki byłam nastawiona dość sceptycznie. Kocham Mass z całego serca, ale słyszałam dużo negatywnych opinii na jej temat.
Zaczynając od początku przyznaję im wiele słuszności. Słownictwo w niej użyte jest wręcz rynsztokowe, co dla mnie jako osoby ceniącej sobie ciekawe słowa, było bardzo rażące. Po drugie skomplikowany świat. W księżycowym mieście znajdziecie chyba każdą możliwą rasę, z własną hierarchią i tradycjami, nad którymi stoją "władcy wszystkiego". Jest to przedstawione w sposób, w którym czytelnik może się łatwo pogubić.
Ale nie jest to książka pozbawiona zalet (w końcu to Mass).
Bohaterowie, pomijając ich język, są ciekawie wykreowani. W tej książce zdecydowanie największą rolę Sarah kładzie na przyjaźń, co było ciekawym zabiegiem. Ulokowanie akcji we nowoczesnym mieście także było powiewem świeżości, a od końcówki nie mogłam się oderwać. Pomijając wady o których wspomniałam na początku, nie zawiodłam się na niej.

Podchodząc do tej książki byłam nastawiona dość sceptycznie. Kocham Mass z całego serca, ale słyszałam dużo negatywnych opinii na jej temat.
Zaczynając od początku przyznaję im wiele słuszności. Słownictwo w niej użyte jest wręcz rynsztokowe, co dla mnie jako osoby ceniącej sobie ciekawe słowa, było bardzo rażące. Po drugie skomplikowany świat. W księżycowym mieście...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to książka wobec której miałam wysokie oczekiwania, ale mnie nie zawiodła. Pokazuje z pozoru dobrze znaną historię, z zupełnie innej strony. Czasem możemy przeczuć do czego zmierza akcja, a czasem mamy oczy wielkie ze zdziwienia z powodu niespodziewanego zwrotu akcji. Mimo, że cała historia ma dość wolne tępo to czyta się ją z zapartym tchem. Dostajemy w niej obraz świata pełnego bezwzględności, okrucieństwa, ale także miłości i nadziei. Choć to pieśń o Achillesie to nie on jedyny jest tu bohaterem.

Jest to książka wobec której miałam wysokie oczekiwania, ale mnie nie zawiodła. Pokazuje z pozoru dobrze znaną historię, z zupełnie innej strony. Czasem możemy przeczuć do czego zmierza akcja, a czasem mamy oczy wielkie ze zdziwienia z powodu niespodziewanego zwrotu akcji. Mimo, że cała historia ma dość wolne tępo to czyta się ją z zapartym tchem. Dostajemy w niej obraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to tak niesamowita książka, że trudno ograniczyć się do kilku słów o niej, ale w innym przypadku napisałabym cały esej na jej temat, więc powiem tylko: przeczytajcie i zapamiętajcie

Jest to tak niesamowita książka, że trudno ograniczyć się do kilku słów o niej, ale w innym przypadku napisałabym cały esej na jej temat, więc powiem tylko: przeczytajcie i zapamiętajcie

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam tylko jedną prośbę: przeczytajcie ją.

Mam tylko jedną prośbę: przeczytajcie ją.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zniszczenie i odnowa to moim zdaniem ostatnia i najlepsza część trylogii Griszy. Jednym z zarzutów do pierwszego tomu były nieciekawie wykreowane postacie, tu ten aspekt został zdecydowanie bardziej dopracowany i w końcu mogę przyznać, że te postacie są "jakieś". Przyznam, że jeden z bohaterów stał się jednym z moich książkowych ulubieńców, a i innym postaciom nie brakowało prawdziwości. Muszę przyznać, że o ile wcześniejsze tomy czytałam odrobinę na siłę, o tyle ten pochłonęłam z prawdziwą przyjemnością. Finał był niepozbawiony emocjonalnych elementów, ale jednocześnie w pełni satysfakcjonował. Krótko mówiąc ten kto przebrnął przez wcześniejsze tomy uzyskuje nie lada nagrodę.

