Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

W jaki sposób opisać inność? Egzotykę bez palm, jadowicie niebieskiego nieba i lukrowanych zdjęć? Książka podróżnicza to trudna materia. Marek Pindral poradził sobie z nią znakomicie. "W cieniu minaretów" to piękna lektura o uważności, o wrażliwości na niespotykane u nas barwy, dźwięki, smaki i aromaty. Szukająca wspólnych mianowników w obcej kulturze i pokazująca jej odmienność bez zacietrzewienia czy uprzedzeń. Przedstawia w barwny sposób świat tak różny od europejskiej cywilizacji, zaciekawia i pozostawia niedosyt, że to już koniec, ostatnia strona książki przeczytana. Do tego świetne fotografie znakomicie ilustrujące tekst. Obok "Beduinek na Instagramie" druga bardzo dobra, a może i lepsza pozycja jaką w ostatnim czasie przeczytałam.

W jaki sposób opisać inność? Egzotykę bez palm, jadowicie niebieskiego nieba i lukrowanych zdjęć? Książka podróżnicza to trudna materia. Marek Pindral poradził sobie z nią znakomicie. "W cieniu minaretów" to piękna lektura o uważności, o wrażliwości na niespotykane u nas barwy, dźwięki, smaki i aromaty. Szukająca wspólnych mianowników w obcej kulturze i pokazująca jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla wszystkich panien pragnących pojąć za męża mężczyznę z kręgu kultury islamskiej powinna to być lektura obowiązkowa. Może części z nich zostałoby oszczędzone rozczarowanie a na rynku wydawniczym nie pojawiałyby się kolejne łzawe elaboraty o ich traumatycznych doświadczeniach w związkach z muzułmanami. Autorka, religioznawca z wykształcenia w bardzo obiektywny, wyważony sposób opisuje swoje doświadczenia zebrane w czasie pobytu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Książka napisana lekkim stylem, błyskotliwa i inteligentna, czuć w niej ogromną sympatię do ludzi i kultury tego regionu, w zajmujący sposób przedstawia bajeczną obyczajowość i tradycje. Bystra obserwatorka codzienności ekspatów jak i lokalsów przedstawia sumiennie blaski i cienie, plusy i minusy życia w ZEA. Jedna z jej celnych uwag powinna dać do myślenia: autorka nie zna ani jednego szczęśliwego związku z muzułmaninem. I to nie z powodu różnic w charakterach, osobowościach, tu istotne są zbyt duże różnice religijne, kulturowe i bezrefleksyjna w przypadku białych kobiet chęć przeniesienia schematów i klisz z kultury Zachodu do islamskiej. Warto ją przeczytać choćby tylko po to aby nabrać szacunku dla odmienności,zaintersować się obcą, fascynującą kulturą i uniknąć również kłopotów własnych. Po przeczytaniu ostatniej kartki ma się ochotę na dalszy ciąg i mam nadzieję, że pani Chrobak napisze kolejne, równie fascynujące reportaże.

Dla wszystkich panien pragnących pojąć za męża mężczyznę z kręgu kultury islamskiej powinna to być lektura obowiązkowa. Może części z nich zostałoby oszczędzone rozczarowanie a na rynku wydawniczym nie pojawiałyby się kolejne łzawe elaboraty o ich traumatycznych doświadczeniach w związkach z muzułmanami. Autorka, religioznawca z wykształcenia w bardzo obiektywny, wyważony...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobry debiut Nele Neuhaus. Stylowy kryminał napisany według najlepszych, klasycznych wzorców. Sympatyczna para bohaterów o wyrazistych osobowościach. Czytałam ją z autentyczną ciekawością bo o Niemcach i ich życiu codziennym mam raczej nikłe pojęcie. Niestety, w kolejnych tomach wątki kryminalne zaczynają zbytnio obrastać obyczajową otoczką, co niekoniecznie wychodzi na dobre już zbyt wówczas przegadanym powieściom. A i osobowości głównych postaci, Pii i zwłaszcza Olivera ulegają dziwnym transformacjom (nie mogę zrozumieć jego stopniowego przeobrażania się w poczciwą ciapę w "Śnieżka musi umrzeć"). "Nielubiana" to jednak znakomity, nieprzegadany kryminał o dobrze zachowanych proporcjach. Rozwiązanie zagadki wprawdzie dość czytelne, ale całość napisana sprawnie i wartko. Fajna lektura na weekend.

