-
ArtykułyZakładki, a także wszystko, czego jako zakładek używamy. Czym zaznaczasz przeczytane strony książek?Anna Sierant1
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać318
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel1
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać7
Biblioteczka
2021-04-29
2018-10-17
Strasznie irytująca książka. Już od samego początku autorka (która ujawnia się w książce jako osoba przeprowadzająca wywiady z lekarzami) zdaje się przyjmować perspektywę lekarzy, a nie pacjentek. Mam wrażenie, że z tych ostatnich wręcz szydzi, gdy kolejny raz przytacza "szokujące" anegdotki mające nam pokazać, w jakim to ciemnogrodzie żyją. Ano żyją, ale właściwie dlaczego żyją (bo edukacja seksualna w tym kraju nie istnieje, bo lekarze nie mają czasu edukować swoje pacjentki, bo kościół) - to już autorki nie interesuje. W ogóle wielokrotnie miałam wrażenie, że autorka zamiast drążyć pewne kwestie, tylko je kwituje w sobie wiadomy, lekceważący sposób - potrafię wyobrazić ją sobie przewracającą oczami. No cóż, moja reakcja była podobna, ale na książkę. Nieuczciwe i nierzetelne jest sprowadzanie tak złożonego i delikatnego tematu jak sytuacja ginekologii do całej listy sensacyjek - w kraju, w którym standardy okołoporodowe zostały zawieszone, w wielu szpitalach traktuje się ciężarne jak zwierzęta, nie mówiąc już o kwestii in vitro, antykoncepcji, aborcji i w ogóle praw kobiet (sorry, bez tego nie da się pisać o ginekologii). Nieuczciwe jest w ogóle pomijanie głosu pacjentek. Zamiast tego autorka udziela głosu Chazanowi i stawia go w roli eksperta (do czego już na szczęście nie doszłam). Czytanie w tym wypadku szkodzi! (Dodatkowa gwiazdka za okładkę).
P.S. Przerażające są te pozytywne recenzje, szczególnie kobiet, którym kompletnie nie przeszkadza tak paternalistyczne podejście zarówno autorki jak i lekarzy występujących w książce. Drogie panie, ignorowanie potrzeb i uczuć, lekarskie poczucie wyższości również was mogą kiedyś spotkać. Nie macie żadnego powodu czuć się lepsze od innych pacjentek.
Strasznie irytująca książka. Już od samego początku autorka (która ujawnia się w książce jako osoba przeprowadzająca wywiady z lekarzami) zdaje się przyjmować perspektywę lekarzy, a nie pacjentek. Mam wrażenie, że z tych ostatnich wręcz szydzi, gdy kolejny raz przytacza "szokujące" anegdotki mające nam pokazać, w jakim to ciemnogrodzie żyją. Ano żyją, ale właściwie dlaczego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Skradł moje całkiem zwyczajne ludzkie serce ten Radek Rak, że aż nie mogę nie zostawić krótkiej recki.
Literackie olśnienie, które urzeka pod każdym względem: języka, baśniowego świata przedstawionego, niejednoznacznych postaci i dość wiernie oddanych realiów historycznych. Tu nie ma nic z czapy, wszystkie elementy stanowią spójną całość, a świat fantastyczny jest dopełnieniem realistycznego i odwrotnie. Niektóre sceny są napisane tak, że napięciem dorównują scenom z filmów Tarantino (w którymś wywiadzie Rak przyznał, że jedną z początkowych inspiracji było dla niego "Django").
Jak to z baśniami czy mitami bywa, jest tu wiele poziomów interpretacji i założę się, że każdy będzie równie ciekawy i przekonujący. Dla mnie to rzecz o współistnieniu dobra i zła tak w człowieku, jak i w świecie czy naturze, o spirali przemocy, o tym, jak trudno przeprowadzić zmianę społeczną, o pogardzie, upodleniu, o głębokiej wyrwie, która dzieli dwie grupy społeczne (przy okazji, ciężko tutaj nie dostrzec analogii z naszą współczesną sytuacją społeczno-polityczną).
Chciałoby się rzec "to o nas" i pewnie nie byłoby w tym przesady, bo Rak przypomina o naszym pochodzeniu i wspólnej historii, o której pewnie wolelibyśmy nie pamiętać, ale też przywraca cały zestaw słowiańskich wierzeń, mitów i legend, z których wyrosła polska kultura.
Fakt faktem, całe to bogactwo może momentami przytłoczyć - może dobrze jest porzucić pewne oczekiwania i dać się ponieść tej opowieści, a może warto ją sobie dawkować?
Jeśli chodzi o zarzuty o prawdopośrodkizm, dla mnie zabieg, który zastosował Radek Rak w połowie książki, jest po prostu metaforą wewnętrznej przemiany, która zachodzi w obu głównych bohaterach, a szczególnie w Szeli. Bo jak pisze Rak "cham zawsze pozostanie chamem", ale też cham, który doświadcza uprzedmiotowienia, upodlenia, niewyobrażalnej nędzy, może tylko "chamieć" jeszcze bardziej. I chcieć czystej jak krew zemsty.
Na koniec dodam, że nie siedzę jakoś wybitnie w literaturze fantastycznej, ale niezmiernie cieszy mnie deszcz nagród, jaki spadł na tę książkę, szczególnie Nike, i cieszę się, że polska fantastyka znalazła swoje miejsce w mainstreamie.
Skradł moje całkiem zwyczajne ludzkie serce ten Radek Rak, że aż nie mogę nie zostawić krótkiej recki.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toLiterackie olśnienie, które urzeka pod każdym względem: języka, baśniowego świata przedstawionego, niejednoznacznych postaci i dość wiernie oddanych realiów historycznych. Tu nie ma nic z czapy, wszystkie elementy stanowią spójną całość, a świat fantastyczny jest...