Zniszczenie i odnowa to moim zdaniem ostatnia i najlepsza część trylogii Griszy. Jednym z zarzutów do pierwszego tomu były nieciekawie wykreowane postacie, tu ten aspekt został zdecydowanie bardziej dopracowany i w końcu mogę przyznać, że te postacie są "jakieś". Przyznam, że jeden z bohaterów stał się jednym z moich książkowych ulubieńców, a i innym postaciom nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zakochałam się w tej książce. Zakochałam się w jej bohaterach, w jej świecie, w jej słowach. Na pytanie czy warto? Odpowiadam owszem warto. Mamy tu do czynienia z niesamowitymi, złożonymi postaciami, które prezentują wiele barw w czasie dalszego poznawania historii. Pokochałam zarówno główną bohaterkę z ikrą i ciętym językiem, jak i tajemniczego, inteligentnego Chalida. A ich relacja jest cudowna. Świat wykreowany przez autorkę jest unikatowy, choć czytając książkę miałam wiele skojarzeń przede wszystkim z księgą tysiąca i jednej nocy, ale też alladynem, czy piękną i bestią. Oprócz niezwykłego waloru rozrywkowego jest tu też zawarte wiele fantastycznych i mądrych cytatów.
Jej jedynym małym minusem jest początek, przez który trudną się wgryźć od razu, ale akcja szybko się rozkręca.
Więc gorąco polecam.

Zakochałam się w tej książce. Zakochałam się w jej bohaterach, w jej świecie, w jej słowach. Na pytanie czy warto? Odpowiadam owszem warto. Mamy tu do czynienia z niesamowitymi, złożonymi postaciami, które prezentują wiele barw w czasie dalszego poznawania historii. Pokochałam zarówno główną bohaterkę z ikrą i ciętym językiem, jak i tajemniczego, inteligentnego Chalida. A...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam ją ze świadomością, że nie należy do wybitnych. Moje oczekiwania wobec niej były wręcz zaniżone i z takim nastawieniem powiem, że nie była zła. Obawiałam się, że będzie gorsza, a okazała się całkiem ciekawa. Nie była wybitna, ale całkiem przyjemna. Jej głównym minusem jaki zauważyłam była kreacja bohaterów. Brakowało mi w nich osobowości, zainteresowań, tego czegoś co by ich wyróżniało i sprawiało, że są jacyś. Jednak książkę czytało się dobrze i szybko, więc czy będę ją zachwalać? nie, ale nie mam zamiaru też jej odradzać.

Czytałam ją ze świadomością, że nie należy do wybitnych. Moje oczekiwania wobec niej były wręcz zaniżone i z takim nastawieniem powiem, że nie była zła. Obawiałam się, że będzie gorsza, a okazała się całkiem ciekawa. Nie była wybitna, ale całkiem przyjemna. Jej głównym minusem jaki zauważyłam była kreacja bohaterów. Brakowało mi w nich osobowości, zainteresowań, tego czegoś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Klejnot jest to książka z którą mam problem. Z jednej strony porusza bliską mi tematykę walki o wolność, a także roli kobiety w świecie, jednak z drugiej strony brakowało jej tego czegoś. Czasami irytowały mnie pewne zachowania bohaterów w tym wielka miłość po krótkim czasie, która jest dla mnie mało realistyczna. Szokującym odkryciem był dla mnie, kiedy w jednym momencie musiałam odłożyć książkę, bo psychicznie nie byłam w stanie jej czytać. Przyznaje, że jak na razie świat wykreowany w tym tytule jest chyba najtrudniejszy z czytanych przeze mnie do tej pory. Zapoznając się z tą książką przez większość czasu byłam wzburzona i zbulwersowana. Czasami miałam skojarzenia z Opowieścią podręcznej, przynajmniej jeśli chodzi o tematykę. Mimo kilku niedociągnięć książkę oceniam na plus, za to że pokazuję jak nie powinno być.

Klejnot jest to książka z którą mam problem. Z jednej strony porusza bliską mi tematykę walki o wolność, a także roli kobiety w świecie, jednak z drugiej strony brakowało jej tego czegoś. Czasami irytowały mnie pewne zachowania bohaterów w tym wielka miłość po krótkim czasie, która jest dla mnie mało realistyczna. Szokującym odkryciem był dla mnie, kiedy w jednym momencie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wieża Świtu to książka, co do której miałam wiele wątpliwości. Podczas zakupu serii nie wiedziałam, że ten tom jest także obowiązkowy. Po przeczytaniu Imperium burz od razu pragnęłam dowiedzieć się, co dalej stanie się z Aelin i nie miałam ochoty na całkowite odejście od jej tematu. Pominęłam Wieżę Świtu, poczytałam co nieco o jej fabule i szczerze mówiąc nie miałam dużego problemu ze zrozumieniem następnych części, więc na pytanie czy jest ona ABSOLUTNIE NIEZBĘDNYM tomem, odpowiadam: nie. Niedawno jednak zdecydowałam się na rereading całego Szklanego Tronu i uznałam, że chętnie dowiedziałabym się o nim jeszcze więcej, a że główne losy były mi już znane, z prawdziwą przyjemnością sięgnęłam po Wieżę Świtu
.
Okazała się na prawdę świetnym tomem, w którym poznajemy sporo bohaterów, których pokochałam. Kolejnym elementem, który w niej uwielbiam, jest porządna dawka świetnego humoru, który rozłożył mnie na łopatki. Muszę również przyznać, że imperium Kagana, które szerzej poznajemy w tym tomie jest bardzo ciekawie przedstawione i stanowi niesamowite tło do wydarzeń z książki.