Bardzo dobry debiut Nele Neuhaus. Stylowy kryminał napisany według najlepszych, klasycznych wzorców. Sympatyczna para bohaterów o wyrazistych osobowościach. Czytałam ją z autentyczną ciekawością bo o Niemcach i ich życiu codziennym mam raczej nikłe pojęcie. Niestety, w kolejnych tomach wątki kryminalne zaczynają zbytnio obrastać obyczajową otoczką, co niekoniecznie wychodzi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Skandynawia. Światło północy Zofia Miedzińska, Michał Miedziński
Ocena 6,3
Skandynawia. Ś... Zofia Miedzińska, M...

Na półkach:

Bardzo lubię reportaże. Fascynuje mnie Skandynawia w której nigdy nie byłam i staram się czytać jak najwięcej książek o niej. "Skandynawia, światło północy" to połączenie przewodnika, albumu i krótkich reportaży z miejsc w które mieli szczęście dotrzeć autorzy książki. Czyta się ją błyskawicznie dzięki lekkiemu językowi i mnóstwu ciekawostek (ach, ten język fiński!), mnóstwo pięknych zdjęć, które wzbudziły mój zachwyt. Więc tak, Skandynawia jest droga i pewnie do niej raczej nie zawitam. Więc chociaż kupiłam książkę. I nie żałuję!

Bardzo lubię reportaże. Fascynuje mnie Skandynawia w której nigdy nie byłam i staram się czytać jak najwięcej książek o niej. "Skandynawia, światło północy" to połączenie przewodnika, albumu i krótkich reportaży z miejsc w które mieli szczęście dotrzeć autorzy książki. Czyta się ją błyskawicznie dzięki lekkiemu językowi i mnóstwu ciekawostek (ach, ten język fiński!),...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z najlepszych książek o Rosji jaką przeczytałam. Napisana z nerwem, biglem i miłością do tego kraju. Miłością, która nie jest ślepa, jest wrażliwa, wnikliwa i dociekliwa. Świetne reportaże o miejscach dziwnych, tajemniczych, a często najzwyczajniejszych, biednych. A to wszystko jak opisane. Przeczytałam ją jednym ciągiem, odkładając inne lektury na bok. Wzruszyłam się, uśmiałam, zamyśliłam. I żal, że się skończyła tak szybko.

Jedna z najlepszych książek o Rosji jaką przeczytałam. Napisana z nerwem, biglem i miłością do tego kraju. Miłością, która nie jest ślepa, jest wrażliwa, wnikliwa i dociekliwa. Świetne reportaże o miejscach dziwnych, tajemniczych, a często najzwyczajniejszych, biednych. A to wszystko jak opisane. Przeczytałam ją jednym ciągiem, odkładając inne lektury na bok. Wzruszyłam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nikt nie napisał lepszych opinii o tym gniocie niż Janusz Szewczyk (dzięki Ci, kolego po fachu). Daję trzy punkty jedynie dlatego, że zostało toto napisane sprawnie i wartko. Pan Szewczyk popastwił się wystarczająco nad treścią, ze swojej strony dodam, że przygnębiło mnie jak mało osób zwróciło uwagę na wyjątkowo niechlujne edytorstwo. Jedna z najgorzej przetłumaczonych książek jakie miałam w ręku, brednia goni brednię, praktycznie na każdej stronie błędy gramatyczne, stylistyczne, logiczne, korekta nie istnieje i... prawie nikomu to nie przeszkadza. Wielka szkoda.

Nikt nie napisał lepszych opinii o tym gniocie niż Janusz Szewczyk (dzięki Ci, kolego po fachu). Daję trzy punkty jedynie dlatego, że zostało toto napisane sprawnie i wartko. Pan Szewczyk popastwił się wystarczająco nad treścią, ze swojej strony dodam, że przygnębiło mnie jak mało osób zwróciło uwagę na wyjątkowo niechlujne edytorstwo. Jedna z najgorzej przetłumaczonych...

więcej Pokaż mimo to