Podsumowując, jeśli ktoś tak jak ja, nie jest w stanie opuścić losów Aelin ani na moment, niech pominie Wieżę Świtu, a gdy zatęskni do tego świata, ten tom będzie stanowił cudowną wisienkę na torcie. Nie jestem pewna, czy moja opinia o tej książce byłaby tak pochlebna w przypadku gdy chciałabym tylko przebrnąć przez ten tom i mieć go z głowy. Natomiast osoby, które lubią się delektować czytaniem i nie przeszkadza im lekkie odejście od głównej fabuły mogą śmiało po nią sięgać. Tak jak powiedziałam jest to tom (moim zdaniem) nie konieczny, ale warty uwagi. Nieważne, czy podczas pierwszego czytania, czy też później. Tak, czy siak gorąco go polecam.

Wieża Świtu to książka, co do której miałam wiele wątpliwości. Podczas zakupu serii nie wiedziałam, że ten tom jest także obowiązkowy. Po przeczytaniu Imperium burz od razu pragnęłam dowiedzieć się, co dalej stanie się z Aelin i nie miałam ochoty na całkowite odejście od jej tematu. Pominęłam Wieżę Świtu, poczytałam co nieco o jej fabule i szczerze mówiąc nie miałam dużego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

The ghost bride to książka inna od wszystkich, co jest jednym z jej największych atutów. Motyw wierzeń chińskich to coś, czego nie spotyka się często w literaturze młodzieżowej. Dodatkowo był on całkiem nieźle przedstawiony. Jednak mam parę "ale" do całej książki. Książka w moim mniemaniu ma trochę wolne tempo. Główna bohaterka dużo czasu spędza na przemieszczaniu się z miejsca na miejsce i jest tu spora liczba opisów, które mnie nużyły i nie zawsze miała ochotę się w nie zagłębiać. Rozczarowała mnie mała dawka humoru, który pojawiał się jedynie podczas spotkań z Er Langiem. Bardzo polubiłam tego bohatera i ubolewam, że jest go w książce tak mało. Jest on na prawdę interesującą postacią i zdecydowanie najlepszą ze wszystkich z książki. Sama główna bohaterka bynajmniej nie była dla mnie irytującą postacią. W trakcie rozwoju akcji uczy się i podejmuje rozsądne decyzję, przynajmniej jak na jej wiek. Podsumowując całość mimo niedociągnięć podobała mi się i uważam ją za pozycję, która ciekawie ukazuję nietuzinkowy motyw.

The ghost bride to książka inna od wszystkich, co jest jednym z jej największych atutów. Motyw wierzeń chińskich to coś, czego nie spotyka się często w literaturze młodzieżowej. Dodatkowo był on całkiem nieźle przedstawiony. Jednak mam parę "ale" do całej książki. Książka w moim mniemaniu ma trochę wolne tempo. Główna bohaterka dużo czasu spędza na przemieszczaniu się z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

coś pocieszającego, coś motywującego, coś pięknego, coś legendarnego...

coś pocieszającego, coś motywującego, coś pięknego, coś legendarnego...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po opisie książki miałam wrażenie, że to będzie kolejny romans obyczajowy, gdzie któreś z bohaterów jest odludkiem, a kolejny ma problem, zakochują się, kłócą się i godzą. Okazało się, że dostałam coś zupełnie innego. Mów szeptem to książka o samotności, bólu, inności, niesłusznych oskarżeniach, a także o byciu idealnym w swej nie idealności. Książka poruszała wiele tematów. Znajdziemy tam zarówno wątek kryminalny jak i wątek synestezji . Ta pozycja jest inna od wszystkich, które czytałam do tej pory.

Po opisie książki miałam wrażenie, że to będzie kolejny romans obyczajowy, gdzie któreś z bohaterów jest odludkiem, a kolejny ma problem, zakochują się, kłócą się i godzą. Okazało się, że dostałam coś zupełnie innego. Mów szeptem to książka o samotności, bólu, inności, niesłusznych oskarżeniach, a także o byciu idealnym w swej nie idealności. Książka poruszała wiele...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Seria Szklany Tron jest świetną opcją dla fanów fantastyki. Ma wiele zalet i kilka minusów.
Po pierwsze główna bohaterka. Aelin na początku ogromnie mnie irytowała, ale z kolejnymi tomami była coraz lepsza, choć jej niektóre zachowania wołały o pomstę do nieba. Jednak reasumując muszę przyznać, że polubiłam ją i stał się dla mnie inspiracją w niektórych kwestiach. Szczerze, więcej obiekcji ma do jej towarzysza Rawana. Miałam wrażenie, że jedynym celem jego postaci to być ukochanym Aelin. W praktycznie każdym swoim wątku jedyne co robi to myśli o swojej królowej. Owszem Sara nadała mu jakąś przeszłość, ale dalej był mega kapciem. Już zdecydowanie wolę jego towarzyszy, których pokochałam. Fenrys całkowicie mnie kupił , z resztą Lorcan i Gavriel też. Plusem ich postaci jest to, że każdy po coś jest i miał swoją własną historię. Muszę przyznać, że wątek romantyczny mnie ogromnie urzekł, ale nie głównej pary, a Loracna i Elide. Pokochałam ich całym sercem i nie mogłam się doczekać ich rozdziałów.
Przejdę teraz trochę do samej konstrukcji książki. Pierwszy raz miałam do czynienia z tak wieloma punktami widzenia i z jednej strony mi się to podobało, a z drugiej nie koniecznie. Wyobraźmy sobie sytuację gdy pokochacie jakąś postać i nie możecie doczekać się jej wątku przez co czasem bardziej pobieżnie przeskakujesz przez inne rozdziały. Przyznam, że na samym początku miała problem z rozdziałami Manon. Później już się przekonałam, ale na początku jak widziałam jej rozdziały to od razu odechciewało mi się czytania. Chyba moim ulubionym momentami było, gdy większość postaci spotykała się i ich rozdziały pokrywały się ze sobą. Choć mimo tego taki typ narracji pozwolił nam lepiej poznać innych bohaterów i ich historie co było niewątpliwym plusem. Moje ostatnie ale, to za dużo opisów bitew, wiem niektórzy się z tym nie zgodzą,ale ja nie należę do fanów opisów bitew, które czasami bywały jedna po drugiej. Jednak w ogólnym rozrachunku zaliczam serię jak najbardziej na plus, a to co mi przeszkadzało komu innemu mogło by się spodobać.

Seria Szklany Tron jest świetną opcją dla fanów fantastyki. Ma wiele zalet i kilka minusów.
Po pierwsze główna bohaterka. Aelin na początku ogromnie mnie irytowała, ale z kolejnymi tomami była coraz lepsza, choć jej niektóre zachowania wołały o pomstę do nieba. Jednak reasumując muszę przyznać, że polubiłam ją i stał się dla mnie inspiracją w niektórych kwestiach....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Promyczek to jedna z tych książek, których nie da się nie pokochać. Czytając ją, przez sporą część książki nie przestajesz się uśmiechać, a przez resztę płaczesz rzewnymi łzami, inaczej się nie da. Ta książka ma w sobie tak wiele ciepła, prawdy i mądrości, że człowiek naprawdę chce zmienić swoje życie. Kate daje nam porządnego kuksańca by przestać się martwić i zajmować pierdołami skoro w życiu nawet zakwasy są dobre, bo oznaczają życie, a życie jest boskie. I ma w tym absolutną rację, choć sama nigdy bym na to tak nie spojrzała. Ilość emocji zawarta w tej magii oprawionej w okładkę jest niewyobrażalna. Nieważne jakie książki czytamy, tą pokocha każdy i dlatego też błagam: Czytajcie, zachwycajcie się i czerpcie z niej ile wlezie!

Promyczek to jedna z tych książek, których nie da się nie pokochać. Czytając ją, przez sporą część książki nie przestajesz się uśmiechać, a przez resztę płaczesz rzewnymi łzami, inaczej się nie da. Ta książka ma w sobie tak wiele ciepła, prawdy i mądrości, że człowiek naprawdę chce zmienić swoje życie. Kate daje nam porządnego kuksańca by przestać się martwić i zajmować...

więcej Pokaż mimo to